Zastanawiający jest fakt, że psychiatrzy których pacjenci mówią, że są Napoleonem Bonaparte, carem Mikołajem albo Mahometem, nawet nie dopuszczają do siebie możliwości, że ci pacjenci naprawdę nimi są.
(w razie gdybyś znów miał problemy z załapaniem o co chodzi, chodzi o to że mój przykład jest analogiczny do twojego rozumowania: to samo)



A ja wczoraj widziałem fruwającą dynię. Miała nietoperowe skrzydełka i latała w kółko śpiewając Międzynarodówkę w Suahili.
Czy uznasz Sewerynie, że zaprzeczenie tej relacji naocznego świadka (mojej) za pochopne?

Uznam to za zwykłe kłamstwo, bo przecież nie widziałeś tej dyni, prawda?

Brawo. Teraz powiedz, jak doszedłeś do tego wniosku?
Czy może na drodze tego, że nie istnieją latające dynie i że prawdopodobiestwo tego, że naprawdę ją widziałem (a jeśli widziałem - to że nie była wytworem tylko i wyłącznie mojej wyobraźni) jest praktycznie równe zeru?

Jeśli tak to masz odpowiedź, dlaczego...



czasami wcale nie jest pochopne.

Niektórzy piszący na tym forum, już nie muszą Wierzyć w tamten Świat bo wiedzą , że istnieje.
Dla nich nie jest to polemika tylko mowa o faktach.

Dla niektórych jest to w granicach Ich Wiary, choć jeszcze wydaje Im się,że nie doświadczyli Łask Nadprzyrodzonych. Jak będą o nie prosić, jednocześnie oczyszczając się z nałogów i doskonaląc w Miłości – Otrzymają.

Dla niektórych jest to ścieżka poszukiwań BOGA.

Dla jeszcze innych jest to zagłuszanie własnego Sumienia, poprzez drwiny, kpiny – ale to, że tu są nie jest bez znaczenia. W wielu z Nich dokonuje się powoli przemiana.

Są też tu i tacy, którzy są wyznawcami tego z ogonem, oni są tu w konkretnym celu.

Że troszkę sobie pozwolę na OT, dlaczego o szatanie mowi się własnie jako o "tym z ogonem" czasem "z rogami" itp.? W końcu to jest anioł, upadły, ale jednak anioł, jednak chyba aż tak jego wyglad sie nie zmienił, tym bardziej, że jest duchem.

W celu by nie przywoływać go, gdyż niektórzy z czytelników są słabi w Wierze i podatni na pokusy.

Aha, nie żyją

Żyją i doświadczają Łask Nadprzyrodzonych.
Naturalnie ich poprzeczka na Sądzie Ostatecznym jest większa.

Hmm nie bardzo rozumiem - czy określeniem "szatan" możemy go przywołać i zacznie nas kusić? To brzmi jak jakiś przestarzały przesąd.

Witam
Frater napisał prawdę.Podobną próbowałem przekazać owieczce;)A sam zły,ogon czy rogi przybiera jak chce.Normalna(ze tak napiszę)jego postać to typowa poświata tyle ,ze w ogniu.Wygląda jakby płonął ale nie spalał się.Pozdrawiam

Yyyyyyyyyyy zapomniałem o temacie.Jeśli się Komuś pokaże dusza,to nie musi iść ani do psychika ani księdza.Dusza dostała wielką łaskę,skoro mogła się pokazać.Pokazała się,żeby zwrócić na Siebie uwagę.By się za Nią pomodlić.nawet najprostrzym :Wiecznym odpoczynkiem........... Dusze próbują zwrócic na Siebie uwagę takze przez stukania,pukania,dżwięki itd.To nie mebel trzeszczy ,tylko dusza prosi o modlitwę.Pamiętajcie o tym,kiedy coś usłyszycie.Pozdrawiam