Przy okazji Dnia Matki naszły mnie wątpliwości, czy matce swojego małżonka powinniśmy składać życzenia.
Na pewno będzie jej miło, co umocni nasze małżeństwo. Mieć teściową po swojej stronie zawsze pomoże naszej relacji z małżonkiem.
W sumie i tak przy okazji tego gestu nikt nie zapomni, że ma swoją mamę.
Co o tym sądzicie?

Ja z małżonką składaliśmy życzenia (choć tylko telefoniczne) obu matką od nas obojga. Czyli każde z nas swojej teściowej też.
Dla chrześcijanina, który staje się jednym ze współmałżonkiem przez sakrament małżeństwa matka współmałżonka staje się też jego matką. I też jest zobowiązany przestrzegać choćby IV przykazania w odniesieniu do teściowej.

Na pewno warto taki gest wykonać.

Ja uważam, że tak powinno być. Przecież czasami teściowa może zastąpić mamę:).

Dzięki za dobre rady, macie absolutnie rację. Zawsze składałem, co roku przez wiele lat życzenia swojej "nowej" mamie, w tym roku przez zamieszanie zapomniałem i teraz żałuję. Nic za rok przyłożę do tego większą wagę, to i atmosfera będzie bardziej serdeczna.

Na spóźnione życzenia nigdy nie jest za późno. " Nowa mama" na pewno się ucieszy:)