Parę przemyślen na temat kapłaństwa
Autor |
Wiadomość |
Karol18
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 10:36 Posty: 84
|
 Parę przemyślen na temat kapłaństwa
Już kiedyś wypowiadałem się na ten temat ale teraz bardziej dojrzałem, więc myślę że mogę się podzielić spostrzeżeniami.
Mam 18 lat i w tym roku matura. Bardzo dawno temu bawiłem się "w księdza" tj. wiecie, ołtarzyki robiłem, udawałem mszę jednym słowem już miałem z tym styczność. To był wiek ok 7-10 lat, potem mając lat 15 wstąpiłem do LSO i nie ukrywam, że LSO nie dość że wytworzyło we mnie pragnienie kapłaństwa to i często podtrzymywało na samej wierze!! Do dziś czyli już no 4 lata jestem w LSO i to był naprawde cenny czas. I wiecie, moja parafia jest parafią zakonną mianowicie salezjanów i bardzo poważnie myślę nad kapłaństwem mając tysiąc co do tego wątpliwości.  Ostatnio tak usiadłem i miałem akurat wenę do myślenia, więc oglądając pewien filmik który zapodał jeden z userów na tym forum doszedłem do wniosku, że mianowicie prawdziwe kapłaństwo polega na tym, że ucząc się teologii w seminarium NIE CHODZI O TO by potem błyskać wiedzą i mówić OH jaki ja jestem mądry i wspaniały tylko chodzi o to, by podać rękę alkoholikowi, narkomanowi, jednym słowem mówiąc drugiemu i powiedzieć JA NIE JESTEM GODZIEN CI SŁUŻYĆ. To tylko taka rozkmina na chwilę, kumpel mi mówił że to jest najważniejsze zadanie kapłana a ja doszedłem do tego w 5 minut  To już boję się pomyśleć co będzie jak dołącze do zakonu, co kurde odgadnę gdzie jest święty graal?  Także wiecie po prostu chciałem to napisać...od serca. Pozdrawiam wszystkich poszukujących Boga!
|
N lut 01, 2009 18:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeśli faktycznie od kilku lat jesteś zdecydowany, to działaj w tym kierunku. Ja co prawda nie wgłębiając się nigdy za bardzo w temat, nie wiem, jaki jest typowy dzień takiego zakonnika, i ciężko mi sobie wyobrazić "zabawę w księdza", ale na pewno jest to jakaś droga w życiu.
|
N lut 01, 2009 19:19 |
|
 |
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
 Re: Parę przemyślen na temat kapłaństwa
Karol18 napisał(a): To już boję się pomyśleć co będzie jak dołącze do zakonu, co kurde odgadnę gdzie jest święty graal?!
Fajnie,że napisałeś od serca, ale proś Boga o łaskę pokory, bo zakon to twarda szkoła życia, przygotowująca do walki ze złym, który atakuje w subtelny sposób.
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
N lut 01, 2009 19:42 |
|
|
|
 |
Karol18
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 10:36 Posty: 84
|
To że nie będzie łatwo i tak powiem idę na pełen "hardcore" to ja powolutku sobie zdaję z tego sprawę  Tak czy siak, dzięki za rady na pewno będą pomocne. Pozdro
|
N lut 01, 2009 19:48 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Ależ przecież Graala znalazł już Indiana Jones
Karolu: nie pozostaje mi nic innego, niż przybić z Tobą "piątkę" na odległość  Póki co jednak skupmy się na tym, by dobrze zdać maturę a dopiero potem martwmy się resztą. We mnie to pragnienie już chyba dorosło, gdyż przez miniony rok (czyli takiego niegasnącego i mocnego powołania) wiele spraw przemyślałem i do wielu dorosłem. Sam ten filmik oglądałem kilka razy, ale dopiero ostatnio doznałem... nie wiem jak to nazwać, bo o tym już dużo wcześniej wiedziałem ale jakoś inaczej do tego podchodziłem... nazwijmy to "olśnieniem": modlitwa jest ważna, ale kapłan, który tylko się modli jest marnym kapłanem, gdyż zadaniem księdza jest wychodzenie do ludzi i pomaganie im.
Moje postanowienie jest już tak mocne, że powoli zaczynam się w myślach pakować do WSD  Pół roku minie jak z bata strzelił, ale to pół roku muszę jak najlepiej wykorzystać.
Pozdrawiam
I niech milczą ci, którzy twierdzą, że "coś takiego jak powołanie nie istnieje".
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Wt lut 03, 2009 19:42 |
|
|
|
 |
Karol18
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 10:36 Posty: 84
|
Dzięki  Bez kitu też doznałem ostatnio takiego olśnienia 
|
Wt lut 03, 2009 22:03 |
|
 |
Karol18
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 10:36 Posty: 84
|
Aha i jeszcze jedno, do jakiego WSD sie wybierasz?
|
Wt lut 03, 2009 22:04 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Był czas, że myślałem o wstąpieniu do Jezuitów, potem jakoś przelotnie myślałem od WSD Archidiecezji Krakowskiej (żeby po prostu zwiać jak najdalej od jakichkolwiek wpływów na moją osobę ze strony rodziny i przyjaciół, jednak być w miarę blisko Rodziców, a przy okazji podreperować liczbę tamtejszych alumnów  ), ale ostatecznie wybieram się do WSD w Tarnowie. Tarnów jest moją diecezją macierzystą i o Tarnowie najdłużej myślałem.
Niedawno byłem odwiedzić to miasto- ot tak sobie pojechałem, a jednak bardzo mi się tam spodobało. A jeśli chodzi o mnie, to coś (lub ktoś  ) musi mi wpaść w oko, żebym chciał się z tym czymś (lub kimś  ) "zaprzyjaźnić" - to się chyba nazywa "pierwsze wrażenie". Ale to tak tylko drogą dygresji
Gorąco pozdrawiam!
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr lut 04, 2009 7:42 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
nomines napisał(a): Sam ten filmik oglądałem kilka razy...
A co to za tajemniczy filmik, mogę linka? 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Śr lut 04, 2009 14:26 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
kastor napisał(a): nomines napisał(a): Sam ten filmik oglądałem kilka razy... A co to za tajemniczy filmik, mogę linka? 
Nie widzę przeciwwskazań  Ale on już jest w temacie "film o powołaniu":P
Tak "na zaś" :
http://www.youtube.com/watch?v=uqzdII2V ... re=related
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr lut 04, 2009 15:23 |
|
 |
Przemko211
Dołączył(a): N mar 29, 2009 17:42 Posty: 6
|
Ja jestem w 1 LO i cały czas nie mogę się rozeznać, czy droga kapłaństwa jest tą do której Bóg mnie powołał. Pamiętam, że początki tego bardziej bliskiego "zbliżenia" do Kościoła (bo prawie zawsze byłem dość głęboko wierzącym) zaczęły się ok. 4 klasy podstawowej jak zostałem ministrantem:P i też pamiętam zabawy w księdza xD Ale po jakimś czasie to ucichło i trochę się stoczyłem... papierosy, alkohol. Lecz pewnego dnia jakby spadły mi klapki z oczu i zobaczyłem co ja robię. Ponownie zacząłem żarliwie się modlić. Można powiedzieć dojrzałem:) Znowu poczułem powołanie tylko, że mocniejsze bardziej wyraziste. Nie do końca jest do powołanie do służby duszpasterskiej na parafii ale czuje, że Bóg kieruje mnie w stronę być np. dr teologii (czego bardzo bym chciał:) Ale cały czas nie wiem czy sobie poradzę z życiem konsekrowanym i czy na pewno jest to powołanie...
_________________ Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum, benedicta Tu in mulieribus et benedictus fructus ventris Tui, Jesus. Amen.
|
Pn kwi 13, 2009 16:54 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Nie do końca jest do powołanie do służby duszpasterskiej na parafii ale czuje, że Bóg kieruje mnie w stronę być np. dr teologii (czego bardzo bym chciałUśmiech... Ale cały czas nie wiem czy sobie poradzę z życiem konsekrowanym i czy na pewno jest to powołanie...
Doktorat z teologii może zrobić także świecki.
Kapłaństwo to przede wszystkim powołanie do służby wspólnocie właśnie.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pn kwi 13, 2009 19:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przemko211 spokojnie. Jeśli jesteś w I klasie to jeszcze masz dużo czasu, a do seminarium nie musisz iść zaraz po maturze. Znam księży, którzy w wieku 30 lat poszli.
Módl się, a Bóg będzie dawał Ci znaki i jeśli chce, byś był kapłanem, to będzie Cię prowadził takimi drogami, byś nim został.
Nie jest też według mnie dobrym pomysłem rozgłaszanie na około, że się idzie do seminarium, czy do zakonu. Można powiedzieć oczywiście najbliższym, przyjaciołom, czy nawet jeśli ktoś pyta, co dalej, ale trzeba jednak zachować pewną dyskrecję. Znam osobiście przypadki, gdy ktoś rozgłaszał, że idzie do seminarium po maturze, a nawet jeszcze w liceum sobie brewiarz kupił, a po pół roku seminarium sprzedawał, gdy rezygnował.
|
Wt kwi 14, 2009 21:12 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
pupillus napisał(a): a nawet jeszcze w liceum sobie brewiarz kupił, a po pół roku seminarium sprzedawał, gdy rezygnował.
Przykre, bo znaczy, że kupił tylko dlatego, że "ksiądz musi odmawiać brewiarz", a nie dlatego, że chciał się modlić...
Ja do seminarium nie poszedłem a brewiarz mam. I to cztery tomy
Bo modlić się nim lubię.
Szkoda, gdy traktuje się modlitwę jako obowiązek...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 14, 2009 21:24 |
|
 |
Nincia
Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 14:53 Posty: 6
|
Kiedy chodziłam do trzeciej klasy szkoły podstawowej, miałam fazę na to, że zostanę zakonnicą. Teraz zastanawiam się nad tym, czy nie wzięło się to z obejrzenia filmu o Faustynie i zaskakującej wiadomości, że jestem z nią w jakimś stopniu spokrewniona! Kiedyś byłam taaaka wierząca... Teraz szukam i nie mogę znaleźć. Najgorsze jest to, że wcale nie jest mi z tym źle, a nawet wręcz przeciwnie.
|
Pn maja 18, 2009 17:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|