Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Niebo 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 7:50
Posty: 34
Post Niebo
Witam.

Mam z pozoru proste pytanie/prośbę, skierowaną do wierzących - katolików, ewentualnie innych chrześcijan, tylko wtedy prosił bym o zaznaczenie przynależności:


Jak wg. Was wygląda Niebo?
Postarajcie się opisać swoją wiarę na ten temat możliwie jak najbardziej szczegółowo.


Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi. Myślę, że jeśli się kilka pojawi, pojawią się również moje dalsze pytania.


Pozdrawiam


Disclaimer: Przejrzałem forum z opcji "szukaj". W oko nie wpadł mi podobny temat (co trochę mnie zdziwiło). Jeśli mimo to, taki temat już istnieje to bardzo przepraszam.

_________________
"Lips that would kiss form prayers to broken stone"


Pn lip 27, 2009 19:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
1 Kor 2:9
9. lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.


Pn lip 27, 2009 23:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
No właśnie, można sobie wyobrażać niebo, ale ja wychodzę z założenia że nie ma sensu tworzyć wizerunku fajnej łąki gdzie wszystkie dzieci kopią sobie piłeczkę i są szczęśliwe, bo nie o to chodzi. Gdy myślę niebo, myślę że spotkam się z Bogiem, o ile kiedyś wydawało mi się to nieco nudnawe, to teraz sądzę że to najlepsza możliwa perspektywa. Bycie naprawdę szczęśliwym przez wieczność, kochać i być kochanym, tak sobie to wyobrażam. Więc w pełni popieram podany przez Sylwię fragment, wielka niespodzianka, bycie oczekiwanym przez Boga, tylko za to że się chce tam wejść, Go spotkać.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn lip 27, 2009 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@WIST

Bycie naprawdę szczęśliwym przez wieczność, kochać i być kochanym, tak sobie to wyobrażam.

Temat oczywiście sprowadza się do „gdybania”. Jednak o ile mógłbym się pokusić o zdefiniowanie mitycznego sensu życia (czy bardziej ogólnie: istnienia) to „motorem” tego sensu jest pokonywanie problemów i osiąganie zamierzonych celów. Cel mogę sobie wyznaczyć o ile odczuwam dowolny „brak”. Zasadniczo więc życie można określić jako nieprzerwany ciąg zdarzeń miłych i... mniej miłych.

Nie umiem sobie wyobrazić stanu „wiecznego szczęścia”. To musiałoby być potworne w swojej nieskończoności. Wieczny hedonizm. Okropność. Takie niebo nie różniłoby się absolutnie niczym od piekła. Aby było nam „dobrze” musi też być choćby trochę, choćby przez chwilę, „źle”. „Dobro” i „zło” to dwa przeciwległe bieguny. Zaś z fizyki wiadomo, że magnesy jednobiegunowe nie istnieją.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lip 28, 2009 1:12
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Z fizyki też wiadomo, że jeżeli jest materia, to tyle samo musi być antymaterii - i nie widać chęci ateistów, by mi wytłumaczyli w temacie
`Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA`, gdzie się podziała.

A co do tematu - jesteśmy Stworzeni na Obraz i Podobieństwo BOŻE. Czyli Stworzeni jesteśmy, by poznawać Głębię BOGA. Przypominam, że BÓG jest Absolutem. Jest to długa Droga i mamy na to całą Wieczność. Gdyby nie grzech pierworodny, bylibyśmy już daleko w tym dążeniu.

W Niebie są Poziomy. Można się o tym przekonać z różnych pozycji Mistycznych. Także Pismo Święte mówi kto będzie blisko BOGA. Nadto będziemy Świecili różnymi kolorami i będziemy mieli ... za poszczególne ... . Dlatego, że BÓG jest Sędzią Sprawiedliwym i Tym, którzy przez życie przeszli zwalczając nałogi i doskonaląc się w Cnotach, czeka za To Wielka Nagroda.

W Niebie będziemy mieli też materialne Ciała, takie jak PAN JEZUS po Zmartwychwstaniu. Będzie można nas kiedyś uszczypnąć. Różnic do teraźniejszego życia nie będzie, aż tak dużo.

Zapraszam do lektury Wizji;
np. "Mistyczne Miasto Boże" Bł. Marii z Agredy, której ciało nie uległo rozkładowi.



Obrazek


Wt lip 28, 2009 2:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Cytuj:
W Niebie będziemy mieli też materialne Ciała, takie jak PAN JEZUS po Zmartwychwstaniu. Będzie można nas kiedyś uszczypnąć. Różnic do teraźniejszego życia nie będzie, aż tak dużo.

głosisz herezje, w Piśmie Świętym wyraźnie pisze (fragment przytoczony przez Sylwię), że nie wiadomo, co nas czeka. poza tym, Twoja perspektywa jest dość nudna, wręcz piekielna!

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt lip 28, 2009 6:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 7:50
Posty: 34
Post 
@ WIST

Może i nie ma to sensu, ale nie wierzę, że poświęcając swoje życie wybranej religi nigdy się nad tym nie zastanawiałeś. Jeśli niebo to taki wieczny "high" wynikający z bliskości Boga, to gdzie tutaj miejsce na Ciebie? Mam na myśli to wszystko co czyni Ciebie WISTEM. Czy myślisz, że rozpoznałbyś taką osobę (o ile można w ogóle jeszcze użyć takiego terminu), jako siebie?

@ frater

Z taką wizją Nieba mam sporo problemów.

Po pierwsze, jeśli w Niebie będziesz mieć materialne ciało, które będzie można uszczypnąć, i które będzie będzie świecić różnymi kolorami [sic!], to co to będzie za ciało.

Czy zmartwychwstaniesz z ciałem z którym umarłeś? W takim razie co z tymi którzy umarli w wypadkach, albo nawet ze starości, których ciała zniedołężniały.

Skoro ciała są materialne, to znaczyło by, że i Niebo jest materialne. W takim razie, gdzie ono jest. Kiedyś myśleliśmy, że ponad chmurami, ale odkąd człowiek nauczył się latać wiemy już, że to nie prawda. Więc gdzie? W jakiejś odległej galaktyce? Jeśli tak, to czy teoretycznie można się tam dostać konwencjonalnymi metodami?

Czy niebiańskie, materialne ciała czują ból, głód itp?

Kwestia druga, o poziomach w Niebie. Rozumiem, ze wnioskujesz to na podstawie jakiegoś fragmentu Biblii. Czy w takim razie możliwe będzie uniknięcie zazdrości, tych, którzy znaleźli się na wieczność w słabej dzielnicy z powodu swojego niedostatecznie świętego życia? Ciężko w takim świecie o wieczne szczęście, którym podobno miało być Niebo.


I jeszcze parę uwag na marginesie, frater.

Na "poznawanie głębi Boga" nie mamy "wieczności", tylko średnio 75 lat w Polsce (i np. 33 lata w Suazi).

Jeśli główną cechą, która świadczy, że jesteśmy wg Ciebie stworzeni na obraz i podobieństwo boskie jest potrzeba poznawania "głębi Boga", to czy świadczy to, że główną cechą Boga jest potrzeba poznawania samego siebie? Czy nie kłóci się to z boską wszechwiedzą?


Co ma do rzeczy Twoja wrzutka o antymaterii?

_________________
"Lips that would kiss form prayers to broken stone"


Wt lip 28, 2009 7:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@frater

Z fizyki też wiadomo, że jeżeli jest materia, to tyle samo musi być antymaterii - i nie widać chęci ateistów, by mi wytłumaczyli w temacie `Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA`, gdzie się podziała.

Odpowiedź padła w tamtym temacie ale „taktycznie” ją przeoczyłeś.

Antymateria

Cytuj:
Obecnie dominuje pogląd mówiący, że cały Wszechświat zbudowany jest prawie wyłącznie z materii. Jest to jednak pogląd, którego logiczną konsekwencją jest pytanie: dlaczego akurat z materii?
Odpowiedź na to pytanie jest na razie tylko hipotezą. Przypuszcza się, że na samym początku Wszechświata było tyle samo materii, co antymaterii w postaci tzw. cząstek X i antyX. Są to bozony postulowane przez teorie wielkiej unifikacji (GUT). GUT-y przewidują, że cząstki X mogą rozpadać się głównie na kwarki, a antyX - głównie na antykwarki.
Możliwe, że szybkość rozpadu cząstek X była trochę wyższa niż u antyX, przez co powstawało więcej kwarków niż antykwarków. Różnica była niewielka: na każde 300 000 000 kwarków przypadało 299 999 999 antykwarków. Potem 299 999 999 antykwarków anihilowało z 299 999 999 kwarkami i zostawał 1 trwały kwark. To pozostające kwarki wchodziły później w skład protonów i neutronów - trwałych składników materii.

Co prawda, zarysowany powyżej obraz jest czysto hipotetyczny, ale dysponujemy już danymi doświadczalnymi, które pokazują, że cząstka materii i jej antymaterialny odpowiednik mogą różnić się szybkością rozpadu. Zaobserwowano, że mezony K0 rozpadają się trochę częściej niż antymezony K0. Różnica wynosi tylko 0,007. To właśnie zjawisko asymetrii pomiędzy trwałością niektórych cząstek materialnych i antymaterialnych jest podstawą hipotez tłumaczących dominację materii we współczesnym Wszechświecie.


Zadowolony? ;-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lip 28, 2009 8:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 18, 2009 7:43
Posty: 52
Post 
Co do zmartwychwstania , nie wiadomo gdzie bedziemy żyli , być morze w niebie, lub bardziej prawdopodpbna wersja to taka ze Bóg " stworzy " na ziemi raj, taki jak Eden, i w tym raju będziemy żyli


Wt lip 28, 2009 11:01
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
MrCozmic napisał(a):
@ WIST

Może i nie ma to sensu, ale nie wierzę, że poświęcając swoje życie wybranej religi nigdy się nad tym nie zastanawiałeś. Jeśli niebo to taki wieczny "high" wynikający z bliskości Boga, to gdzie tutaj miejsce na Ciebie? Mam na myśli to wszystko co czyni Ciebie WISTEM. Czy myślisz, że rozpoznałbyś taką osobę (o ile można w ogóle jeszcze użyć takiego terminu), jako siebie?

@ frater

Z taką wizją Nieba mam sporo problemów.

Po pierwsze, jeśli w Niebie będziesz mieć materialne ciało, które będzie można uszczypnąć, i które będzie będzie świecić różnymi kolorami [sic!], to co to będzie za ciało.



Nazwijmy je umownie `astralne`, będzie inne gdyż tak jak PAN JEZUS będziemy mogli przechodzić np. przez ściany, czyli będzie to ciało przystosowane do życia w innych wymiarach, niż ziemskie ciała.

MrCozmic napisał(a):

Czy zmartwychwstaniesz z ciałem z którym umarłeś? W takim razie co z tymi którzy umarli w wypadkach, albo nawet ze starości, których ciała zniedołężniały.


Nie , te ciała są skafandrami, jakby kosmonauty, który przebywa w naszych 4 ziemskich wymiarach
To, że niektóre się nie rozkładają jest tylko na potrzeby Cudu, jak i po to (wydaje mi się), by można z było mieć w lepszym stanie Relikwie, które są m. in. w Świątyniach.

MrCozmic napisał(a):
Skoro ciała są materialne, to znaczyło by, że i Niebo jest materialne. W takim razie, gdzie ono jest. Kiedyś myśleliśmy, że ponad chmurami, ale odkąd człowiek nauczył się latać wiemy już, że to nie prawda. Więc gdzie? W jakiejś odległej galaktyce? Jeśli tak, to czy teoretycznie można się tam dostać konwencjonalnymi metodami?



Każdy szanujący się fizyk wie, że świat jest wielowymiarowy znacznie wybiegający poza 4 ziemskie wymiary długości, szerokości, wysokości w funkcji czasu. Podwaliny pod tą wiedzę dał
Albert Einstein wprowadzając teorię OTW z 1915 roku. Jakie są teorie opisuję w innych tematach.

MrCozmic napisał(a):

Czy niebiańskie, materialne ciała czują ból, głód itp?



Nie, nie czują w Niebie bólu, w piekle zaś czują.

MrCozmic napisał(a):

Kwestia druga, o poziomach w Niebie. Rozumiem, ze wnioskujesz to na podstawie jakiegoś fragmentu Biblii. Czy w takim razie możliwe będzie uniknięcie zazdrości, tych, którzy znaleźli się na wieczność w słabej dzielnicy z powodu swojego niedostatecznie świętego życia? Ciężko w takim świecie o wieczne szczęście, którym podobno miało być Niebo.



Wydaje mi się, że zazdrości nie, ale Podziwu dla Tych Dusz, które przeszły pozytywnie przez `poligon życia` będzie sporo.

MrCozmic napisał(a):


I jeszcze parę uwag na marginesie, frater.

Na "poznawanie głębi Boga" nie mamy "wieczności", tylko średnio 75 lat w Polsce (i np. 33 lata w Suazi).

Jeśli główną cechą, która świadczy, że jesteśmy wg Ciebie stworzeni na obraz i podobieństwo boskie jest potrzeba poznawania "głębi Boga", to czy świadczy to, że główną cechą Boga jest potrzeba poznawania samego siebie? Czy nie kłóci się to z boską wszechwiedzą?


Co ma do rzeczy Twoja wrzutka o antymaterii?



Na błazenadę nie odpowiadam.


Wt lip 28, 2009 11:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
Zbigniew1993 napisał(a):
nie wiadomo gdzie bedziemy żyli


Oczywiście z BIblii można sobie najrozmaitsze rzeczy "wydedukować" - i każdy "dedukant" będzie przy tym uważał, że ma rację.

Ale myślę, że warto zawsze pamiętać o tym przewijającym się często motywie niespodzianki, który tak dobitnie wyraża fragment, który przytoczyłam.

Proszę zwrócić też uwagę na metafory, np. "narodzenie na nowo". To sugeruje, że egzystencja w "niebie" nie jest żadną prostą kontynuacją w wersji 2.0 z poprawionymi błędami. Czyli "wszystko to samo ale lepsze".

I proszę nie wyczytywać za dużo z opisów przemienionego ciała Jezusa po zmartwychwstaniu, bo te opisy są wyraźnie sprzeczne. Czyli ewangeliści chcieli za ich pomocą przekazać głównie, że dzieje się tu coś nie do pojęcia. I uczciwie pokazują, że sami apostołówie, najbliżsi uczniowie przecież, też tego nie pojąć nie mogli.


Wt lip 28, 2009 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 7:50
Posty: 34
Post 
Zbigniew1993 napisał(a):
Co do zmartwychwstania , nie wiadomo gdzie bedziemy żyli , być morze w niebie, lub bardziej prawdopodpbna wersja to taka ze Bóg " stworzy " na ziemi raj, taki jak Eden, i w tym raju będziemy żyli


To samo pytanie co do fratra. Jeśli w Niebie, tzn gdzie?

Jeśli na Ziemi, to obawiam się, że będziemy (będziecie?) mieli duży tłok. Wg szacunków Population Reference Bureau na Ziemi żyło ponad 106 miliardów ludzi. Oczywiście na Eden zasłużył by jedynie pewien procent (ciekawe jaki?), ale i tak w podanym przez Ciebie wypadku można by się spodziewać sporego przeludnienia.

Poza tym naszej Ziemi zostało ok 5 miliardów lat zanim nasze Słońce zmieni się w "czerwonego olbrzyma" :)


Dlaczego drugą wersję podałeś jako "bardziej prawdopodobną"?

_________________
"Lips that would kiss form prayers to broken stone"


Wt lip 28, 2009 11:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post 
frater napisał(a):
Każdy szanujący się fizyk wie, że świat jest wielowymiarowy


Frater, dobrze Ci radzę, nie powołuj się na naukę w kwestiach teologicznych, gdyż nauka działa inaczej.

Przykładowo, żaden fizyk nic nie "wie" o jakimś ostatecznym kształcie rzeczywistości. Tworzy tylko modele, które mają jak najporęczniej ująć obserwowane zjawiska.

Jeśli w modelu np. 20-wymiarowym liczy się dokładniej i wygodniej niż w modelu 5-wymiarowym, to tego modelu się używa. I tyle.

Z czego wcale nie wynika, że fizyk "wie", że świat jest 20-wymiarowy.

Już w innym temacie pisałam, że "prawda nauki" to nie jest prawda metafizyczna.


Wt lip 28, 2009 11:26
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Wpadlo mi ostatnio do rak zdjecie fresku z kaplicy Scrovegnich w Padwie, "Oplakiwanie Chrystusa" (Giotto). Widac tu kilka aniolkow o baedzo smutnych minach, placzacych i zalamujacych rece nad zdjetym z krzyza Jezusem. Co to ma znaczyc? Czy anioly oplakuja stan jaki zaistnieje po powrocie do nieba jeszcze jednej osoby Boga? Czy oplakuja samego Jezusa i Jego nieciekawa przyszlosc? Jedno jest pewne, placz radosci to nie jest - dziwne.
Cytuj:
bardziej prawdopodpbna wersja to taka ze Bóg " stworzy " na ziemi raj

Gdybym zjadl 10 ptysi a ktos powiedzial mi, "W niebie bedzie jeszcze lepiej" to bym zwymiotowal. :)

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Wt lip 28, 2009 11:39
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Sylwio jest bardzo wiele przesłanek mówiących jak jest świat zbudowany.

Jeżeli dana osoba mylnie (moim zdaniem) pojmuje konstrukcję świata to ma barierę, by móc odkrywać BOGA.

I dlatego ideałem by było byśmy pytaniami i leką pomoca naprowadzili naszych Przyjaciół do lepszego poznania świata, tak by runeły wszelkie wewnętrzne bariery typu takich s-f jak;

piekło jest po ziemią,
a Niebo, w tamtej galaktyce


Wt lip 28, 2009 11:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL