Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Marek MRB napisał(a): Tak jak myślałem. 100% inwektyw, 0% argumentów. Typowe dla protestantyzmu (na szczęście nie całego - są jeszcze uczciwi i merytoryczni protestanci).
Tak jak myślałem. 100% inwektyw, 0% argumentów.
Typowe dla katolicyzmu.
Co widzisz niemerytorycznego w moim poscie? Coś nieprawdziwego o bałwochwalstwie i obrazkach?
Tam jest sama prawda, tylko w oczy Cię kole, musisz się uciekać więc do pozamerytorycznych sztuczek.
A ja jestem ateistą, jakby co...
|
N cze 28, 2009 10:15 |
|
|
|
 |
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
Marek MRB napisał(a): Raziel napisał(a): Czy to oznacza, że każdy z nas ponosi kary i otrzymuje łaski za zachowania swoich przodków? Tutaj http://apologetyka.katolik.net.pl/conte ... 2/182/107/ masz szereg artykułów na ten temat (osobiście polecam zwłaszcza ten pierwszy. biskupa Siemieniewskiego) Przeczytałem. Bardzo ciekawa interpretacja. Dowiedziałem się, że o ile w przypadku odpowiedzialności za grzechy przodków za takowych powinienem uważać swoich rzeczywistych przodków (ojciec, dziadek, pradziadek, prapradziadek), o tyle w kwestii błogosławieństw i łask jakie otrzymuję z racji na zasługi swoich przodków - za takowych mogę traktować (duchowo!) m.in. Abrahama, Apostoła Pawła, Maryję (!). I to za ich sprawą mają spływać na mnie owe niewyobrażalne łaski. I jeszcze cytat ze wskazanych tekstów odnośnie karania: Cytuj: Otóż okazuje się, że podobno grzechy naszych przodków mają na nas złowrogi wpływ, i to aż do trzeciego i czwartego pokolenia. Dziadek kradł kozy, a ja z tego powodu mam kłopoty z uczciwością. Praprababcia była lafiryndą: i rzecz jasna, stąd moje problemy z czystością.
Czy rzeczywiście hipotetyczna praprababcia lafirynda ma jakikolwiek (znaczący) wpływ na moje życie? A nawet jeśli, to czy rzeczywiście jest to kara Boża, czy może po prostu zły wpływ zachowania jednego człowieka na zachowanie drugiego?
_________________ Raziel
|
N cze 28, 2009 11:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niemerytoryczne jest to, że nie podałeś argumentów, tylko tezy (a własciwie inwektywy).
Jest jeszcze jakaś inna definicja niemerytoryczności ?
Swoją drogą : gratuluję markowi451 sprzymierzeńców
Kto będzie następny - satanista ?
|
N cze 28, 2009 11:35 |
|
|
|
 |
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
Marek MRB napisał(a): Niemerytoryczne jest to, że nie podałeś argumentów, tylko tezy (a własciwie inwektywy). Jest jeszcze jakaś inna definicja niemerytoryczności ?  Swoją drogą : gratuluję markowi451 sprzymierzeńców Kto będzie następny - satanista ?
Artykuł wyraźnie mówi o naszych przodkach w kategoriach duchowych (Abraham, Maryja itd.), natomiast gdy mowa o karaniu nawiązuje tylko i wyłącznie do naszych fizycznych przodków.
Użyty przeze mnie cytat faktycznie jest tezą, ale konsekwentnie potwierdzaną przez dalszą część artykułu.
Mógłbyś więc drogi Marku MRB odnieść się do meritum, którego w swoim poprzednim poscie nie wypaczyłem, zamiast czepiać się cytatu.
I daruj sobie komentarze o satanistach, gdyż są nie na poziomie.
_________________ Raziel
|
N cze 28, 2009 11:54 |
|
 |
marek451
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52 Posty: 28
|
Marek MRB napisał(a): marek451 napisał(a): Jakiś komentarz ? Tylko pytanie. Dlaczego czci się ów obraz ? Dla niego samego ? Uważa się go za bóstwo ?
A myślisz że po sie go swięci ? Bog jest Święty Czy musimy Go wyswięcać ?
|
N cze 28, 2009 13:36 |
|
|
|
 |
marek451
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52 Posty: 28
|
Marek MRB napisał(a): Marku, nie wymiguj się. Chcesz stosować przykazanie literalnie - bądź konsekwentny. W przykazaniu mowa o JAKICHKOLWIEK wizerunkach. Więc jesli uważasz że należy je stosować literalnie to grzeszysz wykonując sobie fotografię do dowodu.
Coś z toba nie tak ? Robisz sobie zdjecie do dowodu po to by oddawać jemu cześć? A może ktoś się kłania najego widok ?
Nie przeczytałeś do końca ?
"Nie uczynisz sobie posągu ni żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył"
Przepraszam jeli uraziła cie moja wypowiedź ,ale jak takie myślenie skomentować ?Sam rozpocząłeś w nucie kpiny.
|
N cze 28, 2009 14:34 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Bo czasami kpina i ironia są jedynymi sensownymi metodami odpowiadania. Katolicy nie oddają pokłonów obrazom ani im nie służą w tym rozumieniu, w jakim jest to opisane w rzeczonym miejscu Prawa Mojżeszowego
|
N cze 28, 2009 16:35 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@astrotaurus - nie pozwolę tutaj na wypisywanie kłamliwych bzdur na temat katolicyzmu. Twój ostatni post usunąłem i proszę Cię, żebyś następnym razem powstrzymał się od tego typu wypowiedzi
|
N cze 28, 2009 16:49 |
|
 |
marek451
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52 Posty: 28
|
Kamyk napisał(a): Bo czasami kpina i ironia są jedynymi sensownymi metodami odpowiadania. Katolicy nie oddają pokłonów obrazom ani im nie służą w tym rozumieniu, w jakim jest to opisane w rzeczonym miejscu Prawa Mojżeszowego
To dlaczego je świeci ię w Kociele Katolickim ?
Ajak ocenić cytat z dzienika św.Faustyny zgodnie z którym czczenie obrazu nakazuje Jezus ? Czy to mażliwe ? A jednak objawienie to zostało uznane przez KK CZYZBYM SIĘ MYLIŁ ?
"Wieczorem kiedy byłam w celi,ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej.Jedna ręka wznieiona do błogosławieństwa,a druga dotykała szaty na piersiach.Z uchlenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie,jeden czerwony ,a drugi blady.W milczeniu wpatrywałam sie w Pana,dusza moja byla przejeta bojażnią,ale i radocią wielką.Po chwili powiedział mi Jezus:
Wymaluj obraz według rysunku który widzisz z podpisem:Jezu ufam Tobie.Pragnę aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie.
Obiecuje że dusza która czczic bedzie ten obraz nie zginie.Obiecuje także ,już tu na ziemi,zwyciestwo nad nieprzyjaciółmi,a szczególnie w godzine śmierci.Ja sam bronic ją będę jako swej chwały. Kiedy powiedziałam o tym spowiednikowi,otrzymałam taką odpowiedż,że to się tyczy duszy twojej.Mówi mi tak :Maluj obraz Boży w duszy swojej.
Kiedy odeszłam od konfesjonału-usłyszałam znowu takie słowa: Mój obraz w duszy twojej jest.Ja pragnę aby było Miłosierdzia święto .Chce aby ten obraz,który wymalujez pędzlem,żeby był uroczyscie poświęcony w pierwsza niedziele po Wielkanocy,ta niedziela ma byc swiętem Miłosierdzia."
|
N cze 28, 2009 17:30 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale obraz nie jest czczony senso stricte sam w sobie jako rzecz, nie jest uważany za Boga (ani nawet żadne bóstwo)
|
N cze 28, 2009 17:36 |
|
 |
marek451
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52 Posty: 28
|
Kamyk napisał(a): Ale obraz nie jest czczony senso stricte sam w sobie jako rzecz, nie jest uważany za Boga (ani nawet żadne bóstwo)
Ponowie zatem pytanie
To dlaczego je się swięci ?
|
N cze 28, 2009 17:43 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Technicznie rzecz biorąc, to obrazy się błogosławi. Może z tego samego powodu, z jakiego błogosławi się różańce, potrawy etc.
Mam natomiast takie dziwne wrażenie, że jakoś łączysz ze sobą fakt poświęcenia/pobłogosławienia przedmiotu z oddawaniem mu kultu - i ja w ogóle takiego powiązania nie rozumiem
|
N cze 28, 2009 17:49 |
|
 |
marek451
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52 Posty: 28
|
Marek MRB napisał(a): Swoją drogą : gratuluję markowi451 sprzymierzeńców Kto będzie następny - satanista ?
Potrafisz tylko ubliżać ? To jest twoja katolicka wiara ?
Niestety nie moge tobie gratulować duchowego rozwoju
bo z tego widac że nijak ma się do tego co nauczał Jezus.
Myśle że niewielu katolików utożsamia sie z twoją butnoscią i
brakiem tolerancji do bliżniego choćby z daleko odmiennym swiatopogladem.A myslałem czytajac twoje wczesniejsze wypowiedzi że będzie nam po drodze...
|
N cze 28, 2009 17:59 |
|
 |
marek451
Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52 Posty: 28
|
Kamyk napisał(a): Technicznie rzecz biorąc, to obrazy się błogosławi. Może z tego samego powodu, z jakiego błogosławi się różańce, potrawy etc. Mam natomiast takie dziwne wrażenie, że jakoś łączysz ze sobą fakt poświęcenia/pobłogosławienia przedmiotu z oddawaniem mu kultu - i ja w ogóle takiego powiązania nie rozumiem
OK .technicznie to blogosławieństwo ale jakoś nie slyszalem aby mówiono że gdzieś znajduje sie obraz błogosławiony ,mówimy święty,święta figura,
święte miejsce,woda święcona,czy wreszcie wielkanocne święcenie pokarmu -święconka wielkanocna.Ważne jest zatem rozumienie wsród wierzacych a skoro używa sie takich okresleń to i rozumienie jest takie .Nie za wiele tych święceń ?Pewnie byłoby lepiej gdyby kosciół bardziej różnicował te pojęcia.Puki co nic z tego. Dlaczego ?
Poza tym w objawieniu św.Faustyny Jezus mówi o czczeniu obrazu i to nie tego w sercu ale malowanego pędzlem. A swoją droga Jezus wielokrotnie podkreslał że nie czyni niczego dla swojej chwały lecz dla chwały Ojca.Nagle obiecuje duszy nagrode za czczenie tego obrazu ? Ido tego wiaże to ze swoja chwałą?
Jesli widzimy w tym niefortunne okrelenie to po co KK poprzez swoje uznanie nadaje temu moc objawienia ?
|
N cze 28, 2009 18:26 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
W mowie potocznej takie nieścisłości są dopuszczalne. Przynajmniej dopóki wierni wierzą jeszcze po katolicku - ale to osobny temat
Co do czczenia obrazu - nikt w Kościele nie rozumie określenia "czczenie obrazu" dosłownie, jako czczenie rzeczy, jako ubóstwienie przedmiotu - nie ma takiego rozumienia, a określenie "czczenie obrazu" jest wyrażeniem potocznym, skrótem myślowym
|
N cze 28, 2009 18:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|