| 
 
 
 
	
			
	
	 Czy jest w ogóle sens pytać o dowody względem istnienia Boga 
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| PugCondoin 
					Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
 Posty: 1364
   | Podejrzewam, że w wypadku wytworów zbiorowej wyobraźni jedynie "transcendentna brzytwa" mogła by okazać się skuteczna ... np. wizyta u psychologa ...  ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
 
 |  
			| Pt lut 04, 2005 1:42 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Miłujący prawde 
					Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 18:41
 Posty: 90
   |  "1 Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych. 2 Przez nią bowiem otrzymali świadectwo ludzie w dawnych czasach.
 3 Dzięki wierze uświadamiamy sobie, że systemy rzeczy zostały uporządkowane słowem Boga, tak iż to, co widać, powstało z tego, co się nie ukazuje.4 Dzięki wierze Abel złożył Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain, przez którą to wiarę dano mu świadectwo, że jest prawy, gdyż Bóg zaświadczył o jego darach; i przez nią, chociaż umarł, jeszcze mówi"(Hebrajczyków 11:1-4).
 Dowodem na posiadanie wiary jest życie według wymagan Boga.
 Musi być mocna i o nia należy stale walczyć, musza być uczynki.
 "Wiara bez uczynków jest martwa".
 "Wiara idzie w ślad za tym co sie słyszy"
 "Wierzy sie sercem"
 Rozmyślanie o zbożnych sprawach pomaga bardziej je cenić i umieścić głęboko w swym symbolicznym sercu.
 Ktoś jednak może mieć problemy z pewnością tego, ze Bóg istnieje.
 Jezus tak powiedział: "To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa"(Jana 17:3). Nagroda za poznawanie Boga, a to nic innego jak widza zdobyta i wprowadzona w zycie.
 "Godzien jesteś, Jehowo, Boże nasz, przyjąć chwałę i szacunek, i moc, ponieważ tyś stworzył wszystko i z twojej woli wszystko zaistniało i zostało stworzone"(Objawienie 4:11).
 
 
 |  
			| Śr lut 09, 2005 8:40 | 
					
					   |  
		|  |  
			| PugCondoin 
					Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
 Posty: 1364
   | Jakie to głębokie i wzruszające ... i jak zupełnie pozbawione sensu ... czy wy czasem czytacie co piszecie ? Co ma znaczyć ten bełkot ? 
 
 |  
			| Pt lut 11, 2005 22:20 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Gość 
					
				   | PugCondoin napisał(a): Twoja motywacja to wszystko co mnie interesuje w dyskusjach z tobą. Treść twojej wiary nie ma dla mnie wartości. Jeżeli nie chcesz rozmawiać o swojej motywacji dajmy temu po prostu spokój.PTR> dlaczego nie odpowiesz Pugowi? Co motywuje Cię do wiary w Boga?
 Pozdrawiam
 
 |  
			| So lut 12, 2005 3:11 | 
					
					 |  
		|  |  
			| rozalka Moderator 
					Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
 Posty: 3644
   | Ja odpowiem szybko i krótko, bo nie mam czasu    MiłośćCytuj: Co motywuje Cię do wiary w Boga?     Wiem, wiem - banalne i głupie  _________________
 Co dalej za zakrętem jest?
 Kamieni mnóstwo
 Pod kamieniami leży szkło
 Szło by się długo
 Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
 
 
 |  
			| So lut 12, 2005 8:24 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| gosc12 
					Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
 Posty: 423
   | Po co tracic czas i energie na udowadnianie czegos oczywistego?          Trzeba po prostu byc i KOCHAC
   A to takie trudne..._________________
 "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
 
 
 |  
			| So lut 12, 2005 13:57 | 
					
					   |  
		|  |  
			| PugCondoin 
					Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
 Posty: 1364
   | Cytuj: Miłość   
 Wiem, wiem - banalne i głupie
Nie to nie banalne i głupie, to zwykły unik od prawdziwej odpowiedzi. Słowo "miłość" któego użyłaś w swojej odpowiedzi wyraża twoje emocje związane z wiarą, ja się pytam o powód tych emocji ... Moim zdaniem większość ludzi nigdy nie zastanawia się dlaczego coś czują, a to bardzo ważne by zrozumieć co naprawdę nami kieruje i czego naprawdę potrzebują ...  Cytuj: Po co tracic czas i energie na udowadnianie czegos oczywistego?  
 Trzeba po prostu byc i KOCHAC
Nic nie trzeba przyjacielu, nic ... Jeżeli coś robisz, robisz to z własnego wyboru, twoja egzystencja nie jest tu wyjątkiem ... zasłanianie się tym co "trzeba" to wyjątkowo kiepskim tłumaczeniem ...
 
 |  
			| So lut 12, 2005 14:12 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Agniulka 
					Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
 Posty: 3027
   | PugCondoin napisał(a): wierzysz dlatego, że potrzebujesz tej wiaryNo to już Kant pisał...
 Ciekawe czemu nikomu nie przyjdzie do głowy, że wierzymy dlatego, że doświadczyliśmy w naszym życiu Boga. To od Niego wychodzi inicjatywa, a nie z naszej potrzeby wierzenia i wymyślania sobie, w co by tu wierzyć..._________________
 TE DEUM LAUDAMUS !
 
 
 |  
			| So lut 12, 2005 16:53 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Agniulka 
					Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
 Posty: 3027
   | PugCondoin napisał(a): Słowo "miłość" któego użyłaś w swojej odpowiedzi wyraża twoje emocje związane z wiarą, ja się pytam o powód tych emocji ... Moim zdaniem większość ludzi nigdy nie zastanawia się dlaczego coś czują, a to bardzo ważne by zrozumieć co naprawdę nami kieruje i czego naprawdę potrzebują ... A kto ci powiedział, że miłość to uczucie    Bo z posta przedmówcy bynajmniej nie wynika, jakoby mówił o emocjach kiedy pisze "trzeba po prostu kochać". Nie można "trzeba czuć". Powinność może dotyczyć tylko tego co leży w dziedzinie naszej wolnej woli, a nie emocji. Miłość to jest konkret wyboru dobra a nie emocja_________________
 TE DEUM LAUDAMUS !
 
 
 |  
			| So lut 12, 2005 16:56 | 
					
					   |  
		|  |  
			| PugCondoin 
					Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
 Posty: 1364
   |  Cytuj: No to już Kant pisał... Ciekawe czemu nikomu nie przyjdzie do głowy, że wierzymy dlatego, że doświadczyliśmy w naszym życiu Boga. To od Niego wychodzi inicjatywa, a nie z naszej potrzeby wierzenia i wymyślania sobie, w co by tu wierzyć...
Bo to nieprawda Aginiulko ... gdybyś została jako niemowlę porzucona na bezludnej wyspie i odnaleziona po 20 latach wyznawała chrześcijaństwo, sama z siebie, taki argument miałby rację bytu. Ale żyjąc w społeczeństwie podlegasz takiej masie czynników, że nawet wykrywacz kłamstw by mnie nie przekonał. To co ty nazywasz "doświadczeniem Boga" dla mnie jest zwyczajną indoktrynacją która przyniosła oczekiwane efekty. Stan twojego umysłu czy twoje emocje nie stanowi i nigdy nie będzie stanowił dowodu ani choćby przekonującej przesłanki za wiarą w "Boga".  Cytuj: A kto ci powiedział, że miłość to uczucie  Bo z posta przedmówcy bynajmniej nie wynika, jakoby mówił o emocjach kiedy pisze "trzeba po prostu kochać". Nie można "trzeba czuć". Powinność może dotyczyć tylko tego co leży w dziedzinie naszej wolnej woli, a nie emocji. Miłość to jest konkret wyboru dobra a nie emocja
Miłość to uczucie, miłość to słowo określające pozytywną relację z drugim człowiekiem. A ludzkie relacje opierają się zawsze na emocjach. Jeżeli twoja relacja z drugim człowiekiem jest oparta na racjonaliźmie traktujesz go jak przedmiot. A to bardzo nieciekawy układ. Miłość to emocja i niech zawsze nią będzie.
 
 |  
			| So lut 12, 2005 17:19 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |