Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 19:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Czy to grzech? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 02, 2009 15:35
Posty: 17
Post 
nie jestem taką osobą, która by mogla tak księdza pytać, opowiadać itp, na takie tematy więc albo tu albo z chłopakiem, choć i tak ze mną trudno.

moje sumienie sie nie sprzeciwiało takim "sporadycznym wyjątkom" ani "dzieleniu stołu" i dlatego napisałam.

tylko jak mam szczerze mówić to naprawdę czuje, ze Kościół powinien robić jakoś tak, żeby ludzie sami dochodzili do pewnych wniosków i byli o nich przekonani, a nie posługiwać się tylko zakazami, lub mogłoby się w niektórych przypadkach wydawać "nadinterpretacją" lub BAAAARdzo szeroką interpretacją 10przykazań... odkąd zaczęłam się interesować tym tematem wyczuwam dużo nadwrażliwosci, nadostrożności. Już mi sie wydaje, że żeby było ok i "czysto" to musi być chłodno ("obyś był zimny albo gorący" :lol: ) :samo trzymanie się za rączki, buziaki w policzek i ckliwe czułe rozmówki a w małżenstwie ani tyle. boje sie tego chłodu.

i moim zdaniem, nic dziwnego, że ludzie wybuchają smiechem na artykuł w 'miłujcie się', o tym, że pocałunek też grzech i najlepiej jaknajmniej lub w ogóle, argumentując "jak kocha to poczeka" "nie to jest najważniejsze" "można bez tego". a ja pytam czy to miłości szkodzi? Jeśli z kimś jestem to związek musiał się jakoś zacząć, coś musi mnie w tym człowieku pociągać. A tu: czego nie zrobisz to jesteś ba.

byłam na pielgrzymce do Czestochowy w tamtym roku pod koniec wakacji, moja koleżanka była z chłopakiem, i tego nie zapomne: całowali sie jak mielismy postój, jakieś babcie to zobaczyły i były tak zniesmaczone, zdegustowane, ble. Pomyślałam sobie wtedy, że dobrze, że nie wszyscy są tacy jak te babcie ;/ bo z takim podejsciem to ja nie wiem jak one wyszły za mąż brzydząc sie pocałunków. I nie myśl, że oni się "lizali" jak to niektórzy na łakwach w parku i do tego się jeszcze obmacują pół godz, nie można przejść spokojnie, bo na takich to ja też mam odruch wymiotny.


Pt cze 05, 2009 22:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
zamiast miec pretensje i zal do Kosciola ze narzuca,zakazuje i nadinterpretuje, warto siegnac do literatury ktora poglebia "te tematy". smiesza Cie artykuly w "Milujcie sie" ktore ostrzegaja przed calowaniem ale ja uwazam ze to ostrzeganie ma bardzo wiele sensu. juz o tym wczesniej pisalam- chodzi przede wszystkim o nie tworzenie sytuacji ktora moze doprowadzic do grzechu. sadzisz ze pocalunek to niewinna sprawa? owszem, moze taki delikatny w usta czy w reke lub czolo.ale tzw. pocalunek z jezyczkiem nie jest taki sobie obojetny. ja o tym wiem bo przeszlam przez ten etap, wiesz o tym rowniez Ty bo przechodzisz przez to teraz. dobrze wiemy co sie w nas dzieje podczas takiej bliskosci. jesli Wy jestescie twardzi to chwala Wam, my nie bylismy i czesto z tych pocalunkow robilo sie lozkowanie.
widzisz, dzis z mezem zgodnie przyznajemy ze gdybysmy mieli jeszcze raz przezywac czas naszego chodzenia ze soba a potem narzeczenstwa, to zrobilibysmy wszystko by nasz fizyczny kontakt ograniczyc wlasnie do chodzenia za raczki i pocalunkow w czolo. dlaczego? po pierwsze aby uniknac pokusy. po drugie: piekno wspolzycia ktore odkrylismy po slubie sklania nas do tego aby inaczej spojrzec na nasza przeszlosc. my w czystosci, takiej calkowitej, wytrwalismy przez 9 miesiecy czyli czas naszego narzeczenstwa, mieszkajac pod jednym dachem. byl to czas bardzo wazny, kiedy poznalismy sie naprawde dobrze, z zupelnie innej strony niz dotychczas.i to wlasnie dzieki temu ze nie mielismy zbyt wielkiego fizycznego kontaktu. potem byla wspaniala noc poslubna i cudowne doswiadczenia bliskosci malzenskiej ktorego doswiadczamy juz 5 lat :) piekno naszego obecnego zycia sprawia ze zalujemy tego, ze kiedys nie trwalismy w czystosci, ze czesto zdarzalo nam sie przekraczac granice ciala przeznaczone tylko dla meza i zony. dla nich powinny byc przeznaczone rowniez pocalunki ktore sa czyms bardzo intymnym,jednoczacym i pobudzajacym. czegos takiego nie powinni doswiadczac ludzie nie bedacy zwiazani sakramentem bo to on sprawia ze dwoje staje sie jednym cialemi upowaznia do tego by cialo drugiej osoby nalezalo calkowicie do mnie.
uznasz ze jestem zbyt konserwatywna i ze przesadzam ale byc moze wlasnie po to przeszlam ta cala moja droge od zatracenia sie w grzechu do totalnej abstynencji cielesnej a potem do odkrycia piekna wspolzycia w malzenstwie, aby to wszystko co bylo przez slubem jawilo mi sie jako nieodpowiednie i nie sluzace za bardzo poglebieniu milosci miedzy mna a mezem. dzis wiem ze jak sie kocha to sie poczeka i nie zaszkodzi milosci jesli kochajaca sie para powstrzyma sie do slubu nawet od trzymania za rece. milosc daje ogromne pole dzialania.
polecam Ci katechezy ksiedza Pawlukiewicza. napewno znajdziesz je w internecie. sa doskonale bo ten ksiadz potrafi w sposob jasny, dokladny i bez pruderii a przy tym z wielkim humorem mowic o "tych sprawach" do ludzi mlodych, takich jak Wy. zachecam Cie bys poszukala katechez lub tekstow pisanych przez niego, cos powinno byc w necie a napewno w ksiegarniach katolickich znajdziesz sporo pozycji. mysle ze kontakt ze slowem ks. Pawlukiewicza pozwoli Ci spojrzec na Kosciol ktory wcale nie jest sztywniacki i jedynie zakazujacy, ale jako na droge ktora przez ta skrupulatnosc w sprawach ciala chce nas prowadzic do przezywania pelni milosci przez wielkie M :)
pozdrawiam


So cze 06, 2009 22:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 6:10
Posty: 179
Post 
Ciągle o tym grzechu, grzechu. Grzech tu, grzech tam. Co to za życie? Czy o to tu chodzi? Idąc takim tokiem myślenia, takim strachem przed popełnieniem najmniejszego błędu człowiek powinien pragnąć jak najszybciej umrzeć, by nie mieć okazji do grzechu.


So cze 06, 2009 23:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post 
annaelle napisał(a):
ja nie moge ludzie, nie pytam o mieszkanie ze sobą, pytam o sporadyczne sytuacje!
mam od razu biegać do konfesjonału z tego powodu?..

Annaelle nie masz biegac bo z tego co piszesz póki co do niczego nie doszło.
Jednak nie tylko madness ma doświadczenia z sytuacją kiedy niewinne nic z czasem stawało się ciut jakby mniej niewinne i jeszcze ciut i jeszcze odrobinkę i kurcze klops:) Tak często bywa, może nie zawsze, ale jest to naturalne u młodych bliskich sobie ludzi. Wiec bądź ostrożna jeżeli faktycznie zależałoby ci żeby z seksem poczekać..

_________________
Ania


N cze 07, 2009 21:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL