Krucjata Wyzwolenia Człowieka...
Autor |
Wiadomość |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
Krucjata jest jednym z elementów założeń Nowego Człowieka , Nowej Kultury.. którą propaguje oazowy Ruch Światło-Życie ..
Jest to całkowite zrezygnowanie z alkoholu i nikotyny.
Cały czas zastanawiam się: nikotyna rozumiem szkodliwa jest, ale alkohol?
Alkohol często jest leczniczy, no już nie wspomnę o Cudzie w Kanie,kiedy to Pan Jezus przemienił wodę w MNÓSTWO LITRÓW WINA
Skoro sam Jezus nie uważał tego za złe czemu Krucjata zakłada to jako szkodliwe dla społeczeństwa,skoro ma się szerzyć taką formę tworzenia Nowej Kultury- lepszej dla świata?
Krucjata to nie tylko nie przyjmowanie alkoholu,ale też nie propagowanie go, nie kupowanie go drugiemu człowiekowi,gdzieś nawet zetknęłam się z tym,że jeżeli gdzieś publicznie jesteś w towarzystwie i jest ALKOHOL to powinieneś się na to nie godzić i wyjść ze spotkania- ale to już jakieś herezje chyba są, plotki etc.
Co o tym myślicie? 
|
Pn cze 22, 2009 20:07 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
To ostatnie zdecydowanie plotka
Co do leczniczego alkoholu - dozwolony. Tak samo np. w ciastach, cukierkach. Można też alkohol dla takich celów kupić. Np. spirytus do ciast, czy wino do przygotowania kurczaka w winie.
A ma to pomóc wyzwolić się z nałogu alkoholizmu. Ma pokazać w naszym społeczeństwie, tak bardzo przepojonym alkoholem, że bez niego można żyć, że można bez niego się bawić. Ma to być z jednej strony ślub z konkretną intencją, dzięki czemu nasze wyrzeczenie ma komuś pomóc, z drugiej strony nasze nie-picie ma być świadectwem dla innych, którzy tego często nawet nie potrafią zrozumieć, ale zawsze będą widzieć, że można inaczej. Że nie wszyscy tak czynią.
A z tym złamanie i grzechem, to chyba ja trafiłem na jakichś rygorystycznych informatorów, bo mi mówiono, że się grzeszy. Ale jak nie, to być może, że nie.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn cze 22, 2009 20:31 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
szumi z tym świadectwem to rozumiem, ale z tym,że to ma komuś pomóc to wątpie- to że Ty wyrzekasz sie picia to nie oznacza ,ze ktos nie bedzie pil. to jakies nieporozumienie
|
Pn cze 22, 2009 20:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
*Julka* napisał(a): szumi z tym świadectwem to rozumiem, ale z tym,że to ma komuś pomóc to wątpie- to że Ty wyrzekasz sie picia to nie oznacza ,ze ktos nie bedzie pil. to jakies nieporozumienie Julko, to działa, i to na dwu piętrach:
- na piętrze naturalnym - wystarczy jedna osoba niepijąca w gronie a reszta pije już zupełnie inaczej
- na piętrze ponadnaturalnym - jest to forma postu w intencji. A post ponoć jest bardzo silnym narzędziem duchowym
|
Pn cze 22, 2009 20:55 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przypominam o czymś takim jak wymiana dóbr. To co ja czynię, ma wpływ na innych we wspólnocie (w Kościele) i odwrotnie. Moje zachowanie może pomagać, albo szkodzić.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn cze 22, 2009 21:11 |
|
|
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
Marek MRB napisał(a): - wystarczy jedna osoba niepijąca w gronie a reszta pije już zupełnie inaczej
to fakt, wtedy wszycy pijący zaczynają patrzeć na niepijącego jak na nienormalnego i innego
chyba do konca zycia tego forum nikt nie zrozumie ze EDYCJA postow jest potrzebna..
Poprawiłam posta, a potrzedniego usunęłam. Edycja nie jest konieczna. Wystarczy przed wysłaniem posta zobaczyć na podgląd. Tak trudno to zrobić? - Monika75
|
Pn cze 22, 2009 21:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pan Jezus owszem przemienił wodę w wino na weselu...
Czy jest ktoś kto pije tylko na weselach ?
Ludzie dają sobie butelki, czekoladki z alkoholem nie wiedząc, że może to spowodować u kogoś nawrót choroby...
Alkoholik to nie tylko pijaczek w brudnych ciuchach z czerwonym nosem...może zdziwilibyście, gdybyście się dowiedzieli się kto wkoło was jest alkoholikiem...
W książce "Jak feniks z butelki" jest historia alkoholiczki, która poszła do apteki po spirytus i już nie wróciła...bo poszła w tan...Wysłała ją tam córka, bo potrzebowała przemyć dziecku pępek... 
|
Wt cze 23, 2009 19:35 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
A ja nie widzę sensu Krucjaty, nie widzę sensu podejmowania całkowitej abstynencji dla składania świadectwa dla pijących.
Alkohol pity z umiarem jest dla ludzi, ma też jakieś działanie zdrowotne, a odmowa wypicia lampki wina na ważnych uroczystościach jest niegrzeczna.
Świadectwo wśród pijącego towarzystwa można dawać przez umiar w piciu oraz że alkohol nie jest najważniejszy w tym spotkaniu.
Całkowita abstynencja, odmowa wypicia nawet kropli alkoholu uchodzi za dziwactwo, nienormalność a więc nie składa się przez to świadectwa.
|
Wt cze 23, 2009 19:57 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
akacja napisał(a): a więc nie składa się przez to świadectwa.
świadectwo może i się składa, ale zamiast no właśnie -COŚ DAĆ
to przypinają Ci pinezke " o to ten nienormalny co niepije " tak jest wszedzie 
|
Wt cze 23, 2009 20:41 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Co się przejmować opinią otoczenia?
Ja choć okazjonalnie piję, gdy spotykam ludzi, dla których alkohol ma duże znaczenie, mówię że jestem abstynentką, a to dlatego że nie lubię alkoholu. I nie przejmuję się co o mnie powiedzą, bo jesli są ludźmi na poziomie to to uszanują.
Może to jest świadectwo?
|
Wt cze 23, 2009 20:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
*Julka* napisał(a): akacja napisał(a): a więc nie składa się przez to świadectwa. świadectwo może i się składa, ale zamiast no właśnie -COŚ DAĆ to przypinają Ci pinezke " o to ten nienormalny co niepije " tak jest wszedzie 
Julka- ja nie piję, odmawiam, kiedy ktoś częstuje i na ogół moja decyzja jest szanowana bez zbędnych uwag. Myślę, że ważny jest także sposób odmawiania.
A co do reszty- jem cukierki z alkoholem, ciasta nasączam rumem lub spirytusem, a znajomym przywożę z podróży lokalne wina
akacja- pogubiłam się- przejmujesz się opinią otocxenia, czy nie ...? I czy- wg tego, co sama piszesz- zachowujesz się "niegrzecznie" ? Skoro odmowa wypicia jest niegrzeczna, a Ty odmawiasz ....
|
Wt cze 23, 2009 21:07 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
baranek napisał(a): akacja- pogubiłam się- przejmujesz się opinią otocxenia, czy nie ...? I czy- wg tego, co sama piszesz- zachowujesz się "niegrzecznie" ? Skoro odmowa wypicia jest niegrzeczna, a Ty odmawiasz ....
Nie przestrzegam rygorystycznie abstynencji. Ale postępuję według wyczucia sytuacji. Nie uważam za coś złego wypicia lampki wina podczas jakieś uroczystości. Zwłaszcza wtedy, gdy wyczuwam, że odmowa w towarzystwie byłaby niegrzeczna. Ale kończę tylko na tej jednej lampce wina i nic więcej. A gdy wyczuwam odpowiednią sytuację to nie piję wogóle.
|
Wt cze 23, 2009 21:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm- więc nie mów ludziom, że jesteś abstynentką, skoro nią nie jesteś ... to nie jest coś zależnego od sytuacji ... abstynentem się jest, albo nie.
Robienie czegoś pod ludzi "bo co powiedzą" ... dla mnie to jest antyświadectwo.
|
Wt cze 23, 2009 21:38 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
baranek napisał(a): Hmm- więc nie mów ludziom, że jesteś abstynentką, skoro nią nie jesteś ... Mówię zgodnie z prawdą dlaczego nie piję: jestem abstynentką, ale czasem okazjonalnie wypiję lampkę wina. Gdy jest się na weselu nie wypada odmówić lampki szampana gdy wszyscy są wokół pary młodej. Ale potem gdy jest impreza nie piję alkoholu wogóle, tylko coca colę. baranek napisał(a): Robienie czegoś pod ludzi "bo co powiedzą" ... dla mnie to jest antyświadectwo. Antyświadectwo dawałabym rygorystycznie przestrzegając abstynencji. Dla przykładu: nie wypijając symbolicznej lampki szampana na czesć pary młodej odebrali by to jako ignorancję.[/quote]
|
Wt cze 23, 2009 21:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
no cóż- jak czytam niektóre opinie to nóż się w kieszeni otwiera...
chciałam nawet napisać świadectwo nt. alkoholu w moim życiu- ale widzę, że chyba to nie ma sensu...
|
Wt cze 23, 2009 22:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|