Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 21:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona
 Budyści w Tyńcu-zjadliwy artykuł o.Posackiego 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Moria napisał(a):
Na temat buddyzmu każdy mówi co innego i wszyscy mają rację - dlatego bez obrazy szanowni buddysci - trafnie to scharakteryzował artykuł:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

Pozdrowienia dla wszystkich buddystów z życzeniami powrotu do rzeczywistości.


To, że "na temat buddyzmu każdy mówi co innego" możliwe iż odwołujesz do sprawy mnogości tradycji buddyjskich. I to się zgadza, że szkoły buddyjskie nie mają jednolitego poglądu - mimo iż zgadzają się co do najistotniejszych punktów, to co należy do sfery praktyki jest bardzo szerokie. Ale to nie jest nic nowego - podobnie nie ma monolitycznego systemu obowiązującego wszystkie koscioły Chrześcijaństwa.

Coś, co można samemu sprawdzić nawet na tym forum, to jedna prosta rzecz:

Marek Dziewiecki napisał(a):
Można logicznie opisywać buddyzm. Można precyzyjnie przedstawiać jego założenia i konsekwencje. Można cytować wypowiedzi Buddy. Można wykazywać, jak wiele zawierają one sprzeczności, ogólników i pustych sformułowań. Ale z buddyzmem nie można logicznie polemizować. Konsekwentny wyznawca buddyzmu nie może bowiem podjąć jakiejkolwiek dyskusji.


...na tym forum jest już niemal historia rozmów między Chrześcijanami i Buddystami. Każdy, kto odwiedza Wasze forum może się o tym przekonać, ze buddysci nie uciekają od dyskusji. Wręcz przeciwnie.

Kończąc swoją wypowiedź, p.Dziewiecki podsumował całość swojej wizji:
Marek Dizewiecki napisał(a):
Podejmowanie dyskusji z buddyzmem przypomina podejmowanie dyskusji z człowiekiem chorym psychicznie."


Moria, powiem tak. Osobiście nie widze sensu, by prostować tekst pana Dziewieckiego. Wygląda on nie na próbę sensownej analizy czy rozpatrywania innego systemu religijnego, tylko na zwykła propaganda która ma promować wiarę i wizję p.Dziewieckiego metodą cynicznego poniżania. Co do mnie, taki styl jest lotem na wysokości krawężnika, bez względu na to, z ust przedstawiciela jakiej religi by nie pochodził, z buddyzmem włącznie.


Pan Dziewiecki nie napisał o buddyzmie, napisał o własnych fantasmagoriach. Podobnie zresztą jak wcześniej dyskutowany O.Posacki.

Z takimi osobami naprawdę nie da się rozmawiać, bo ich celem nie jest rozmowa, tylko zupełnie coś innego, co jasno przedstawiają poprzez sposób w jaki napisany są ich artykuły.

Moria napisał(a):
Nie zostały zbite argumenty o. Posackiego. Z punktu widzenia kościoła katolickiego artykuł trafnie sygnalizuje zagrożenia duchowe związane z synkretyzmem religijnym.

Co do punktu problemów związanych z synkretyzmem religijnym, to nawet poprę ostrożność w tym względzie. Tylko, że artykuł o.Posadzkiego, jeżeli chodzi o to jak popisał się swoim brakiem wiedzy o buddyzmie to już insza inszość.


Pt cze 26, 2009 16:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Moria napisał(a):
Na temat buddyzmu każdy mówi co innego i wszyscy mają rację - dlatego bez obrazy szanowni buddysci - trafnie to scharakteryzował artykuł:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

Pozdrowienia dla wszystkich buddystów z życzeniami powrotu do rzeczywistości.


Jeśli opierasz swoją wiedzę o buddyzmie na twórczości kultowego już niemal w kręgach buddyjskich. Dziewieckiego, to mam nadzieję, że razem wrócimy do rzeczywistości :D Nie twierdzę, że synkretyzm jest dobry, ale dziwię się, że dla niektórych cel uświęca środki - czyli można rozpowszechniać bzdurne informacje o buddystach składających ofiary z ludzi bogini Kali, byle zasygnalizować ciemnemu ludowi "zagrożenia duchowe".

Swoją drogą, znacznie bardziej niż artykuły w ND martwią mnie takie teksty na Opoce, o czym pisałem wyżej.

