Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 21:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Twoja droga do ateizmu 
Autor Wiadomość
Post 
Nieskrępowane poglądy nie oznaczają od razu pełnej anarchii w działaniu. Po prostu nie wyznawanie zinstytucjonalizowanej religii oznacza brak wiary w pewne dogmaty - a więc możliwość rozważania koncepcji, idei i rozwiązań, które inaczej byłyby tabu.


Cz maja 21, 2009 19:48

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 6:16
Posty: 12
Post 
Rodzice, dziadkowie tak czynili, mówili że to ważne, to i ja naśladowałem.
W szkole średniej w drodze do szkoły zawsze wchodziłem do kościoła, modliłem się o dobre stopnie, zdrowie dla rodziny, pomyślność i o wszystko co mi do głowy przyszło. Zacząłem też grać w totolotka, bo akurat przy szkole stała budka. Do swych modlitw dołożyłem prośbę o dużą wygraną w totolotka.

Codziennie wizyty do dwóch punktów usługowych i w każdym dawano nadzieję na lepsze życie. W jednym mówiono, "uwierz a będzie ci dane" a w drugim "grającym szczęście sprzyja".

Nie dane mi było także wygrać w totolotka...


Pt maja 22, 2009 8:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post 
Athmosfer napisał(a):
Ja swojej wiary nie opieram na dogmatach, nie biorę też przykładu z hipokrytów i fundamentalstów - postawa moja nie jest wroga ateizmowi, chociaż ateistą nie jestem. Zastanawia mnie jednak co masz na myśli, że ateizm stał się enklawą nieskrępowanych poglądów. Czy to według Ciebie oznacza, że wszystko wolno. Gdzie twoim zdaniem powinna być granica wolności. Przecież wolność powinna mieć granice - takie aby nie naruszać dobra drugiego człowieka, jego wolności. Sorry że zwróciłem uwagę na słowo nieskrępowane, ale wydało mi się ono niebezpieczne


I słusznie. Chodzilo mi raczej o braku tematów tabu, aczkolwiek fakt, że użyłem może zbyt mocnego słowa i aż powiało jakims patosem. Kalam się :).


Pt maja 22, 2009 11:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 6:16
Posty: 12
Post 
Athmosfer napisał(a):
Gdzie twoim zdaniem powinna być granica wolności. Przecież wolność powinna mieć granice - takie aby nie naruszać dobra drugiego człowieka, jego wolności.


To chyba jest dobre zagadnienie na oddzielny wątek.
Bo jak określić te granice?
Świadek Jehowy czy Baptyści zaczepiają na ulicy, treść rytuałów mszalnych nagłaśniana jest przez zewnętrzne głośniki. Homoseksualiści robią parady równości a katolicy mają procesje. Każdy czyni w imię swoich przekonań, swoich praw do wolności. Bo chyba nie należy przyjąć założenia że większość ustanawia granice...


Pt maja 22, 2009 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Chodzilo mi raczej o braku tematów tabu


Cała kultura opiera się na tematach tabu. Tematy tabu istnieją i będą istniały, niezależnie zupełnie od ateizmu czy teizmu.

Poza tym, ciężko zrozumieć tego rodzaju zarzuty pod adresem wierzącym. Co to znaczy, że twierdzenie, iż " jest inaczej " niż głosi jakiś dogmat to dla wierzących " temat tabu " ? Dla mnie fakt, że nauka np. nie jest w stanie potwierdzić faktu zmartwychwstania Jezusa, to nie jest żadne " tabu " - ja doskonale o tym wiem, bo zmartwychwstanie jest cudem ( a więc wydarzeniem wykraczającym poza naukę ) i przedmiotem wiary. Kto nie chce w nie wierzyć, ten może nie wierzyć. Ja wierzę. Nie widzę tu żadnego ograniczenia dla mojej wolności.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So maja 23, 2009 10:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post 
Cytuj:
Cała kultura opiera się na tematach tabu. Tematy tabu istnieją i będą istniały, niezależnie zupełnie od ateizmu czy teizmu.

