Krucjata Wyzwolenia Człowieka...
Autor |
Wiadomość |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Marek MRB napisał(a): Sama rezygnacja jest OK - problem widzę jedynie gdy stwarza sie do tego atmosferę przymusu, zwłaszcza w stosunku do młodzieży (nawet pełnoletniej)
Oni nazywają to wychowaniem do nowej kultury, jest to 9 krok ku dojrzałości chrześcijańskiej w formacji oazowej:
Nowa Kultura Polega na uwolnieniu człowieka od wszystkiego, co poniża jego godność oraz na rozwijaniu wartości osoby i wspólnoty we wszystkich dziedzinach życia; jest ona dziś bardzo potrzebną formą świadectwa i ewangelizacji; moim świadectwem w tej dziedzinie będzie więc ofiara całkowitej abstynencji od alkoholu, tytoniu i wszelkich narkotyków oraz szerzenie kultury czystości i skromności, jako wyrazu szacunku dla osoby.
|
Pn cze 29, 2009 4:20 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisał(a): Jeśli komuś alkohol nie smakuje albo rzadko uczestniczy w imprezach z alkoholem to łatwiej mu będzie podjąć się takiego wyrzeczenia. Tylko właściwie po co?
"Po co"....o takie "po co" możemy pytać w każdej dziedzinie życia:
- po co opiekowac się nieuleczalnie chorym dzieckiem, rodziecem - są przecież profesjonalne domy opieki,
- po co rezygnowac z antykoncepcji,
- po co rezygnowac z zabaw w piątki,
- po co wierność, wstrzemięźliwośc seksualna,
Bez tych wielu niezrozumiałych "po co" można żyć według zasady "róbta co chceta".
Dokładnie takie "po co" wielu podnosi jaki zarzut wobec zakonów klauzurowych..."po co" one, przeciez nikomu nie służą, nie opiekują się chorymi, starymi...etc.
|
Pn cze 29, 2009 10:13 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Świeżo upieczoni animatorzy oazowi nie rezygnują z jakieś dobra, ponieważ alkohol nigdy dla nich dobrem nie był, bo nigdy nie pili.
Oczywiście, że rezygnują z dobra - rezygnują z picia alkoholu. I bez znaczenia jest, czy pili go wcześniej. Ważne, że mogliby go pić w przyszłości, a rezygnują z tego - to jest właśnie post
|
Pn cze 29, 2009 12:46 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Akacjo kolejny raz proszę, przestań opowiadać bzdury, o tym, że po 3st. ONŻ trzeba podpisać KWC i to członkowskie! Nie ma takiego wymogu! A to, że gdzieś, ktoś tak czynił, to jest już wypaczenie. Ale nie reguła!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn cze 29, 2009 13:52 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
a co w takim razie robić , jak interweniowac kiedy zdarza się ,że mod nie chce przepuścić dalej bo nie podpisales KWC?
|
Pn cze 29, 2009 14:01 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Zapytać gdzie jest taki wymóg. Niech pokaże, gdzie w formacji jest obowiązek podpisania KWC. Co innego zalecenie, co innego nakaz.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn cze 29, 2009 14:23 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Alus napisał(a): Bez tych wielu niezrozumiałych "po co" można żyć według zasady "róbta co chceta". To co, wszyscy mnie tu chcecie nakłonić do złożenia przyrzeczeń abstynencji, że mają one sens? Kamyk napisał(a): Cytuj: Świeżo upieczoni animatorzy oazowi nie rezygnują z jakieś dobra, ponieważ alkohol nigdy dla nich dobrem nie był, bo nigdy nie pili. Oczywiście, że rezygnują z dobra - rezygnują z picia alkoholu. I bez znaczenia jest, czy pili go wcześniej. Ważne, że mogliby go pić w przyszłości, a rezygnują z tego - to jest właśnie post Ale czy to że mogliby w przyszłości pić alkoholol stanowi dla nich jakieś dobro? Raczej nie, oni zostali wychowani w duchu nowej kultury. A nowa kultura zakłada ofiarę abstynencji, zakłada więc że nowa kultura może być bez alkoholu. Ten tekst kroku o nowej kulturze, który podałam wcześniej sugeruje, że człowiek powinien uwolnić się od alkoholu gdyż poniża on jego godność, a rozwijać wartość osoby i wspólnoty można bez alkoholu. szumi napisał(a): Akacjo kolejny raz proszę, przestań opowiadać bzdury, o tym, że po 3st. ONŻ trzeba podpisać KWC i to członkowskie! Nie ma takiego wymogu!
Nie pisałam że trzeba podpisywać KWC. Tylko że po trzecim stopniu oazy wielu podpisuje krucjatę, bo powinni już osiągnąć odpowiednią do tego dojrzałość. Część z nich rozpoczyna też szkołę animatora, gdzie jest wymóg dla animatora podpisania krucjaty.
A abstynencja jest nierozłączną częścią formacji oazowej, już po I st. ONŻ omawia się i przyjmuje drogowskazy nowego człowieka, a wsród nich jest krok dziewiąty o nowej kulturze i abstynencji.
|
Pn cze 29, 2009 18:21 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
szumi napisał(a): Zapytać gdzie jest taki wymóg. Niech pokaże, gdzie w formacji jest obowiązek podpisania KWC. Co innego zalecenie, co innego nakaz.
a przepraszam, bo nie doczytałam, z animatorami jak jest?
tzn. z kandydatami na animatorow?
|
Pn cze 29, 2009 18:59 |
|
 |
Nieznośna
Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49 Posty: 83
|
Jednym z wymogów bycia prawdziwym animatorem, czyli takim po SA i błogosławieństwie jest podpisanie członkowskiej KWC.
KWC to nie tylko abstynencja od alkoholu czy innych używek. Chodzi przecież o dawanie świadectwa i o modlitwę za osoby uzależnione.
Owszem, być może trzeba by podpisać członkowską KWC po 3st. ale nie przedstawiaj tego nikomu w taki sposób. Mnie to skutecznie zraziło nie tyle do samej Krucjaty, bo to jest akcja potrzebna, ile do osób ją propagujących w taki sposób, że musi być podpisana, bo w przeciwnym razie nie godzi się być w Oazie.
Niech nikt nikogo do niczego nie namawia. To ma być przemyślana i wolna decyzja.
Poza tym alkohol sam w sobie nie jest zły. To dopiero sposób jego wykorzystania może być zły.
A abstynencja ma być świadectwem, że alkohol nie jest do życia niezbędnie potrzebny. Ale nie świadectwem dla tych, którzy potrafią napić sie go kulturalnie, ale dla tych, którzy mają z tym problem.[/u]
|
Pn cze 29, 2009 21:44 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
mialem ostatnio spotkanie dotyczace KWC i wszyscy zesmy stwierdzili ze podpisywanie KWC w jakiejs intencji tylko dlatego zeby zostac "prawdziwym animatorem" czy zeby bylo duza frekwencja to totalna pomylka. jak ktos kto nie rozumie istoty KWC moze sie jej podejmowac??? ktos kto nie rozumie tresci przejmuje sie forma? przeciez to zwykla OBLUDA - KWC to powazna decyzja i nie moze byc dyktowana przez czynnik zewnetrzne typu bo kumpel podpisal to ja tez, lepiej zyc w prawdzie i tego nie robic jesli sie tego nie rozumie nie rozmawia na ten temat i nie wierzy w modlitewna sile takiego wyrzeczenia, to tyle.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt cze 30, 2009 9:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisał(a): To co, wszyscy mnie tu chcecie nakłonić do złożenia przyrzeczeń abstynencji, że mają one sens? .
Nikt nie chce Cię nakłaniać.
Złożenie deklaracji KWC ma sens tylko gdy jest to decyzja samodzielna, z wyboru osobistego.
|
Wt cze 30, 2009 16:12 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Alus napisał(a): akacja napisał(a): To co, wszyscy mnie tu chcecie nakłonić do złożenia przyrzeczeń abstynencji, że mają one sens? . Nikt nie chce Cię nakłaniać. Złożenie deklaracji KWC ma sens tylko gdy jest to decyzja samodzielna, z wyboru osobistego.
Rzecz w tym, że kiedyś miałam podpisaną krucjatę i doszłam do wniosku, że takie postanowienia są pozbawione sensu.
Będąc po trzecim stopniu oazy podpisałam krucjatę członkowską. Byłam pod wpływem wychowania w oazie, ale przemyślałam tą decyzję. Na uroczystościach rodzinnych w wieku młodzieńczym nie piłam wogóle alkoholu, więc sądziłam że jestem wytrwać w Krucjacie. Ale nie byłam w stanie przewidzieć, że kiedyś będą imprezy integracyjne w pracy i będę zmuszana do picia alkoholu. Wtedy musiałam zerwać krucjatę. Poza tym mama przygadywała mi, że wino jest dla ludzi. Gdy z racji uroczystości rodzinnych przynoszone było wino, było takim towarem luksusowym jak szynka za komuny, a ja odmawiałam jej wypicia to wyglądało to głupio. Nie ma nic złego w takim okazjonalnym wypiciu lampki wina, a doszłam do wniosku, że takie wyrzeczenie się tego pozbawione jest sensu.
|
Wt cze 30, 2009 17:41 |
|
 |
Nieznośna
Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49 Posty: 83
|
Można by tak patrzeć na jakiekolwiek wyrzeczenie, wstrzemięźliwość czy post. Przecież nigdy nie odmawiamy sobie czegoś złego czy czegoś co nam szkodzi, ale właśnie czegoś dobrego - najczęściej jakiegoś pokarmu, napoju.
Ale o to chyba chodzi, prawda? Żeby przekraczać siebie, swoje możliwości dla większego dobra - tu tym największym Dobrem jest Bóg. To dla niego są te wszystkie małe nasze wyrzeczenia. A czasami można je ofiarować w czyjejś intencji jak w przypadku KWC.
|
Wt cze 30, 2009 17:58 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
akacja napisał(a): Rzecz w tym, że kiedyś miałam podpisaną krucjatę i doszłam do wniosku, że takie postanowienia są pozbawione sensu. Będąc po trzecim stopniu oazy podpisałam krucjatę członkowską. Byłam pod wpływem wychowania w oazie, ale przemyślałam tą decyzję. Na uroczystościach rodzinnych w wieku młodzieńczym nie piłam wogóle alkoholu, więc sądziłam że jestem wytrwać w Krucjacie. Ale nie byłam w stanie przewidzieć, że kiedyś będą imprezy integracyjne w pracy i będę zmuszana do picia alkoholu. Wtedy musiałam zerwać krucjatę. Poza tym mama przygadywała mi, że wino jest dla ludzi. Gdy z racji uroczystości rodzinnych przynoszone było wino, było takim towarem luksusowym jak szynka za komuny, a ja odmawiałam jej wypicia to wyglądało to głupio. Nie ma nic złego w takim okazjonalnym wypiciu lampki wina, a doszłam do wniosku, że takie wyrzeczenie się tego pozbawione jest sensu.
no i spoko ja tez uwazam ze alkohol jest dla ludzi jednak KWC ma sens bo wielu jest takich ktorzy stali sie niewolnikami alkoholu jak tez innych uzywek i takie dobrowolne wyrzeczenie w ich intencji przynosi ogromne owoce, slyszalem swiadectwo w ktorym dziewczyna mowila o tym ze dzieki KWC jej ojciec po dwudziestukilku latach picia przestal, a wiec ta forma modlitwy (Uczynek Milosierdzia) ma sens, Modlitwa ma ogromna moc... bo niektóre gady tylko modlitwa i postem mozna wypedzic... takie KWC osoby nieuzaleznionej przyczynia sie do tego ze ktos uzalezniony dostaje laske od Boga w ktorej to udaje sie do przychodni uzaleznien i zaczyna sie leczyc, ja tez zawdzieczam takiej modlitwie to ze zyje...
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt cze 30, 2009 18:47 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
AHAWA napisał(a): mialem ostatnio spotkanie dotyczace KWC i wszyscy zesmy stwierdzili ze podpisywanie KWC w jakiejs intencji tylko dlatego zeby zostac "prawdziwym animatorem" czy zeby bylo duza frekwencja to totalna pomylka. jak ktos kto nie rozumie istoty KWC moze sie jej podejmowac??? ktos kto nie rozumie tresci przejmuje sie forma? przeciez to zwykla OBLUDA - KWC to powazna decyzja i nie moze byc dyktowana przez czynnik zewnetrzne typu bo kumpel podpisal to ja tez, lepiej zyc w prawdzie i tego nie robic jesli sie tego nie rozumie nie rozmawia na ten temat i nie wierzy w modlitewna sile takiego wyrzeczenia, to tyle.
ale jesli ktos bedzie chcial zostac animatorem,czy skonczyc formacje nie bedzie mial wyjscia,wiec na jedno wychodzi
|
Wt cze 30, 2009 19:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|