W kościołach rytu wschodniego tylko i wyłącznie czerwone.

Szumi Komunie dla chorych roznoszono tego samego dnia kiedy była konsekrowana.Nie przechowywano jej z niedzieli do srody.Nie było takiej potrzeby.
Ja nigdzie nie napisałem,żeby usunąć je z kościoła,bo wiem,że jest potrzebne,ale nie jest niezbędne do wiary,ani do modlitwy,ani do ważności sprawowanej Eucharystii czy też innych sakramentów.

Po pierwsze mówimy o Kościele rzymskokatolickim.
Po drugie: nie zawsze jest możliwość zanieść Komunię chorym wcześniej sprawując Eucharystię. Np. ludzie z wypadków. Poza tym innym bardzo ważnym powodem tworzenia coraz piękniejszych i bardziej bogatych tabernakulów była chęć adoracji Najświętszego Sakramentu. I również po to były one sytuowane w prezbiterium w retabulum ołtarzowym. I o ile słusznym się wydaje być postulat 'przeniesienia' tabernakulum do oddzielnej kaplicy, czy też po prostu poza prezbiterium, o tyle nigdy nie można mówić, że jest ono niepotrzebne, czy zbędne w Kościele.

http://www.youtube.com/watch?v=YI4POR-N ... re=related


A może to fotomontaż z udziałem Kiko- guru neo.
Wszystkie przepisy liturgiczne Kościoła złamane.
Nieważna konsekracja!

Bałwochwalstwo.

Chciałbym tylko zaznaczyć, że ten temat o Drodze Neokatechumenalnej znajduje się w dziale Modlitwa i formacja.
Przepraszam, że i ja dałem się wciągnąć w dyskusję na temat liturgii sprawowanej przez grupy Drogi. Jednak tutaj nie o tym powinno się dyskutować. O ewentualnych nadużyciach liturgicznych Drogi można dyskutować w dziale liturgia, gdzie istnieje już temat o tym traktujący: viewtopic.php?t=6143

Dlatego proszę tutaj nie kontynuować dyskusji o tym, co nie pasuje do tego tematu.

Dzięki, Zoltan
Nareszcie zobaczyłem Eucharystię sprawowaną tak, jak to opisują Ewangelie i jak zapewne sprawowali ją pierwsi chrześcijanie. Nawet nie przypuszczałem, że to może być tak piękne. Jak można w tym uczestniczyć?

Wejście na Drogę odbywa się przez uczestnictwo w katechezach, tworzy się grupa i następuje formacja (ów katechumenat). W każdym większym mieście są takie grupy neokatechumenalne.

w Płocku nie ma ani jednej,ale poza tym,to chyba sa wszedzie.Małe miasteczka tez to mają.
Zol nic nie widzialem gorszącego w tym.Rzucasz tylko jakies hasełka,ale nie popierasz tego żadnym argumentem.

co do Tabernakulum,to nigdzie nie napisałem,że jest zbędne i żeby je usunąć z Kościoła.Napisałem,że nie jest konieczne do sprawowania liturgii.
Osobiście dobrze mi się modli ze świadomością obecności Chrystusa Eucharystycznego i lubie podziwiać piękno tej sztuki sakralnej jak zdobienia(z punktu widzenia kulturowego też).

Zol nie masz nawet jednego argumentu na to,że Droga robi coś źle. Benedykt osobiście dodawał poprawki do Statusu Drogi.

„Błąd zafałszowania popełnia ten, kto w imieniu Kościoła oddaje Bogu cześć w sposób niezgodny z ustaleniami powziętymi przez Kościół na mocy jego boskiej władzy oraz w sposób przez Kościół niepraktykowany” św. Tomasz


http://www.youtube.com/watch?v=YI4POR-N ... re=related




To są nadużycia liturgiczne zakazane przez Kościół.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... 32004.html

Zoltan, odszukaj art. 13 STATUTU DROGI NEOKATECHUMENALNEJ zatwierdzonego definitywnie przez Papieska Radę Do Spraw Świeckich w 2008 roku. Ale obawiam się, że wolisz trwać przy swoim przekonaniu, że Droga błądzi

Przeczytałem. Tamże napisanoZastanawiam się, które przepisy przekracza Droga Neokatechumenalna w ogólności i podany przez Ciebie materiał filmowy w szczególności. Zwłaszcza ciekaw jestem Twojego komentarza do każdego numeru, który podasz.

Bo mnie to się wydaje, że podpadasz pod kan. 1373, w którym KościółKomentarz: O ile zrozumiałem cytowane tu wypowiedzi, Droga Neokatechumenalna została definitywnie zatwierdzona, a sprawowana w jej rycie Msza św. może być publiczna, co oznacza, że Stolica Apostolska nie dopatruje się w niej jakiegoś zgorszenia.
Ty, uparcie wzbudzając niechęć do DN i powołując się na nieistniejące zgorszenie (oraz nieudowodnione przekroczenie przepisów Prawa), nieuchronnie podpadasz pod kan. 1373, ponieważ podważasz autorytet Stolicy Apostolskiej a także ordynariuszy, którzy w swoich diecezjach dopuścili DN. Myślę, że prędzej czy później zostaniesz sprawiedliwie ukarany - banem.

Cały ryt Drogi jest tak na prawde zapisany we wstępie do Mszału Rzymskiego jako dopuszczalna forma sprawowania liturgii. Dodatkowo z powodu tego, że wielu ludzi twierdzi, że Droga przekracza jakies normy sam Ojciec Święty skierował do Kiko co ma byc poprawione czeo nie może zabraknąć w czasie Mszy i jak ona ma wyglądać aby nikt juz przypiąć się do niej nie mógł, tak aby sprawowana liturgia była wzorcowa.
Poza tym, myślę sobie, że Zoltan, to taki ktoś, kto tak na prawde nie ma nic ciekawego do powiedzenia, mówi jakies coś wyssane z palca,bez potwierdzenia. I do tego jest prostakiem, bo nie raczy odpowiedzieć na żadne skierowane do niego pytanie.
Jak ktos chce wejść na Droge, to katechezy są zawsze w Wielkim Poście i w Adwencie w wielu parafiach. Jak ktoś jest z Warszawy, to zapraszam na Marymont
Cieszy mnie fakt, że mimo Zoltana są ludzie którzy patrza na Droge przez pryzmat ufności w mądrość Stolicy Apostolskiej
Neo nie jest dla wszystkich. To juz jest wyższa szkoła jazdy.

Mam pytanie do będących w neokatechumenacie: czy echo słowa jest na każdej Eucharystii?

To ja już nie rozumiem Lordzie Brisinger.
"Papież skierował do Kiko co ma być poprawione". Czy poprawia się coś co jest dobre, czy też poprawia się coś co nie jest właściwe?
"Czego nie może zabraknąć w czasie Mszy". Czy podaje się czego nie może zabraknąć w sytuacji, gdy niczego nie brakuje, czy jednak czegoś brakowało?

A zatem Lordzie Brisinger, czy przed listem odnośnie sprawowania Eucharystii Eucharystia była sprawowana poprawnie?

"Papież skierował do Kiko co ma być poprawione". Czy poprawia się coś co jest dobre, czy też poprawia się coś co nie jest właściwe?

Chodzilo o detale takie jak właściwa postawa. Czy tez zeby byla spiewane Baranku Boży,bo wielu sie nie podobałe,ze jest mowiony i sie do tego czepiali.Ja jestem kantorem,ale nie spiewam Baranku,bo go nie potrafie ladnie zaspiewac i moja wspolnota go nie spiewa.
byla tez mowa o Echu,zeby bylo na temat, bo czasem jakiegos brata ponosil duch nie koniecnzie Świety i zeby ks tego pilnowali, zeby nie bylo własnej teologi,oraz to co było najistotniejsze,aby Droga udzielała sie tez w zyciu parafii bardziej niz tylko przez samo bycie.W mojej jest to trudne,bo Odnowa nam za bardzo nie daje zyc i sie ujawnic,ale walczymy dzielnie zebysmy i my mogli cos działac.
Była tez poprawka do piesni, oraz zalecenie aby nie odmawiano tylko 2 modlitwy Eucharystycznej, ale tez i inne.
tak wiec nie kryjąc było pare niewłaściwych rzeczy,ale to raczej poprawki kosmetyczne.


A zatem Lordzie Brisinger, czy przed listem odnośnie sprawowania Eucharystii Eucharystia była sprawowana poprawnie?
Wg mnie tak,ale Ojciec Święty mial w tej sprawie racje i teraz dopiero po podpisaniu statutów Droga celebruje wzorcową liturgie.