Autor |
Wiadomość |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Johnny99 napisał(a): Wynika przynajmniej tyle, że skoro możemy czegoś nie wiedzieć o świecie przyrodzonym, to możemy też czegoś nie wiedzieć o świecie nadprzyrodzonym, i nie jest to wcale sprzeczne z " racjonalnością ". przecież pisałem, że agnostycyzm, jest jedynie uczciwą postawą w sferze religii Johnny99 napisał(a): Cytuj: A docierają do nas sprzeczne sygnały. Sprzeczne sygnały ? Wystarczy trochę pogłębić temat, by zorientować się, że na najbardziej podstawowym poziomie tych sprzeczności wcale aż tak wiele nie ma. Sygnał ze strony chrześcijaństwa: zbawienie wyłącznie przez Jezusa,
sygnał ze strony Judaizmu: zbawienie wyłącznie w Prawie i jak najdalej od zbawienia w Jezusie (bałwochwalstwo),
sygnał ze strony buddyzmu: jak najdalej od Bogów, zbawienie wyłącznie przez medytację, itd.
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Pt kwi 24, 2009 9:55 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: przecież pisałem, że agnostycyzm, jest jedynie uczciwą postawą w sferze religii Ostatni raz prostuję: to, że możemy czegoś nie wiedzieć, a nawet, że to, czego nie wiemy zdecydowanie przerasta to, co wiemy, nie znaczy jeszcze, że nie wiemy bądź nie możemy wiedzieć NIC. Cytuj: Sygnał ze strony chrześcijaństwa: zbawienie wyłącznie przez Jezusa, sygnał ze strony Judaizmu: zbawienie wyłącznie w Prawie i jak najdalej od zbawienia w Jezusie (bałwochwalstwo), sygnał ze strony buddyzmu: jak najdalej od Bogów, zbawienie wyłącznie przez medytację, itd.
Wszystko to prawda, ale kiedy chcemy w ogóle zacząć się nad tym zastanawiać ( bo możemy nie chcieć, wtedy oczywiście powiemy : " ot, sprzeczność ", i odejdziemy zadowoleni ), to potraktujemy powyższe twierdzenia jako dopiero punkt wyjścia do syntezy. Jaka jest podstawa do takiej syntezy ? Taka, że wszystkie te zdania wypowiedziały istoty ludzkie. Jeżeli zatem mówimy o " zbawieniu człowieka ", to choćby nie wiem co wszyscy ci ludzie mówili, na najbardziej podstawowym poziomie ostatecznie musi im chodzić o to samo. I do tego właśnie trzeba dotrzeć. Czy można ? Chrześcijanie jakoś dogadują się z Żydami. Wielu buddystów doskonale dogaduje się z chrześcijanami. Czyli jakaś płaszczyzna porozumienia istnieje ( bo wszyscy jesteśmy ludźmi, i wcale się aż tak bardzo od siebie nie różnimy ). Trzeba dalej nad nią pracować. Ale warunkiem takiej dyskusji jest jak najgłębsze zrozumienie swojej wiary przez wszystkie strony. Najbardziej integrystyczni są zawsze ci, którzy najmniej wiedzą i najmniej myślą.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt kwi 24, 2009 11:54 |
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Johnny99 napisał(a): Ostatni raz prostuję: to, że możemy czegoś nie wiedzieć, a nawet, że to, czego nie wiemy zdecydowanie przerasta to, co wiemy, nie znaczy jeszcze, że nie wiemy bądź nie możemy wiedzieć NIC. Johnny99 napisał(a): Cytuj: Sygnał ze strony chrześcijaństwa: zbawienie wyłącznie przez Jezusa, sygnał ze strony Judaizmu: zbawienie wyłącznie w Prawie i jak najdalej od zbawienia w Jezusie (bałwochwalstwo), sygnał ze strony buddyzmu: jak najdalej od Bogów, zbawienie wyłącznie przez medytację, itd. A miałem dodać jeszcze czwartą możliwość! sygnał ze strony pogaństwa: zbawienie nie jest potrzebne. Johnny99 napisał(a): Chrześcijanie jakoś dogadują się z Żydami. Wielu buddystów doskonale dogaduje się z chrześcijanami. Czyli jakaś płaszczyzna porozumienia istnieje. Pewnie, że się dogadują, a interesowałeś się tym kiedyś bliżej, wiesz na jaki temat się dogadują?
Polecam w tym względzie książkę Mnich i lama (rozmowa między buddyjskim lamą i opatem benedyktyńskim moderowana przez socjologa), boki zrywać! Zauważ, że zwykle ci, którzy się zbyt dobrze dogadują mają problemy (B. Griffis, T. Merton i in.). O dialogu żydowsko-chrześcijańskim ostatnio była afera wywołana przez jednego z jego uczestników - W. Chrostowskiego na którego napadł potem b.Pieronek.
Ile stuleci trwało dogadanie się z luteranami na temat jednego, najbardziej fundamentalnego dla chrześcijaństwa dogmatu o usprawiedliwieniu? Z buddystami, to chrześcijanie mogą rozmawiać o działalności charytatywnej.
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Pt kwi 24, 2009 12:50 |
|
|
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Uciekło mi jedno zdanie:
Johnny99 napisał(a): Ostatni raz prostuję: to, że możemy czegoś nie wiedzieć, a nawet, że to, czego nie wiemy zdecydowanie przerasta to, co wiemy, nie znaczy jeszcze, że nie wiemy bądź nie możemy wiedzieć NIC.
To może byś wreszcie zaspokoił moją ciekawość i powiedział, skąd wiesz cokolwiek (w tym temacie)?
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Pt kwi 24, 2009 13:03 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: O dialogu żydowsko-chrześcijańskim ostatnio była afera wywołana przez jednego z jego uczestników - W. Chrostowskiego na którego napadł potem b.Pieronek.
Widzę, że dalsza rozmowa nie ma sensu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt kwi 24, 2009 13:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rutilius napisał(a): PTRqwerty napisał(a): to co opisałem to katolicki teizm Katolicyzm jest teizmem (czy się na nim opiera), wiec to masło maślane.
Głuptasku, można wymienić wiele odmian teizmu, między innymi teizm katolicki.
|
Cz kwi 30, 2009 9:20 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Cytuj: Johnny99 napisał:
Ostatni raz prostuję: to, że możemy czegoś nie wiedzieć, a nawet, że to, czego nie wiemy zdecydowanie przerasta to, co wiemy, nie znaczy jeszcze, że nie wiemy bądź nie możemy wiedzieć NIC.
Powiedział bym więcej :
Istnieje coś co musimy wiedzieć z cała pewnością :
1. Ja istnieję .
2. Ja myślę/rozumuję - poszukuje spojności wśród doznań .
Cała reszta już z tego wynika .
Np to , że otaczająca nas rzeczywistość musi być choćby potencjalnie poznawalna , a nasze doznania nieść wiedzę o otaczającej nas rzeczywistości .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Cz maja 07, 2009 21:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|