Poza tym, ciężko zrozumieć tego rodzaju zarzuty pod adresem wierzącym.


Cóż, jako dorastający chłopak, indoktrynowany(!) w wierze katolickiej zadawanie pytań np. o seksualność było kwitowane prosto - grzesznik, perwers, po ślubie, a przed to do piekła. Niestety nie jestem obdarzony taką mentalością jak niektórzy i ciężko mi było się zgodzić na to by się umartwiać nad faktem tego, że jestem CZŁOWIEKIEM ze wszelkimi tego przymiotami, także popędem seksualnym (To oczywiscie tylko przykład, aczkolwiek myślę, że jeden z bardziej działających na wyobraźnię, szczególnie młodych ludzi). I tak jak w społeczeństwie XXI wieku ten temat generalnie nie jest tabu, tak Krk fundował mi puste frazesy i regułki zamiast normalnej dyskusji na poziomie. Przykład, że temat tabu only for belivers.


So maja 23, 2009 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
ziele_force napisał(a):
Cytuj:
Cóż, jako dorastający chłopak, indoktrynowany(!) w wierze katolickiej zadawanie pytań np. o seksualność było kwitowane prosto - grzesznik, perwers, po ślubie, a przed to do piekła.


Prawdopodobnie nie trafiłeś na mądrych kaznodziei/katechetów/wychowawców. Stąd nie miałeś okazji dobrze poznać stanowiska Kościoła - została Ci przedstawiona karykatura. Bywa.

Cytuj:
I tak jak w społeczeństwie XXI wieku ten temat generalnie nie jest tabu, tak Krk fundował mi puste frazesy i regułki zamiast normalnej dyskusji na poziomie.


Nie KrK, tylko konkretne osoby. Przypuszczalnie nie dane Ci było poznać stanowiska Krk, tylko jego interpretację w wykonaniu mniej inteligentnych jego reprezentantów :-)

Ale nie usprawiedliwiaj się zbyt łatwo :-) W dobie globalizacji naszą wiedzę powinniśmy budować w oparciu o źródła szersze niż kilka osób z najbliższego otoczenia :-)


Wt maja 26, 2009 8:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 6:16
Posty: 12
Post 
szmind napisał(a):
Nie KrK, tylko konkretne osoby. Przypuszczalnie nie dane Ci było poznać stanowiska Krk, tylko jego interpretację w wykonaniu mniej inteligentnych jego reprezentantów :-)

Ale nie usprawiedliwiaj się zbyt łatwo :-) W dobie globalizacji naszą wiedzę powinniśmy budować w oparciu o źródła szersze niż kilka osób z najbliższego otoczenia :-)


Czy powinieneś w ten sposób usprawiedliwiać KRK?
Czy czasem nie KRK odpowiada za swoich pracowników?
Czy nie KRK odpowiada za weryfikację merytoryczną i przygotowanie do bycia dobrym akwizytorem wiary?
Czy też może zrzucasz odpowiedzialność na powołanie kapłańskie, którym rozporządza sam Bóg?


Wt maja 26, 2009 11:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
Cytuj:
Czy powinieneś w ten sposób usprawiedliwiać KRK?

Nie usprawiedliwiam. Przestrzegam - przed pochopnym zrzucaniem winy za własną niewiedzę na kiepskiego nauczyciela.
Cytuj:
Czy czasem nie KRK odpowiada za swoich pracowników?
Czy nie KRK odpowiada za weryfikację merytoryczną i przygotowanie do bycia dobrym akwizytorem wiary?

Odpowiada i co z tego. Czasem, kiepsko mu wychodzi, jak każdemu. Tobie wszystko wychodzi idealnie? Jeśli tak, podziwiam.
Cytuj:
Czy też może zrzucasz odpowiedzialność na powołanie kapłańskie, którym rozporządza sam Bóg?

W ogóle na nikogo nie zrzucam odpowiedzialności. Pochopne wnioski wyciągasz. Właśnie przed pochopnością przestrzegam :-)


Wt maja 26, 2009 12:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 6:16
Posty: 12
Post 
szmind napisał(a):
Cytuj:
Czy powinieneś w ten sposób usprawiedliwiać KRK?

Nie usprawiedliwiam. Przestrzegam - przed pochopnym zrzucaniem winy za własną niewiedzę na kiepskiego nauczyciela.

100% pewny, dobry, gorszy, kiepski?
Czy istnieje 100% pewny?
Bo jeżeli nie, to zawsze można użyć usprawiedliwienia, że każdy jest kiepski.

szmind napisał(a):
Cytuj:
Czy czasem nie KRK odpowiada za swoich pracowników?
Czy nie KRK odpowiada za weryfikację merytoryczną i przygotowanie do bycia dobrym akwizytorem wiary?

Odpowiada i co z tego. Czasem, kiepsko mu wychodzi, jak każdemu. Tobie wszystko wychodzi idealnie? Jeśli tak, podziwiam.

No właśnie nie, bo ja nie uzurpuje sobie prawa do głoszenia dogmatów.
Ja mam przekonanie, że niczego nie robię idealnie.
Nawet jeżeli w coś wierzę, to nie jest to idealne.

szmind napisał(a):
Cytuj:
Czy też może zrzucasz odpowiedzialność na powołanie kapłańskie, którym rozporządza sam Bóg?

W ogóle na nikogo nie zrzucam odpowiedzialności. Pochopne wnioski wyciągasz.

Zadałem jedynie pytanie uściślające. Z którego pytania można wyciągnąć wniosek.

szmind napisał(a):
Właśnie przed pochopnością przestrzegam :-)

Super, że przestrzegasz przed pochopnością wierzenia w coś co może pochodzić od kiepskiego nauczyciela.


Wt maja 26, 2009 12:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post 
Cytuj:
Prawdopodobnie nie trafiłeś na mądrych kaznodziei/katechetów/wychowawców. Stąd nie miałeś okazji dobrze poznać stanowiska Kościoła - została Ci przedstawiona karykatura. Bywa.


I dlatego nie podoba mi się i nie wiem czy stanowisko mocodawców tych kiepskich kaznodziei mnie interesuje. Bywa.


Cytuj:
Nie KrK, tylko konkretne osoby. Przypuszczalnie nie dane Ci było poznać stanowiska Krk, tylko jego interpretację w wykonaniu mniej inteligentnych jego reprezentantów :-)


J. W.
Pozatym to śmieszne mówić o księżach jako o mniej inteligentnych. Ja słyszałem, że kapłaństwo i powołanie to rzecz od Boga, nie ma mowy, by po tylu latach seminarium i odsiewu był ktoś "kiepski". Błąd w boskim planie? Niekompetencja ludzi podających się za tych od Boga? Zły kierunek w tym temacie obrałeś. Bywa.

Cytuj:
Ale nie usprawiedliwiaj się zbyt łatwo :-) W dobie globalizacji naszą wiedzę powinniśmy budować w oparciu o źródła szersze niż kilka osób z najbliższego otoczenia :-)


Widzisz, kolejne formułki i frazesy :-) I nie sugeruj innym co powinni a czego nie powinni. Albo zacznij od siebie :-)


Wt maja 26, 2009 15:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
Cytuj:
Pozatym to śmieszne mówić o księżach jako o mniej inteligentnych. Ja słyszałem, że kapłaństwo i powołanie to rzecz od Boga, nie ma mowy, by po tylu latach seminarium i odsiewu był ktoś "kiepski". Błąd w boskim planie? Niekompetencja ludzi podających się za tych od Boga?

No więc, jak sam wyżej przyznajesz: źle słyszałeś. Co do seminarium i odsiewu, to jak to "nie ma mowy..."?. Oczywiście, że jest mowa. Nie bądźmy dziećmi, widziałeś program seminarium i ilość godzin przypadającą na homiletykę? Sorry, głupie pytanie. Gdzie mógłbyś widzieć. W każdym razie "zły kierunek w tym temacie obrałeś. Bywa :-) "

Cytuj:
Widzisz, kolejne formułki i frazesy :-) I nie sugeruj innym co powinni a czego nie powinni. Albo zacznij od siebie :-)

Zacząłem od siebie. Dawno już. Dlatego sugerował pewnie będę. Mam prawo :-) Tak jak inni mają prawo sugestie moje olać. Zresztą, przyganiał kocioł garnkowi - czyż słowa "I nie sugeruj innym...." oraz "zacznij od siebie" to nie tylko sugestia, ale wręcz tryb rozkazujący?


Wt maja 26, 2009 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post 
Cytuj:
No więc, jak sam wyżej przyznajesz: źle słyszałeś. Co do seminarium i odsiewu, to jak to "nie ma mowy..."?. Oczywiście, że jest mowa. Nie bądźmy dziećmi, widziałeś program seminarium i ilość godzin przypadającą na homiletykę? Sorry, głupie pytanie. Gdzie mógłbyś widzieć. W każdym razie "zły kierunek w tym temacie obrałeś. Bywa :-) "


Nie wiem po co brać pod płaszcz ochronny tych biednych księży, i te biedne ich seminaria, i tego ich biednego Boga, który chce a nie może.
Nie bądźmy dziećmi. Jak sam wspomniałeś we wcześniejszych dyskusjach o relacjach rodzinnych, to powinieneś wiedzieć, jak dzieci odbierają wszystko co się im serwuje. I to one są odpowiedzialne za to co im serwuje Krk? Bo mnie się wydaję, że jego niekompetentni "z woli Bożej" pracownicy.


Cytuj:
Zacząłem od siebie. Dawno już. Dlatego sugerował pewnie będę. Mam prawo :-) Tak jak inni mają prawo sugestie moje olać. Zresztą, przyganiał kocioł garnkowi - czyż słowa "I nie sugeruj innym...." oraz "zacznij od siebie" to nie tylko sugestia, ale wręcz tryb rozkazujący?


Ba, mało, że rozkazujący. Ma moc dogmatu!


Śr maja 27, 2009 7:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
Cytuj:
Jak sam wspomniałeś we wcześniejszych dyskusjach o relacjach rodzinnych, to powinieneś wiedzieć, jak dzieci odbierają wszystko co się im serwuje. I to one są odpowiedzialne za to co im serwuje Krk? Bo mnie się wydaję, że jego niekompetentni "z woli Bożej" pracownicy.

Nie. Za to co im się serwuje nie są odpowiedzialne. Za to co im w głowie zostanie jednak tak, jak najbardziej. Także za to co, czego się same nie zechcą dowiedzieć skąd inąd. Jeśli już zaś szukać niekompetencji i źródła niewiedzy dzieci, to doprawdy nie u nauczycieli, a właśnie w rodzinie - u rodziców, jakże często niekompetentnych.


Śr maja 27, 2009 8:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 6:16
Posty: 12
Post 
szmind napisał(a):
??? 100% pewny, dobry, gorszy, kiepski? itd. O co Ci chodzi? Skąd wziąłeś sobie przekonanie o jakimś usprawiedliwianiu przeze mnie kogokolwiek? Dyskutujesz jeszcze ze mną czy już tylko z samym sobą? Nie zaśmiecajmy forum jałowymi dyskusjami.


Czytając to forum, co jakiś czas zauważałem, jak ktoś zamieścił odpowiedź do wypowiedzi, której nie zauważyłem na forum. Myślałem, że to moje jakieś przeoczenie. Czy to już jest regułą, że jak komuś coś nie odpowiada a nie wie jak sobie z tym poradzić to pisze na priva?

Jeżeli uważasz Szmind, że zaśmiecam forum jałowymi dyskusjami to zgłoś to do moderatora a on usunie moje konto. Jeżeli uważasz, że rozmawiam z samym sobą to dlaczego odpowiadasz na poje posty?

Co do usprawiedliwiania KRK przez ciebie to nadal podtrzymuję swoją opinię.

_________________
__________________________________________


Śr maja 27, 2009 8:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL