Tutaj macie największy dowód na prawdziwość chrześcijaństwa :
Ufam świadectwom Apostołów, ponieważ spośród tych dwunastu mężczyzn jedenastu zginęło śmiercią męczeńską, której powodem było rozgłaszanie zmartwychwstania Jezusa i wiara, że jest On Synem Bożym. Torturowano ich i chłostano, aż wreszcie ukarano śmiercią zadaną najbardziej okrutnymi metodami, jakie wówczas znano:
1) Piotr - ukrzyżowany,
2) Andrzej - ukrzyżowany,
3) Mateusz - ścięty mieczem,
4) Jan - śmierć naturalna na zesłaniu,
5) Jakub, syn Alfeusza - ukrzyżowany,
6) Filip - ukrzyżowany,
7) Szymon - ukrzyżowany,
8 ) Tadeusz - zastrzelony z łuku,
9) Jakub, syn Zebedeusza - ścięty mieczem,
10) Tomasz - przebity włócznią,
11) Bartłomiej - ukrzyżowany,
12) Jakub, brat Jezusa [Jakub, brat (w języku biblijnym może również oznaczać kuzyn) Jezusa, nie należał do Dwunastu. Dwunastym Apostołem był Judasz; po zdradzie Jezusa popełnił samobójstwo. Po wniebowstąpieniu Jezusa Apostołowie przyjęli do swego grona jednego z Jego uczniów, Macieja - przyp. red.] - ukamienowany.

Sytuacja jest prosta Apostołowie widzieli Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego i w związku z tym nie bali się głosić prawy chociaż w prawie wszyscy musieli zapłacić najwyższą cenę ginąc śmiercią męczeńską. Na prosty chłopski rozum jaki człowiek gotów był by umierać głosząc kłamstwo w przypadku gdzie jakby się z tego wycofał ocaliłby życie (doczesne). Nie wycofali się .

U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą.Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

W czym są gorsi męczennicy islamscy? Czy zginęli za fałsz?

Całkiem możliwe
http://www.abcnet.com.pl/node/1653

oj kanapie, kanapie... zakładając, że ta cała lista ma jakieś oparcie w czymś więcej niż pobożnych legendach...
Religa ma to do siebie, że się w nią (w niej) wierzy, większość religii ma swoich męczenników i cóż to dowodzi? Tego, że wierzyli. Nikt nie twierdzi, że głosili kłamstwo. Nie każda nieprawda jest kłamstwem, istnieją też błędy, złudzenia, pomyłki, zjawisko wmówienia sobie, bycia zwiedzionym przez ludzi czy demony.
I tyle.

Mógłbym się wkurzyć , waszymi wypowiedziami ale to mnie nie dziwi , bo o tym jest w Piśmie i tak było przed wiekami i tak jest nadal :

" Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały." (Mt 7, 6)

"Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie, bo ja od Boga wyszedłem i przyszedłem . Nie od siebie przyszedłem , lecz on mnie posłał . Dlaczego nie rozumiecie mojego sposobu mówienia ? Bo nie jesteście zdolni słuchać słów moich . Wy macie diabła za ojca i chcecie postępować według tego , czego wasz ojciec pożąda .On był zabójcą od początku i nie oparł się mocno o prawdę , bo nie ma w nim prawdy . Kiedy kłamie , mówi zgodnie ze swoją naturą , bo kłamcą jest i ojcem kłamstwa . A ponieważ ja prawdę mówię , nie wierzycie mi "(J 8,39-44).

Rodziców się nie wybiera.

Wracając do tematu (świadomy) katolik nie wierzy w reinkarnację (reinkarnacja uczy, że fizycznie umieramy wiele razy, ale nasz duch żyje w kolejnych cyklach. ) bo Biblia mówi: A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9,27).

A może to metafora?

Czemu Jezus nie przemawia jak do upośledzonych umysłowo skoro tak trzeba. Czemu nie naucza nas indywidualnie? Najlepiej zwalić wszystko na ucznia.

Mogę tylko powtórzyć to co napisałem wyżej - tego typu argumentacja jest po prostu żałosna i prymitywna. Seweryn i kanap - wy naprawde mijacie się z celem, bo tak właściwie moglibyście robić za propagatorów ateizmu. Dokładnie takich osobników jak wy miałem na myśli piszac to co mam w podpisie. Z powodzeniem moglibyście propagować ateizm sposobem w jaki dobitnie kompromitujecie argumentację teistyczną. Trudno w tej chwili o większą kompromitację chrześcijaństwa. Gadki o krucjatach i inkwizycji odchodza na dalszy plan, kiedy wchodzą Seweryny i spółka ze swoją wspaniałą logiką alternatywną, myśleniem życzeniowym, dowodzeniem swoich tez metodami w stylu "Biblia mówi prawde bo jest w niej napisane że mówi prawdę" i tak dalej, czy też "chrześcijaństwo jest prawdziwe bo wielu ludzi za nie zginęło".




I Jezus również nie umarł za to, ale oczywiście ograniczone umysły katolików usilnie kompromitujących swoją własną religię, nie są w stanie na to wpaść. Jezus został skazany na śmierć został najprawdopodobniej z przyczyn politycznych. Filozofia którą głosił była dość rewolucyjna, miał wielu zwolenników, w oczach takiego Piłata na pewno mógł stanowić zagrożenie i być potencjalną przyczyną niepokojów społecznych. Z uwagi na to, że niektórzy uznali go za oczekiwanego Mesjasza, Piłat musiał też zobaczyć w nim zagrożenie powstaniem antyrzymskim. Również kapłani Rzymscy chcieli się go pozbyć. Reszta nasuwa się sama. Piłat postanowił rozwiązać problem w sposób najoczywistszy z możliwych.

Witold nie to nie ja czy Seweryn propagujemy ateizm , tylko niektórzy osiągnęli szczyty pychy i wszystko wiedzą lepiej , na wszystko znają odpowiedz i takim ludziom jakbyś się starał nic nie pomożesz , są niczym chorzy uciekający przed lekarzem , szaleńcy tylko ten lekarz ma w koło siebie wielu cierpiących , którzy na szczęście zachowują się inaczej i im można pomóc i im stara się pomóc. Ludzie są wolnymi istotami i mogą odrzucić Stwórcę , ich wolny wybór mają zapewnienie , że będzie również szanowany na tamtym świecie , powtórzą (świadectwem swego życia na ziemi) za pewnym stworzeniem , które przed nimi tego dokonało "Non serviam" i wszystko , nadal będą żyć bez Boga na tamtym świecie .

Tak poza tematem - wiara nie opiera się na dowodach . Było wielokrotnie ale mędrcy internetowi nie potrafią tego zrozumieć i takowych żądają w kółko.

Kiedyś dziecko z downem mnie prawie opluło i wygarnęło kilka wulgaryzmów bardzo brzydkich w moją stronę. Nie uszanowałem tego wyboru. Jak zrozumiało, że nie mam złych intencji, zwróciłem się do niego jak do swojego kolegi. Zrozumiało, że zrobiło źle. Wystarczyło tylko je zapewnić, że jestem naprawdę do niego dobrze usposobiony

Nie, nie propagujecie ateizmu. Po prostu ośmieszacie chrześcijańską (własną!) argumentację (Seweryn osiągnął mistrzostwo w tej dziedzinie)....




Co ty nie powiesz. A to to pewnie krasnoludki napisały:




Pomiając nawet fakt że sam ten twój... "dowód" jest kompletnie niedorzeczny...

Szkoda, że my za "oplucie" mamy trafić w ogień piekielny. A wystarczyło by żeby Bóg się ujawnił w sposób bardziej wyrazisty każdemu kto nie wierzy. Może zostało by paru opornych ateistów ale też wielu by się nawróciło. Czy dla Boga to takie trudne. A może Go nie ma.

R6 - a nie myślisz że jakby się każdemu objawił tak jak każdy by chciał... to wtedy nikt by nie uznał go za Boga a poprostu za "Prawo Natury" i nawet byśmy nie zwrócili na niego uwagi bo byłby tak oczywisty jak np grawitacja?

Albo gdyby ktoś zażyczył sobie: "chcę zrozumieć wszechświat i wszystko to co jest i czego nie ma" to chyba w momencie spełnienia tego życzenia przestałby być człowiekiem... bo człowiek to jednak pewne postrzeganie, logika itp...

Albo ktoś inny może powiedzieć, że sam fakt istnienia życia we wszechświecie to dowód istnienia Boga...

Tak więc: ze skrajności w skrajność i błędne koło... Wg mnie nie ma odpowiedzi na poziomie obecnie znanej logiki ...

P.S> Jednak nalezy rozróżnić trzy dyskusji:
1. definicja: co rozumiemy pod pojęciem "Bóg"
2. czy Bóg jest czy go nie ma
3. jeśli jest to jak się ma ta wiara do isniejących religii...

Niestety, często w dyskucjach te trzy punkty są przemieszane i jest wiele nieporozumień. Może nawet dobrze byłoby te 3 punkty rozróżnic w obrębie działu: Wierzyć nie wierzyć ?