Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 458 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 31  Następna strona
 KARA ŚMIERCI 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Dlatego napisałem, że to mrzonki. Choć niewątpliwie moznaby je bylo zastosować w społeczeństwie, ktore opiera się na prawdzie.

Cytuj:
Bo jezeli ta ocena ma zalezec od samego przestepcy....to mija sie z celem wsadzanie go do wiezienia. Gdyz stwierdzi on po godzinie, ze juz "skruszal".....

No to by było zbyt łatwe :)

Cytuj:
Wiele jest bowiem przypadków, gdy biegli orzekli o całkowitym "wyzdrowieniu", a bandzior (chyba nie znajac opinii) wyszedłszy na wolnosc popelnial kolejne przestepstwa.

Niby tak. Ale gdyby zastosować najnowsze technologie a także (jeżeli powstanie) urządzenie do czytania myśli, to kto wie... :)

Cytuj:
Twierdzisz także, ze masz wszystkie prawa w powazaniu

Nie. Chodzi mi tylko o system wymierzania kar, który jest sztywno przyporządkowany do ścisle określonych zbrodni. A przecież w przypadku każdego przestępstwa mają miejsce różne okoliczności i powinne być one wzięte pod uwagę.

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


So lut 05, 2005 1:28
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Ale gdyby zastosować najnowsze technologie a także (jeżeli powstanie) urządzenie do czytania myśli, to kto wie... Uśmiech...


No ok, załózmy ze takie "urzadzenie" powstaje i jest skuteczne.
Czy nie uwazasz, ze posługiwanie sie nim byłoby wbrew , tak przez Ciebie bronionym Prawom Człowieka?.
Przeciez czytanie czyichs mysli godzi całkowicie w jego sfere prywatna.....obdziera takiego osobnika z wszelkiej intymnosci.
Nieeeeee.....takie urzadzonko byłoby straszniejsze od KS :)


Cytuj:
A przecież w przypadku każdego przestępstwa mają miejsce różne okoliczności i powinne być one wzięte pod uwagę.


Na tym polega proces sądowy. W naszym kraju nie trzeba udowadniac swojej niewinnosci.....gdyz jest ona sprawa domniemana od samego poczatku. To na stronie oskarzajacej spoczywa obowiazek udowodnienia winy.......a sedziowie sa od tego by bezstronnie i zgodnie z obowiazujacymi przepisami, rozstrzygnąc czy dowody sa wystarczajace do skazania delikwenta..
Dlatego wlasnie czasem dochodzi to dziwacznych paradoksów. Osobnik , który jest z pewnoscia winny......wychodzi na wolnośc z powodu błedów proceduralnych popełnionych przez prokuraturę.
Wina istnieje....ale sąd nie moze skazac bo prokurator "dał ciała" (innymi słowy, był kiepskim fachowcem), za to adwokat jest profesjonalista w kazdym calu

pozdrowka


So lut 05, 2005 9:36
Post 
Beli ! :)
Polecam do przeczytania "Mechaniczną Pomarańczę" ...
Tam właśnie jasno jest przedstawione - jak do czego może się sprowadzić "nowoczesna przestępczość" i "nowoczesne próby resocjalizacji" :-(


So lut 05, 2005 19:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19
Posty: 401
Post 
ddv163 napisał(a):
Beli ! :)
Polecam do przeczytania "Mechaniczną Pomarańczę" ...
Tam właśnie jasno jest przedstawione - jak do czego może się sprowadzić "nowoczesna przestępczość" i "nowoczesne próby resocjalizacji" :-(
.. Clockwork Orange (Mechaniczna Pomarańcza) została napisana w 1962 roku.. przykład niezwykle spektakularny .. ale jednocześnie .. hm .. lekko zakurzony .. w odniesieniu do "nowoczesnych prób resocjalizacji" .. :-D .. pozdrawiam .. :-)