Pzdr
Piotr


Pt cze 26, 2009 16:50
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Zauwazyłem, że jak ktoś napisze o buddyźmie cos niewygodnego dla buddystów albo jakies tezy odbiegające od ich wyobrażeń - to od razu pojawia sie hasło, że on nie rozumie buddyzmu.

pozdrowienia

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt cze 26, 2009 18:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post 
Moria napisał(a):
Zauwazyłem, że jak ktoś napisze o buddyźmie cos niewygodnego dla buddystów albo jakies tezy odbiegające od ich wyobrażeń - to od razu pojawia sie hasło, że on nie rozumie buddyzmu.


Konkret jakiś poproszę.

Pzdr


Pt cze 26, 2009 19:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
No dobra - nie chciałem urazić buddystów - jeśli kogos uraziłem - przepraszam - mam jednak prawo do swoich przekonań a teraz dla szanownego kolegi Cyryla, który pragnie połączyć buddyzm z chrześcijaństwem kilka cytatów:

Biblia:

Pan zawarł z nimi przymierze i przykazał im: „Nie będziecie czcili bogów obcych, nie będziecie oddawać im pokłonu, nie będziecie im służyli i nie będziecie im składali ofiar. Jedynie Pana, który wyprowadził was z kraju Egiptu mocą wielką i ramieniem wyciągniętym - Jego czcić będziecie, Jemu będziecie oddawać pokłon i Jemu składać ofiary. Postanowień i nakazów, Prawa i polecenia, które napisał wam, przestrzegać będziecie i wypełniać je na zawsze. Obcych zaś bogów czcić nie będziecie. Nie zapominajcie o przymierzu, które z wami zawarłem, i nie czcijcie bogów obcych. Czcijcie jedynie Pana, Boga waszego, a On wyzwoli was z mocy wszystkich waszych nieprzyjaciół.” 2 Krl 17, 35-39

Nie chodźcie za obcymi bogami, by im służyć i cześć oddawać, ani nie pobudzajcie Pana do gniewu uczynkami waszych rąk, a nie sprowadzę na was nieszczęścia. Jr 25, 6

Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. Kol 2, 6-8
-----------------------------------------------------------------------------------
POSYNODALNA ADHORTACJA APOSTOLSKA ECCLESIA IN EUROPA
OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II (fragment):

"Często ten, kto potrzebuje nadziei, wierzy, że można zaspokoić tę potrzebę przelotnie i nietrwale. I tak nadzieję, ograniczoną do przestrzeni ziemskiej, zamkniętej na transcendencję, utożsamia się na przykład z rajem obiecywanym przez naukę i technikę albo z różnymi formami mesjanizmu, ze szczęśliwością natury hedonistycznej, jaką daje konsumpcjonizm, czy też urojoną i sztuczną, dostarczaną przez narkotyki, albo z pewnymi formami millenaryzmu, z oczarowaniem wschodnimi filozofiami, z poszukiwaniem ezoterycznych form duchowości, z różnymi prądami New Age 19.
To wszystko okazuje się jednak głęboko złudne i niezdolne zaspokoić tego pragnienia szczęścia, którego ludzkie serce nie przestaje odczuwać w swej głębi. Dlatego utrzymują się i nabierają ostrości niepokojące oznaki gaśnięcia nadziei, wyrażające się nieraz również w agresji i przemocy20"
(...)
Zgromadzenie synodalne ukazało w sposób jasny i przekonujący, że Kościół ma do zaofiarowania Europie najcenniejsze dobro, jakiego nikt inny nie może jej dać: jest to wiara w Jezusa Chrystusa, źródło nadziei, która nie zawodzi30; jest to dar leżący u początków jedności duchowej i kulturowej ludów Europy, który dzisiaj i w przyszłości stanowić może zasadniczy wkład w ich rozwój i integrację. Tak, po dwudziestu wiekach Kościół ma do ofiarowania na początku trzeciego tysiąclecia to samo orędzie, które stanowi jego jedyne bogactwo: Jezus Chrystus jest Panem; w Nim i tylko w Nim jest zbawienie (por. Dz 4, 12). Źródłem nadziei dla Europy i dla całego świata jest Chrystus, „Kościół zaś jest jakby kanałem przenoszącym i rozprzestrzeniającym falę łaski, tryskającej z przebitego Serca Odkupiciela”31.


