Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 14:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Co jest przerażającego w nie istnieniu? 

Mamy możliwość przedłużania życia, co robisz?
jestem chrześcijaninem, nie przedłużam życia 16%  16%  [ 4 ]
jestem chrześcijaninem, przedłużam życie 24%  24%  [ 6 ]
jestem ateistą, nie przedłużam życia 8%  8%  [ 2 ]
jestem ateistą, przedłużam życie 52%  52%  [ 13 ]
Liczba głosów : 25

 Co jest przerażającego w nie istnieniu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
A dla mnie przerażające jest nieistnienie związane ze śmiercią. Przerażające że przestanie się istnieć, nie będzie sie czuło, myślało, nie będzie się miało świadomości istnienia i będzie wielka nicość.

Jednak prawdziwa wiara nie wynika z lęku śmiercią lecz jest np sposobem na życie.
Stworzenie sobie bogów nic nie zmieni w rzeczywistym istnieniu Boga.

Mnie przeraża opcja negacji istnienia Boga, bo jeśli upadnie teoria że istnienie człowieka ma źródło w Bogu, to na nic będą całe nadzieje w tym pokładane.


So cze 20, 2009 8:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Johnny99: życie to zmiany. Brak zmian oznacza brak życia.


To jakieś przysłowia ludowe ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So cze 20, 2009 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post 
Dlaczego by sobie nie przedłużyć życia, zobaczyć jak świat będzie wyglądać za 100/200 lat. Czy ludzie polecą w kosmos gdzieś dalej i co tam znajdą/spotkają.
Przedłużanie życia jest praktyczne, a poza tym zawsze to życie można zakończyć i po kłopocie wiecznej nudy.

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


So cze 20, 2009 9:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23
Posty: 68
Post 
Człowiekowi niezwykle trudno byłoby pogodzić się z faktem, że jego bliscy którzy umarli - odeszli na zawsze, i już nigdy nie będzie miał okazji z nimi porozmawiać.

Wiara w życie pozagrobowe daje tę pociechę, że śmierć człowieka nie jest naszą z nim rozłąką na zawsze.

Może właśnie stąd wynika poniekąd strach przed śmiercią?

_________________
Raziel
Obrazek


So cze 20, 2009 10:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Tak, wiele razy zdarzało mi się słyszeć od ludzi, że boją się nie własnej śmierci, ale śmierci bliskich. To już jest logiczniejsze.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So cze 20, 2009 15:11
Zobacz profil
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Johnny99: życie to zmiany. Brak zmian oznacza brak życia.


To jakieś przysłowia ludowe ?

Nie, to wniosek z obserwacji. Doświadczenie. Definicja życia - zarówno na poziomie przemiany materii, jak i psychiki. Jako świadoma, inteligentna istota, obserwując i doświadczając, robiąc cokolwiek, zmieniasz się. Bez zmian - nie żyjesz.

Oczywista oczywistość.


So cze 20, 2009 15:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35
Posty: 365
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Johnny99: życie to zmiany. Brak zmian oznacza brak życia.


To jakieś przysłowia ludowe ?


Może mały cytat z najmądrzejszego agnostyka którego wydał nasz kraj :

Cytuj:
.... Spróbujcie zatem, proszę, kiedy wrócicie do domów, położyć się w ciemnym pokoju, tak aby nie dochodził was żaden dźwięk czy promień, i zamknąwszy oczy wyobraźcie sobie, że będziecie tak trwali, w ostatecznym spokoju, bez żadnej, ale to żadnej, najmniejszej nawet odmiany, dzień i noc, i znowu dzień, że tak upływać będą tygodnie, których rachuby nie zdołacie ustalić, miesiące, lata, wieki - i że mózgi wasze zostały przedtem poddane takiemu zabiegowi, że nie będzie możliwa nawet ucieczka w obłęd. Sama myśl o tym, że istnieje ktoś skazany na taką mękę, wobec której wszelkie obrazy mąk piekielnych są przecież igraszką....,


Tym byłoby trwanie WIECZNE bez zmian. Żadnych zmian. Oczywiście taka wieczność to absurd , koszmar, najstraszniejsza ze strasznych możliwości... Ludzie tak naprawdę nie chcą TRWAĆ wiecznie. Oni nie chcą jedynie umierać.

_________________
"Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim


So cze 20, 2009 16:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50
Posty: 397
Post 
Co do przedłużania życia, być może bym skorzystał, jeżeli pomogłoby mi to w kwestii moich planów i celów. Natomiast prędzej czy później musiałbym zdecydować się na śmierć, bo nie można znieść perspektywy bycia wiecznie niewolnikiem własnych genów i uwarunkowań.

Co do strachu przed nieistnieniem to sądzę, że większość tutaj kłamie, że się tego nie boi lub nie do końca sprawę przemyśleli.

_________________
Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!


So cze 20, 2009 19:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
greg(R) napisał(a):
I myślisz, że o ile istnieje Bóg to nie zauważy „cwaniactwa”? ;-)

(mowa tutaj o ludzich, którzy nawracają się na stare lata - być może ze strachu)

@ Greg(R) znasz zapewne przypowieść o synu marnotrawnym. W skrócie to wygląda tak...

...młody syn bierze od bogatego ojca część majątku, jedzie w daleki świat i szybko roztrwania złoto na zabawach. Jak zaczyna doskwierać mu brak kasy to znajduje sobie pracę przy świniach, ale jest licho, bo nawet nie może pożądnie zjeść. W tym momencie dochodzi do wniosku, że wróći do ojca, zatrudni się choćby jako niewolnik, bo jak sam powiada; oni przynajmniej mają chleba pod dostatkiem. Syn wraca, a ojciec zamiast powiedzieć mu coś w stylu "i co? u tatusia najlepiej, hęęę?" wybiega na spotkanie i nakazuje przygotować ucztę. [Łk 15,11-32]

Zauważ, że ów syn wcale nie przeżył jakiegoś głębokiego nawrócenia. Po prostu sobie wykombinował, że już lepiej mu będzie jako niewielnik u ojca - przynajmniej się naje do syta. Mimo jego interesowności ojciec wcale go nie odrzuca.

Bóg wcale nie chce nas mieć doskonałymi. Bardzo często myślimy sobie, że jak już przestaniemy używać prezerwatyw, nie będziemy dawać łapówek i zaczniemy kasować bilety to będziemy pełnoprawnymi Chrześcijanami. Jeśli czyjaś wiara w Boga opiera się głównie na byciu uczciwym to szczęść mu Boże. ;)

To Bóg jest tym, który przemienia i naprawdę nie ma wielkiego znaczenia, jak doskonała jest dusza, która dostała się w Jego ręce. Jak się ktoś zafascynuje Chrystusem to z czasem przychodzi ta całą otoczka uczciwości, bo jak się kogoś kocha to najzwyczajniej w świecie chce się być wobec niego fair. Wtedy już nie trzeba nikogo przekonywać o tym, że aborcja jest grzechem, ściąganie na egzaminie jest grzechem...

Istotą Chrześcijaństwa jest tęsknić za Bogiem i wcale nie musisz być przy tym doskonały. Nawet jeśli na początku drogi jesteśmy interesowni to kompletnie w niczym Jemu nie przeszkadza :).
pozdrawiam 8)

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


N cze 21, 2009 0:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Tym byłoby trwanie WIECZNE bez zmian.


Macie jakieś doświadczenia w tym temacie, że wypowiadacie się z taką pewnością ? :o

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N cze 21, 2009 14:43
Zobacz profil
Post 
Johnny99: wybacz, ale to Ty stoisz po stronie zawsze wypowiadającej się na tematy egzystencjalne bez żadnych przesłanek doświadczalnych.

Ja wcześniej napisałem - w _życiu_ mam doświadczenie. Zmiany każdej istoty żywej są obserwowalnym faktem. Zatrzymanie zmian to zatrzymanie życia. EOT.


N cze 21, 2009 16:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Ja wcześniej napisałem - w _życiu_ mam doświadczenie. Zmiany każdej istoty żywej są obserwowalnym faktem. Zatrzymanie zmian to zatrzymanie życia. EOT.


Problem w tym, że Twoje zastrzeżenia nie mają nic wspólnego z żadną egzystencją, a dotyczą wyłącznie słów. Wyrażę się jasno: ja nie mam naprawdę żadnego problemu z tym, że dla Ciebie życie wieczne w niezmiennym szczęściu nie jest " życiem ". Trudno, proszę bardzo, jeśli chcesz nazwij to " śmiercią " albo " tragedią ", albo jeszcze bardziej dramatycznie - niczego to nie zmieni.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N cze 21, 2009 16:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
greg(R) napisał(a):
Być może moja wina. Być może sens mojej wypowiedzi ukryłem za bardzo między wierszami. Miałem na myśli nieśmiertelność jako przedłużanie życia ile tylko byś chciał. Gdyby Ci się brzydko mówiąc życie „znudziło”, mógłbyś ponownie uruchomić w swoim organizmie procesy starzenia się i umrzeć jak dzieje się to obecnie. Miałem na myśli dokładnie taki model.


Uważam, że w takim ujęciu mielibyśmy kolejną silną pokusę dla sprzeciwu wobec nauczania Kościoła (przy założeniu, że KK byłby przeciwny tego typu praktykom). Silną, ale jakościowo chyba nie odbiegającą zbytnio od seksu przedmałżeńskiego czy antykoncepcji, albo eutanazji.

greg(R) napisał(a):
Szkoda, że ludzie nie chcą głosować.


Ja nie głosowałem nie dlatego, że nie chcę, ale dlatego, że nie wiem, jak bym się zachował. Musiałbym poznać argumenty za i przeciw, rozważyć je i dopiero mógłbym podejmować jakieś decyzje.


Pn cze 22, 2009 10:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@SweetChild

Uważam, że w takim ujęciu mielibyśmy kolejną silną pokusę dla sprzeciwu wobec nauczania Kościoła (przy założeniu, że KK byłby przeciwny tego typu praktykom). Silną, ale jakościowo chyba nie odbiegającą zbytnio od seksu przedmałżeńskiego czy antykoncepcji, albo eutanazji.

A to ciekawe. Przyznaję, że nie nie pomyślałem o tym w ten sposób. Osobiście sądzę, że gdybyśmy faktycznie zyskali taką możliwość a Kościół byłby przeciwny, to oznaczałoby to praktycznie zepchnięcie go na margines. Już w tej chwili 95% młodych ludzi nie akceptuje stosunku Kościoła do seksualności.

A czym jest stosunek przedmałżeński wobec śmierci?

W ankiecie wzięło udział niestety mało chrześcijan. Trzy głosy za, trzy przeciw. To zdecydowanie za mało aby móc mówić o rzetelnej statystyce. Jednak jak sam widzisz nie wszyscy chcą umierać.

A gdyby faktycznie na szali położyć życie zgodnie z wiarą kontra przedłużenie życia?

---------------

Na pozostałe posty odpowiem później.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn cze 22, 2009 10:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Cytuj:
Co jest przerażającego w nie istnieniu?


Przerażenie [ odnośnie nieistnienia ] to cecha istniejących samoświadomości wyposarzonych w instynkt samozachowawczy .

Zatem z punktu widzenia jednostki śmierci boimy się tylko do póki ona nie nastąpi - potem niema się już kto bać .

Przerażenie [ czy może raczej zwykły strach ] budzi wizja niezaspokojenia jednego z mocniejszych instynktów .

Cytuj:
A gdyby faktycznie na szali położyć życie zgodnie z wiarą kontra przedłużenie życia?


Takie przypadki się zdarzają i każdy dokonuje własnego wyboru .
Naprawdę wierzący wybierają " życie wiecne " . Niewierzący [ lub wierzący tylko deklaratywnie ] wybierają życie .

_________________
-p => [ p => q ]


Pn cze 22, 2009 10:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL