bezimienny - podpisuję sie pod twoim postem rękami i nogami

a zeby czat był lepszy - ksiądz - tzn - w jakim sensie lepszy??? zeby bylow nim wiecej ciekawszych dyskusji?? - a skąd wiesz, ze ich nie ma? ja sie na parę załapałam w ciągu dnia - to zalezy od rozmówców tylko, od nas
czy moze czat jest lepszy, gdy o nim sie pisze wszedzie?? - ale czy to naprawde swiadczy o jakosci czatu?

i czat, i zycie realne - tworzą ludzie - to, jakie ono jest, zalezy od ludzi, od nas

Długo mnie na forum nie było, ale z bliżej określono-nieokreślonych źródeł dowiedziałam się, że ten temat warto przeczytać od deski do deski, aby dowiedzieć się, co się dzieje w tym nierealnym świecie. No i prosze bardzo, kłótnia na forum. Można rozróżnić 2 "obozy" - nie będę podawać składu, bo zaraz ktos jeszcze na mnie najedzie.

Ja mogę tylko z własnego doświadczenia powiedzieć, że można się faktycznie naciąć w necie na oszukiwaczy, ludzi nieszczerych, podpuszczaczy. Nie jest to miłe. Sama zdaję sobie sprawę, że podczas netorozmów sama czasem przeginam, przez co "udało mi się" już urazić niektórych. Takie "wygadania się" uczą oboje rozmawiających ostrożności. Czasami robi się niechcący, a czasami specjalnie naciska się na czuły punkt. Jednak nie możemy zapominać o tym, że gdzieś tam po drugiej stronie siedzi ten żywy człowiek.

Jedno jest pewne - w necie łatwo się buduje, a jeszcze łatwiej burzy... trzeba tylko uważać, aby nie przedobrzyć!

A teraz wracam do rozmowy na priv, w którą znów zabardzo się zaangazuje...

Ja chodzę na czata żeby poczytać innych bo nie jestem katolikiem wiec nie mam Wam nic ciekawego do powiedzenia. Chetnie jednak czasem słucham szczególnie gdy toczy się autentyczna rozmowa pomiedzy czatownikami a nie radosne popisy posiadanych wiadomości. Ogólnie jest ciekawie. Pozdrawiam wszystkich i dzękuję za gościnne progi czata.

Jest godz. 23:15 05-10-2003 Niedziela, nie mineło 1,5 godziny i już tesknię. I tak sobie mówiłem przed czatem <nie odzywaj się w dzisiejszym temacie>. Nie chcę być traktowany ulgowo więc tak musi zostać.
Dzięki Arch, że nie zdradziłeś mojej ułomności, tak jak Cię prosiłem kiedyś na priv. Ale zwróć uwagę, od tego czasu popuśiłeś mi. I tak by było ze zdecydowaną większąścią. Znam to i pewien jestem co poszę 31 lat po wypadku to trochę czasu.
Jesteście cudowną i naprawdę kochan wspólnotą takiego trochę wariatkowa Winnicy Pańskiej. Będzie mi brakować KS-ów i Was.
Ale to dobrze bo będę o was pamiętał i modlił sie za Ks-ów, za Was i za czat.
Jak kiedyś kogoś uraziłem, dotknęłem czy sprowokowałem to przepraszam i tylko to wyłącznie moja wina.
Pozdrawiam was Wszystkich, Niech Bóg was Błogosławi w Imie Jezusa, a Matka nasza Jasnogórska, a moja najszególniejsza Matka osłania włas swym płaszczem i okaże wam swą miłość. Zostańcie z Panem Bogiem.
Happy pilnuj swoich podopiecznych i ucałuj ich ode mnie. Ja ich cierpienie rozumię, choć też napewno nie do końca.
I tak na konieć, będe się podlić, i ofoarobać w tej intencji moje cierpienia dnia codziennego, każdego dnia, aby z was postałwla taka pierwsza internetowa wspólnota czatu Wiara z całego świata podobna jak Teiaze.
Tak Im dopomóż Bóg, a wszczególności Ks-om i Ks5.
Ks2 dziekuję za pomoc w intencji mojego syna. Pomogło 17 tego miesiąca żeni się, z przszłą zoną nie ma mowy żeby opóścili Mszę w Niedziele. Wrócił do Boga. Niech Bóg Ks2 wynagrodzi za to.
Zostańcie z Bogiem, brońcie Wiary, Boga, Kościoła św, Honoru i Ojczyzny. Tak Wam dopomóż Bóg.

MB. Ja się nie zgadzam na Twoje pożegnanie (odejście) i basta! Nie będę pisać peanów na Twoją cześć, bo zapewne nie życzysz ich sobie.
Przyjmij jednak do wiadomości, że każdy z nas ma swoją drogę nawrócenia - może nawet czasem poprzez ten czat w Twojej obecności. Pomyśl, czy nie straci On/Ona na Twoim odejściu oraz czy na pewno Ty odszedłeś z prawymi intencjami. A może to także jakis kolejny Twój krzyż do udźwignięcia pozwolić (pozwalać) komuś, aby mnie (Tobie ) ten "ktoś" popuścił, usłużył. Moze masz tych krzyży trochę więcej, niż widac na pierwszym planie?. Bywa i tak, ze trudniej przyjąć (w tym przyjąć popuszczenie) niż dać (dać swoją wolnosć). Oby pycha nie była powodem Twej decyzji odejścia.
Kiedy Bóg odpuszcza nam grzechy w sakramencie pokuty, On nam wtedy też "popuszcza". Czy przebaczysz Bogu, że On ci też to samo czyni co "czatownicy"? I czyni to nie jednokrotnie, ale za każdym razem. Mam nadzieję, że wierzysz w to.
Proszę przemyśl to i wróć

Pisząc wyżej słowa "Kiedy Bóg odpuszcza nam grzechy w sakramencie pokuty, On nam wtedy też popuszcza" nie dokończyłam, że owe "popuszczanie" -Twoje słowo- cytuję tu jako pozwalanie na "wracanie w te same miejsca" poprzez pozostawianie nam wolności do końca (bez ograniczenia). Jak można sobie popuścic i dopuścić kolejny raz wrócić do punktu wyjścia? A jednak Jego odpuszczenie choć nasze popuszczenie. Tę taryfę ulgową mamy za każdym razem wracając i prosząc o Jego Miłosierdzie. Nie wystarczy, że rok temu Bóg nam odpuścił, to jeszce za każdym razem (może co miesiąc albo częściej) odpuszcza, bywa, że takie same grzechy, popuszczając niejako człowiekowi nie raz, a 77 kolejnych razy w mojej (Twojej, MB) realizowanej w różnoraki sposób nieograniczonej wolności. A może tak też jest z naszymi słabościami i sprawnościami? Zatem bądź łaskawy także, MB zastosować czasem taryfę ulgową wobec siebie:), tak jak On ją stosuje wobec ciebie, szczególnie jak jest ku temu powód. Chyba w tym wszystkim najważniejsze, zeby umiec żyć z tą myślą, kim jestem, a nie z tym, kim chciał(a)bym być. Tego rodzaju problem maskowania się może znaleźć każdy z nas.

Pozwolę sobie wykorzystać forum do poruszenia sprawy, która zaistniała na czacie w niedzielę, zaraz po zakończeniu spotkania z księdzem.

Zostałem zbanowany przez ks7 jednak zanim to nastąpiło ksiądz pozwolił sobie na wyciągnięcie pewnych kwestii dot. mojej prywatnej sprawy – [[nieistotne zresztą co pisał- taka miał fantazję, nie będę tego komentował – każdy z uczestników sam sobie to odpowiednio skomentuje.]]
Chciałem jedynie powiedzieć, że wyproszenie mnie z pokoju wiara było z pewnością ks7 potrzebne do wydawania o mnie sądów bez możliwości mojego uczestnictwa i obrony. Ja nic nie zrobiłem takiego, by potraktować mnie wyrzuceniem. Wręcz przeciwnie nie dałem się sprowokować piszącemu „dorosłemu” który mnie ustawicznie nazywa gówniarzem i smarkaczem – w obecności ks7, za co ten ’”dorosły””, nie został wyproszony z pokoju lecz ja, jak i księdzu, który wraz z „dorosłym” pozwalał sobie na niesprawiedliwe moim zdaniem oceny.

Zaraz po moim wyrzuceniu pytano ks7 dlaczego mnie wyrzucił odpowiadał, że „zostałem usunięty za całokształt mojego działania na czacie”.

Proszę ks7
Całokształt rozumie jako :
* pisanie na czacie, poza godz. 21.00 – 22.00. –
** uczestnictwo w czacie tematycznym z księdzem –
***pisanie postów na forum.


Odsyłam księdza 7 do poczytania zapisów czata ze spotkań z księżmi i forum, na którym również pisałem.
Nie sądzę, że w 2/3 podanej całości = całokształcie mojego „uczestnictwa” zostałem przez ks7 wyrzucony z czata na 10 godz. Proszę mi wykazać w którym moim poście byłem agresywny, chamski, czy atakujący kogokolwiek ? Nikt z księży również nie miał do mnie zastrzeżeń co do zachowania się podczas czatów tematycznych.
Co do 1/3 całości o której ks. wspomniał nie mam sobie nic do zarzucenia jestem jednym z uczestników tego czata – wielokrotnie broniłem swojej wiary i wartości – jednak nie robiłem tego po chamsku – wręcz przeciwnie.

Nie będę oceniał priv o którym ks7 wspomniał i tel. – bo tu zawsze może wystąpić subiektywna ocena spowodowana różnymi intencjami.

Chciałem również tą drogą serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy do mnie dzwoni i pisali, zaraz po zbanowaniu mnie przez ks7 mówiąc bym się nie martwił . O wiele więcej radości spowodowało fakt, że zaraz po tym wszystkim skontaktował się ze mną ks2 – i starał się mnie uspokoić niż to, że ks7 mnie niesprawiedliwie wyrzucił.

Proszę Ks. 2
Przepraszam, za zaistniałą sytuację – wiedziałem, że jesteś chory, i pomimo tego, że spałeś. jak zadzwoniono do Ciebie i powiedziano Ci o tym, co stało się na czacie Ty poświęciłeś mi swój czas za co jestem Ci bardzo wdzięczny. Dziękuję Ci bardzo Księże Włodku //chwała Bogu, że sa i tacy księża//
Czasami tak jest, że w sytuacjach „ekstremalnych” spotyka się w życiu wspaniałych ludzi ale, również jak pisał A. Kępiński w swojej książce, że „w sytuacjach ekstremalnych” złazi z człowieka politura i zostaje sam człowiek.
Dziękuję Bogu za wspaniałych kapłanów i zapewniam o swojej wdzięczności i modlitwie. Nie zapomnę również o tych kapłanach, których nie rozumie.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim
Szczęść Boże

nie bylo mnie wtedy, wiec komentowac nie bede, ale czy takie zdanie:

"Chciałem jedynie powiedzieć, że wyproszenie mnie z pokoju wiara było z pewnością ks7 potrzebne do wydawania o mnie sądów bez możliwości mojego uczestnictwa i obrony"

nie jest nadinterpretowywaniem, lars?

no chyba ze doskonale znasz ks7 i wiesz, czym sie kieruje przy banowaniu ludzi - wtedy przepraszam za te uwage

Witam

W ramach uzupełnienia powyższej wypowiedzi Larsa.

1. Problem rozpoczął się wcześniej - od ujawniania przez Larsa tożsamości niektórych opików i osób na czacie. Wobec wczorajszego stwierdzenia przez Larsa - iż widocznie oni mają coś do ukrycia, a on nie - zapytałem czy wobec tego ja też mogę mówić to co wiem o nim. Stwierdził że mogę gdyż on nie ma nic przeciwko temu. Tak więc zrobiłem to mając jego WYRAŹNĄ zgodę.

2. Zapytany przez jedną z osób na czacie za co Lars został wyproszony odpowiedziałem "za całokształt" - po pierwsze miałem privy i nie miałem czasu aby tłumaczyć na allu swojej decyzji, poza tym nie widziałem również takiej potrzeby

3. Lars napisał "zostałem przez ks7 wyrzucony z czata na 10 godz." - ma to oczywiście odpowiedni wydźwięk. Nie wiem czy jest to świadoma manipulacja czy jedynie przeoczenie - że nie dopisał iż ban został mu zdjęty i za niedługo wrócił na czat

Pozdrawiam

Witam

Mimo zapewnien nie wracania do tematu, kolejny raz zostalem wywolany do tablicy przez Larsa.

Na poczatek......zazrucasz ksiedzu7 wywlekanie prywatnych rozmow.
Ok....nie jest to calkiem w porzadku.
Jezeli jednak zarzucasz cos takiego komus innemu....sam prosze zastosuj sie do tej zasady. Dziwacznie brzmi Twoja obrona w swietle Twojego postepowania. Cos takiego nazywa sie podwojna moralnoscia.




Lars...tych slow nie uzylem na ogole....to byly slowa uzyte na PRIVIE. Dlaczego je wyciagasz na ogol?
Dlaczego pomimo tego iz stwierdziles ostatecznie, ze nie chcesz wracac do tej sprawy....pomimo wyciagniecia do mnie reki na zgode, dalej drazysz to? Dlaczego oskarzasz mnie ciagle o cos czego nie zrobilem? W dodatku robisz to za moimi plecami?

Czas wyjasnic sprawe na ogole....nie za plecami.

Wszystko zaczelo sie dwa dni temu od zwyklego upomnienia by nie wklejac butelek na ogole i nie robic z czatu szynku. Poczules sie ta uwaga strasznie urazony. nadmirna ambicja nie pozwolila ci przyjac zwyklej prosby.
Co wiecej nie zostales za to wyrzucony....mimo to przez dwie godziny prowadziles batalie "antyopikowa" zarzucajac wszystkim opikom tchorzostwo i zadzieranie nosa. Skarzac sie na swoj nieszczesliwy los i kreujac sie na jedynego SPRAWIEDLIWEGO.

Mimo tych dwugodzinnych usilowan , nie zostales jednak wyrzucony. Dostales bana za to , ze zlamales umowe, zlamales dane mi slowo. Umowa ta dotyczyla nie ujawniania tozsamosci opikow.....ty to zrobiles TRZY razy.
Nie mam zamiaru dyskutowac z nikim nad zasadnoscia nieujawniania opikow. Ta sprawa nie podlega dyskusji. Chciazby z tego powodu, ze sam na poczatku zgodziles sie z ta zasada.
Nie jestes tutaj Lars nowicjuszem.....jestes tutaj dlugo....bardzo dlugo. Znales od poczatku zasady.....mimo to ROZMYSLNIE JE ZLAMALES.
Zmieniles nagle zdanie? Jestes choragiewka na wietrze?

Zastanow sie nad tym co robisz. rzadasz od innych czegos , do czego sie nie masz najmniejszego zamiaru sam zastosowac. Nie cytuj mi tutaj ksiazek.....ty sie stosuj do tych madrosci ktore wyczytujesz. Jezeli bedziesz idealny, wtedy bedziesz mial dopiero prawo krytykowac innych.


Na koniec prosilbym cie bys przestal mnie oczerniac przed innymi.
NIGDY powtarzam NIGDY nie podszywalem sie pod obce nicki po to by kogokolwiek sprowokowac (co zdarza sie czesto innym osobom). Ja zwasze mowie prawde w oczy....lub czasem niestety prowokuje (nad czym sam boleje). tylko i wylacznie pod nickiem BELIZARIUSZ.
Obce nicki w rodzaju Torquemady i paru innych smiesznych....stosowalem tylko i wylacznie w celach zabawy i co najwazniejsze, wszyscy zawsze o tym wiedzieli kim jestem.


pozdrowka i Wesolych Swiat

P.S.
....i przestan sie Larsie kreowac na meczennika.....bo nim nie jestes. Badz uczciwy wobec tych ktorzy ci kiedys zaufali. Bo jezeli tak bedziesz postepowal w realu......to mozesz sie pewnego dnia obudzic calkiem sam. Czego ci naprawde nie zycze. Bo mimo wszystko tez cie lubie

do Wigilii Bożego Narodzenia tylko zostały dwa dni

bądżcie czujni, wyprostujcie drogi dla Pana

dość przekomarzań

PAN JEST BLISKO


BŁOGOSŁAWIONYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
W REALU I W NECIE

Dobrze, Lars. Wyciągnąłeś sprawę na forum - niech i tak będzie.

- wiec napisz o wrednosci opikow 4 2 i 5
- ks przeciez masz screeny
- czytałes wiec pisz
- to wszystko sa niestety niezdrowe zabawy tzw dorosłych ludzi:)
- było tu kilka osob ktore wyrzucaliscie, prowokujac uprzednio

to z wczoraj jak zapewne pamiętasz

Przedwczoraj zarzuciłeś mi personalnie prowokowanie Ciebie, "przecież pamiętasz kiedy, prawda?"
Pomimo dwukrotnie zadanego pytania - kiedy i w jaki sposób nie otrzymałam odpowiedzi. Wybacz - ale tego typu zarzuty dopóki mi ich nie wykażesz będę uważać za rodzaj oszczerstwa - być może niezamierzonego i bez złych intencji ale jednak oszczerstwa. Chyba że potrafisz przynajmniej opisać sytuację, jeśli nie - udowodnić.

Pozdrawiam

OK. Skoro powiedziałam - przepraszam, sprawę uważam za zamkniętą.
Więc - ewentualna kontynuacja tego wątku niech zależy tylko od Twojej chęci, Lars, do jego kontynuowania.

torquemada to belizariusz?

hmm

ciekawe

ciekawe kto jeszcze...

ehh... nie mozna Wam ufac i tyle

Torquemada to Beli, pol, i nigdy tego nie ukrywał - ale jeżeli mówisz o stałym nicku. Tylko.
~torquemada na tymczasowym to zupełnie inna osoba.
Pozdrawiam