18. Synod Biskupów — Drugie Zgromadzenie Specjalne poświęcone Europie, Orędzie końcowe, 1: "L'Osservatore Romano", wyd. codzienne, 23 października 1999 r., s. 5; wyd. polskie, n. 12/1999, s. 50.
19. Por. Propositio 5 a; Papieska Rada ds. Kultury i Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego, Jezus Chrystus dawca wody żywej. Chrześcijańska refleksja nad New Age, Watykan 2003.
30. Por. Propositio 4, 1.
31. Jan Paweł II, Homilia w czasie Mszy św. koncelebrowanej na zakończenie Drugiego Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów poświęconego Europie (23 października 1999 r.), 2: AAS 92 (2000), 178; "L'Osservatore Romano", wyd. polskie, n. 12/1999, s. 48.

(pogrubienie tekstu moje)

---------------------------------------------------------------------------------
Oddawajcie cześć Jedynemu prawdziwemu Bogu, przyznając Mu pierwsze miejsce w waszym życiu! Człowiek jest nieustannie wystawiany na pokusę bałwochwalstwa. Niestety, są ludzie, którzy szukają rozwiązania problemów w praktykach religijnych nie dających się pogodzić z wiarą chrześcijańską. Nietrudno jest ulec wierze w mity łatwego sukcesu i władzy; niebezpieczne jest przyjęcie mglistych koncepcji sacrum, przedstawiających Boga pod postacią energii kosmicznej lub w inny sposób, niezgodny z nauką katolicką.
Młodzi przyjaciele, nie ulegajcie fałszywym iluzjom i chwilowym modom, po których nierzadko pozostaje tragiczna pustka duchowa! Nie ulegajcie powabom pieniądza, konsumpcjonizmu oraz przewrotnej przemocy, prezentowanym czasem w środkach przekazu.
Adoracja prawdziwego Boga jest formą autentycznego oporu wobec bałwochwalstwa jakiegokolwiek rodzaju. Adorujcie Chrystusa: On jest Skałą, na której możecie budować waszą przyszłość oraz bardziej sprawiedliwy i solidarny świat. Jezus jest Księciem Pokoju, źródłem przebaczenia i pojednania, On może uczynić braćmi wszystkich członków rodziny ludzkiej.

Jan Paweł II
Orędzie Ojca Świętego na XX Światowy Dzień Młodzieży 2005 r. (pogrubienie tekstu moje)
------------------------------------------------------------------------------------
Wypada chyba przestrzec chrześcijan, którzy z entuzjazmem otwierają się na rozmaite propozycje pochodzące z tradycji religijnych Dalekiego Wschodu, a dotyczących na przykład technik i metod medytacji oraz ascezy. W pewnych środowiskach stało się to wręcz rodzajem mody, którą przejmuje się dość bezkrytycznie. Trzeba, ażeby najpierw dobrze poznali własne duchowe dziedzictwo, żeby także za stanowili się, czy mogą się tego dziedzictwa ze spokojnym sumieniem wyrzekać"

Jan Paweł II "Przekroczyc próg nadziei" (pogrubienie tekstu moje)

------------------------------------------------------------------------------------
To wezwanie, by strzec się bożków, pozostaje aktualne w dzisiejszych czasach. Czyż nasz współczesny świat nie stworzył sobie własnych bożków? Czy nie poszedł w ślady, być może nieświadomie, starożytnych pogan, odwodząc człowieka od jego prawdziwego celu, od szczęścia życia wiecznego z Bogiem? (...)
Wszystkim ludziom dobrej woli, którzy mnie słuchają, powtarzam za św. Pawłem: Wystrzegajcie się oddawania czci bożkom, nie ustawajcie w czynieniu dobra!"
Homilia Ojca Świętego Benedykta XVI wygłoszona w czasie Mszy św. na placu Inwalidów w centrum Paryża (13 września 2008 r.) (fragmenty)
------------------------------------------------------------------------------------
kard. Henri de Lubac SJ (1896 - 1991):

„Religie i ludzkie mądrości nie są wcale jakimiś ścieżkami, które w różnych miejscach wspinają się na ten sam, jedyny szczyt. Należałoby je raczej porównać, we właściwych im ideałach, do różnych szczytów, oddzielonych od siebie nawzajem przepaściami, a pielgrzym, który zagubił się gdzieś poza właściwą ścieżką, na jednym z najwyższych szczytów, ponosi ryzyko największego oddalenia się od celu. W końcu, pomiędzy najwyższymi wierzchołkami pojawia się błyskawica wielkich sporów”

„Za każdym razem, gdy słabnie świadomość chrześcijańska, gdy Kościół zostaje zanegowany (...)wierni szukają instynktownie jakiegoś substytutu, by zapełnić pustkę. Stąd na przykład ów miraż Indii, który tyle ofiar zebrał wśród młodzieży; stąd zalew najróżniejszych religii wschodnich,(...) stąd pleniące się sekty, niekiedy ściśle zamknięte (...);stąd sięgające nawet klasztorów (pragnę wierzyć, że są to rzadkie przypadki), i to pomimo tylu nie całkiem bezowocnych wysiłków, pewne zapomnienie naszej jakże płodnej Tradycji duchowej, tak Zachodu jak i Wschodu (chrześcijańskiego), niekontrolowany zwrot ku psychoanalizie lub też innym metodom, z których najpoważniejsze nie są w żaden sposób zgodne z przeżytą wiarą.”
------------------------------------------------------------------------------------
D. T. Suzuki
„D. T. Suzuki zestawiając chrześcijaństwo i buddyzm w wydaniu zen stwierdza bardzo stanowczo, że „nawet z grubsza biorąc, nie ma cienia podobieństwa między ćwiczeniami zen a tymi, które proponuje założyciel Towarzystwa Jezusowego [Ćwiczenia duchowe św. Ignacego Loyoli]” Odwołuje się też do samego tekstu Ewangelii, co bynajmniej nie pomaga w znajdowaniu podobieństw między doświadczeniem duchowym obu religii: „Gdy słowa Chrystusa brzmią: "Ojciec twój, który widzi w skrytości, ten ci odda jawnie" – wówczas dostrzegamy jak bardzo buddyzm i chrześcijaństwo różnią się między sobą. Dopóki poświęcamy choć jedną myśl komukolwiek, Bogu, diabłu albo temu, że nasze uczynki są znane i zostaną nagrodzone, zen powie: "Nie należysz jeszcze do naszego grona" […] Zen chce, aby nawet ten ostatni ślad świadomości Boga uległ, o ile to możliwe, zatarciu”
D. T. Suzuki:"Ilekroć spojrzę na wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa, myślę o głębokiej różnicy dzielącej chrześcijaństwo od buddyzmu. Na Zachodzie podkreśla się silnie osobowe Ja. Na Wschodzie nie ma żadnego Ja […] W buddyzmie potrzebujemy jedynie oświecenia, a nie Ukrzyżowanego […] Buddyzm wyjaśnia, że od samego początku nie ma żadnego Ja, które miałoby być ukrzyżowane”

Źródło:
WIELE ŚCIEŻEK NA RÓŻNE SZCZYTY - KS. A. SIEMIENIEWSKI

Jak widzisz Cyrylu - nie tylko o. Posacki, czy o. Verlinde - ale wielu innych sądzi że jest to niemożliwe

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt cze 26, 2009 19:41
Zobacz profil
Post 
Moria napisał(a):
Zauwazyłem, że jak ktoś napisze o buddyźmie cos niewygodnego dla buddystów albo jakies tezy odbiegające od ich wyobrażeń - to od razu pojawia sie hasło, że on nie rozumie buddyzmu.

Hmm, to zadziwiająco podobne zjawisko do tego, kiedy ktoś opisuje własne przemyślenia nt wiary chrześcijańskiej ;).


Pt cze 26, 2009 19:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Moria napisał(a):
Zauwazyłem, że jak ktoś napisze o buddyźmie cos niewygodnego dla buddystów albo jakies tezy odbiegające od ich wyobrażeń - to od razu pojawia sie hasło, że on nie rozumie buddyzmu.

Najczęściej taką odpowiedź mającą być argumentem dają ci, którzy sami go nie rozumieją. :)
Można sobie wówczas radośnie popykać w pingponga pustych argumentów.

Dobrze jest też precyzować o jaki buddyzm chodzi - temat pod tytułem buddyzm jest naprawdę szeroki, a jeżeli ktoś poświęca się np. Zenowi to nie musi oznaczać odrazu, że będzie też miał wiele do powiedzenia odnośnie np. Tantry albo nie wiem, Theravady czy Dzogczen.

Nie będzie musiał nawet koniecznie wiedzieć, kiedy sam praktykowałby zen koreański, jak się wszystko ma w zenie japońskim czy wietnamskim bądź szkołach Czystej Krainy.

Kluczem jest praktyka, a nie daje się w życiu praktykować we wszystkich tradycjach buddyjskich, czyli całego buddyzmu - czasu by nie starczyło, aby nie tylko zrozumieć nauczanie każdej szkoły pojedynczo, a o osiągnięciu owoców, które jest możliwe jedynie przez praktykę już nie wspominając.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Pt cze 26, 2009 19:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Moria napisał(a):
- nie tylko o. Posacki, czy o. Verlinde - ale wielu innych sądzi że jest to niemożliwe.

Aby oddać sprawiedliwość, warto by jednak wspomnieć iż oprócz tych wielu innych ktorzy sądzą iż to połaczenie jest niemożliwe, jest też wielu, którzy nie tylko sądzą iż to jest możliwe, ale nawet to połączenie zamanifestowali w swoim życiu.

_________________
"Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"


Pt cze 26, 2009 19:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Moria napisał(a):
Nie zostały zbite argumenty o. Posackiego.

Bynajmniej. Zrobił to Iwan wyżej, wykazując że o. Posacki komentuje coś, o czym nie ma pojęcia.
Moria napisał(a):
Na temat buddyzmu każdy mówi co innego i wszyscy mają rację

Gadasz bzdury.
Moria napisał(a):
dlatego bez obrazy szanowni buddysci - trafnie to scharakteryzował artykuł:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

Ten artykuł to tylko zbitek ignorancji. Jeden coś usłyszy od drugiego, który usłyszał od trzeciego, a na końcu ktoś napisze na podstawie tego artykuł który nijak ma się do rzeczywistości - rzeczywistości, która jest udziałem ludzi praktykujących na drodze Buddhadharmy. Rzeczywistości, która przemawia przez Sutry i nauki patriarchów, a nie niekompetentne artykuły ludzi, którzy nie wiedzą czym jest ścieżka Bodhisattwy, a wypowiadają się na temat buddyzmu (takich jak ks. Dziewiecki).
Mogę wykazać błędność podlinkowanego przez Ciebie teksty przy pomocy cytatów z nauk Buddhy i Patriarchów - jesteś zainteresowany?
Moria napisał(a):
Zauwazyłem, że jak ktoś napisze o buddyźmie cos niewygodnego dla buddystów albo jakies tezy odbiegające od ich wyobrażeń - to od razu pojawia sie hasło, że on nie rozumie buddyzmu.

To nie jest kwestia niewygodnych prawd tylko ewidentnie nieprawdziwych podań. Tak samo reagował byś gdyby na rewelacje o dzieciach Jezusa i Marii Magdaleny, albo na teorii że chrześcijaństwo to klon mitów o Horusie narodzonym z dziewicy.


Pt cze 26, 2009 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Synkretyzm dotyczy każdej religii i zachodzi nieustannie. Można mieć obawę, że buddyzm tybetański zmieni tradycyjny katolicyzm, gdyż rozwinął wiele elementów mitycznych i magicznych, które są bardzo bliskie katolickim wyobrażeniom religijnym. W tym względzie jest nawet od nich znacznie bogatszy i barwniejszy, również w sferze rytualnej.
Jednak buddyzm, generalnie, jest religijnym systemem znacznie lepiej rozwiniętym od chrześcijaństwa i na synkretyzmie z tym ostatnim nic nie zyska czego by sam już nie miał. Mity i baśnie chrześcijan, magiczne obrzędy odprawiane w kościołach również dla bardzo ezoterycznych i szamanistycznych Tybetańczyków są jak dziecinne są gusła.
Aspiracje buddyzmu w tym względzie (synkretyzm) przyciąga inna, nowa i wiodąca religia współczesności. Tą religią jest światopogląd naukowy, rozwijany od paruset lat na Zachodzie. Buddyzm znajduje w dynamicznie rozwijającej się nauce i partnera i adwersarza.


Pt cze 26, 2009 20:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Moria napisał(a):
Pan zawarł z nimi przymierze i przykazał im: „Nie będziecie czcili bogów obcych, nie będziecie oddawać im pokłonu, nie będziecie im służyli i nie będziecie im składali ofiar. Jedynie Pana, który wyprowadził was z kraju Egiptu mocą wielką i ramieniem wyciągniętym - Jego czcić będziecie, Jemu będziecie oddawać pokłon i Jemu składać ofiary. Postanowień i nakazów, Prawa i polecenia, które napisał wam, przestrzegać będziecie i wypełniać je na zawsze. Obcych zaś bogów czcić nie będziecie. Nie zapominajcie o przymierzu, które z wami zawarłem, i nie czcijcie bogów obcych. Czcijcie jedynie Pana, Boga waszego, a On wyzwoli was z mocy wszystkich waszych nieprzyjaciół.” 2 Krl 17, 35-39


Jezus odstąpił od tego dość zdecydowanie. Zamierzał nie tylko reformować judaizm, ale również otworzyć go dla ludzi o innych wyobrażeniach religijnych, dlatego świadomie usuwa trzy pierwsze przykazania z dekalogu, co jest odnotowane przez autorów ewangelii synoptycznych relacjonujących jego dialog z bogatym młodzieńcem.


Pt cze 26, 2009 21:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Cytuj:
Moria napisał:
Nie zostały zbite argumenty o. Posackiego.

Bynajmniej. Zrobił to Iwan wyżej, wykazując że o. Posacki komentuje coś, o czym nie ma pojęcia.
Cytuj:


Powtarzam - nie zostały zbite argumenty o. Posackiego na temat zagrożenia synkretyzmem religijnym - niestety raczej nie jest to mozliwe.

Pozdrowienia

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


So cze 27, 2009 7:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Cytuj:
Moria napisał:
Nie zostały zbite argumenty o. Posackiego.

Bynajmniej. Zrobił to Iwan wyżej, wykazując że o. Posacki komentuje coś, o czym nie ma pojęcia.


Powtarzam - nie zostały zbite argumenty o. Posackiego na temat zagrożenia synkretyzmem religijnym - niestety raczej nie jest to mozliwe.

Pozdrowienia

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


So cze 27, 2009 7:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Cytuj:
Moria napisał:
dlatego bez obrazy szanowni buddysci - trafnie to scharakteryzował artykuł:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

Ten artykuł to tylko zbitek ignorancji. Jeden coś usłyszy od drugiego, który usłyszał od trzeciego, a na końcu ktoś napisze na podstawie tego artykuł który nijak ma się do rzeczywistości - rzeczywistości, która jest udziałem ludzi praktykujących na drodze Buddhadharmy. Rzeczywistości, która przemawia przez Sutry i nauki patriarchów, a nie niekompetentne artykuły ludzi, którzy nie wiedzą czym jest ścieżka Bodhisattwy, a wypowiadają się na temat buddyzmu (takich jak ks. Dziewiecki).
Mogę wykazać błędność podlinkowanego przez Ciebie teksty przy pomocy cytatów z nauk Buddhy i Patriarchów - jesteś zainteresowany?


W artykule chodzi o sam sposób myślenia buddystów .
"Można logicznie opisywać buddyzm. Można precyzyjnie przedstawiać jego założenia i konsekwencje. Można cytować wypowiedzi Buddy. Można wykazywać, jak wiele zawierają one sprzeczności, ogólników i pustych sformułowań. Ale z buddyzmem nie można logicznie polemizować. Konsekwentny wyznawca buddyzmu nie może bowiem podjąć jakiejkolwiek dyskusji. Podejmując taką próbę, pogrążałby się jedynie w iluzjach „nieoświeconego” umysłu."

"Zachwyt nad buddyzmem niektórych środowisk w cywilizacji Zachodniej pokazuje, jak dalece może zostać wypaczony ludzki umysł, jeśli człowiek potraktuje go jako twórcę, a nie jako sługę rzeczywistości."

z artykułu
Myślenie według Buddyzmu

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


So cze 27, 2009 7:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
xiwanx, nie bede dociekal prawdziwosci tez jakie snujesz bo wole koncentrowac sie na czym innym, faktem jest to ze chrzescijanin zapuszczajacy sie w praktykowanie religii wschodnich moze otworzyc sie na dzialanie zlego ducha i do tego zmierza o. Posacki, przestrzega kazdego ale niczego nie nakazuje, masz wolna wole i nie bardzo rozumiem dlaczego tyle negatywnych emocji w stosunku do niego z twojej strony i ludzi tobie podobnych. to tak jak z Benedyktem XVI gdyby nie mowil o tym ze prezerwatywy to oszustwo to nikt by na niego zlego slowa nie powiedzial ale tylko dlatego ze mowi prawde i broni czlowieczenstwa to niektore srodowiska pienia sie do granic wytrzymalosci. to samo jest z ludzmi mowiacymi jasno i wyraznie o zagrozeniach duchowych wynikajacych z lamania I PRZYKAZANIA DEKALOGU w ST prorok Eliasz nad Rzeka Kiszon skazal ludzi za zlamanie tego przykazania na smierc w NT Jezus otacza ich Swoim Milosierdziem, jednak nie oznacza to ze chrzescijanie maja milczec i nie ostrzegac swoich braci wierze przed nieustannymi probami lamania chrzescijanstwa przez zlego wykorzystujacego do tego chocby religie wschodu.

cyryl, co za klamstwa?

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


So cze 27, 2009 8:40
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL