Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 309 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21  Następna strona
 Cud Słońca- prawdziwy czy nie?? 
Autor Wiadomość
Post 
Witold napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
Ja w tym wątku widzę aprioryczną, zupełnie nieracjonalną wiarę w to że nie mógł zaistnieć cud - i już.


Ale u was wierzących, całkowicie irracjonalnej wiary w to że Słońce nagle wirowało na niebie w taki sposób, że było to widoczne w tylko jednym miejscu na Ziemi, nie dostrzehasz?
Zapewne dostrzega, ale nieracjonalność w kwestiach związanych z wiarą u ludzi wierzących jest rzeczą naturalną, jest to przecież jeden z fundamentów wiary (niezależnie od wyznawanej religii). Nieracjonalność u ludzi wierzących jest OK.


N cze 14, 2009 12:31
Post 
Nie zgadzam się.
Prawdziwa wiara jest racjonalna.
Wiara w zjawiska których nie potrafimy wyjasnic nie jest nieracjonalna - nieracjonalne jest zaprzeczanie temu co widzimy (wszystko jedno - w imię wiary lub niewiary).


N cze 14, 2009 12:36
Post 
Marek MRB napisał(a):
Nikt (przynajmniej nie zauważyłem) nie twierdzi że wirowało fizycznie Słońce - a jedynie że było obserwowalne takie zjawisko. To duża różnica.
Czyli całkowicie oddzielasz od siebie dwie rzeczy: obiektywne zjawisko fizyczne i wrażenia wzrokowe u 70 000 ludzi. Jeżeli więc Słońce fizycznie stało w miejscu (nikt nie twierdzi, że było inaczej), a 70 000 ludzi twierdzi, że nie stało w miejscu, to znaczy dokładnie tyle, że w mózgach 70 000 ludzi powstał obraz wirującego Słońca. Wbrew rzeczywistości. Możliwe wyjaśnienia: hipnoza, halucynacje, "chcenie" zobaczenia cudu albo cud polegający na wywołaniu wrażeń bezpośrednio w mózgu.

Marek MRB napisał(a):
Jeżeli dla kogoś dowodem na zaistnienie jakiegoś zjawiska nie jest jego naoczna obserwacja przez 70 000 osób, to oznaczać to może jedynie to iż przyjmuje on tezę z góry i nic go nie przekona do czegoś innego.
A ja przyznaję - zahipnotyzowanie 70 000 ludzi mogłoby być dowodem na potęgę hipnozy.

Marek MRB napisał(a):
Prawdziwy racjonalista skupiłby się na szukaniu rozwiązania gdzie indziej - czyli na wyjaśnieniu co widzieli CI ludzie i co mogło taki efekt spowodować. A jeśli wykluczyłby wszystkie inne rozwiązania, to pozostałe (nawet wydające się mało prawdopodobnym) musi być prawdziwe (jak mawiał Sherlock Holmes...)
Prawdziwy racjonalista skupiłby się najpierw na racjonalnych możliwościach, jak choćby wspomnianym przez Wierzbę "sun dog" albo piorunie kulistym. Tu zacytuję Ciebie:
Marek MRB napisał(a):
Zwłaszcza że dla mnie osobiście ten cud jest nieco kłopotliwy i bardzo nie pasuje do mojego sposobu pojmowania wiary.
Ale nie mam wyjścia - muszę przyjąć że coś tam się jednak działo.


N cze 14, 2009 12:46

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Marek MRB napisał(a):
Paradne, że ja - człowiek wierzący - nie twierdzę że wiem co tam się zdarzyło - zaś Ty (zapewne uważający się za racjonalistę) - twierdzisz że wiesz.


Nie wiem. Wątpię żeby zdarzyło się tam cokolwiek wartego uwagi.

Cytuj:
Gdyby 70 000 ludzi widziało takiego kaszalota to bym się zastanowił co to było za zjawisko i jak powstało.
To chyba oczywiste - każde inne podejście byłoby nieracjonalne.


Faktycznie - gdyby naprawdę było tam 70 000 ludzi. Tylko ze ta liczba to tylko gołosłowne hasło - ma jakiekolwiek oparcie w faktach?

Cytuj:
Ponieważ przedstawiono mi wiarygodne dowody jego wystąpienia. Prawdziwy racjonalizm nie polega na ignorowaniu faktów które "moim zdaniem nie powinny zaistnieć".


Niestety nie widziałem najmniejszych "wiarygodnych dowodów" na wystąpienie zjawiska wirującego Słońca w Fatimie :(

Cytuj:
To jest manipulacja i to podręcznikowa (polecam Schopenhauera)


Schoppenhauer nie ma tu nic do rzeczy.
To nie jest manipulacja, tylko przykład analogicznej sytuacji.

Cytuj:
Wybacz, ale tekst w którym cytujesz sam siebie jest owocem Twoich fobii.


Tekst ten jest owocem tego, że wszystkie opowieści o cudach są zawsze tak samo gołosłowne.

Cytuj:
Akurat fakt obserwacji przez kilkadziesiąt tysięcy osób tego zjawiska jest niepodważalny - podobnie jak to że widziało je sporo sceptyków i że istnieje dokumentacja.


Czyżby?

Marek MRB napisał(a):
Widzisz, już samo zakończenie świadczy o tym że Twoje osądy są aprioryczne i nie masz w sobie za grosz racjonalnego podejścia.


Dziesiątki razy słyszałem tę historię o 70 tysiącach świadków wirującego Słońca w Fatimie. A jakie mam podstawy, żeby wierzyć że ta nieprawdopodobna historia jest prawdziwa?
Żadne.

Twoje pojmowanie "racjonalności" jest mało racjonalne. Cud słońca w Fatimie to historia conajmniej nieprawdopodobna i racjonalnym jest podchodzenie do niej z dużą dawką sceptycyzmu. Której to próby wirujące słońce z Fatimy nie przechodzi.


N cze 14, 2009 13:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Marek MRB napisał(a):
Nie zgadzam się.
Prawdziwa wiara jest racjonalna.
Wiara w zjawiska których nie potrafimy wyjasnic nie jest nieracjonalna - nieracjonalne jest zaprzeczanie temu co widzimy (wszystko jedno - w imię wiary lub niewiary).


A ty byłeś w Fatimie i cud Słońca widziałeś :)


N cze 14, 2009 13:11
Zobacz profil
Post 
Marek MRB napisał(a):
Nie zgadzam się.
Prawdziwa wiara jest racjonalna.
Wiara w zjawiska których nie potrafimy wyjasnic nie jest nieracjonalna - nieracjonalne jest zaprzeczanie temu co widzimy (wszystko jedno - w imię wiary lub niewiary).
Wybacz, że podeprę się cytatem z Wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Racjonalizm)

"Racjonalizm w potocznym znaczeniu to postawa polegająca na porządkowaniu i poddawaniu logicznej krytyce docierających do nas wiadomości i odrzucanie tych, które zaprzeczają znanym faktom i / lub logice."

Jeżeli chcesz więc "prawdziwie wierzyć", musisz poddać logicznej krytyce (itd.) relację o tym wydarzeniu.

Można wierzyć 70000 ludziom, że opisywiali to, co zarejestrowały ich mózgi; "uwierzyć" w takim sensie w jakim wierzy się koledze opisującemu swoje przygody. Ludzie z reguły mówią to co widzą, opisują to, czego doznali, można dać im kredyt zaufania, ludzie częściej mówią prawdę niż kłamią. Logika temu nie zaprzecza. OK, powiedzmy zarówno 70000 tysięcy ludzi jak i kolega szczerze i prawdziwie mówią to co myślą, że doznali, widzieli. "Wierzenie im" jest racjonalne.

Całkowicie inną rzeczą jest coś takiego:
W 1917 roku kobieta, która nie żyje od pierwszego roku naszej ery objawia się trójce dzieci. Trzeba dodać, że kobieta ta zostaje wzięta do nieba przez swojego Syna. Syna, którego urodziła będąc dziewicą, którego poczęła z Ducha Świętego. Nie będę nawet próbował rozwijać wątku o Synu. To jest Prawda Wiary i wyznanie wiary. W to wierzą miliony chrześcijan, podejrzewam, że Ty również. Nie podważam tego tutaj, nie oceniam, nie krytykuję, nie wyszydzam i nie atakuję (szanowni moderatorzy, proszę...). Ale jeżeli chcesz twierdzić, że wiara w to jest racjonalna, musisz to "uporządkować i poddać logicznej krytyce i odrzucić to, co zaprzeczają znanym faktom i / lub logice".

Nie atakuję Twojej wiary. Nie mówię, że nie wierzysz prawdziwie. Ale nie mogę nie skomentować zdania "Prawdziwa wiara jest racjonalna.".


N cze 14, 2009 13:25
Post 
Edit:
[quote="Spodek"]W 1917 roku kobieta, która nie żyje od pierwszego roku naszej ery.../quote]od pierwszego wieku, oczywiście.


N cze 14, 2009 13:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post 
Dalczego nie ma super cudów po roku np 2005 np....., tylko te wszystkie super cudeńka są z tak odległego czasu, poczatek XXw., XIX wiek, srtarożytność etc. etc., przecież mamy tak rozwiniętą technikę, cyżby byty najwyższe bały się cyfrówek i kamer? Wszystko to dzieje się gdzie w ukryciu, a potem inni wierzą w papierowe lub ustne relacje...???

pozdrawiam


N cze 14, 2009 13:32
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Gdyby 70 000 ludzi...


Ta liczba świadków też nie jest do końca zweryfikowana, o ile wiem. Co niektórzy reporterzy podobno określali ilość zgromadzonych w Fatimie ludzi na 30 - 40 tys. 70 tys. to praktycznie górna granica, która została wymieniona w prasie, więc chyba nie trzeba jej od razu przyjmować tak bezkrytycznie.


N cze 14, 2009 15:28

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Co ciekawe nie wszyscy zgromadzeni widzieli to samo, niektórzy (także katolicy) nie widzieli zgoła nic niezwykłego...


N cze 14, 2009 15:37
Zobacz profil
Post 
Spodek napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
Nikt (przynajmniej nie zauważyłem) nie twierdzi że wirowało fizycznie Słońce - a jedynie że było obserwowalne takie zjawisko. To duża różnica.
Czyli całkowicie oddzielasz od siebie dwie rzeczy: obiektywne zjawisko fizyczne i wrażenia wzrokowe u 70 000 ludzi. Jeżeli więc Słońce fizycznie stało w miejscu (nikt nie twierdzi, że było inaczej), a 70 000 ludzi twierdzi, że nie stało w miejscu, to znaczy dokładnie tyle, że w mózgach 70 000 ludzi powstał obraz wirującego Słońca. Wbrew rzeczywistości. Możliwe wyjaśnienia: hipnoza, halucynacje, "chcenie" zobaczenia cudu albo cud polegający na wywołaniu wrażeń bezpośrednio w mózgu.
...albo całkiem sporo innych cudownych czy nie cudownych przyczyn.
Jedyna uczciwa odpowiedź z mojej strony brzmi "nie wiem".

Cytuj:
Marek MRB napisał(a):
Jeżeli dla kogoś dowodem na zaistnienie jakiegoś zjawiska nie jest jego naoczna obserwacja przez 70 000 osób, to oznaczać to może jedynie to iż przyjmuje on tezę z góry i nic go nie przekona do czegoś innego.
A ja przyznaję - zahipnotyzowanie 70 000 ludzi mogłoby być dowodem na potęgę hipnozy.
Byłoby. Ale hipnoza jest przereklamowana - 1/3 ludzi jest na nią w ogóle niepodatna, nadto technicznie byłoby to równie trudne jak wywołanie podobnego zjawiska optycznego.

Cytuj:
Marek MRB napisał(a):
Prawdziwy racjonalista skupiłby się na szukaniu rozwiązania gdzie indziej - czyli na wyjaśnieniu co widzieli CI ludzie i co mogło taki efekt spowodować. A jeśli wykluczyłby wszystkie inne rozwiązania, to pozostałe (nawet wydające się mało prawdopodobnym) musi być prawdziwe (jak mawiał Sherlock Holmes...)
Prawdziwy racjonalista skupiłby się najpierw na racjonalnych możliwościach, jak choćby wspomnianym przez Wierzbę "sun dog" albo piorunie kulistym.
Właśnie o tym piszę.
Tyle że akurat ani piorun kulisty ani sun-dog nie pasują do opisu. Ale szukać warto.
Cytuj:
Tu zacytuję Ciebie:
Marek MRB napisał(a):
Zwłaszcza że dla mnie osobiście ten cud jest nieco kłopotliwy i bardzo nie pasuje do mojego sposobu pojmowania wiary.
Ale nie mam wyjścia - muszę przyjąć że coś tam się jednak działo.
No właśnie.
Zwłaszcza że cud spokojnie może polegać na wystąpieniu "normalnego" zjawiska przyrodniczego - tyle że w zapowiadanej wcześniej chwili i miejscu.


N cze 14, 2009 20:03
Post 
Spodek napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
Nie zgadzam się.
Prawdziwa wiara jest racjonalna.
Wiara w zjawiska których nie potrafimy wyjasnic nie jest nieracjonalna - nieracjonalne jest zaprzeczanie temu co widzimy (wszystko jedno - w imię wiary lub niewiary).
Wybacz, że podeprę się cytatem z Wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Racjonalizm)

"Racjonalizm w potocznym znaczeniu to postawa polegająca na porządkowaniu i poddawaniu logicznej krytyce docierających do nas wiadomości i odrzucanie tych, które zaprzeczają znanym faktom i / lub logice."

Jeżeli chcesz więc "prawdziwie wierzyć", musisz poddać logicznej krytyce (itd.) relację o tym wydarzeniu.
Bardzo słusznie.

Cytuj:
Można wierzyć 70000 ludziom, że opisywiali to, co zarejestrowały ich mózgi; "uwierzyć" w takim sensie w jakim wierzy się koledze opisującemu swoje przygody. Ludzie z reguły mówią to co widzą, opisują to, czego doznali, można dać im kredyt zaufania, ludzie częściej mówią prawdę niż kłamią. Logika temu nie zaprzecza. OK, powiedzmy zarówno 70000 tysięcy ludzi jak i kolega szczerze i prawdziwie mówią to co myślą, że doznali, widzieli. "Wierzenie im" jest racjonalne.
Bardzo słusznie.
CO oczywiście nie przesądza jeszcze o charakterze tego zjawiska.

Cytuj:
Całkowicie inną rzeczą jest coś takiego:
W 1917 roku kobieta, która nie żyje od pierwszego roku naszej ery objawia się trójce dzieci. Trzeba dodać, że kobieta ta zostaje wzięta do nieba przez swojego Syna. Syna, którego urodziła będąc dziewicą, którego poczęła z Ducha Świętego. Nie będę nawet próbował rozwijać wątku o Synu. To jest Prawda Wiary i wyznanie wiary. W to wierzą miliony chrześcijan, podejrzewam, że Ty również. Nie podważam tego tutaj, nie oceniam, nie krytykuję, nie wyszydzam i nie atakuję (szanowni moderatorzy, proszę...). Ale jeżeli chcesz twierdzić, że wiara w to jest racjonalna, musisz to "uporządkować i poddać logicznej krytyce i odrzucić to, co zaprzeczają znanym faktom i / lub logice".
Bardzo słusznie !
Widzę że mnie zrozumiałeś.
Otóż, o ile "hipoteza Boga" (mówiąc o niej mam na myśli całość wiary) jest słuszna (a nie ma żadnych racjonalnych powodów by temu zaprzeczyć) to nie ma również żadnej sprzeczności logicznej w przypisywaniu cudowności powyższemu zdarzeniu.
Oczywiście, nie da się tego charakteru również udowodnić - tak więc zarówno wiara w cud jak i jemu zaprzeczanie są ortogonalne do racjonalizmu - oba poglądy nie są ani racjonalne, ani nieracjonalne, lecz aracjonalne.

Moja rezerwa wobec cudu fatimskiego wynika raczej z pobudek.. ja wiem ? estetycznych. Wydaje mi się on mocno "nie w stylu" Boga.
Nie tworzy on sprzeczności logicznej, ale jakoś mi nie pasuje.
Przy czym oczywiście to moja prywatna opinia.


N cze 14, 2009 20:18
Post 
Marek MRB napisał(a):
Spodek napisał(a):
Możliwe wyjaśnienia: hipnoza, halucynacje, "chcenie" zobaczenia cudu albo cud polegający na wywołaniu wrażeń bezpośrednio w mózgu.
...albo całkiem sporo innych cudownych czy nie cudownych przyczyn.
Jedyna uczciwa odpowiedź z mojej strony brzmi "nie wiem".
Ja bym nie szarżował z tym "całkiem sporo" ;)

Marek MRB napisał(a):
Właśnie o tym piszę.
Tyle że akurat ani piorun kulisty ani sun-dog nie pasują do opisu. Ale szukać warto.
Sun dog owszem nie pasuje, ale piorun kulisty tak. Piorun kulisty jest chyba bardzo rzadkim zjawiskiem, rzadko obserwowanym z bliska, więc może nie znamy typowego pioruna kulistego. W artykule napisano, że ubrania ludzi wyschły w 10 minut - to przynajmniej wskazywałoby na piorun kulisty.

Marek MRB napisał(a):
No właśnie.
Zwłaszcza że cud spokojnie może polegać na wystąpieniu "normalnego" zjawiska przyrodniczego - tyle że w zapowiadanej wcześniej chwili i miejscu.
Tutaj ja mówię "nie wiem" :)


N cze 14, 2009 20:33
Post 
Marek MRB napisał(a):
mauger napisał(a):
W 1912 r. podczas walk o Prilep kilka tysięcy serbskich żołnierzy przysięgało, że widzieli na własne oczy jak do szturmu na umocnienia wroga prowadzi ich sam Marko Krajlevic (serbski bohater narodowy zm. 1394 r.).
Przecież to oczywiste - chwyt wykorzystywany nieraz w historii wojen.
Jeśli mowa o chwytach propagadnowych:

Cytat z artykułu linkowanego na początku:
Cytuj:
Mało znany jest fakt, że siedem lat objawieniami Matki Bożej władzę w Portugalii przejęła masoneria. Rządzący postanowili zniszczyć religię w ciągu dwóch pokoleń. Nowa "postępowa władza" ogłosiła, że religia katolicka jest opium dla ludu i dlatego należy ją zniszczyć w przeciągu dwóch pokoleń.[...]Lizbona została ogłoszona w 1915 roku ateistyczną stolicą świata.
Ten cud pojawia się więc w dobrym momencie, byłby to niezły chwyt, nie uważasz?


N cze 14, 2009 20:37
Post 
Spodek napisał(a):
Ten cud pojawia się więc w dobrym momencie, byłby to niezły chwyt, nie uważasz?
No tak, problem w tym że zarówno cud jak i jego (co sugerujesz) imitacja mają ten sam "dobry moment" do pojawienia się :)


N cze 14, 2009 20:53
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 309 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL