Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 12:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Ciąża a sex oralny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
Mroczny, moze zostawmy nasza rozmowe. po raz kolejny weszlam z Toba w dialog i po raz kolejny nic z niego nie wynika, jedynie to ze ile ludzi tyle odczuc i opini ale to mnie prawde mowiac malo obchodzi.moze jak bylam mlodsza to tak, teraz juz o tym wiem i nie chce mi sie dyskutowac o rzeczach waznych na plaszcznie czysto swieckiej. jestem katoliczka, nauka Kosciola ma dla mnie znaczenie ogromne, slucham jej i staram wypelniac w swoim zyciu. nie bede z Toba dyskutowac. to co piszesz jest niekatolickie i nie widze sensu w naszej rozmowie. masz prawo tak myslec,nie dyskryminuje ludzi ktorzy mysla inaczej jak ja tylko nuza mnie tego typu rozmowy gdzie walkuje sie ciagle ze "zrozum wreszcie ze ktos moze myslec inaczej niz ty". no wiem juz o tym i to nie od dzis i tyle tylko moge dowiedziec sie od Ciebie wiec pas, moze inni niech sie pomecza, ja nie widze w tym sensu. moj blad ze po raz kolejny weszlam z toba w dyskusje i po raz kolejny sie z niej wycofuja ale coz, nie da sie inaczej.
agula, ja tez jestem w ciazy, 4 miesiac :D jesli masz obawy co do wspolzycia to moze warto pogadac poprostu z lekarzem ktory Cie prowadzi. jesli ciaza przebiega prawidlowo to nie ma powodu do zaniechania wpolzycia, mysle ze nawet wartoo sie nim do woli teraz nacieszyc bo po porodzie przychodzi ciezki czas wstrzemiezliwosci, zmeczenia itp :?
mam nadzieje ze podzielisz sie refleksjami po przeczytaniu ksiazki. czekam az przeczyta ja jakas kobieta bo narazie sami znajomi mezczyzni czytali.
pozdrawiam


Pn cze 15, 2009 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Nah, jak zwykle. Argumenty się kończą to piszemy, że nic z tego nie wynika i nie warto dyskutować. No spoko, jak chcesz.

A to co ja mówię może i jest niekatolickie, ale na pewno jest ludzkie.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 15, 2009 22:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Marek MRB napisał(a):
...Humanae Vitae...


a wcześniej Marek MRB napisał(a):
Rzeczy te są dość dobrze uzasadnione w nauce katolickiej.


Hv czytałem niejednokrotnie.
Nie chodziło mi o miejsca, w których jest napisane, że pewne rzeczy są niedopuszczalne. Tych jest dość - można przeczytać. I usłyszeć - w szczególności jest to z lubością powtarzane przez osoby których to po prostu nie dotyczy.
Ciągle chodzi mi o zrozumienie dlaczego.


Wt cze 16, 2009 6:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
Mroczny P, argumentow jest bardzo wiele tylko naprawde nie widze sensu w rozwijaniu ich tresci w tej dyskusji. zobacz jak wyglada nasza rozmowa: ja podaje argumenty oparte na nauczaniu Kosciola a Ty piszesz ze nie mam racji bo ile ludzi tyle opinii. widzisz tu mozliwosc porozumienia? ja nie. bo nauka Kosciola niestety czesto stoi w sprzecznosci z nauka tego swiata i stwierdzenie ze kazdy ma prawo robic co uwaza za sluszne i ze kazdego co innego buduje w milosci nigdy nie znajdzie poparcia w moralnosci katolickiej. Kosciol wyznacza nam kierunek dzialania i czesto jest to kierunek przeciwny do toru ktorym podaza reszta swiata.
przyznajesz ze twoje poglady sa moze niekatolickie ale sa ludzkie. patrzac z drugiej strony nie mozna powiedziec ze nauka Kosciola jest "nieludzka", przeciwna czlowiekowi i jego sprawom. dla osoby patrzacej :ludzkimi" oczami moze sie wydawac bezsensowan i ograniczajaca ale to nie prawda, bo te ograniczenia maja nam pomoc w wydobyciu tego, co naprawde sluzy ludzkiemu szczesciu. przyjecie tej nauki do swojego zycia wymaga jednak nieco wiekszego wysilku i poswiecenia ale jak wiemy (lub nie wiemy) rzeczy dobre i wartosciowe zawsze wymagaja od nas wiekszej pracy. ale zawsze przynosza owoce.
pozdrawiam


Wt cze 16, 2009 10:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
Mroczny P, argumentow jest bardzo wiele tylko naprawde nie widze sensu w rozwijaniu ich tresci w tej dyskusji. zobacz jak wyglada nasza rozmowa: ja podaje argumenty oparte na nauczaniu Kosciola a Ty piszesz ze nie mam racji bo ile ludzi tyle opinii. widzisz tu mozliwosc porozumienia? ja nie. bo nauka Kosciola niestety czesto stoi w sprzecznosci z nauka tego swiata i stwierdzenie ze kazdy ma prawo robic co uwaza za sluszne i ze kazdego co innego buduje w milosci nigdy nie znajdzie poparcia w moralnosci katolickiej. Kosciol wyznacza nam kierunek dzialania i czesto jest to kierunek przeciwny do toru ktorym podaza reszta swiata.
przyznajesz ze twoje poglady sa moze niekatolickie ale sa ludzkie. patrzac z drugiej strony nie mozna powiedziec ze nauka Kosciola jest "nieludzka", przeciwna czlowiekowi i jego sprawom. dla osoby patrzacej :ludzkimi" oczami moze sie wydawac bezsensowan i ograniczajaca ale to nie prawda, bo te ograniczenia maja nam pomoc w wydobyciu tego, co naprawde sluzy ludzkiemu szczesciu. przyjecie tej nauki do swojego zycia wymaga jednak nieco wiekszego wysilku i poswiecenia ale jak wiemy (lub nie wiemy) rzeczy dobre i wartosciowe zawsze wymagaja od nas wiekszej pracy. ale zawsze przynosza owoce.
pozdrawiam


Wt cze 16, 2009 10:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Mroczny P, argumentow jest bardzo wiele tylko naprawde nie widze sensu w rozwijaniu ich tresci w tej dyskusji. zobacz jak wyglada nasza rozmowa: ja podaje argumenty oparte na nauczaniu Kosciola a Ty piszesz ze nie mam racji bo ile ludzi tyle opinii. widzisz tu mozliwosc porozumienia? ja nie. bo nauka Kosciola niestety czesto stoi w sprzecznosci z nauka tego swiata i stwierdzenie ze kazdy ma prawo robic co uwaza za sluszne i ze kazdego co innego buduje w milosci nigdy nie znajdzie poparcia w moralnosci katolickiej. Kosciol wyznacza nam kierunek dzialania i czesto jest to kierunek przeciwny do toru ktorym podaza reszta swiata.


W żadnej dyskusji na poziomie humanistycznym nie osiągniemy porozumienia, to nie matematyka gdzie da się udowodnić wynik. Tutaj jedynego słusznego wyniku poszczególnych działań u poszczególnych ludzi nie udowodnimy bo, naprawdę tak jest przykro mi, każdy jest inny.

Cytuj:
przyznajesz ze twoje poglady sa moze niekatolickie ale sa ludzkie. patrzac z drugiej strony nie mozna powiedziec ze nauka Kosciola jest "nieludzka", przeciwna czlowiekowi i jego sprawom. dla osoby patrzacej :ludzkimi" oczami moze sie wydawac bezsensowan i ograniczajaca ale to nie prawda, bo te ograniczenia maja nam pomoc w wydobyciu tego, co naprawde sluzy ludzkiemu szczesciu. przyjecie tej nauki do swojego zycia wymaga jednak nieco wiekszego wysilku i poswiecenia ale jak wiemy (lub nie wiemy) rzeczy dobre i wartosciowe zawsze wymagaja od nas wiekszej pracy. ale zawsze przynosza owoce.


Cóż, wg mnie i nie tylko mnie nauka katolicka bardzo często jest nieludzka. Przykłady? Wspomniane wyżej plus np. brak możliwości małżeństwa dla impotentów, ale możliwość dla ludzi bezpłodnych. Niby miłość największa wszystko fajnie, ale jak facet nie może penisa kobiecie włożyć to małżeństwa nie dostaną. To jest ludzkie?

Naprawdę, nie wszystkie nauki katolickie przynoszą owoce, nie wszystkie służą ludziom, gdyby tak było to mielibyśmy do czynienia z czymś idealnym dla każdego, z utopią, a coś takiego dobrze wiesz, że nie istnieje.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt cze 16, 2009 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Cóż, wg mnie i nie tylko mnie nauka katolicka bardzo często jest nieludzka. Przykłady? Wspomniane wyżej plus np. brak możliwości małżeństwa dla impotentów, ale możliwość dla ludzi bezpłodnych. Niby miłość największa wszystko fajnie, ale jak facet nie może penisa kobiecie włożyć to małżeństwa nie dostaną. To jest ludzkie?
To, o czym piszesz, nie jest zupełnie prawdziwe.
    Kan. 1084 -
    § 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.
    § 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.
Otóż niewątpliwa mogłaby być np. niezdolność do stosunku skutkiem utraty członka u mężczyzny. Impotencja, zwłaszcza pochodzenia psychicznego, raczej się do takich przeszkód nie zalicza. Ponadto, zgodnie z
    Kan. 1075 - § 1. Jedynie najwyższa władza kościelna może autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo Boże zabrania małżeństwa lub je unieważnia.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Wt cze 16, 2009 12:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Niestety, ale jest prawdziwe i problem ten był nawet poruszany na tym forum.

Cytuj:
Otóż niewątpliwa mogłaby być np. niezdolność do stosunku skutkiem utraty członka u mężczyzny. Impotencja, zwłaszcza pochodzenia psychicznego, raczej się do takich przeszkód nie zalicza.


Nie mówiłem nic o impotencji psychicznej, mówiłem po prostu o impotencji. A ta wyklucza małżeństwo, a jeśli nie wyklucza to na pewno bardzo utrudnia.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt cze 16, 2009 12:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Niestety, ale jest prawdziwe i problem ten był nawet poruszany na tym forum.
Nie wiem, gdzie był poruszany. Sobór Watykański II, w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym, zerwał z obowiązującym poglądem, iż prokreacja i małżeństwo są bezwzględnie ze sobą związane
Cytuj:
Małżeństwo jednak nie jest ustanowione wyłącznie dla rodzenia potomstwa; sama bowiem natura nierozerwalnego związku między dwoma osobami oraz dobro potomstwa wymagają, aby także wzajemna miłość małżonków odpowiednio się wyrażała, aby się rozwijała i dojrzewała. Dlatego małżeństwo trwa jako połączenie i wspólnota całego życia i zachowuje wartość swoją oraz nierozerwalność nawet wtedy, gdy brakuje tak często pożądanego potomstwa.
[Gaudium et spes nr 50 (na końcu)]
Dopiero w świetle tego tekstu można właściwie rozumieć kwestię niezdolności do odbycia stosunku płciowego. Chodzi o niezdolność niemożliwą do pokonania. Niezdolność, która czyni niemożliwym współżycie genitalne, oralne... a nawet douszne.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Wt cze 16, 2009 14:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Był taki temat, nie mogę znaleźć.

Anyway w kwestii tego co przytoczyłeś to zmienia to trochę postać rzeczy. Bardzo mądre słowa, które rozdzielają małżeństwo i prokreację. Tylko jak to się ma do poglądów głoszonych przez większość katolików, że tego nie da się oddzielić? I jak ma się do paragrafów, które przytoczyłeś wcześniej, a które wyraźnie mówią, że niezdolność do podjęcia stosunku seksualnego (czyli impotencja się do tego zalicza) czyni małżeństwo nieważnym?

Ciekawe jest czy oznacza to rozdzielenie seksu i prokreacji. IMO tak, ale chyba większość katolików się z tym nie zgodzi.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt cze 16, 2009 14:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Był taki temat, nie mogę znaleźć.


Może chodzi o ten wątek?


Wt cze 16, 2009 16:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
SweetChild napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
Był taki temat, nie mogę znaleźć.


Może chodzi o ten wątek?


Też jest o tym, ale pamiętam, że był jakiś inny, w którym brałem udział, ale nie chce mi się przeszukiwać forum. ;P

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt cze 16, 2009 17:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
SweetChild napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
Był taki temat, nie mogę znaleźć.


Może chodzi o ten wątek?
W takim razie jeszcze raz zacytuję Kan. 1075 - § 1. Jedynie najwyższa władza kościelna może autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo Boże zabrania małżeństwa lub je unieważnia.

Ponadto myli się @Morph, kiedy pisze
Cytuj:
Dodam jeszcze, że przeszkoda impotencji wynika z prawa Bożego i nikt nie może od niej dyspensować. Stąd pytanie o nią w protokole przedślubnym.
[NPR-po co?]
...ponieważ przeczy w ten sposób Prawu Kanonicznemu, w szczególności zaś:
  • Kan. 331 - Biskup Kościoła Rzymskiego, w którym trwa urząd udzielony przez Pana samemu Piotrowi, pierwszemu z Apostołów, a który ma być przekazywany jego następcom, jest Głową Kolegium Biskupów, Zastępcą Chrystusa i Pasterzem całego Kościoła tutaj na ziemi. Dlatego, z racji swego urzędu, posiada on najwyższą, pełną, bezpośrednią i powszechną władzę zwyczajną w Kościele, którą może wykonywać zawsze w sposób nieskrępowany.
  • Kan. 333 - § 3. Przeciwko wyrokowi lub dekretowi Biskupa Rzymskiego nie ma apelacji lub rekursu.
  • Kan. 1404 - Stolica Piotrowa nie może być sądzona przez nikogo.
  • Kan. 1406 - § 1. Po naruszeniu przepisu kan. 1404, akta i decyzje uważa się za niebyłe.
Innymi słowy, w świetle Prawa Kanonicznego, wzmiankowanego postu @Morph w ogóle nie było, a wszelkie domniemania wynikłe z prób ustosunkowania się do niego są nieistotne. :D

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Wt cze 16, 2009 17:18
Zobacz profil
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Nie mówiłem nic o impotencji psychicznej, mówiłem po prostu o impotencji. A ta wyklucza małżeństwo, a jeśli nie wyklucza to na pewno bardzo utrudnia.
Owszem, wyklucza.
Podobnie jak bycie niemową wyklucza śpiewanie w chórze.
Cóż za okrutne przepisy ma akademia muzyczna !


Wt cze 16, 2009 18:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post 
Czekajcie...czy mam rozumieć, że impotencja wyklucza zawarcie związku małżeńskiego w świetle nauczania KK? Co w takim razie dzieje się z takimi osobami? Są skazani na samotność do końca życia? :?


Wt cze 16, 2009 19:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL