Autor |
Wiadomość |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Kpł 21, 16-24 http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=113
Ciekawe jak wyjaśnić to stwierdzenie Boga o osobach upośledzonych. Tylko proszę mi tutaj bez tekstów w stylu "to przenośnia" itp.
Dla mnie to ,aż nadto dosłowny przekaz kim dla Boga jest upośledzony nawet tylko tymczasowo i w dodatku fizycznie (złamana ręka). Nawet ,jeśli dotyczy to tylko kapłanów w sensie sprawowania funkcji jest to i tak jasny przekaz -ludzie nie są równi wobec Boga.
[/quote]
|
Cz maja 21, 2009 13:59 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Nie będzie bezcześcił moich świętości, bo Ja, Pan, jestem tym, który je uświęca!
Hmm ciekawe czym bezcześci, swoim niezawinionym kalectwem, którym jest obciążony?
Jakos to przykro brzmi, szczególnie w ustach Stwórcy.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Cz maja 21, 2009 14:02 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
Owieczka_in_black napisał(a): Nie będzie bezcześcił moich świętości, bo Ja, Pan, jestem tym, który je uświęca!Hmm ciekawe czym bezcześci, swoim niezawinionym kalectwem, którym jest obciążony? Jakos to przykro brzmi, szczególnie w ustach Stwórcy.
Stary Testament nie należy do zbyt litościwo-miłościwych.
Może lepiej spróbój Nowy T.
(czy te testamenty mówią o dwóch różnych Bogach, czy to jest ten sam to mnie się nie pytaj, ale mawiają, że Bóg jest jeden.)
|
Cz maja 21, 2009 14:10 |
|
|
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
ashkel86 napisał(a): Kpł 21, 16-24 http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=113Ciekawe jak wyjaśnić to stwierdzenie Boga o osobach upośledzonych. Tylko proszę mi tutaj bez tekstów w stylu "to przenośnia" itp. Dla mnie to ,aż nadto dosłowny przekaz kim dla Boga jest upośledzony nawet tylko tymczasowo i w dodatku fizycznie (złamana ręka). Nawet ,jeśli dotyczy to tylko kapłanów w sensie sprawowania funkcji jest to i tak jasny przekaz -ludzie nie są równi wobec Boga.
Zeby moc sluzyc czy to Bogu, czy drugiemu czlowiekowi, trzeba byc sprawnym zarowno fizycznie jak i umyslowo i mysle, ze taka byla rowniez intencja we wskazanym fragmencie biblijnym. To zupelnie tak jak z roznego rodzaju sluzbami, np. wojskowa - trzeba spelniac odpowiednie warunki, tzn. posiadac kategorie A, by moc wlasciwie funkcjonowac, sluzba medyczna, nauczyciele - ich stan umyslu i zdrowie fizyczne musza spelniac pewne okreslone kryteria; nawet wyglad zewnetrzny np. nauczyciela nie moze dzialac odstraszajaco na uczniow, itd.
Dlatego nie doszukiwalabym sie w Biblii zadnych podtekstow dyskryminujacych osoby niepelnosprawne czy w jakis sposob uposledzone i nie zarzucala Bogu braku milosierdzia, bo w Jego zbawczym planie ujety jest kazdy czlowiek.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz maja 21, 2009 16:08 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Ja to rozumiem inaczej : "jeśli jesteś za brzydki lub chory to spadaj od ołtarza".
W anglojęzycznej wersji brzmi to jeszcze zabarwienie humorystyczne :
"For whatsoever man he be that hath a blemish, he shall not approach: a blind man, or a lame, or he that hath a flat nose , or any thing superfluous,"
płaski nos też dyskwalifikuje Cię na sługę Bożego
[/b]
|
Cz maja 21, 2009 16:31 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Być może jest to kolejne niezrozumienie tekstu wynikające z innej kultury.
Dla Żydów nie ma pojęcia (zwłaszcza w kulcie) 'trochę', w znaczeniu, że coś trochę jest nie takie jak powinno, ale jeszcze się nadaje...
U nich musi być idealne, bo jeśli ktoś zacznie się rozdrabniać czy ten jeszcze może, czy nie może, to zacznie wkradać się relatywizm i zacznie się degradacja.
Takie zasady były przy składaniu ofiar (do dziś ponoć też tak jest): do zabicia zwierzęcia użyć należało ostrza bez ani jednej rysy, ani jednej szczerby. Można by powiedzieć, że przecież jedna rysa nie zaszkodzi, ale o to właśnie chodzi, że kto miałby to dla każdego poszczególnego przypadku orzekać? Bo dla jednego nadaje się taki nóż z jedną szczerbą, dla inne z pięcioma też, a dla jeszcze innego już zamiast noża będzie piła i też będą zabijać... A tak mają proste reguły: ani jednej, to ani jednej i prosta zasada.
Myślę, że i tu można dopatrzyć się tej zasady. Bo służba kapłańska wcale nie była łatwa i odpowiednie przymioty były konieczne. a tak rygorystyczne zasady (żadnej skazy) zapobiegały temu, by kapłanami nie zostawali Ci, którzy się do tego nie nadają. A poza tym, to są zasady dopuszczenia do pełnienia służby kapłańskiej, a kapłanem nie musi być każdy. Tak samo pozostałych jedenaście pokoleń (a nawet pozostała część pokolenia Lewiego) mogły się oburzyć, że tylko potomkowie Aarona mogli być kapłanami. Jakże oni są dyskryminowani...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz maja 21, 2009 17:07 |
|
 |
mojglos
Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 4:30 Posty: 27
|
Pełnię racji przyznam Szumi  proste i jasne zasady których się sztywno trzymać nie dają religii ewoluować (co chyba jest pozytywną cechą) bo skoro
Bóg kiedyś dał jedno przykazanie to dlaczego my ludzie mielibyśmy je dopasowywać sobie do czasów w których żyjemy ? No i taka wygodna religia czy tak naprawdę jest jeszcze religią ? czy może już bardziej stowarzyszeniem, klubem ... ?
W ogóle w religii nie istnieje coś w rodzaju dyskryminacji, bo czy jeżeli ja zapraszając do swojego domu tylko inteligentnych a głupców odganiając od drzwi popełniam dyskryminację ? a może dyskryminacją było by zmusić mnie do przyjmowania każdego wbrew mojej woli ?
Tak samo w religii są zasady które jasno określają kto może czym się zajmować a kto w ogóle nie może przystąpić (rzadko ale są religie wykluczające niektórych), nie ma tu dyskryminacji, to po prostu zasady.
Zasady pisowni słownictwa religijnego obowiązują! szumi
|
Cz maja 21, 2009 17:55 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
mojglos napisał(a): skoro Bóg kiedyś dał jedno przykazanie to dlaczego my ludzie mielibyśmy je dopasowywać sobie do czasów w których żyjemy ?
Jeśli chodzi o zmianę zamysłu Bożego dla złagodzenia jego wydźwięku to jest niewłaściwe. Ale co to znaczy nie dopasowywać? Czy to, że w Księdze Wyjścia w spisie przykazań nie ma napisane: Nie będzie rozprowadzał pirackich płyt na targowisku, to czy nie można owego przykazania mówiącego: Nie będziesz kradł, rozszerzyć, dostosować (dopasować) do teraźniejszych warunków? Wręcz trzeba. Bo wówczas dopiero w pełni ujawni się zamysł Stwórcy.
Ale: 1. Przypominam mojglosie o zasadach pisowni! Będą posty wylatywać. 2. Że temat jest o tym, gdzie po śmierci mieliby iść upośledzeni. Nie zaś zdatności do służby kapłańskiej.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz maja 21, 2009 18:25 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
Cytuj: 2. Że temat jest o tym, gdzie po śmierci mieliby iść upośledzeni. Nie zaś zdatności do służby kapłańskiej.
Ja chciałem tylko pokazać jaki Bóg ma stosunek wobec upośledzonych. Jest on wyraźnie pogardliwy. Nie zapominajmy to są słowa Boga  Gdyby to powiedział człowiek można by to podciągnąć pod kulturę.
Skoro jednak już za życia ziemskiego kaleka bezcześci jego osobę. Zatem czemu po śmierci Bóg miałby się w ogóle do takich przyznawać ?
|
Cz maja 21, 2009 19:58 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Bo co innego przepisy prawne Izraela, co innego porządek 'niebieski'. Jak pokarzesz mi jeden fragment mówiący o tym, że upośledzeni będą gorzej traktowani w kwestii życia wiecznego to będzie można tutaj dyskutować.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt maja 22, 2009 6:02 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Ja rozumiem, że kapłan musiałbyc w 100% the best, mogło to miec uzasadnienie, że to cięzkie powołanie itd, mogł nie podołac, mogł nie rozumiec czegoś co powinien itd itd, w porządku. Ale nie rozumiem jak Stwórca mogł powiedzieć, że ktoś załóżmy kaleki bezczesci boże świętości. Tylko to mnie żre.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt maja 22, 2009 21:49 |
|
 |
Fidelis
Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 17:57 Posty: 29
|
Skoro temat jest o "kalectwie", dlaczego przywołuje się Stary Testament, a nie słowa Jezusa Chrystusa?
Każdy chyba pamięta ten fragment z ewangelii:
J 9, 1-41
Jezus przechodząc ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomy - on czy jego rodzice?”
Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże. Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata”. To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: „Idź, obmyj się w sadzawce Siloe” - co się tłumaczy: Posłany.
Myślę, że to dodaje sporo do dyskusji.
_________________ „Nie mam srebra ani złota - powiedział Piotr - ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach.” Dz3,6-7
|
Pt maja 22, 2009 22:19 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Fidelis, owszem to dodaje, ale nie wyjaśnia tamtego.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt maja 22, 2009 22:58 |
|
 |
Fidelis
Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 17:57 Posty: 29
|
Owszem, nie wyjaśnia, ale daje do myślenia o tym, jak Chrystus podchodził do takich ludzi. Z tego wynika, że z upośledzonymi byłoby raczej podobnie.
_________________ „Nie mam srebra ani złota - powiedział Piotr - ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach.” Dz3,6-7
|
Pt maja 22, 2009 23:13 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przypominam tylko - choć dla niektórych będzie to bulwersujące - Bóg nie pokazał się na chmurce i nie powiedział Mojżeszowi, że ma napisać: .... !
To są prawa Izraela, odpowiadające ich mentalności i będące wyrazem ich świadomości. Dlatego mówienie, że jak Jahwe mógł pozwolić... jest nieuzasadnione.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So maja 23, 2009 9:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|