Kiedy dusza wstępuje do ciała?
Autor |
Wiadomość |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
arcana85 napisał(a): On napisał(a): Rom 8:10 BT Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. I o czym ma świadczyc ten fragment? Jaki duch? duch-tchnienie/duch-dusza/duch życie/ duch Boży? Spróbuj zrozumieć zwrot” duch jednak posiada życie”.Czyli jest duch(patrz św. Paweł) który posiada życie(czyli Chrystusa).W tym czasie ciało(wszelki związek z tym światem w tym w swoim czasie ‘chemia’) podlega śmierci. 1Pe 4:6 BT Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu - po Bożemu. arcana85 napisał(a): Czyli Bóg nie stworzył Adama i Ewy w ciele? Byli tylko wirtualnymi bytami które zgrzeszyły i za kare otrzymały ciało? A raj i jego drzewa i zwierzątka w nim istniejace też były wirtualne? No chyba że wychodzisz z załozenia że historia Adama i Ewy to tylko przypowieść. A to zakładając to już można snuć różne teorie, w tym taką jak twoja To naprawdę bardzo szerokie i zlożone, wielowątkowe zagadnienie i na pewno wersja ŚJ jest błędna. Skoro raj był na ziemi to czemu nie urządzacie tam wycieczek aby popatrzeć na niego choćby przez lornetki(bo cheruby mogą was nie wpuścić)? arcana85 napisał(a): On napisał(a): To olbrzymi temat i nie da sie go opisać wyrywkowo. A temat jest przecież prosty: Cytuj: Kiedy dusza wstępuje do ciała? Jak zrozumiesz co znaczą słowa pogrubione w poniższych tekstach:
1. Joh 17:24 BT Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Eph 1:4 BT W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości
rz 8:19-23 bt (19) Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. (20) Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, (21) że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. (22) Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. (23) Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów - odkupienia naszego ciała.
to dopiero będziesz na starcie do odpowiedzi na to pytanie…
|
Wt sty 13, 2009 23:37 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Widzisz On nie myliłem się co do ciebie i twoich intencji. Chocbyś zaczął sympatycznie i tak nie powstrzymasz się przed "nieczytą mową" i powtarzaniem starych błędów o których już ci pisałem. Skoro jestes taki oświecony to wyjaw wszystkim tą tajemną wiedze jaka posiadasz a nie rzucasz garścią wersetów bez komentarza, nie odpowiadasz na pytania.
Jak zrozumiesz? Masz ambicje uczyć mnie teologii?  To marny z ciebie nauczyciel bo na fachu pedagogicznym to się nie znasz. Jeśli masz ambicje pouczać innych to zrób sobie kurs pedagogiczny albo zajmij sie własnymi dziećmi jesli takowe posiadasz.
Jak już pisałem:
Cytuj: Nie szukam pomocy bo i z toba nie walcze. Bóg mi świadkiem że usiłowałem skłonić cię do przemyślenia Twojej postawy morlnej wobec innych i naśladowania Jezusa w kwestii szacunku do innych. Widać jednak że jakkolwiek dogmatyka nie jest ci obca to z etyką jesteś na bakier. Skoro juz bawimy się w psychologie to wydaje mi sie że próbujesz sprowadzić adwersarza na swój poziom (skłonic go do ostrych ataków, szyderstw itp) by na tym poziomie go pokonac jako że w tym stylu jesteś bardziej doświadczony. Więc odpuszcze sobie tą konwersacje (ty oczywiście zinterpretujesz to sobie cos w stylu 'ha jestem taki wspaniały i mądry że wycofał się pod naporem mojego intelektu i mojej siły Ducha) by przypadkiem nie zejśc do tego poziomu który jest dla mnie etycznie nieakceptowalny.
Nie ze mną takie numery.
A i ciekawe czemu wycofałes sie z tamtej dyskucji.
viewtopic.php?t=18650&start=30
Czyżby argumenty mcfunthomas przerosły ducha który w tobie siedzi?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Śr sty 14, 2009 0:00 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
arcana85 napisał(a): Widzisz On nie myliłem się co do ciebie i twoich intencji. To oczywiste, ŚJ nigdy się nie mylą, jedynie zapominają szybko swoje błędy teologiczne. arcana85 napisał(a): vChocbyś zaczął sympatycznie i tak nie powstrzymasz się przed "nieczytą mową" Jak mówil Chrystus-jednym jest dane zrozumienie a innym, nawet uczonym w Piśmie-nie jest to dane. arcana85 napisał(a): i powtarzaniem starych błędów o których już ci pisałem. Caly czas jestem w Drodze. Nadal jestem omylny i upadam. arcana85 napisał(a): Skoro jestes taki oświecony to wyjaw wszystkim tą tajemną wiedze jaka posiadasz a nie rzucasz garścią wersetów bez komentarza, nie odpowiadasz na pytania. Mądrej głowie dość dwie słowie jak mówi stare polskie przyslowie. Przysłowia są mądrością narodu. Nic nie poradzę, że nie kumasz na poziomie podstawowym a chcesz wiedzy z gimnazjum. arcana85 napisał(a): Jak zrozumiesz? Masz ambicje uczyć mnie teologii?  Ikonka mówi sama za siebie. Poza tym spróbuj zrozumieć: Joh 6:65 BT Rzekł więc: «Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca».Zrozumienie pochodzi od Ojca a nie z Brooklynu. arcana85 napisał(a): To marny z ciebie nauczyciel bo na fachu pedagogicznym to się nie znasz. Jeśli masz ambicje pouczać innych to zrób sobie kurs pedagogiczny Ja stawiam zagadnienia problemowe do przemyślenia i wlasnych poszukiwań.Bóg daje zrozumienie tym, którzy Go o to proszą i tego szukają. Potem można to omawiać z innymi. Ty chcesz mieć wszystko podane na tacy, ale nawet taki sposób jest dla Ciebie za trudny. arcana85 napisał(a): Jak już pisałem: Cytuj: Nie szukam pomocy bo i z toba nie walcze. Bóg mi świadkiem że usiłowałem skłonić cię do przemyślenia Twojej postawy morlnej wobec innych i naśladowania Jezusa w kwestii szacunku do innych. Widać jednak że jakkolwiek dogmatyka nie jest ci obca to z etyką jesteś na bakier. Skoro juz bawimy się w psychologie to wydaje mi sie że próbujesz sprowadzić adwersarza na swój poziom (skłonic go do ostrych ataków, szyderstw itp) by na tym poziomie go pokonac jako że w tym stylu jesteś bardziej doświadczony. Więc odpuszcze sobie tą konwersacje (ty oczywiście zinterpretujesz to sobie cos w stylu 'ha jestem taki wspaniały i mądry że wycofał się pod naporem mojego intelektu i mojej siły Ducha) by przypadkiem nie zejśc do tego poziomu który jest dla mnie etycznie nieakceptowalny. Nie ze mną takie numery. W stosunku do człekokształtnych, którzy zwodzą podstępnie niewinnych nie bawię się w Wersal lecz piszę wprost kim są. Podobnie czynil Jezus np.: 1.do tych, którzy uważali się za prawowiernych synow narodu wybranego i czcicieli Jahwe (Jehowy): Joh 8:44 aBT Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. 2.do najbliższych Mu uczniów: Mat 16:23 BT Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki». Ty też myślisz na sposób ludzki i stąd nie masz możliwości rozumowania na sposób Boży. Dlatego nie miej do mnie pretensji, że nic nie rozumiesz i nie zarzucaj mi chamstwa z tego powodu. arcana85 napisał(a): A i ciekawe czemu wycofałes sie z tamtej dyskucji. viewtopic.php?t=18650&start=30Czyżby argumenty mcfunthomas przerosły ducha który w tobie siedzi? Mnie interesują wyłącznie rozmowy biblijne a nie pogaduszki o niczym. Weź przykład z Jezusa i apostołów po zesłaniu Ducha Św. – czy oni zajmowali się pogaduszkami czy wyłącznie Bogiem?
Mamy naśladować Jezusa a nie zaspokajać czyjeś pragnienia pogawędki. 
|
Śr sty 14, 2009 17:30 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
A więc nic się u ciebie nie zmieniło - mania wielkości i pogarda dla innych. Oczywiście nikt nic nie rozumie - tylko On który pozjadał wszystkie rozumy. Ot i cały On - nie ważne jaki temat tylko żeby nucić swoją mantre. Szkoda, bo zaśmieciłeś całkiem ciekawy temat. O zrozumieniu od twojego Ojca to mówił już Jezus w Jana 8:44. I z twoim ojcem nie chce mieć nic wspólnego.  I nie interesują mnie pogaduszki z tobą - skoro nie reprezentujesz sobą nic co miałoby jakakolwiek merytoryczną wartość. Masz coś ciekawego do napisania w temacie - napisz, nie masz - to nie trolluj. Chcesz pogawędki - załuż bloga i czekaj na komentarze. Naśladując Jezusa nie będe się z tobą wdawał w czcze pogawędki o niczym w których jedyne co chcesz to zaspokoić własne pragnienia udowodniania swojej rzekomej wszechwiedzy.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Śr sty 14, 2009 18:05 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Czy te Twoje powyższe wypociny mają jakiś związek z tematem wątku? Nie mają. Jedynie próbujesz sam sobie wmówić, że skoro Ty czegoś nie wiesz to nikt inny również nie może wiedzieć i rozumieć. Ot to jest pycha wlaśnie.
Prawdziwe Światło jest w duchu KRK. Wasze 'nowe światlo' to ciemność i zludzenia szatańskie. Stąd bełkot, który tu prezentujesz i bronisz poprzez niewybredne ataki na mnie.
Jeżeli w głębi duszy będziesz szczerze pragnął Ducha to Bóg osobiście zbliży Cię do KRK i zaczniesz rozumieć , przestaniesz błądzić w ciemnościach kolejnych 'nowych światel' Brooklynu. Innej drogi do Boga nie ma.
Przymilanie się do userów aby im podstępnie wstrzyknąć trujący jad odejścia od Prawdy to skuteczna sztuczka pochodzących z rozlamów sekt przed którymi ostrzegali apostolowie prawie 2000 lat temu.
|
Śr sty 14, 2009 19:33 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Kiedy dusza wstępuje do ciała?
Odświeżę swój wątek.
Na pytanie: kiedy dusza wchodzi do ciała odpowiedzi nie otrzymałem. A przynajmniej satysfakcjonujących odpowiedzi. Pytanie ponawiam. A teraz dla komplikacji  dodajmy klonowanie ludzi (pomijam aspekt etyczny - chodzi mi tylko o podanie czasu wchodzenia duszy do ciała). Czyli:
1. Kiedy dusza wchodzi do ciała w przypadku zapłodnienia komórki jajowej?
2. Kiedy dusza wchodzi do ciała w przypadku klonowania? (umieszczenie gotowego materiału genetycznego w komórce uprzednio pozbawionej jądra).
Skoro twierdzicie, że człowiek ma nieśmiertelną duszę to czekam na propozycje.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Śr maja 27, 2009 16:59 |
|
 |
szmind
Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50 Posty: 45
|
 Re: Kiedy dusza wstępuje do ciała?
UWAGA, IDZIE OŚWIECENIE
Nie wiemy (chrześcijanie) kiedy dusza wstępuje do ciała, nie sądzimy, że kiedykolwiek będziemy wiedzieć. Nie wiemy też kiedy Bóg stwarza duszę i czy najpierw stwarza duszę, a potem ciało, czy odwrotnie i w jakim przesunięciu czasu. To nie jest istotne, bo nie od tego czy dusza jest połączona z ciałem zależy przynależna naszym zdaniem człowiekowi godność. Godność należy się nie ciału i nie duszy, ale żyjącemu człowiekowi, a ten swoje życie rozpoczyna od poczęcia - w szczegółach jak chcesz niech tam będzie od punktu 2/10. I czy w tym momencie istnieje już dusza i jest "połączona" z ciałem czy nie, nie ma to znaczenia. Jesteśmy zmuszeni uznać, że jest to człowiek, Bóg jeden wie czy w postaci samego tylko "ciała". Czasem jego życie nie dotrwa nawet do zagnieżdżenia (10/10). Co się dzieje z duszą, to zagadka, której nie rozwiążemy jak na razie. Ale to nie zmienia faktu, że już od poczęcia mamy do czynienia z CZŁOWIEKIEM, człowiekiem w najwcześniejszym stadium rozwoju, ale człowiekiem. Bo przecież nie z szympansem albo sosną.
_________________ Wiara to nie kaganiec na rozum, tylko na pychę.
|
Cz maja 28, 2009 13:39 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Kiedy dusza wstępuje do ciała?
greg(R) napisał(a): Odświeżę swój wątek. Na pytanie: kiedy dusza wchodzi do ciała odpowiedzi nie otrzymałem. A przynajmniej satysfakcjonujących odpowiedzi. Pytanie ponawiam. A teraz dla komplikacji  dodajmy klonowanie ludzi (pomijam aspekt etyczny - chodzi mi tylko o podanie czasu wchodzenia duszy do ciała). Czyli: 1. Kiedy dusza wchodzi do ciała w przypadku zapłodnienia komórki jajowej? 2. Kiedy dusza wchodzi do ciała w przypadku klonowania? (umieszczenie gotowego materiału genetycznego w komórce uprzednio pozbawionej jądra). Skoro twierdzicie, że człowiek ma nieśmiertelną duszę to czekam na propozycje. szmind napisał(a): UWAGA, IDZIE OŚWIECENIE
Nie wiemy (chrześcijanie) kiedy dusza wstępuje do ciała, nie sądzimy, że kiedykolwiek będziemy wiedzieć. Nie wiemy też kiedy Bóg stwarza duszę i czy najpierw stwarza duszę, a potem ciało, czy odwrotnie i w jakim przesunięciu czasu. To nie jest istotne, bo nie od tego czy dusza jest połączona z ciałem zależy przynależna naszym zdaniem człowiekowi godność. Godność należy się nie ciału i nie duszy, ale żyjącemu człowiekowi, a ten swoje życie rozpoczyna od poczęcia - w szczegółach jak chcesz niech tam będzie od punktu 2/10. I czy w tym momencie istnieje już dusza i jest "połączona" z ciałem czy nie, nie ma to znaczenia. Jesteśmy zmuszeni uznać, że jest to człowiek, Bóg jeden wie czy w postaci samego tylko "ciała". Czasem jego życie nie dotrwa nawet do zagnieżdżenia (10/10). Co się dzieje z duszą, to zagadka, której nie rozwiążemy jak na razie. Ale to nie zmienia faktu, że już od poczęcia mamy do czynienia z CZŁOWIEKIEM, człowiekiem w najwcześniejszym stadium rozwoju, ale człowiekiem. Bo przecież nie z szympansem albo sosną.
Za duzo znaków zapytania.
Przyjmując arystotelesowską (i nie tylko) psychofizyczną jedność człowieka wszystkie one znikają.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pt maja 29, 2009 21:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|