_________________
.. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..


So lut 05, 2005 21:45
Zobacz profil
Post 
Ta "wizja fantasty" mimo tego, że zakurzona - nadal pozostaje aktualna ... Widać bowiem jasno do czego
1. Prowadzą wszelkiego rodzaju "próby resocjalizacji" bez Boga - mimo użycia najnowocześniejszej techniki
2. Jak człowiek może łatwo zmienić poglądy pod wpływem własnych przeżyć (chodzi mi tu o tego "nakowca d/s resocjalizacji" który chciał targnąć sie na "resocjalizowanego" przestępcę w momencie, w którym okazało się, że ten w wymyślny sposób zamordował jego własne dziecko ...


N lut 06, 2005 8:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19
Posty: 401
Post 
ddv163 napisał(a):
Ta "wizja fantasty" mimo tego, że zakurzona - nadal pozostaje aktualna ... Widać bowiem jasno do czego
1. Prowadzą wszelkiego rodzaju "próby resocjalizacji" bez Boga - mimo użycia najnowocześniejszej techniki
2. Jak człowiek może łatwo zmienić poglądy pod wpływem własnych przeżyć (chodzi mi tu o tego "nakowca d/s resocjalizacji" który chciał targnąć sie na "resocjalizowanego" przestępcę w momencie, w którym okazało się, że ten w wymyślny sposób zamordował jego własne dziecko ...

.. tak to prawda .. w przypadku traumatycznych przeżyć .. mocna zdałoby się wiara , idea lub światopogląd ulegają załamaniu .. a ofiara nie może stanowić o sprawiedliwości .. dopóty - dopóki sama nie wyleczy się z komplexu ofiary .. osoby niedojrzałe (zbyt młode, które nie są w stanie zapanować nad hormonami), wykrzywione psychicznie, skrzywdzone lub po prostu mocno przestraszone nie są w stanie racjonalnie mysleć i podejmować wyważonych decyzji .. zwłaszcza tych dotyczących życia innych .. :glaszcze:

_________________
.. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..


N lut 06, 2005 21:55
Zobacz profil
Post 
Czytałeś tą pozycję?
Sprawa jest troche bardziej skomplikoana niż Ci sie wydaje, sad...
Żadna resocjalizacja, nawet ta najbardziej nowoczesna nie jest na dobrą sprawę przywrócić do życia w normalnym społeczeństwie osoby z gruntu przesiaknięte chęcią przemocy.
Jedynym rozwiazaniem jest "profilaktyka" i wychowywanie, wpajanie od podstaw właściwych postaw moralnych.


N lut 06, 2005 22:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19
Posty: 401
Post 
ddv163 napisał(a):
Czytałeś tą pozycję?
Sprawa jest troche bardziej skomplikoana niż Ci sie wydaje, sad...

.. o ile pamiętam, to bohatera specjalnie nie resocjalizowano, ale przeprowadzono na nim coś w rodzaju lobotomii (operacji na mózgu) .. a sama xiążka miała w zamierzeniu nie byc moralitetem, ale raczej immoralitetem .. to interpretacja nietzschańskiej wizji narodzin moralności z ducha resentymentu ( tzw. zemsta słabych i niemuzykalnych na silnych i pięknych - tak tłumaczył ją Burghess) i narodzin naszej kultury z ducha owej moralności .. to nie ostrzeżenie, tylko pełna okrucieństwa kpina w stylu buffo z ideałów mieszczańsko-chrześcijańskich .. przynajmniej tak jest odbierana na zachodzie .. u nas w zasadzie podobnie ..
ddv163 napisał(a):
Żadna resocjalizacja, nawet ta najbardziej nowoczesna nie jest na dobrą sprawę przywrócić do życia w normalnym społeczeństwie osoby z gruntu przesiaknięte chęcią przemocy.

.. ale może .. jeśli dzięki temu systemowi uratuje się chociaż jedną chorą duszę (zbłąkaną owieczkę) .. to czyż nie warto? ..
ddv napisał(a):
Jedynym rozwiazaniem jest "profilaktyka" i wychowywanie.


.. i to jest to ! .. :-D :spoko:

_________________
.. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..


N lut 06, 2005 22:59
Zobacz profil
Post 
1. Wychowywanie - ZANIM wejdzie na droge przestępstwa i trafi do więzienia ...
2. Na chłopaku mordującym ze szczególnym okrucieństwem postanowiono wykonać "eksperyment resocjalizacyjny" dając mu pod przymusem do oglądania potwornie brutalne sceny - gwałty, morderstwa, przemoc, jakich sam sie dopuszczał. Początkowo chłopaka to bawiło - oglądał z przyjemnością , później - przestało mu to sprawiać przyjemność na koniec reagował wymiotami na sam widok przemocy i gwałtu ...
Zaś jego "opiekun eksperymentu" - pełen oddania i idei "resocjalizacji" nie wytrzymał nerwowo i sam miał ochotę zatłuc chłopaka w momencie gdy się dowiedział, że to właśnie jego podopieczny zamordował w wymyślny sposób jego syna ...
Tymczasem - po zakończeniu eksperymentu z mordercy próbowano wręcz zrobić ... bohatera - którego torturowała policja ...
Nie wiem, gdzie dopatrujesz się w tym
Cytuj:
"to nie ostrzeżenie, tylko pełna okrucieństwa kpina w stylu buffo z ideałów mieszczańsko-chrześcijańskich .."
...
Kpina to - owszem - może i jest ...
Ale - z współczesnego wymiaru sprawiedzliwości ...
Gdzie nigdy nie wiadomo - kto tak naprawdę wg. prawa jest ofiarą - a kto katem ... :-(
W przypadku powieści Burgessa - z kata zrobiono ofiarę ... A z ofiary (ojciec zamordowanego) - kata.


N lut 06, 2005 23:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19
Posty: 401
Post 
ddv163 napisał(a):
1. Wychowywanie - ZANIM wejdzie na droge przestępstwa i trafi do więzienia ...
.. może jednak należałoby dać szansę nawróconym grzesznikom .. hm .. coś mi tu zgrzyta .. widzę niespójność w tym, co piszesz w powyższych postach, a tym , co zazwyczaj widnieje w Twoim stałym podpisie (pod kreską) .. jak zabity ma przekonać społeczeństwo o swoim nawróceniu ..? :hmmm:
ddv163 napisał(a):
2. Na chłopaku mordującym ze szczególnym okrucieństwem postanowiono wykonać "eksperyment resocjalizacyjny" dając mu pod przymusem do oglądania potwornie brutalne sceny - gwałty, morderstwa, przemoc, jakich sam sie dopuszczał. Początkowo chłopaka to bawiło - oglądał z przyjemnością , później - przestało mu to sprawiać przyjemność na koniec reagował wymiotami na sam widok przemocy i gwałtu ...


.. pranie mózgu to również wątpliwie moralna lub niepełna "metoda" resocjalizacji (nie jestem rehabilitantem, ale podejrzewam tu jakiś błąd metodologiczny) ..

ddv163 napisał(a):
Zaś jego "opiekun eksperymentu" - pełen oddania i idei "resocjalizacji" nie wytrzymał nerwowo i sam miał ochotę zatłuc chłopaka w momencie gdy się dowiedział, że to właśnie jego podopieczny zamordował w wymyślny sposób jego syna ...

.. hm .. błąkają mi się teraz po głowie dwie analogiczne historyjki .. jedna o Synu Marnotrawnym (Alex), który mimo wszystko dostał drugą szansę .. druga o Lucyferze (jego rehabilitant), który również dostał szansę - bycia blisko Boga, ale się od niego odwrócił (czy to oznacza, że wszyscy rehabilitanci reagują tak jak ten z xiązki , czy wszyscy aniołowie upadli?)
ddv163 napisał(a):
Tymczasem - po zakończeniu eksperymentu z mordercy próbowano wręcz zrobić ... bohatera - którego torturowała policja ...
(..) nie wiadomo - kto tak naprawdę wg. prawa jest ofiarą - a kto katem ... :-( W przypadku powieści Burgessa - z kata zrobiono ofiarę ... A z ofiary (ojciec zamordowanego) - kata.

..i jak zwykle .. na koniec w 100% zgadzam się z Tobą .. mister B. niezwykle precyzyjnie przewidział pojawienie się TVN-u .. :D :peace: :D :ok:

_________________
.. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..


Pn lut 07, 2005 11:47
Zobacz profil
Post 
sad234 napisał(a):
.. może jednak należałoby dać szansę nawróconym grzesznikom .. hm .. coś mi tu zgrzyta .. widzę niespójność w tym, co piszesz w powyższych postach, a tym , co zazwyczaj widnieje w Twoim stałym podpisie (pod kreską) .. jak zabity ma przekonać społeczeństwo o swoim nawróceniu ..? :hmmm:

W moim podpisie jest wyraźnie:
"Brak zgody dla zła" - morderstwo jest złem, więc z gruntu potępiam ten rodzaj "zachowań"
- "Miłosierdzie dla skruszonych grzeszników"
Pytanie - jak rozróżnić "skruszonego" grzesznika od takiego, który skruchę jedynie udaje - tylko dlatego, że go na popełnieniu grzechu złapano, zaś winę mu udowodniono :co: ??
Na pewno skruszonym grzesznikiem będzie osoba, która popełniła zło i sama przyznała się do grzechu.
Te osoby - w moim przekonaniu należy przede wszystkim otoczyć miłoscią i zrobić wszystko, by mogły powrócić do normalnego społeczeństwa
Zaś w stosunku co do wielokrotnych morderców - czy można wogóle mówić o jakiejkolwiek skrusze z ich strony, jeżeli wychodząc z więzienia nadal robią to, co poprzednio :co: ??
sad234 napisał(a):
.. pranie mózgu to również wątpliwie moralna lub niepełna "metoda" resocjalizacji (nie jestem rehabilitantem, ale podejrzewam tu jakiś błąd metodologiczny) .. [/color]

Oczywiście, że sama metoda ma swoje wady - jednak podjęta próba była dość niestandardowym podjęciem resocjalizacji wobec osoby, która według wszelkich norm zasługuje na miano zwyrodnialca.
Pytanie zatem - jak resocjalizować tego typu osoby, które z gruntu przesiąknięte są złem i żadzą nieokiełznanej przemocy :co:
Uwięzić - (odseparować od społeczeństwa) ?
Zabić ?
A może - głaskać i mówić mu "jakiś ty biedny" i wypuścić na wolność - po to, by na wolności znów robił to, co robił poprzednio :co:
sad234 napisał(a):
.. hm .. błąkają mi się teraz po głowie dwie analogiczne historyjki .. jedna o Synu Marnotrawnym (Alex), który mimo wszystko dostał drugą szansę .. druga o Lucyferze (jego rehabilitant), który również dostał szansę - bycia blisko Boga, ale się od niego odwrócił (czy to oznacza, że wszyscy rehabilitanci reagują tak jak ten z xiązki , czy wszyscy aniołowie upadli?)

Szatan też cierpi za to, co zrobił ...
sad234 napisał(a):
..i jak zwykle .. na koniec w 100% zgadzam się z Tobą .. mister B. niezwykle precyzyjnie przewidział pojawienie się TVN-u .. :D :peace: :D :ok:

"Kabaret, kabaret,, lecz śmiechu w nim mało
I słowa w nim puste bez blaskóew i zalet ... (...)
(...)Bo tak proszę państwa fatalnie się stało,
że życie przerosło ...
kabaret ... :-(
(z piosenki J Zaorskiego)
A jak tu nie mówić o "kabarecie" w sytuacji, gdy nad przestępcą lituje się wiele osób - utrzymuje się je z pieniędzy podatników, "resocjalizuje" się je na koszt podatników ...
A co z osobami poszkodowanymi w wyniku przestępstwa ??
Dlaczego o nich się nie dba ??
Dlaczego takich morderców nie podda się np. obowiązkowi dożywotniej pracy na rzecz zapewnienia utrzymania rodzinie osoby zamordowanej ?
Przecież - takie rozwiązanie na pewno byłoby zadośćuczynieniem wobec rodziny poszkodowanej osoby ... zgodne z poczuciem sprawiedliwości ...
Ile osób zastanawia się nad losem rodziny zamordowanej osoby ?
Czy ma środki do życia ??
Jaki uraz spowodowało w nich morderstwo ??
Dlaczego mówi się o takim "humanitaryźmie" wobec przestęcy - a nie próbuje się być humanitarnym wobec osób poszkodowanych ??
W imię czego ??


N lut 13, 2005 10:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19
Posty: 401
Post 
ddv163 napisał(a):

Pytanie - jak rozróżnić "skruszonego" grzesznika od takiego, który skruchę jedynie udaje - tylko dlatego, że go na popełnieniu grzechu złapano, zaś winę mu udowodniono :co: ??
Na pewno skruszonym grzesznikiem będzie osoba, która popełniła zło i sama przyznała się do grzechu.
Te osoby - w moim przekonaniu należy przede wszystkim otoczyć miłoscią i zrobić wszystko, by mogły powrócić do normalnego społeczeństwa
Zaś w stosunku co do wielokrotnych morderców - czy można wogóle mówić o jakiejkolwiek skrusze z ich strony, jeżeli wychodząc z więzienia nadal robią to, co poprzednio :co: ??



.. z jednej strony - strusie - niby też ptaki .. a trudno z nich zrobić orłów .. tak samo jak osoby niepełnosprawne intelektualnie nie wykieruje się na naukowców .. czyż zatem należy osobom upośledzonym psychicznie odmówić prawa do uczenia się? .. czy jeśli morderca jest osobą nieświadomą swoich czynów (jest intelektualnie i emocjonalnie skrajnie ograniczoną) - trzeba ją od razu zabijać? ..

ddv163 napisał(a):
Oczywiście, że sama metoda ma swoje wady - jednak podjęta próba była dość niestandardowym podjęciem resocjalizacji wobec osoby, która według wszelkich norm zasługuje na miano zwyrodnialca.
Pytanie zatem - jak resocjalizować tego typu osoby, które z gruntu przesiąknięte są złem i żadzą nieokiełznanej przemocy :co:
Uwięzić - (odseparować od społeczeństwa) ?
Zabić ?

.. jeżeli nie wierzysz - w istnienie chorób psychicznych , ograniczonej poczytalności, niedojrzałości komórek mózgowych, niedoborów substancji neuroprzekaźnikowych, zaburzeń neurodynamicznych funkcji mózgu, braku równowagi między procesami pobudzania i hamowania oraz innych biologiczno-neurologicznych aspektów ludzkiego życia - to chyba zakończymy dyskusję .. a jak już jesteśmy w kwestii wiary - to podobnie jak Ty wierzę w czasami źle prowadzoną resocjalizację oraz skutki jakie ona wywołuje .. i mimo tego, nie uważam, że należy jej zaniechać ..

dvdd163 napisał(a):
A co z osobami poszkodowanymi w wyniku przestępstwa ??
Dlaczego o nich się nie dba ??
Dlaczego takich morderców nie podda się np. obowiązkowi dożywotniej pracy na rzecz zapewnienia utrzymania rodzinie osoby zamordowanej ?
Przecież - takie rozwiązanie na pewno byłoby zadośćuczynieniem wobec rodziny poszkodowanej osoby ... zgodne z poczuciem sprawiedliwości ...
Ile osób zastanawia się nad losem rodziny zamordowanej osoby ?
Czy ma środki do życia ??
Jaki uraz spowodowało w nich morderstwo ??
Dlaczego mówi się o takim "humanitaryźmie" wobec przestęcy - a nie próbuje się być humanitarnym wobec osób poszkodowanych ??
W imię czego ??

.. właśnie :ok: .. znasz jakieś przypadki? ..

_________________
.. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..


Pt lut 18, 2005 20:32
Zobacz profil
Post 
Sad !
Pisałem już poprzednio, że kara śmierci budzi we mnie, jako dla Chrześcijanina wiele kontrowersji.
Nigdy i nigdzie nie napisałem, że osoby umysłowo upośledzone należy zabijać - prosiłbym o nie nadinterpretowanie moich wypowiedzi.
Osoby chore psychicznie, które dopuściły się mordu - należy leczyć. Należy je również odseparować od społeczeństwa w taki sposób, by nigdy nie były w stanie zaszkodzić innym.

Zastanawia mnie natomiast co robić z wielokrotnymi mordercami oraz sprawcami szczególnie brutalnych morderstw. Jestem również za zaostrzeniem kar dla osób, które dopuszczają się morderstw na osobach "publicznych" - z racji pełnionego zawodu szczególnie narażonych na niebezpieczeństwo - np. policjantów, listonoszy, taksówkarzy.

Kilka lat temu było dość głośno o potrzebie pomocy ofiarom przestępstw oraz stworzenia organizacji pomocy ofiarom przestępstw - taka organizacja istnieje (Stowarzyszenie na Rzecz Osób Poszkodowanych w Wyniku Przestępstwa), jednak jej strona internetowa jest w przygotowaniu:
http://free.ngo.pl/provicti/
Znam pewien "przypadek" - w którym kobieta pozostała po smierci męża z dwójką dzieci niemalże bez środków do życia i zaciągniętą pokaźną kwotą kredytu do spłacenia.

Co do skutków "resocjalizacji" prowadzonej przez Kościół ma ona jak najbardziej pozytywny efekt.
- mogę Ci podać przykład z własnego regionu:
viewtopic.php?p=29097#29097
"Resocjalizacja" w więzieniach nie przynosi natomiast należytych efektów jeżeli tak wiele osób do nich wraca ...


So lut 19, 2005 21:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19
Posty: 401
Post 
ddv163 napisał(a):
Nigdy i nigdzie nie napisałem, że osoby umysłowo upośledzone należy zabijać - prosiłbym o nie nadinterpretowanie moich wypowiedzi.
Osoby chore psychicznie, które dopuściły się mordu - należy leczyć. Należy je również odseparować od społeczeństwa w taki sposób, by nigdy nie były w stanie zaszkodzić innym.

.. bezwiednie odczułem (prawdopodobnie niesłusznie ) radykalizm Twoich poglądów , widocznie gdzieś podświadomie chciałem sprawdzić szerszy aspekt Twoich poglądów na temat tzw . "jednostek społecznie bezużytecznych" za jakie uważam również recydywistów .. człowiek w odróżnieniu od zwierząt (pisał o tym m.in. Stefan Żeromski w opowiadaniu "Wrony") posiada psychikę , która potrafi niezwykle skutecznie zarzutować na biologię mózgu .. np . nagła utrata (śmierć ) bliskiej osoby może spowodować depresję (związaną z deficytem lub wypłukaniem z organizmu człowieka pewnych enzymów albo uszkodzeniem ciała migdałowatego w ośrodku podkorowym mózgu odpowiedzialnym za uczucia, w tym także rejestrację doznań pozytywnych) .. piekielne silne bodźce związane z zabiciem kogoś powodują niezwykłe spustoszenie w psychice mordercy .. to pociąga za sobą zmiany neurologiczne i czasami wywołuje głód nie do opanowania oraz chęć powtórzenia takowego doznania .. recydywa, to choroba mózgu, która kwalifikuje się do leczenia klinicznego .. dlatego dla mnie jest równoznaczna z chorobą psychiczną .. a zabijanie osób psychicznie chorych jest nieetyczne - zgodziłeś się ze mną ..
PS .. w świadomości nie miałem zamiaru stawiania Ci jakichkolwiek zarzutów ..

ddv163 napisał(a):
Zastanawia mnie natomiast co robić z wielokrotnymi mordercami oraz sprawcami szczególnie brutalnych morderstw. Jestem również za zaostrzeniem kar dla osób, które dopuszczają się morderstw na osobach "publicznych" - z racji pełnionego zawodu szczególnie narażonych na niebezpieczeństwo - np. policjantów, listonoszy, taksówkarzy.
.. dożywocie? ..

ddv163 napisał(a):
Znam pewien "przypadek" - w którym kobieta pozostała po smierci męża z dwójką dzieci niemalże bez środków do życia i zaciągniętą pokaźną kwotą kredytu do spłacenia.
.. z tego, co wiem państwo, w miarę swoich możliwości nie pozostawia bez opieki takie osoby .. być może nie potrafi lub nie chce zwrócić się o pomoc do odpowiednich instytucji, stowarzyszeń (tu również do Kościoła - skoro jak wiadomo - Kościół pomaga) .. myślę .. hm .. że największym problemem jest tu ten kredyt ..

ddv163 napisał(a):

"Resocjalizacja" w więzieniach nie przynosi natomiast należytych efektów jeżeli tak wiele osób do nich wraca ...

.. też się zastanawiam, dlaczego Kościół nie chce tu pomóc, kiedy .. jak piszesz jest taki skuteczny .. :?

_________________
.. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..


N lut 20, 2005 10:52
Zobacz profil
Post 
sad234 napisał(a):
ddv163 napisał(a):

"Resocjalizacja" w więzieniach nie przynosi natomiast należytych efektów jeżeli tak wiele osób do nich wraca ...

.. też się zastanawiam, dlaczego Kościół nie chce tu pomóc, kiedy .. jak piszesz jest taki skuteczny .. :?

Kto i kiedy Ci mówił, że Kościół nie chce pomóc :co: ??
Pomaga - łatwiej jednak zapobiegać niż leczyć ...
Chyba raczej łatwiej wychować dwuletnie dziecko w przekonaniu, że przestępstwo to zło - niż wielokrotnego mordercę - nie wydaje Ci się :co:
Po prostu - pełne więzienia - to coś mi się wydaje, że jest efekt odciągania ludzi od Wiary - a nie na odwrót ... :? ??
A coś mi się wydaje, że sprowadzanie mordercy do roli osoby psychicznie chorej - to ogromne nadużycie.
Jeżeli ma świadomość popełnianego czynu - to coż go kieruje do popełnienia morderstwa :co:
Czyż nie jest to:
-Chęć łatwego wzbogacenia się - kosztem innych ?
-Chęć uniknięcia sprawiedliwości - mordując policjanta ?
-Sadyzm - w przypadku zbrodni ze szczególnym okrucieństwem ??
[quote="sad234"]

.. z tego, co wiem państwo, w miarę swoich możliwości nie pozostawia bez opieki takie osoby .. być może nie potrafi lub nie chce zwrócić się o pomoc do odpowiednich instytucji, stowarzyszeń (tu również do Kościoła - skoro jak wiadomo - Kościół pomaga) .. myślę .. hm .. że największym problemem jest tu ten kredyt ..
A dlaczegocałe społeczeństwo ma płacić za wybryki i samowolę jednostek ??
Dlaczego nie on sam ??
W imię czego uważasz, że mamy się bardziej "rozczulać" nad mordercami i złodziejami niż nad pozbawionymi mężów bądź środków do życia matkami, pozbawionymi ojców bądź matek dziećmi ??


N lut 20, 2005 11:41
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 458 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 31  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL