Co Biblia mówi o poznaniu Boga?
Autor |
Wiadomość |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
 Co Biblia mówi o poznaniu Boga?
W księdze Przysłów jest porównanie poznawania Boga do szukania ukrytych skarbów.
Prz 2:1-5 BT „Jeśli, synu, nauki me przyjmiesz i zachowasz u siebie wskazania,(2) ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności nakłonisz swe serce,(3) tak, jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę,(4) jeśli szukać jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów -(5) to bojaźń Pańską zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga.”
Poszukiwacz skarbów wkłada dużo wysiłku aby znależc skarb.Robi mapę planuje wyprawę ,zbiera narzędzia,jedzie czasem bardzo daleko i w końcu wytęża siły ,kopie i znajduje skarb.
Tym skarbem w duchowym kopaniu może byc znajomośc Boga.
|
Wt maja 26, 2009 21:08 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Istnieje kilka udokumentowanych przykladow dzieci wychowanych poza spoleczenstwem (w izolacji, miedzy zwierzetami). Okazuje sie, ze przekroczenie 10 roku zycia, bez stycznosci z jezykiem mowionym, wyklucza mozliwosc jego nauczenia - KIEDYKOLWIEK! Tak oczywista dla nas sprawa jak mowa!
Mozg tego dziecka jest rozwiniety w inny sposob od naszego.
Czy uwazasz, ze juz znalazlo Boga, szuka, czy dopiero znajdzie? Ja przypuszczam, ze nigdy nie zrozumie o co chodzi, nawet po poznaniu Biblii.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Wt maja 26, 2009 22:57 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Dural napisał(a): Istnieje kilka udokumentowanych przykladow dzieci wychowanych poza spoleczenstwem (w izolacji, miedzy zwierzetami). Okazuje sie, ze przekroczenie 10 roku zycia, bez stycznosci z jezykiem mowionym, wyklucza mozliwosc jego nauczenia - KIEDYKOLWIEK! Tak oczywista dla nas sprawa jak mowa! Mozg tego dziecka jest rozwiniety w inny sposob od naszego. Czy uwazasz, ze juz znalazlo Boga, szuka, czy dopiero znajdzie? Ja przypuszczam, ze nigdy nie zrozumie o co chodzi, nawet po poznaniu Biblii.
Ile jest takich dzieci wychowanych poza społeczeństwem?
Większośc z nas jest w społeczeństwie.Posiada rozum ,zdolnośc czytania ,ale najczęśiej " brakuje czasu" na sprawy związane z poznawaniem Boga.
Czy więc Bóg rozliczy takich ludzi,że nie mieli czasu dla poznawania Go?
Owszem.
Lk 14:16-24 BT
„Jezus mu odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu.
(17) Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe.
(18) Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego.
(19) Drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego.
(20) Jeszcze inny rzekł: Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść.
(21) Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych.
(22) Sługa oznajmił: Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce.
(23) Na to pan rzekł do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony.
(24) Albowiem powiadam wam: żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.”
I nie zgodzę się z twierdzeniem ,że istnieje jakaś przeszkoda której nie można pokonac aby poznac Boga.
Przykładem jest nauczanie ludzi niewidomych ,głuchych od urodzenia.Owszem nie są oni w stanie pojąc tyle co ludzie zdrowi ale coś jednak pojmują.
U Boga liczy się najbardziej szczere serce,pragnące Go poznac ,a On dopełnia reszty.
2Tes 1:11 NS "W tymże celu zawsze się za was modlimy, żeby nasz Bóg poczytał was za godnych swego powołania i z mocą dopełnił wszelkiego dobra, w którym ma upodobanie, oraz dzieła wiary;"
|
Śr maja 27, 2009 6:55 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
W tej przypowieści nie ma ani słowa o " poznaniu " Boga, wręcz przeciwnie - z uczty wymówili się ci, którzy znali gospodarza, a zaproszeni zostali ci, którzy go NIE znali.
Także w drugim cytacie nie ma nic o poznaniu Boga.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn cze 08, 2009 14:00 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Johnny99 napisał(a): W tej przypowieści nie ma ani słowa o " poznaniu " Boga, wręcz przeciwnie - z uczty wymówili się ci, którzy znali gospodarza, a zaproszeni zostali ci, którzy go NIE znali.
Także w drugim cytacie nie ma nic o poznaniu Boga.
A co symbolizuje uczta? Czy literalne jedzenie ,czy strawę duchową?
"Nie samym chlebem żyje człowiek ,ale każdą wypowiedzią pochodzącą z ust Jehowy".
Uczta ta symbolizuje ucztę duchową ,czyli poznanie Boga ,karmienie się Słowem prawdy.
Ap 10:9 BT „Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by dał mi książeczkę. I rzecze mi: Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód.”
|
Pn cze 08, 2009 19:29 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Joannag napisał(a): Johnny99 napisał(a): W tej przypowieści nie ma ani słowa o " poznaniu " Boga, wręcz przeciwnie - z uczty wymówili się ci, którzy znali gospodarza, a zaproszeni zostali ci, którzy go NIE znali.
Także w drugim cytacie nie ma nic o poznaniu Boga. A co symbolizuje uczta? Czy literalne jedzenie ,czy strawę duchową?
Przeczytaj jeden werset przed tym cytatem, który podałaś, a dowiesz się, że nie chodzi ani o literalne jedzenie (to jest obraz) ani o poznanie (co jest straszną nadinterpretacją), ale o ucztę mesjańską, ucztę w Królestwie Bożym, którą opisuje już Izajasz (patrz: Iz 25, 6-12).
Łk 14:15-26:
" Słysząc to, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym.
Jezus mu odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu.
Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe.
Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego.
Drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego.
Jeszcze inny rzekł: Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść.
Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych.
Sługa oznajmił: Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce.
Na to pan rzekł do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony.
Albowiem powiadam wam: żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.
A szły z Nim wielkie tłumy. On zwrócił się i rzekł do nich:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem."
_________________ Piotr Milewski
|
Pn cze 08, 2009 21:07 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Przeczytaj jeden werset przed tym cytatem, który podałaś, a dowiesz się, że nie chodzi ani o literalne jedzenie (to jest obraz) ani o poznanie (co jest straszną nadinterpretacją), ale o ucztę mesjańską, ucztę w Królestwie Bożym, którą opisuje już Izajasz (patrz: Iz 25, 6-12).
Czytajmy więc Izajasza :
Iz 25:6-12 BT „Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win.(7) Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody;(8) raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł.(9) I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!(10) Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze. Moab zaś będzie rozdeptany u siebie, jak się depcze słomę na gnojowisku;(11) i wyciągnie tam na środku swe ręce, jak pływak je wyciąga przy pływaniu, lecz Pan upokorzy jego pychę razem z wysiłkami jego rąk.(12) Niezdobytą twierdzę twoich murów On zgniecie, zwali, zrzuci w proch na ziemię.”
Kim jest ten "Pan",co to za "góra" i co oznacza ta uczta?
Tym Panem jest Jehowa Bóg,który w "dniach ostatnich" zbiera ze wszystkich narodów ludzi na swą świętą górę.
Opisano to w Izajasza 2r
Iz 2:1-5 NS „Rzecz, którą Izajasz, syn Amoca, widział w wizji dotyczącej Judy i Jerozolimy:(2) I stanie się pod koniec dni, że góra domu Jehowy będzie utwierdzona ponad szczytem gór i wyniesiona ponad wzgórza; i popłyną ku niej wszystkie narody.(3) I wiele ludów pójdzie i powie: "Przyjdźcie i wstąpmy na górę Jehowy, do domu Boga Jakubowego; a on będzie nas pouczał o swoich drogach i będziemy chodzić jego ścieżkami". Z Syjonu bowiem wyjdzie prawo, a słowo Jehowy z Jerozolimy.(4) I wyda wyrok wśród narodów oraz uporządkuje sprawy wielu ludów. I przekują swe miecze na lemiesze, a swe włócznie na noże ogrodnicze. Naród nie podniesie miecza przeciw narodowi ani się już nie będą uczyć wojowania.(5) Domu Jakuba, przyjdźcie i chodźmy w świetle Jehowy.”
W Izajasza 2:3 jest mowa o "pouczaniu" przez Boga w dniach ostatnich.
Jaki będzie rezultat tego pouczania?
„Wilk pobędzie trochę z barankiem, a lampart będzie leżał z koźlęciem, jak również cielę i młody grzywiasty lew, i wypasione zwierzę — wszystkie razem; i będzie je prowadził mały chłopiec. Krowa i niedźwiedzica będą się paść; ich młode będą leżeć razem. I nawet lew będzie jadł słomę tak jak byk. I dziecię ssące będzie się bawić nad jamą kobry, a dziecko odstawione od piersi położy rękę na szczelinie świetlnej jadowitego węża. Nie będą wyrządzać szkody ani przywodzić do zguby na całej mojej świętej górze; gdyż ziemia będzie napełniona poznaniem Jehowy, tak jak wody pokrywają morze” (Izajasza 11:6-9).
Czyż słowa te nie poruszają serca?
Zwróćmy jednak uwagę, iż opisany tu pokój ma być rezultatem poznania Jehowy. Nie chodzi tylko o to, że minie zagrożenie ze strony dzikich zwierząt. Wiedza o Jehowie nie zmieni zwierząt, lecz ludzi. W drodze do ojczyzny i w odzyskanym kraju Izraelici nie będą musieli się lękać ani drapieżników, ani osobników przypominających groźne bestie (Ezdrasza 8:21, 22; Izajasza 35:8-10; 65:25).
Proroctwo to wszakże spełnia się też na większą skalę też w naszych czasach.
W 1914 roku Jezus, Mesjasz, objął tron na niebiańskiej górze Syjon. W roku 1919 ostatek „Izraela Bożego” został wyswobodzony z niewoli babilońskiej i przystąpił do odbudowy prawdziwego wielbienia Boga (Galatów 6:16).
Utorowało to drogę nowożytnej realizacji proroctwa Izajasza o raju. „Dokładne poznanie”, dokładna wiedza o Jehowie, potrafi zmienić osobowość człowieka (Kolosan 3:9, 10).
Ludzie dawniej gwałtowni zaczynają miłować pokój (Rzymian 12:2; Efezjan 4:17-24).
Udało się to już milionom, ponieważ proroctwo Izajasza objęło szybko rozrastające się grono chrześcijan mających nadzieję żyć na ziemi (Psalm 37:29; Izajasza 60:22).
Nauczyli się oni wyczekiwać chwili, gdy zgodnie z pierwotnym zamierzeniem Boga cała nasza planeta zamieni się w bezpieczny, spokojny raj (Mateusza 6:9, 10; 2 Piotra 3:13).
|
Wt cze 09, 2009 7:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Joannag napisał(a): Proroctwo to wszakże spełnia się też na większą skalę też w naszych czasach. W 1914 roku Jezus, Mesjasz, objął tron na niebiańskiej górze Syjon. W roku 1919 ostatek „Izraela Bożego” został wyswobodzony z niewoli babilońskiej i przystąpił do odbudowy prawdziwego wielbienia Boga (Galatów 6:16). Utorowało to drogę nowożytnej realizacji proroctwa Izajasza o raju. „Dokładne poznanie”, dokładna wiedza o Jehowie, potrafi zmienić osobowość człowieka (Kolosan 3:9, 10). Ludzie dawniej gwałtowni zaczynają miłować pokój (Rzymian 12:2; Efezjan 4:17-24). Udało się to już milionom, ponieważ proroctwo Izajasza objęło szybko rozrastające się grono chrześcijan mających nadzieję żyć na ziemi (Psalm 37:29; Izajasza 60:22). Nauczyli się oni wyczekiwać chwili, gdy zgodnie z pierwotnym zamierzeniem Boga cała nasza planeta zamieni się w bezpieczny, spokojny raj (Mateusza 6:9, 10; 2 Piotra 3:13). Przepraszam, czy moge sie zapytac, skad masz takie rewelacje? Joannag napisał(a): Proroctwo to wszakże spełnia się też na większą skalę też w naszych czasach. W 1914 roku Jezus, Mesjasz, objął tron na niebiańskiej górze Syjon.
Rozumiem, ze masz jakies pewne zrodla, ktore poswiadczaja ow rok 1914? I dlaczego nikt tego nie zauwazyl? Mnie sie wydawalo, ze Dnia Syna czlowieczego nie da sie przeoczyc...
Moje "zrodlo", jest niestety nieco inne:
Mt 24, 23-51; Mt 25,31-32
No i ta nieszczesna Apokalipsa:
Ap 21, 1-2. Nie mowiac o nieszczesciach i plagach, zanim ta nowa ziemia sie pojawi... A ty obiecujesz raj na ziemi.
|
Wt cze 09, 2009 15:31 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Joannag napisał: Proroctwo to wszakże spełnia się też na większą skalę też w naszych czasach. W 1914 roku Jezus, Mesjasz, objął tron na niebiańskiej górze Syjon. W roku 1919 ostatek „Izraela Bożego” został wyswobodzony z niewoli babilońskiej i przystąpił do odbudowy prawdziwego wielbienia Boga (Galatów 6:16). Utorowało to drogę nowożytnej realizacji proroctwa Izajasza o raju. „Dokładne poznanie”, dokładna wiedza o Jehowie, potrafi zmienić osobowość człowieka (Kolosan 3:9, 10). Ludzie dawniej gwałtowni zaczynają miłować pokój (Rzymian 12:2; Efezjan 4:17-24). Udało się to już milionom, ponieważ proroctwo Izajasza objęło szybko rozrastające się grono chrześcijan mających nadzieję żyć na ziemi (Psalm 37:29; Izajasza 60:22). Nauczyli się oni wyczekiwać chwili, gdy zgodnie z pierwotnym zamierzeniem Boga cała nasza planeta zamieni się w bezpieczny, spokojny raj (Mateusza 6:9, 10; 2 Piotra 3:13). ..........................................................
Przepraszam, czy moge sie zapytac, skad masz takie rewelacje?
Z Biblii i obserwacji sług Bożych. Cytuj: Joannag napisał: Proroctwo to wszakże spełnia się też na większą skalę też w naszych czasach. W 1914 roku Jezus, Mesjasz, objął tron na niebiańskiej górze Syjon. ......................................... Rozumiem, ze masz jakies pewne zrodla, ktore poswiadczaja ow rok 1914? I dlaczego nikt tego nie zauwazyl? Mnie sie wydawalo, ze Dnia Syna czlowieczego nie da sie przeoczyc... Moje "zrodlo", jest niestety nieco inne: Mt 24, 23-51; Mt 25,31-32 No i ta nieszczesna Apokalipsa: Ap 21, 1-2. Nie mowiac o nieszczesciach i plagach, zanim ta nowa ziemia sie pojawi... A ty obiecujesz raj na ziemi.
Owszem są proroctwa biblijne ,które to poświadczają .
Kto chce może je poznac ,bo Świadkowie Jehowy bez przerwy o tym głoszą ,ale większośc ich nie słucha dlatego jak piszesz "nikt tego nie zauważył".
Cytat z Mateusza 24:23-27 dotyczy literalnego pojawienia się Chrystusa.Jezus zapowiedział ,że będą tacy ,co się podszyją pod niego ale żeby w to nie wierzyc.
Obecnośc Jezusa miała byc niewidoczna ale rozpoznawana po "znakach".
Dlatego uczniowie go pytali,jaki będzie znak twej obecności i zakończenia systemu rzeczy.
Mt 24:3 BT „A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?”
Wtedy Jezus podał szereg wydarzeń mających się rozgrywac podczas jego obecności.Miały to byc wojny,trzęsienia ziemi,głód,zarazy.
Te znaki zaczęły się spełniac włąśnie od roku 1914 ,gdy wybuchła I wojna światowa.
Zatem niewidzialna obecnośc Jezusa jako Króla nie oznacza jeszcze raju na ziemi .Teraz żyjemy w dniach ostatnich tego systemu rzeczy.
Punktem kulminacyjnym tych dni ostatnich będzie wielki ucisk a potem Armagedon.
Dopiero po Armagedonie zapanuje raj na ziemi.
2Tm 3:1-5 BT „A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne.(2) Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi,(3) bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni,(4) zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga.(5) Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń.”
|
Śr cze 10, 2009 7:20 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Ap 21, 1-2.
Ap 21:1-2 BT „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.(2) I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.”
Nowe niebo i ziemia nowa oznacza nowe rządy nad oczyszczoną ziemią.
Pierwsze "niebo " czyli rządy przeminą .
Dn 2:44 BT „W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze,”
Zauważ kiedy Bóg wzbudza królestwo.
"W czasach tych królów" ,czyli za istnienia tego niegodziwego świata i panowania ludzkich rządów.
Co to znaczy ,że "ziemia przemija"?
Oczywiście nie literalna ziemia ,ale społeczeństwo ludzkie oddalone od Boga.Jezus przyrównuje "dni ostatnie" do"dni Noego".
Jak Noe ocalał wraz z rodziną podczas potopu ,tak z Armagedonu ocaleje "wielka rzesza" czciclieli Jehowy Boga.
W Objawieniu 7:14 czytamy ,że "wychodzą oni z wielkiego ucisku".
A co oznacza ,że "morza już nie ma"?
Morze symbolicznie oznacza ludzi bezbożnych ,którzy zostaną zgładzeni.
Iz 57:20 BT "Bezbożni zaś są jak morze wzburzone, które się nie może uciszyć i którego fale wyrzucają muł i błoto."
Zobacz też Psalm 37:9-11
|
Śr cze 10, 2009 7:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Joannag napisał(a): Owszem są proroctwa biblijne ,które to poświadczają .
Kto chce może je poznac ,bo Świadkowie Jehowy bez przerwy o tym głoszą ,ale większośc ich nie słucha dlatego jak piszesz "nikt tego nie zauważył".
Cytat z Mateusza 24:23-27 dotyczy literalnego pojawienia się Chrystusa.Jezus zapowiedział ,że będą tacy ,co się podszyją pod niego ale żeby w to nie wierzyc. Obecnośc Jezusa miała byc niewidoczna ale rozpoznawana po "znakach". Dlatego uczniowie go pytali,jaki będzie znak twej obecności i zakończenia systemu rzeczy.
Mt 24:3 BT „A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?”
Wtedy Jezus podał szereg wydarzeń mających się rozgrywac podczas jego obecności.Miały to byc wojny,trzęsienia ziemi,głód,zarazy.
Te znaki zaczęły się spełniac włąśnie od roku 1914 ,gdy wybuchła I wojna światowa.
Zatem niewidzialna obecnośc Jezusa jako Króla nie oznacza jeszcze raju na ziemi .Teraz żyjemy w dniach ostatnich tego systemu rzeczy. Punktem kulminacyjnym tych dni ostatnich będzie wielki ucisk a potem Armagedon.
Bardzo ciebie przepraszam, ale wojny i zarazy byly na przestrzeni wiekow zawsze, a wybranie akurat I wojny swiatowej nie jest niczym uzasadnione.
Glod, trzesienia ziemi, to wszystko bylo juz wczesniej. Dzuma i czarna ospa dziesiatkowaly ludzi w sredniowieczu.
Te znaki sa tymi, ktore beda przed Jego przyjsciem. O "niewidzialnej obecnosci" nie ma tam mowy, bo On jest z nami "przez wszystkie dni, az do skonczenia swiata", wiec nie ma powodu, zeby szczegolnie w 1914 znowu zajal sie krolowaniem.
Po co wam konkretne daty? Przeciez w ten sposob sami sie robicie niewiarygodni. Ze juz nie powiem, ze przezylam swiadomie przynajmniej jeden koniec swiata ogloszony przez SJ.
|
Śr cze 10, 2009 8:02 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Bardzo ciebie przepraszam, ale wojny i zarazy byly na przestrzeni wiekow zawsze, a wybranie akurat I wojny swiatowej nie jest niczym uzasadnione.
W jakim więc celu Jezus podał ten znak? Mt 24:3-6 BT „A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?(4) Na to Jezus im odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł.(5) Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą.(6) Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec!”Jakie wojny miał na myśli Jezus według ciebie? Cytuj: Glod, trzesienia ziemi, to wszystko bylo juz wczesniej. Dzuma i czarna ospa dziesiatkowaly ludzi w sredniowieczu.
Czy obecnie tego nie ma?To dlaczego we średniowieczu nie zapanowało królestwo Boże,tylko kościół prześladował innowierców? Cytuj: Te znaki sa tymi, ktore beda przed Jego przyjsciem. O "niewidzialnej obecnosci" nie ma tam mowy, bo On jest z nami "przez wszystkie dni, az do skonczenia swiata", wiec nie ma powodu, zeby szczegolnie w 1914 znowu zajal sie krolowaniem.
Dlaczego powiedział do uczniów te słowa:
J 14:19 BT "Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie."
Możesz mi to wytłumaczyc?
I skoro Jezus jest w niebie niewidzialnym duchem ,to jak mogą go wiedziec ludzie na ziemi?
Albo po czym mają rozpoznac wydarzenia dziejące się w niebie?
Chociażby to:
Ap 12:7-12 BT „I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie,(8) ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło.(9) I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie.(10) I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.(11) A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci.(12) Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy! Biada ziemi i morzu - bo zstąpił na was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu.”
|
Śr cze 10, 2009 11:12 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: A co symbolizuje uczta? Czy literalne jedzenie ,czy strawę duchową? Zgrabnie przechodzicie od " rozumienia dosłownego " do " symboliki " Cytuj: "Nie samym chlebem żyje człowiek ,ale każdą wypowiedzią pochodzącą z ust Jehowy". Tu nie ma ani jednego słowa o jakimkolwiek " duchowym wymiarze uczty ", znowu - wręcz przeciwnie. Literalne jedzenie jest wyraźnie odróżnione od przyjmowania Słowa Bożego, cytat w sposób oczywisty nie mówi też o żadnym duchowym wymiarze chleba czy jedzenia. Cytuj: Ap 10:9 BT „Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by dał mi książeczkę. I rzecze mi: Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód.”
Dla nikogo chyba nie będzie zaskoczeniem, że również i ten cytat nie odnosi się w ogóle do kwestii " poznawania Boga ". Nie ma tu również mowy o uczcie - jest to jednorazowe wydarzenie ( analogicznie u Ezechiela ).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 10, 2009 11:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Joannag napisał(a): Czy obecnie tego nie ma?To dlaczego we średniowieczu nie zapanowało królestwo Boże,tylko kościół prześladował innowierców?
Kto wam powiedzial, ze chodzi akurat o te wojny?
Tamte byly niedobre, bo Krolestow boze ni eprzyszlo (ze podobne jest do ziarnka gorczycy i rosnie powoli, jakis zostalo przeoczone). Moze te "wlasciwe" wojny nadejda dopiero za 1000 lat, albo 1500, albo 10000?
Co kilkaset lat ktos probuje przekonac swiat, ze teraz tu juz na pewno.
|
Śr cze 10, 2009 17:37 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Cytat: "Nie samym chlebem żyje człowiek ,ale każdą wypowiedzią pochodzącą z ust Jehowy".
Tu nie ma ani jednego słowa o jakimkolwiek " duchowym wymiarze uczty ", znowu - wręcz przeciwnie. Literalne jedzenie jest wyraźnie odróżnione od przyjmowania Słowa Bożego, cytat w sposób oczywisty nie mówi też o żadnym duchowym wymiarze chleba czy jedzenia.
Czym według ciebie jest "przyjmowanie Słowa Bożego"?Żeby go przyjąc trzeba go czytac ,poznac ,zrozumiec ,czyż nie?
Wtedy dopiero ktoś taki może wcielac słowo w czyn.
Wcześniej potrzebna jest nauka na podstawie Biblii.
Zresztą Jezus tego wcale nie ukrywa.Sam siebie nazywa Nauczycielem,a Nauczyciel ma i uczniów.
Zatem bycie chrześcijaninem ,to bycie uczniem Chrystusa.
J 13:13 BT "Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem."
Podobne zadanie mają jego uczniowie :
Mt 28:18-20 BT „Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi.(19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.(20) Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.”
Mt 13:52 NS "Wtedy rzekł do nich: "Wobec tego każdy nauczyciel publiczny, pouczony o królestwie niebios, jest podobny do człowieka, gospodarza, który wynosi ze swego skarbca rzeczy nowe i stare".
Zatem prawdziwy chrześcijanin to prawdziwy wieczny student .
|
Śr cze 10, 2009 20:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|