o czym świadczy? o tym że np. ja mam dużo lepsze rzeczy w życiu do roboty niż przekonywać np. na tym forum ludzi, którzy i tak nie chcą słuchać (w kółko odpowiadam na te same pytania...), na prawdę życie jest dużo piękniejsze niż to forum. Stracha? Czego miałbym się bać? Ciebie? i to jeszcze w internecie tym globalnym śmietniku? daj spokój

pytasz, więc odpowiadam: tak. Jeszcze coś?

ps.
a gdybyś nie zrozumiał mojej odpowiedzi to: (rozumiem że masz wątpliwości co do podkreślonego przez Ciebie fragmentu): wspólnoty rzeczonej Drogi mało tego że w jedna niedzielę uczestniczą w Mszy św. parafialnej - robią to cztery razy częściej niż się od nich wymaga (mało tego maja jeszcze (jw. o celebracjach liturg.) liturgie w środku tygodnia! Jeśli ktoś jeszcze nie czytał/słyszał to ostatecznie zatwierdzony Statut Drogie Neokatechumenalnej _doprecyzował_ co to znaczy jest wcielona w parafię także w kontekście celebracji liturgicznych - ('jest' a nie 'będzie' - jest oznacza teraz czyli ową praktykę o której mówi Dekret a 'będzie' oznaczałoby że to zalecenie na przyszłość) - a no oznacza to: Celebracja Eucharystii wspólnot neokat. [...] stanowi część niedzielnego duszpasterstwa liturgicznego parafii
mam przepisać jeszcze raz ten punkt?

nie ma czegość takiego jak 'rzecznik prasowy neokatechumenatu' - patrz Statut - dlatego delikatnie mówiąc rozmijasz się z prawdą
Tak na marginesie: neokatechumenat to jedno z czterech dóbr duchowych Drogi Neokatechumenalnej. Droga Neokatechumenalna (a przez to także neokatechumenat) nie jest własnością żadnych osób!

A reszta punktów sprecyzowanych w liscie kard. Arienze ?
Cicho! Sza!

no to dobrze że nie kwestionujesz, coraz lepiej...


ja jestem tego samego zdania co Kościół: (i podałem co Kościół na to wskazując konkretne dokumenty) czyli że można tu i tam, bo Ty zdaje mi się dążysz do stopniowania ważności miejsc sprawowania Eucharystii to tak jakby Eucharystia sprawowana na stole niepoświęconym była mniej ważna niż ta którą sprawowano na poświęconym? tak myślisz?
I sala 'głównego' budynku Kościoła może być pięknie przygotowana do celebrowania Eucharystii i inna sala również może być pięknie przygotowana - o to właśnie m.in. chodzi na Drodze Neokatechumenalnej, aby troszczyć się o piękno i godność znaków liturgicznych


odpowiedziałem powyżej, czy moja odpowiedź jest dla Ciebie jest zrozumiała?


to nie są dla mnie trudne pytania, co najwyżej trudne mogą być dla Ciebie odpowiedzi - jeśli myślimy o różnych sprawach używając tych samych słów możemy nie dojść do porozumienia...

możesz mi podpowiedzieć który to punktu Statutu? albo też jak piszesz 'statutu'?

1.Nie ja tak twierdzę tylko Kościół tak stwierdził w Statucie Drogi Neokatechumenalnej
2.widzisz w tym sprzeczność? Ja nie widzę - natura Drogi zakłada małą wspólnotę a że jest otwarta oznacza ni mniej ni więcej to że każdy parafianim może na nia przyjść.


Droczysz sie czy pytasz bo nie wiesz?
mz jeśliby zaczęło nagle wchodzić 'nieskończenie wielu' parafian spoza wspólnoty, to po pewnym czasie wyczerpałaby się [u]powierzchnia użytkowa[/b] (i krzesła; a ilu parafian wytrzymałoby 2 godziny Eucharystii jeśliby byli przyzwyczajeni np. do 40 minut) i byłoby to co w czasach jeszcze nie tak odległych kiedy PRZEZ kościołami byli ludzie stojący na zewnątrz... i tyle

Nie tylko na Eucharystii, ale w ogóle w tego rodzaju wspólnocie.
Jest temu poświęcone m.in. conajmniej dwie całe katechezy podczas Katechez Zwiastowania, (nie bedę tyle pisał, bo to złamałbym regulamin tego forum - floodowanie czy nie) a jeżeli Ty (mgr teologii to Ty?) tego nie rozumiesz to pisałem już chyba o nieopieraniu się złu, kochaniu nieprzyjaciół, bo to jest punkt dojścia na Drodze Neokatechumenalnej. Miłość w wymiarze krzyża to nie miłość narzeczonych, małżonków, czy rodzica do dziecka ale ta którą Chrystus pokazał na Krzyżu (kochajcie się jak ja was umiłowałem, a jak Chrystus nas ukochał? Oddał za nas swoje życie, za nasze grzechy! I do takiej postawy, takiej miłości prowadzi ta Droga tych, którzy nią idą)

tak, przynajmniej w mojej parafii, a w Twojej?


Jak to nie znamy, przecież to Proboszcz sprawuje pieczę pasterską nad idącymi Drogą Neokatechumenalną

[...]

nie wiem do kogo Ty teraz piszesz? pomyliłeś się czy tylko Ci się wydaje że wiesz?


nigdy nie używałem identyfikatora Tomasz32 (jednemu psu burek?), a jesteś w stanie w jakikolwiek sposób swoje przeświadczenie udowodnić? Pytam poważnie...

A to Cię zaskoczę Statut Drogi Neokatechumenalnej zatwierdzony ostatecznie wyraźnie o ty mówi! A tu Cię mam, bo pisząc 'Orientamenti' oznacza że posługujesz się tymczasową wersją Statutu (już nie obowiązującą) - w ostatecznie przyjetym przez Kościół Statucie nazywa się to 'i'Linie Orientacyjne dla Ekip Katechistów[/i]


uważaj, bo posuwasz się do oskarżeń, których nie będziesz w stanie udowodnić (zgodnie z choćby regulaminem tego forum) a ja powyżej udowodniłem coś zupełnie odwrotnego - 'nauczanie' na Drodze Neokatechumenalnej odbywa się ([i'aby zapewnić wspólnocie przebieg itinerarium Drogi[/i] zgodnie z tym co postanowiono w Statucie i w Liniach Orientacyjnych dla Ekip Katechistów

To udowodnij to poprzez tekst nowego statutu.
Gdzie zatwierdzone są konwiwencje, katechezy, linie orientacyjne???
Każde z osobna.

Linie Orientacyjne dla Ekip Katechistów

ale dziwotwór słowny.

To proste! Celebrując NOC PASCHALNĄ (całą - zaczynając od zmroku a kończąc przed świtem jak KOŚCIÓŁ _zaleca_ i jaka jest najstarsza Tradycja


chodzi ci o całą Wielką Noc czy o mszę wigilli + potem w nocy spać + po wschodzie słońca msza? (ale wtedy już jest PO Passze) A co na to np. MSZAŁ RZYMSKI? wiesz może?


może o to chodzi żeby CAŁA parafia świętowała całą Wielką Noc?
a Więc Wielka Noc nie może zaczynać się o godzinie, w której zwykło się antycypować Mszę niedzielną! A są parafie w których tak właśnie jest - Na Drodze zgodnie z tym co Kościół potwierdza (zapewnie wiesz w jakim dokumencie, bo w powyższym cytowanym przez ciebie fragmencie Statutu pominąłeś odnośnik do niego właśnie) Odbywa się to właśnie w nocy, a kończy przed świtem! Zresztą nie tylko wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej tak świętują ten najważniejszy dla Kościoła moment roku, tą noc... widziałem u Dominikanów np. (chyba w Krakowie) na internecie też gdzieś widziałem zdjęcia z Paschy całej parafii i harcerzami i pocztami standarowymi z całą pompą - widać było że parafia rzeczywiście przeżywa kulminację całego roku liturgicznego, że obecna jest w tej parafii radość z przejścia z Chrystusem ze śmierci do życia, prawdziwa eksplozja radości. (do czegoś takiego Droga Neokatechumenalna prowadzi tych którzy nią podążają)

Statut Drogi został ostatecznie zatwierdzony PO tym liście (którego nadal nie mamy oficialnie, tylko 'fakty prasowe' ) a więc:
jeśli ktoś myślał że to wezwanie do conajmniej jednej mszy parafialnej miało oznaczać pójście katechumenów na mszę poza wspólnotą to ostatecznie Status rozwiał te wątpliwości - msza na Drodze jest mszą parafialną i neokatechumeni powinni brać w niej udział conajmniej raz w miesiącu (a robią zazwyczaj raz w tygodniu) - jeden proboszcz, który w swoim zapale pomocy neokatechumenatowi chciał nawet ustanowić jedną z niedziel w parafii 'mszą neokatechumenalną' (czym w oczywisty sposób neokatechumenów by wyróżnił) na szczęście nie zdążył tego zrobić do czasu aż przeczytał ostateczny Statut gdzie jest już czarno na białym napisane o co chodzi...

jesteś mądrzejszy od Papieskiej Rady do Spraw Świeckich? zaproponuj coś mądrzejszego, proszę... razem wyślemy do poprawki...