Oczywiście wszystkim wiadomo, że kiedy ktoś krytykuje katolicyzm, to jest to " rzeczowa i sensowna krytyka " wynikająca po prostu z tego, co " się myśli " - kiedy natomiast katolicy się bronią przed zarzutami, jest to " nagonka ". Ciekawy sposób myślenia. Nie muszę już tutaj dodawać, że krytyka przejawów niechęci KK do innych wyznań jest uprawniona - NIE WOLNO natomiast krytykować przejawów niechęci innych wyznań wobec katolicyzmu, ponieważ jest to " nagonka ".



Jak widać, można coś wyjaśniać po tysiąc razy, a i tak nie odniesie to ŻADNEGO efektu. Ludzie wiedzą swoje - i koniec !

Do autorki wątku - większość poruszanych przez Ciebie kwestii była już omawiana na forum. A zatem, pomimo tego że próbujesz mnie obrazić, ja Cię pozdrawiam w imieniu Jezusa Chrystusa

Pismo Święte jest bronią w walce z szatanem.

Czy dobry żołnierz może iść do walki z wrogiem bez broni?

@grzmot czy czytasz Pismo Święte?

Ja dostałam śmiechawki, może to żadko występujący skutek uboczny

Czytam, czasami. Dlatego właśnie jestem ateistą. Im więcej czytam, tym bardziej utwierdzam się w moim światopoglądzie.

Uwagi natury ogólnej: walka jest zła i niepraktyczna, należy znaleźć inne rozwiązania. Walka to zaangażowanie w przemoc jakiegoś rodzaju. Na broń trzeba mieć pozwolenie. Szatan to imie własne (chyba, że używamy mało popularnej, potocznej formy mnogiej: szatany, lub nazwy zwyczajowej pewnej odmiany borowika) - więc, (niektórzy) drodzy wierzący, nie naginajcie ortografii do swojej religii.

Wiesz Grzmocie Autorka operuje wieloma treściami, ale ich nie popiera konkretami. To jakbym ja Cie tu i teraz pooskarżał o różne rzeczy, ale bez dowodów. Jeśli jednak zgadzasz się z Autorką, to tylko świadczy o Tobie.
Dla mnie to zbiór tych samych i powtarzanych od lat pretensji, w których jest mnustwo njeprawdy i czepiania się się. My to tu znamy, jak wiszdzisz Monika, niezaleznie odemnie, też mówi o grupie ludzi, bo od lat mamy od czasu do czasu z takimi do czynienia - myślą że odkryli prawde, pięknie piszą o swojej wierze (w którą nie mam powodu wątpić), ale niestety ktoś im naopowiadał bzdur i te ososby się wnich tylko utwierdzają. Przykre jednak że to nas uznajesz za tych złych, podczas gdy to Autorka potrzebuje modlitwy, aby zamiast operować mitami dawmo obalonymi, zaczęła operować obiektywizmem. Mówienie że się szuka, stoi tu w oczywistej sprzeczności z faktem że te same, dokłądnkie takie same zarzuty, stawiaony już lata temu. Dziwne to szukanie, skoro operuje się wiedomościami sprzed wielu lat, powtarza je ciągle i nie przyjmuje do wiadomości krytyki, na którą nietrudno natrafić, jeśli się faktycznie szuka...

A nie mówiłem

Prawie mówiłeś, nie napisałem niż o powrocie na łono Kościoła, ale o pisaniu prawdy. No ale jak lubisz powoływac się na wszystko, byle była w tym krytyka Kościoła (nie istotne jakiej jakości) to współczuje

No fakt, prawie
Ależ WIŚCIE, nie zamierzam tu nikogo krytykować, tylko wiedziałem jak będzie.
Jakiż niby miałbym mieć cel w obronie stanowiska violi?
Zadała pytanie a ja jej odpowiedziałem.

Gdybym zaczął krytykować to byś to zauważył

WIST: może faktycznie jest tak jak piszesz - a może nie. Prawda Autorki i Twoja prawda nie są jednakowe. I każdy uważa, że ta jego prawda jest najprawdziwsza. A może powinniśmy używać słowa rzeczywistość (subiektywna)? Nie chcę tu popadać w skrajny solipsyzm, ale po prostu różni ludzie widzą te same sprawy na różne sposoby - trochę to kwestia wychowania, trochę chęci, trochę wiedzy, trochę czegoś innego.

Ja czytam to forum (wypowiedzi moderacji też ), czytam inne teksty zahaczające o tematykę, 2-3 razy w roku pojawiam się nawet na mszy (dla towarzystwa) - i robię tak już od n lat. I jakkolwiek na forum można czasami wyczytać informacje ciekawe, a poza monitorem też dzieją się różne interesujące czy piękne nawet - to ogólne wrażenie w moim przypadku pozostaje takie samo. Zarówno w kwestii podstawowych założeń wiary, jak i religii - w których, było, nie było, zostałem wychowany. Jestem na nie.

Właściwie, od czasu znalezienia tego forum, jestem bardziej zdecydowanie na nie - piszę to szczerze. Po prostu, dla mnie, argumenty "ciemnej strony" brzmią rozsądniej.

@WIST
Wiesz Grzmocie Autorka operuje wieloma treściami, ale ich nie popiera konkretami.

To może ja konkret podam?

Gorąco polecem Katolikom zjrzeć pod linka
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90439,4516548.html

W PŚ jest napisane, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogacz wejdzie do królestwa Bożego.
Tak, wiem, że to taka brama w Jerozolimie, wiem, że oznacza to, że człowiek bogaty może wejść do Nieba, ale będzie mu strasznie trudno.
Nie mam pojęcia natomiast, dlaczego księża (wysoko w hierarchii) utrudniają sobie wejście do Królestwa Bożego? Wytłumaczy to ktoś?
Bo na razie to dla mnie obłuda

Z pewnością obraziłam uczucia religijne tutejszych Forumowiczów moimi wywodami na temat nauki KK,dlatego pragnę wszystkich przeprosić.Nie o to mi chodziło i nie tędy droga.Mam prawo nie zgadzać się z nauką KK,ale nie mam prawa osądzać,bo od tego jest Bóg.Czasem jestem zbyt porywcza w słowach,ale co dzień proszę Pana o łaskę pokory.Pragnę kroczyć drogą Chrystusa pełną miłości oddania i zrozumienia dla blizniego,niezależnie od tego kim jest.Chrystus nie potępiał nikogo,kochał każdego,nawet złoczyńcy na krzyżu wybaczył.Więc i ja pragnę uczyć się każdego dnia miłości Chrystusowej i o to każdego dnia Pana proszę,dlatego jeszcze raz wszystkich przepraszam i pozdrawiam w Imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa:-)

Gdybym zaczął krytykować to byś to zauważył
No ciekawe że Twoja wypowiedz od razu przejrzała nasze niecne plany, bo jak napisał, zresztą bardzo trafnie, Jonny99 my do obrony prawa nie mamy, bo to jest już nagonka. Ja osobiście wyzjae zasade że każdy ma prawo myśleć co chce, nawet to mówić, ale wypada jeszcze mieć to na tyle przemyślane i uzasadnione, aby dyskutant nie tracił czasu. Podczas gdy zarówno ja jak i Jonny99 widzimy i wiemy że nie ma tu nic nowego, czego byśmy już nie znali. I nas to naprawdę męczy bo już dawno poszliśmy dalej, a tu nagle te same argumenty jak sprzed lat i to dosłownie sprzed lat.

grzmot
Niepotrzebnie próbujesz sprowadzić tok naszej dyskusji, do "każdy ma swoją prawdę". Tutaj sprawa jest jasna w wielu punktach, te rzeczy zostały wyjaśnione, zamiast iśc dalej to kręcimy się w kółku. Natomiast nie wiem które to argumenty ciemnej strony sa dla Ciebie lepsze, bo jeśli Autorki to mam dziwne przeczucie że stawiasz na niezbyd dobrego konia (w sensie przekonań, nie mówie o człowieku).

rybeczko
Pytaj tych księży, nie nas. Temat jest niestety bardzo pojemny i niestety dla niektórzy wystarczy przykład księdza, niezbyt pobożnego, aby podważać sens istnienia całego Kościoła. Z takim brakiem rozsądku ja tu walcze, nie z krytyką jako taką.

Violamiko38
Ja już Ci napisałem, moje uczucia można deptać, bo jestem Katolikiem, uodporniłem się. Nie mogę jednak znieść upraszczania wszystkiego, podczas gdy świat jest wielokolorowy i wielowarstwowy, jeden człowiek jest różny od drugiego, więc mówienie o każdym, na przykładzie jednego nieraz jest bezcelowe.

niestety dla niektórzy wystarczy przykład księdza, niezbyt pobożnego, aby podważać

Gdyby to był jeden ksiądz w jakiejś wiosce to ok, ale to wysoko postawieni urzędnicy Pana Boga Królestwo Obłudy, to jest to wasze życie według Pisma?

Ja stawiam na rację Kościóła. Jaki jest taki jest ale przynajmniej tak nie przesadzają. Po poście widać że coś nie w porzo jest.

Temat dotyczy innego spojrzenia na Wiarę .

violamiko38 jest naszą Siostrą w Wierze w Jednego BOGA

Myślę, że Matanowi spodoba się, jeżeli nazwę tę piosenkę Ekumeniczną


[url]
ftp://media.kdm.pl/muzyka/pomoc_duchowa ... st_Bog.mp3

[/url]