Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 0:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post Re: Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
movsd napisał(a):
Z teorii coś może wynikać (mówiąc w skrócie), co nie znaczy że tak jest w rzeczywistości


A przy takim znaczeniu "wynikania z teorii" to się naturalnie zgadzam - bo jakże by nie.


N lip 26, 2009 13:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
To się nazywa "pierdolenie kotka za pomocą młotka" jak mówił mój wuj doktor AGH. Jak się coś ma do powiedzenia to się nie chowa za dziwnymi wykrętasami czy innymi niezrozumiałymi poważnie brzmiącymi słowami-wytrychami. Takich tłumoków dość już mamy w polityce i na ekranach TiVi.
Prostota i zwięzłość powinna charakteryzować wypowiedzi rozsądnych ludzi którym warto zaufać.


N lip 26, 2009 14:23
Zobacz profil
Post Re: Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
greg(R) napisał(a):
Encyklika ta mówi, że Wiara i rozum nie muszą się wzajemnie zwalczać, lecz powinny się wzajemnie uzupełniać,

To, że jakaś encyklika tak mówi nie znaczy, że w istocie tak jest. Pierwszy z brzegu przykład to grzech pierworodny. Nawet biorą pod uwagę, obecne, alegoryczne jego tłumaczenie to i tak wychodzi figa z makiem bo przed grzechem człowiek rzekomo był nieśmiertelny – co kłóci z z nauką.


Nie wiem jak encyklika, ale wiedza nie istnieje bez wiary. Chyba, że słowo "Wiara" mówi o typowej wierze w nauki Chrześcijańskie.

Cytuj:
Czy pobudzacie rozum, by poszukiwać BOGA?


Nie, ale czasem go porzucam żeby go odczuć.

Cytuj:
Rozum służy mi do odbioru rzeczywistości, przetwarzania treści odbioru i podejmowania decyzji. Z tym wiąże się między innymi oddzielanie prawdy od fałszu.


To ciekawe jak możesz oddzielić prawdę od fałszu za pomocą rozumu skoro on nie jest w stanie odebrać większości otaczającej nas rzeczywistości?


N lip 26, 2009 19:54

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post Re: Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
Galaktyczny napisał(a):
ale wiedza nie istnieje bez wiary.


Kolejny, który rozdyma słowo "wiara" tak, by móc powiedzieć, że 'wszyscy wierzą"?

Tylko co to wtedy znaczy i stwierdza?


N lip 26, 2009 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
@Galaktyczny

Nie wiem jak encyklika, ale wiedza nie istnieje bez wiary.

Czy mógłbyś to rozwinąć?


Nie, ale czasem go porzucam żeby go odczuć.

Dlaczego musisz porzucić rozum aby odczuć Boga?


To ciekawe jak możesz oddzielić prawdę od fałszu za pomocą rozumu

To bardzo proste. Nie odrzucam tegoż rozumu analizując istotne aspekty życia. Za kwestię istotną uważam między innymi możliwość istnienia/nie istnienia Boga.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N lip 26, 2009 23:16
Zobacz profil
Post Re: Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
greg(R) napisał(a):
Nie wiem jak encyklika, ale wiedza nie istnieje bez wiary.

Czy mógłbyś to rozwinąć?


Czy wierzysz w swoją wiedzę?


Cytuj:
Nie, ale czasem go porzucam żeby go odczuć.

Dlaczego musisz porzucić rozum aby odczuć Boga?


Ponieważ używając logiki możemy sobie gadać w nieskończoność i cały czas i tak będziemy operować na swoich przekonaniach.

Ktoś powie, że ewolucja - inny, że ewolucje Bóg stworzył.
Ktoś powie, że Bóg jest jedynym sensownym powodem dla którego istnieje świat, inny że nie ma sensownego powodu żeby istniał Bóg.

Nie można udowodnić bądź obalić teorii, że Bóg istnieje. Dlatego ludzie wierzą w jego istnienie albo wierzą w jego nieistnienie. Jezusa nikt nie uczył i nikt nie przedstawiał mu racjonalnych argumentów na temat Boga. On go doświadczał. Mi najbliżej z wszystkich filozofii do ZEN.


Pn lip 27, 2009 9:06

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post Re: Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
Galaktyczny napisał(a):
Czy wierzysz w swoją wiedzę?


Wiedzę się weryfikuje, a nie wierzy w nią.

Jeśli mówię, że wiem, że naciśnięcie pewnego guziczka na ścianie spowoduje zapalenie światła, to tę wiedzę weryfikuję naciskając guziczek i patrząc, czy światło się pali.

To oczywiście tylko takie grube uproszczenie, ale mniej więcej tak to przebiega.


Pn lip 27, 2009 10:20
Zobacz profil
Post 
Czy wierzysz w zweryfikowaną wiedzę? :-)

Czy wierzysz, że naciśnięcie guzika włączy telewizor, czy zawsze podchodzisz z ciekawością pt. "ciekawe co się stanie?"


Pn lip 27, 2009 10:24

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
Galaktyczny napisał(a):
Czy wierzysz w zweryfikowaną wiedzę? :-)


A co by to miało znaczyć?

W ramach zabawy to ja oczywiście mogę zapytać, czy Ty wiesz, że wierzysz w zweryfikowaną wiedzę, a Ty zapytasz, czy ja wierzę, że wiem, że wierzę... itp. itd. I tak będziemy się mogli bawić w nieskończoność.

Ale nie wszystkie prawidłowe gramatycznie zdania mają sens. :-)

Więc na początek wytłumacz, co to znaczy "wierzyć w wiedzę".

Bo ja po prostu odróżniam zweryfikowaną wiedzę od reszty. I dalej już z nią niczego nie robię, ani "wierzę" ani "nie wierzę" ani "wiem" itp.


Pn lip 27, 2009 10:42
Zobacz profil
Post 
Po prostu wiedza to zbiór teorii. Mogą być prawdziwe, albo i nie. Dopiero Twoja wiara w prawdziwość tej teorii sprawia, że ją akceptujesz czy też nie.

Cytuj:
Bo ja po prostu odróżniam zweryfikowaną wiedzę od reszty. I dalej już z nią niczego nie robię, ani "wierzę" ani "nie wierzę" ani "wiem" itp.


To tylko gra słów. To odróżnianie że Bóg istnieje, a nie nie istnieje w Chrześcijaństwie nazywa się wiarą.


Pn lip 27, 2009 10:50

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
Galaktyczny napisał(a):
Dopiero Twoja wiara w prawdziwość tej teorii sprawia


Nie żadna wiara tylko wynik weryfikacji.

W wypadku Boga niczego nie odróżniam, bo weryfikacja w żadną stronę nie istnieje

Dalej czekam na wyjaśnienie, co to znaczy "wierzyć w zweryfikowaną wiedzę".


Pn lip 27, 2009 10:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Sylwia A. napisał(a):
Galaktyczny napisał(a):
Dopiero Twoja wiara w prawdziwość tej teorii sprawia

Nie żadna wiara tylko wynik weryfikacji.

W wypadku Boga niczego nie odróżniam, bo weryfikacja w żadną stronę nie istnieje

Dalej czekam na wyjaśnienie, co to znaczy "wierzyć w zweryfikowaną wiedzę".

No bo nie ma możliwości stwierdzenia czy "zweryfikowana wiedza" jest prawdziwa czy nie.
Pozostaje wiara.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn lip 27, 2009 11:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
filippiarz napisał(a):
No bo nie ma możliwości stwierdzenia czy "zweryfikowana wiedza" jest prawdziwa czy nie.
Pozostaje wiara.


"Prawdziwa" w sensie naukowym to właśnie tyle, co "zweryfikowana".

Równie dobrze mógłbyś napisać, że nie ma możliwości sprawdzenia, czy prawdziwa wiedza jest prawdziwa.

Natomiast "psychologiczny" stosunek do zdań zweryfikowanych jest nieistotny.

Ktoś może "zachwycać się" nimi, "powątpiewać" w ich wartość, albo "wierzyć", że są najwspanialszym dziełem umysłu itp. Nie zmienia to tego, że są zweryfikowane w odróżnieniu od niezweryfikowanych.

Jaki ktoś z tego zrobi użytek w praktyce - to już inna sprawa.


Pn lip 27, 2009 11:19
Zobacz profil
Post 
I jeszcze jedno:

Cytuj:
Bo ja po prostu odróżniam zweryfikowaną wiedzę od reszty. I dalej już z nią niczego nie robię, ani "wierzę" ani "nie wierzę" ani "wiem" itp.


Można wierzyć w coś, można w coś nie wierzyć, ale nie można ani nie wierzyć, ani wierzyć. To się wyklucza.

To tak jakbyś mówiła - ani nie jestem w Polsce, ani mnie nie ma w Polsce. To niemożliwe.

Sylwia A. napisał(a):
Dalej czekam na wyjaśnienie, co to znaczy "wierzyć w zweryfikowaną wiedzę".


Można iść za definicją z książki że istnieje możliwość zobaczenia z ziemi planety Saturn. To wiedza z książki. Jak zobaczysz przez teleskop planetę - to właśnie weryfikujesz wiedzę swoim doświadczeniem. Jeśli wierzysz w to, że Twoje zmysły Cię nie oszukały i dobrze rozpoznałaś planetę - to wierzysz w to, że zweryfikowałaś wiedzę która wcześniej była teorią w książce.

Jak masz zbiór danych na jakiś temat, to coś z tym musisz robić. Gdy uznajesz, że coś jest prawdziwe - to wierzysz w to. Jest zbiór A i ~A (inny od A), nie ma nic poza tym. Jest wiara w coś i brak wiary(wątpliwość to brak wiary), jeśli uznajesz jakąś daną za prawdziwą/zweryfikowaną - to zwyczajnie wierzysz w w jej prawdziwość. Takie znaczenie ma słowo "wiara".


Pn lip 27, 2009 11:19

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
Galaktyczny napisał(a):
ale nie można ani nie wierzyć, ani wierzyć.


Dlaczego nie można? Co przymusza do zajęcia tu jakiegokolwiek "stanowiska"?

Galaktyczny napisał(a):
To tak jakbyś mówiła - ani nie jestem w Polsce, ani mnie nie ma w Polsce. To niemożliwe.


Zła analogia. Obecność fizyczna w jakimś miejscu a stosunek do czegoś to rozmaite sprawy.

Można lubić pączki, można nie lubić pączków, a można też mieć do nich stosunek obojętny.

Oczywiście możesz tak zdefiniowiać sobie lubienie czy wiarę, że brak lubienia czy brak wiary będziesz od razu określał nielubieniem czy niewiarą.

Ale to trochę dziwny sposób mówienia, nie uważasz? Czy ludzi dzielisz na tych, których lubisz i na tych, których nie lubisz? Nie istnije nikt, do kogo nie masz takiego emocjonalnego stosunku?

Galaktyczny napisał(a):
Jeśli wierzysz w to, że Twoje zmysły Cię nie oszukały


Ty cały czas mylisz jakieś nierozwiązywalne "metafizyczne zagadki" z naukowymi procedurami poznawczymi. Gdyby naukowiec w laboratorium zastanawiał się, czy "wierzy" czy "nie wierzy" swoim zmysłom zapisując wynik pomiaru, to by daleko nie zaszedł. On w ogóle sobie tym głowy nie zawraca, tylko czeka na konfrontację z wynikami zapisanymi przez innych naukowców.

Jeśli te wyniki się zgadzają, to uznaje się je za potwierdzone i nikt na kongresie naukowym nie zastanawia się, czy przypadkiem wszystkich naukowców na świecie "nie oszukują" ich zmysły

Galaktyczny napisał(a):
jeśli uznajesz jakąś daną za prawdziwą/zweryfikowaną - to zwyczajnie wierzysz w w jej prawdziwość. Takie znaczenie ma słowo "wiara".


Acha, czyli według ciebie "wiara" = "uznanie pewnej danej za zweryfikowwaną"?

Kolejna dziwna definicja.

Ale oczywiśie -

1. jeśli uznaję pewną daną za zweryfikowaną to uznaję tę daną za zweryfikowaną

2. wiara to uznawanie pewnej danej za zweryfikowaną.

3. jeśli uznaję pewną daną za zweryfikowaną to wierzę.


A co wtedy znaczy zdanie "wierzę, że Janek mnie nie oszuka"? Jaką daną uznaję za zweryfikowaną i co wtedy znaczy termin "weryfikacja"?


Pn lip 27, 2009 11:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL