Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 20:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1779 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52 ... 119  Następna strona
 Droga Neokatechumenalna 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 9:34
Posty: 49
Post 
Co do statusów Drogi po poslku,to oczywiście ze jest,bo sam taki miałem w rękach niedawno.Nie kupiłem,bo nie miałem akurat gotówki,ale jest w j.włoskim i polskim w jednej książce.
Co do czasowego zatwierdzenia,to w roku 2008(wrzesień lub Październik) Statusy zostały zatwierdzone na stałe przez pp Benedykta na oficjalnej audiencji Drogi, w jakis miesiac potem ukazało sie owo mieszane tłumaczenie Drogi(jedna strona włoska jedna polska dla porównania).W roku 2000 JPII zatwierdził je czasowo a w 2007 Benedykt dał Drodze rok żeby sie zastosować do jego słów.Droga wszystko wypełniła i wypełnia dalej, a Ojciec Święty całość i katechezy wstępne i konvivencje i etapy zatwierdził,bo nie było w tym nic utajonego.
Jeśli ktoś ma ochote statuty czytać, to zapraszam do lektóry w kościele przy ul. Domaniewskiej gdzie jest centrum Neo w Warszawie.
Niestety na necie mi sie szukać nie chce,a poza tym,to nie miałbym pewności czy nie jest przekręcone.
Co do przeprosin Drogi za jakiekolwiek wcześniejsze błędy....Zgłoś się do Kiko nie do mnie.Każdy ma prawo do tego aby błądzić(choć ja tego nei widziałem)ale Kościół w swoim miłosierdziu wybacza wiele.
Zoltan nie masz nic ciekawego do powiedzenia.Dalej nie masz,bo nie znasz Drogi,ani tak na prawde nie wiesz skąd pochodzą owe maszynopisy.Ani ja tego nie wiem.
Echo zgodnie z zaleceniami Katechistów ma być na temat usłyszanego słowa.Jak ono przemawia do mnie,jak ja je odbieram.Przeczytaj statuty,to bedziesz wiedział/a.


Wt maja 26, 2009 13:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 24, 2009 19:44
Posty: 114
Post 
Lord Brisinger napisał(a):
a Ojciec Święty całość i katechezy wstępne i konvivencje i etapy zatwierdził,bo nie było w tym nic utajonego.


A możesz tak napisać kiedy i gdzie papież to zatwierdził. Jakiś dokument, jakaś wypowiedź papieska...?

Lord Brisinger napisał(a):
Echo zgodnie z zaleceniami Katechistów ma być na temat usłyszanego słowa.Jak ono przemawia do mnie,jak ja je odbieram.Przeczytaj statuty,to bedziesz wiedział/a.


To co piszesz świadczy o tym że nie czytałeś statutu.

A dokument do którego się statut odnosi, dotyczący echa słowa brzmi tak:

"Dopuszczalne jest wprowadzenie do liturgii krótkiego komentarza, pozwalającego ją lepiej zrozumieć, a także — w wyjątkowych przypadkach — ewentualnych świadectw, które powinny być zawsze dostosowane do przepisów liturgicznych i składane podczas liturgii eucharystycznych sprawowanych ze szczególnych okazji (np. dzień seminarium, dzień chorego itp.), jeśli rzeczywiście mogą one być przydatne do zobrazowania homilii wygłoszonej jak zwykle przez celebransa. "

dokument nosi nazwę “Ecclesiae de Mysterio,”

Podkreślę, iż jest tu mowa o wyjątkowych przypadkach w czasie liturgii eucharystycznych sprawowanych ze szczególnych okazji.

W wyjątkowych przypadkach, a nie na każdej Eucharystii.


Wt maja 26, 2009 13:25
Zobacz profil
Post 
szumi napisał(a):
Zoltanie zacytowałeś KPK gdzie nie ma mowy o zgodzie ordynariusza miejsca i piszesz pod tym, że jest potrzebna - trochę to głupie ;)

Ale domyślam się skąd się to u Ciebie wzięło - przypominam tylko, że Instrukcja o Mszach dla grup specjalnych pochodzi z 1969 roku, a KPK z 1983. Zatem weź pod uwagę, że normy się zmieniły. Bo istotnie Codex z 1918 roku miał taki zapis o zgodzie ordynariusza, ale KPK z 1983 już nie. Chyba, że KPK z 1983 r. też nie uznajesz bo jest masoński i heretycki jak całe posoborowie.

Więc zastanów się zanim napiszesz.



-------------------------------------------------------------------------------------

Redmptoris Sacramentum

(...)

114. "Podczas niedzielnych Mszy sprawowanych w parafii - jako >wspólnocie eucharystycznej< - spotykają się różne grupy, ruchy, stowarzyszenia, a także małe wspólnoty zakonne istniejące na jej terenie" 202. Jednak, chociaż zgodnie z przepisami prawa wolno sprawować Msze dla grup specjalnych 203, grupy te nie są bynajmniej w żaden sposób zwolnione z wiernego zachowywania norm liturgicznych.
203 Por. Jan Paweł II, List apost. Dies Domini, zwłaszcza nr 36: AAS 90 (1998) 735-736; Św. Kongr. Kultu Bożego, Instr. Actio pastoralis: AAS 61 (1969) 806-811.


Msze dla Grup Specjalnych AAS 61 (1969) 806-811.

http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/grupy.htm

Szumi!
Przestań podważać dokumenty Stolicy Apostaolskiej.
A może te dokumenty maja date przydatności. Nie ośmieszaj się.


Wt maja 26, 2009 14:38
Post 
To JP2 korzystałby z nieaktualnych dokumentów? Szumi! Czy ty wiesz co to jest ciagłość prawa?


Wt maja 26, 2009 14:59

Dołączył(a): N maja 24, 2009 19:44
Posty: 114
Post 
szumi napisał(a):
Zoltanie zacytowałeś KPK gdzie nie ma mowy o zgodzie ordynariusza miejsca i piszesz pod tym, że jest potrzebna - trochę to głupie ;)

Ale domyślam się skąd się to u Ciebie wzięło - przypominam tylko, że Instrukcja o Mszach dla grup specjalnych pochodzi z 1969 roku, a KPK z 1983. Zatem weź pod uwagę, że normy się zmieniły.

Więc zastanów się zanim napiszesz.


Moderatorze, wstyd.

Powyższe dokumenty są uzupełniające, a nie znoszące się nawzajem. To że czegoś nie ma w KPK to nie znaczy, że to nie obowiązuję.

Co ważne

W notyfikacji Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o liturgiach w grupach "Drogi Neokatechumenalnej" (19.12.1988) wśród dokumentów obowiązujących neokatechumenat jest między innymi Actio Pastoralis z 1969 (AAS 61, 1969, 806-811) o którym wspomniał Zoltan.

Skoro Kongregacja Kultu w 1988 uważa tą instrukcję za obowiązującą, to czemu ty nie?


Wt maja 26, 2009 15:25
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Moi drodzy! Ja nie mówię, o nieważnym dokumencie, a o niektórych jego punktach, jak choćby ten o zgodzi ordynariusza na odprawianie Mszy w innym miejscu niż poświęcony kościół czy kaplica. Bo gdy ów dokument się ukazał obowiązywał Kodeks z roku 1917 i tam istotnie był taki zapis, co czyniło ten zapis obowiązującym. Zaś teraz podstawa prawna dla tego zapisu Instrukcji nie istnieje! Skoro nie ma podstawy tego przepisu, to sam przepis nie obowiązuje. Teraz zgodnie z obowiązującym w Kościele rzymskokatolickim Kodeksem Prawa Kanonicznego nie ma potrzeby zgody ordynariusza na Msze w innych miejscach. Tylko ignorant może sobie pozwolić na takie zapisy. Przypominam, że dokumentem ważniejszym jest Kodeks Prawa Kanonicznego i przepis sprzeczny z jego kanonami jest nieważny z samego prawa.

Dla jasności podam ten tekst z przypisem tłumacza, który wyjaśni tę sprawę, bo mówi on także o nieodprawianiu w sypialni, bo było prawem przed 1983 rokiem, teraz zaś nie obowiązuje:

Cytuj:
4. Władza zezwalania za sprawowanie Eucharystii dla grup specjalnych poza miejscem świętym jest zarezerwowana ordynariuszowi miejsca, ewentualnie ordynariuszowi zakonnemu gdy chodzi o podległe mu domy. Powinni oni jednak udzielać tego zezwolenia, zwłaszcza gdy chodzi o odprawianie w domach prywatnych lub w instytucjach tylko wtedy, gdy miejsce jest odpowiednie i godne , zawsze z wykluczeniem sypialni *). Jednak i na to trzeba zwrócić uwagę, by domaganie się bardziej obszernego i godniejszego pomieszczenia nie prowadziło do wyróżniania pewnych rodzin przed innymi. W ten sposób mogłyby odżywać w nowej formie przywileje, potępione w Konstytucji o liturgii .


I ów przypis:
Cytuj:
Por. Motu proprio "Pastorale munus", nr 7; Reskrypt papieski "Cum admotae" 6 listopada 1964, nr 4.
*) Uwaga tłumacza: KPK, kan. 932§1 mówi tylko o "odpowiednim miejscu", "in loco honesto". Wykluczenie sypialni nie zawsze jest możliwe przy Mszach odprawianych u chorych.


A sam Kodeks podaje:
Cytuj:
Kan. 2 - Kodeks zazwyczaj nie określa obrzędów, jakie należy zachować w sprawowaniu czynności liturgicznych, dlatego obowiązujące dotychczas przepisy liturgiczne zachowują swoją moc, chyba że któreś z nich są przeciwne kanonom Kodeksu.

A dodatkowo podaje:
Cytuj:
Kan. 6 -

§ 1. Z chwilą wejścia w życie niniejszego Kodeksu, zostają zniesione:
1° Kodeks Prawa Kanonicznego promulgowany w 1917 roku;
2° również inne ustawy, powszechne lub partykularne, przeciwne przepisom obecnego Kodeksu, chyba że odnośnie do partykularnych co innego wyraźnie zastrzeżono;
3° jakiekolwiek ustawy karne - tak powszechne, jak i partykularne - wydane przez Stolicę Apostolską, chyba że zostały włączone do tego Kodeksu;
4° wreszcie pozostałe powszechne ustawy dyscyplinarne, które dotyczą spraw w całości regulowanych obecnym Kodeksem.

Zatem proszę się najpierw zorientować jak jest w rzeczywistości zanim się kogoś oskarży. Bo nie wypada rzucać oskarżeniami gdy nie ma się pojęcia o tym,o czym się pisze.

A zatem podsumowując: Nie jest potrzebna zgoda ordynariusza miejsca na sprawowanie Mszy poza miejscami poświęconymi, gdyż Kodeks z 1917 roku, który taki kanon zawierał w roku 1983 przestał obowiązywać.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt maja 26, 2009 16:04
Zobacz profil
Post 
A w sprawie zezwolenia ordynariusza miejsca musze przyznac ci rację!!!


Istnieje jednak OWDMR

Cytuj:
OGÓLNE WPROWADZENIE DO MSZAŁU RZYMSKIEGO

ROZDZIAŁ V
URZĄDZENIE I WYSTRÓJ KOŚCIOŁA
DO SPRAWOWANIA EUCHARYSTII

I. ZASADY OGÓLNE

288. Na sprawowanie Eucharystii lud Boży gromadzi się zwykle w kościele lub gdy kościoła brak albo jest on niewystarczający, w innym odpowiednim miejscu, godnym tak wielkiego misterium. Zarówno kościoły, jak i te miejsca powinny być odpowiednio przystosowane do sprawowania czynności liturgicznych i osiągnięcia czynnego udziału wszystkich wiernych. Świątynie i przedmioty związane z kultem Bożym winny być prawdziwie godne i piękne, stanowiąc jednocześnie znaki i symbole rzeczywistości nadprzyrodzonych 107.


A tutaj ma władzę proboszcz co do pozwolenia na Mszę poza Kościołem.

I mi nie mów,że dla Neo kościół jest niewystarczający albo go brak.


Wt maja 26, 2009 16:28
Post 
Kodeks Prawa Kanonicznego

Kan. 528 -

§ 1. Proboszcz jest obowiązany zatroszczyć się o to, ażeby przybywającym w parafii głoszone było nieskażone słowo Boże. Stąd zabiega o to, by wierni byli właściwie o prawdach wiary pouczeni, zwłaszcza przez głoszenie homilii w niedziele i święta nakazane oraz przez nauczanie katechetyczne. Popiera też dzieła, poprzez które jest propagowany duch ewangeliczny, również w zakresie sprawiedliwości społecznej. W sposób szczególny troszczy się o katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. Wszelkimi siłami zabiega, korzystając także z pomocy wiernych, ażeby ewangeliczne orędzie dotarło również do tych, którzy przestali praktykować albo nie wyznają prawdziwej wiary.

§ 2. Proboszcz troszczy się o to, ażeby sprawowanie Echarystii stało się centrum parafialnego zgromadzenia wiernych. Pracuje nad tym, by wierni wzmacniali się przez pobożne uczestniczenie w sakramentach, a zwłaszcza często przystępowali do sakramentów Najświętszej Echarystii i pokuty. Stara się również o to, by wierni modlili się, także w rodzinach, oraz świadomie i czynnie uczestniczyli w liturgii. Proboszcz, pod władzą biskupa diecezjalnego, winien kierować liturgią w swojej parafii i czuwać nad tym, by nie wkradły się do niej nadużycia.



Także proboszcz na parafii rzadzi jakby kto nie wiedział. Bez wiedzy i pozwolenia proboszcza nic DN( i nie tylko DN) nie może zrobić.


Wt maja 26, 2009 17:11
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Owszem nic nie może się duszpastersko w parafii dziać bez wiedzy proboszcza. Jeśli byłaby jakaś grupa, która działa bez wiedzy i zgody proboszcza jest istotnie grupą nierozumiejącą istoty Kościoła. Ale nie sądzę By Droga Neokatechumenalna nie miała zgody proboszcza na działalność ;) Ciężko by im się było uchować przed proboszczem. Zwłaszcza, że muszą mieć kapłana choćby do sprawowania Mszy, więc raczej 'władze' wiedzą ;)

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt maja 26, 2009 17:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
Na początek proponuję zapoznać się z wyadrzeniami, które miały miejsce podczas zatwierdzania statutów oraz z zawartymi w artykule szczegółami, które są ujęte w statutach, w tej nowej wersji czyli po wprowadzeniu kilku zmian.

ZATWIERDZENIE STATUTÓW DROGI

A teraz kilka uwag.

Zastanwiam się czy przeciwnicy Drogi tak samo negują różne dokumenty Kościoła podpisywane przez papieży i Kongregacje co dokumenty dotyczące Drogi? - np jak sa odbierane encykliki Jana Pawła II czy Benedykta XVI? - czy także z taką negacją jak dokumenty dotyczące Drogi?

Po za tym jeśli statuty zostały zatwierdzone przez papieża i Kongregacje to chyba Stolica Apostolska wiedziała co podpisuje i co robi, prawda? - chyba, że użytkownik Zoltan nie wierzy w to, co robi Stolica Apostolska i ma to serdecznie gdzieś?
A więc Zoltanie, czy mógłbyś odpowiedzieć na postawione pytanie?

Jeśli statuty zostały zatwierdzone przez papieża i Kongregacje i zostały zatwierdzone już po raz drugi i także przez drugiego z kolei papieża a na dodatek definitywnie to chyba oznacza to, że Droga funkcjonuje teraz prawnie i jest częścią Kościoła a nie żadną sektą. Czas sobie to wbić do głowy.a nie wysuwać jakieś bezpodstawne zarzuty. Statuty zostały zatwierdzone przez Kościół a więc stały się dokumentem Kościoła świadczącym o prawnej przynależności do Kościoła
Zatem jeśli ktoś ma wątpliwości to niech sobie zakupi ten dokument i sobie poczyta - lektura godna uwagi.

I na koniec jeszcze jedna istotna uwaga: jeśli ktoś jest przeciwnikiem czegoś i uparcie trwa przy swoich przekonaniach to żeby zamieścić tutaj stertę dokumentów to i tak będzie trwał przy swoim. Dlatego nie widzę sensu zamieszczania tutaj specjalnie dla użytkownika Zoltana dokumentów dotyczacych Drogi, bo i tak to wszystko posłuży do negowania Drogi jako grupy, którą według uznania Zoltana należy zaliczyć do sekty.
Szkoda czasu i zachodu.

Pozdrawiam

[/url]

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Wt maja 26, 2009 19:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 13:27
Posty: 2
Post 
Jacek Rakoczy napisał(a):
bo to moja okolica i Krapkowicach mam masę znajomych , którzy potwierdzają ze to tak wygląda , :-(

Ok, nie wiedziałam, przepraszam. To w takim razie strasznie przykre :/

Co do Statutów, to są one w pełni dostępne dla każdego z Drogi i nie tylko, nie ma w nich nic "utajonego".
Bez zgody proboszcza, rzecz jasna, żadna działalność się w parafii nie odbywa. Kiedy jest przy kościele Neo, to proboszcz zawsze wie o tym. Ba, on przecież te salki dla Neo udostępnia i często na własne życzenie przygotowuje.
Ja jestem na DN od 4 lat, przyznaję, że ze sporą przerwą. Mimo wszystko, bardzo sobie chwalę. W kościele parafialnym na Mszy niedzielnej również bywam.
A dyskusja wydaje mi się mocno bezsensowna.
Nie mam pojęcia, czym koledze Zoltanowi DN złego uczyniła, ale nie sądzę, byśmy go do czegokolwiek przekonali. Każdy ma inną drogę do Boga, dla niektórych jest to DN, dla innych nie. Tylko po co się negować? Po co negować decyzje Ojca Świętego?


Wt maja 26, 2009 23:03
Zobacz profil
Post 
Neokatechumenat wyrządza krzywdę nie Zoltanowi, ale Kościołowi poprzez swą herezję.

Zoltan napisał(a):
Kodeks Prawa Kanonicznegoi
Kan. 751 - Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej ; apostazją - całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej, schizmą - odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo.


Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że we Mszy św. nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej ofiary albo że składanie ofiary nie jest niczym innym, jak podawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.


Uwaga Herezja Kiko!


Cytuj:
...Gdy w średniowieczu wdają się w dyskusje o "ofierze", tak naprawdę rozprawiają o rzeczach, które nie istniały w Eucharystii pierwotnej. Gdyż "sacrificium" w religii oznacza "sacrum facere", czynić "rzecz świętą", wchodzić w kontakt z bóstwem poprzez krwawe ofiary. W tym znaczeniu nie ma żadnej ofiary w Eucharystii /.../. W tej epoce idea ofiary nie jest tak rozumiana (jako "ofiara chwały", według Kiko). To, co oni widzą we Mszy, to tylko to, że ktoś się ofiaruje, to jest Chrystus. W Eucharystii widzą tylko ofiarę krzyżową Jezusa Chrystusa. I gdybyście dziś zapytali ludzi o cokolwiek na ten temat, każdy by wam odpowiedział, że we Mszy widzi Kalwarię... Tymczasem w istocie - jakeśmy to już przedstawili -
w Eucharystii nie ma żadnej ofiary... Msza jest pozostałością po kulcie pogan, oddawanym bożkom. Po tym kulcie, który Kościół zaaprobował w celebrowaniu ofiary eucharystycznej, typowej dla chrystianizmu,
przeżywanego /.../ jako religijność naturalna, to znaczy pogańska.



To, ze Neo heretyzuje to niestety wszyscy widzą.


Śr maja 27, 2009 6:50
Post 

Uwaga Herezja w Neokatechumenacie!!!



Oto główne błędy dostrzeżone przez ks. E. Skotnickiego w Katechezach Zwiastowania[10]: ( 10. Katechezy Zwiastowania. Centrum Neokatechumenalne. Lublin 1991.)

* Niewłaściwe rozumienie religii naturalnej. Widzenie w niej jedynie niedojrzałej religijności w stylu religijności pogańskiej (z kultem bożków). Zarzucanie chrześcijaństwu, że jest taką religią (religijnością). Błędne przedstawianie historii Kościoła dotyczącej tego problemu.

* Całkowite odrzucenie psychologii i socjologii wraz z ich metodami i wynikami badań. Dyscypliny te zostały uznane przez Kiko Argüello za szkodliwe. Są natomiast szanowane przez Kościół katolicki.

* Odrzucenie „en bloc” tzw. duszpasterstwa sakramentalnego jako zupełnie nieskutecznego. „W Parafiach, owszem jest wiele Mszy św., rozdaje się wiele komunii, ale prawdziwego chrześcijaństwa trzeba ze świecą szukać” (Katechezy, s. 47).

* W Neokatechumenacie odrzuca się pełne i pozytywne rozumienie Kościoła, zwłaszcza hierarchii ustanowionej przez Chrystusa. „Kościół to Chrystus Zmartwychwstały żyjący między ludźmi” (s. 56).

* Mylnie jest rozumiana misja Kościoła. Nie ma on doprowadzać do wiary i wejścia do Kościoła, lecz jego zadanie ogranicza się do roli światła, soli, zaczynu. Kościół nie wymaga niczego od nikogo. „Kościół zbawia wszystkich, bo przebacza wszystkim... Kościół nie sądzi nikogo, nie wymaga, ale zbawia” (s. 84). W konsekwencji gorliwość apostolska Kościoła jest zupełnie zbyteczna (s. 74-75).

* Obraz Boga: „Bóg to nie prawdy, to nie jest coś, w co trzeba wierzyć umysłem. Bóg to jest Słowo, które Abrahama wprawiło w ruch (s. 97). Źródłem poznania Boga jest jedynie doświadczenie religijne. Praktycznie oznacza to deprecjację obiektywnego Objawienia.

* „Jezus Chrystus nie jest żadnym ideałem życia. Jezus Chrystus nie przyszedł po to, żeby dać przykład i żeby nas nauczyć zachować Prawo” (s. 122). Autor przytaczając liczne teksty biblijne i dokumenty kościelne z łatwością wykazuje, że takie rozumienie misji Jezusa Chrystusa jest sprzeczne z Ewangelią.

* „Chrześcijaństwo nie jest żadną doktryną. Chrześcijaństwa nie można się nauczyć przez lekcje Katechizmu, ani przez studium teologii. Chrześcijaństwo jest nowiną, jest wydarzeniem historycznym. I różni się ono od wszystkich filozofii, od wszystkich religii (s. 124). Chrześcijaństwo nie jest religią (s. 122).

* Nadużywanie słowa „moralizm”. Kiko tak szeroko je rozumie, że zachowanie prawa Ewangelii można by nazwać według jego sposobu rozumienia moralizowaniem (s. 123). Podobnie stosowane jest słowo perfekcjonizm i triumfalizm. Dla Kiko np. praca nad sobą zmierzająca do doskonałości – to perfekcjonizm albo triumfalizm (s. 208).

* Błędne rozumienie nauki św. Pawła o usprawiedliwieniu: „Jest faktem, że człowiek nie może realizować dobra” (s. 127). Jeżeli czyni źle, to nie ma w tym jego winy (s. 135).

* Niewłaściwe rozumienie grzechu i jego skutków. „Człowiek w grzechu nie może czynić dobra” (s. 127). Stąd obiegowe powiedzenie w Neokatechumenacie: „Ty się nie sprężaj, ty się nie wysilaj”. Oznacza to rezygnację z doskonalenia się. Chrześcijaństwo nie wymaga absolutnie niczego od nikogo. Daje wszystko w drodze” (s. 241).

* Dowolna interpretacja Pisma Świętego, a także wypowiedzi przeciwstawne w stosunku do słów samego Chrystusa (np. s. 122).

* W sakramencie pokuty absolucja kapłańska jest zgoła niepotrzebna, bo mamy już odpuszczone grzechy przez Chrystusa. W praktyce korzysta się z sakramentu, ale zdaniem Carmen – rozumienie tego sakramentu z czasem musi ulec zmianie.

* W katechezach brak pojęcia łaski uświęcającej.

* Nie ma prawdziwej biblijnej wiary ten, komu się Bóg nie objawił (s. 89).

* Księgi Pisma Św. same w sobie są tylko kartą papieru i martwymi literami, ale wewnątrz Kościoła, który ma wiarę w Ducha Świętego, nabierają życia i objawiają Boga pośród nas, zbawiając nas” (s. 230).

* Abraham był politeistą (s. 230).

* Zaciera się rozróżnienie pomiędzy słowem Bożym a Pismem Świętym. Słowo pisane z dużej litery oznacza Słowo Wcielone, czyli Chrystusa, pisane z małej litery oznacza słowo objawione zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji. Pisanie słowa zawsze w ten sam sposób jest mylące. Według Kiko Pismo Święte, to jakby szkielet. Dopiero we wspólnocie nabiera życia (s. 290). Zgromadzenie jest większe niż Księga. „Ta Księga bez Kościoła, bez ludu, który jest świadkiem, jest martwą literą” (s. 285).

* Eucharystia to realizacja przez Chrystusa Paschy (starotestamentalnej!), w czasie której On nie wymyśli absolutnie niczego” (s. 320). Eucharystia to radowanie się i proklamowanie wielkich dzieł, które Bóg [...] uczynił (s. 313). Według Carmen „Jezus nie wymyślił Eucharystii” (s. 318). „Kalwaria” w Eucharystii zasłania Paschę. Obecność realna Chrystusa w Eucharystii to „obsesja” Kościoła Katolickiego. Obecność jest w funkcji Eucharystii” (s. 355). (Jest to wizja protestancka). Jak utrzymuje Carmen, „Luter nigdy nie zaprzeczył realnej obecności Chrystusa w Eucharystii. Jedyną rzeczą, którą zanegował było słówko „transsubstancjacja”, które jest słowem filozoficznym, chcącym wyjaśnić misterium” (s. 355). Dla Carmen zaś „to są wszystko filozofie, które nie dochodzą do niczego!” (s. 356).

* Na pewnym etapie „Drogi” wymagane jest sprzedanie wszystkich dóbr, „bo jeżeli ich nie sprzedacie, nie będziecie mogli wejść do Królestwa, nie będziecie mogli wejść w katechumenat” (s. 372).

* W katechezach neokatechumenalnych panuje klimat ogromnej niechęci do Kościoła tradycyjnego, zwłaszcza do kapłanów, którzy nie akceptują Neokatechumenatu albo nie myślą jego kategoriami.

* W Katechezach wyraźnie uwidocznia się odrzucenie Tradycji i Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, próba tworzenia Kościoła paralelnego w stosunku do tradycyjnego, opcja na rzecz Kościoła pierwotnego. Nie przeszkadza to twórcy Neokatechumenatu głosić: „Ale to Słowo musicie otrzymać od Kościoła. Tego Słowa nie wolno wam interpretować po swojemu. Ono musi być połamane dla was tak jak chleb przez Kościół” (s. 291 ). Szkoda, że tych słów Kiko nie odnosi do siebie.


Śr maja 27, 2009 7:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Zoltan napisał(a):
To, ze Neo heretyzuje to niestety wszyscy widzą.
Skoro widzą to wszyscy, to Ty zapewne też...

Wypełniając zalecenia instrukcji Redemptionis Sacramentum
Cytuj:
183. Wszyscy na miarę możliwości ze szczególnym zaangażowaniem powinni czynić wszystko, aby chronić Najświętszy Sakrament Eucharystii przed jakimkolwiek znieważeniem i zniekształceniem oraz całkowicie wyeliminować wszelkie nadużycia. Jest to bowiem najważniejsze zadanie dla wszystkich i każdego z osobna i bez jakiegokolwiek względu na osobę wszyscy są zobowiązani do wypełnienia tego dzieła.
[www.opoka.org]
Ty oczywiście, spełniając swój obowiązek, złożyłeś zażalenie do biskupa diecezjalnego, a może nawet do Stolicy Apostolskiej. W takim razie byłoby dobrze, abyś tutaj przedstawił daną Ci odpowiedź, razem z sygnaturą pisma, co będzie dostateczną gwarancją jej autentyczności.

Jeżeli jednak nie napisałeś do tej pory zażalenia w tej sprawie do kompetentnych władz kościelnych, zrób to czym prędzej. Spełnisz dobry uczynek, a odpowiedź (zapewne) rozwieje Twoje wątpliwości. To forum nie jest prowadzone przez Watykan i publikacje na nim nie zmienią polityki Kościoła wobec DN.

W każdym razie z niecierpliwością oczekuję wyników Twojej korespondencji z władzami kościelnymi.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Śr maja 27, 2009 7:22
Zobacz profil
Post 
Dobrze, że mi to podpowiedziałeś. Uczynię to niebawem.

Herezja Neo jest niebezpieczna.


Śr maja 27, 2009 7:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1779 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52 ... 119  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL