Czy możliwe jest znalezienie wierzącego chłopaka?
Autor |
Wiadomość |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
strumyk napisał(a): Ne tylko Twoje koleżanki, ta uważają. Ja też niestety tak uważam...
Nie mogę świadomie wybrać życia poświęconego Bogu, by nie zostac posądzona że jestem inna?
|
Wt lip 28, 2009 7:41 |
|
|
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
akacja napisał(a): Nie mogę świadomie wybrać życia poświęconego Bogu, by nie zostac posądzona że jestem inna?
Akacjo..wybieraj co chcesz..Nawet życie na księżycu, ale zrób to świadomie!!!!!!!! Jeśli podejmiesz czy podjęłaś decyzję, to trzymaj się tego..  !!!!!!!!!
Nie byłabyś dla mnie inna, gdybyś wybrała życie w pojedynkę...
Nie byłabyś dla mnie inna gdybyś zdecydowała się na życie tylko dla Boga
Dla mnie jesteś inna...bo jesteś bardzo rozchwiana emocjonalnie...
Sama nie wiesz czego chcesz...
To jest Twoja ''inność'' zmieniasz zdanie jak ''wiatr zawieje''
Raz piszesz o życiu tylko dla Boga, o powołaniu,a w 5 minut póżniej o serwisach randkowych, i chęci bycia w zwiąku z mężczyzną.
Akacjo proszę zlituj się nad nami..a przynajmniej nade mną.
Zakończ ten temat, który i tak prowadzi do nikąd.
Nikt Ci nie udzieli takiej odpowiedzi, jakiej Ty oczekujesz...
To jest Twoja ''inność ''.....ślepe przekonanie, że wszyscy userzy mylą się,...
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
Wt lip 28, 2009 7:57 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
donikąd * ...
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
Wt lip 28, 2009 8:05 |
|
|
|
 |
awokado
Dołączył(a): Śr maja 06, 2009 17:56 Posty: 9
|
Chrześcijanin ma upodabniać się do Chrystusa, a nie do koleżanek.
Miłość to nie tylko emocje i wzdychanie na czyjś widok.
Można poświęcać swój czas i energię na życie z drugim człowiekiem jako służbę Bogu. Czy to nie On powiedział: "Miłujcie się wzajemnie, tak jak ja was umiłowałem" i "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych niejmniejszych, mnieście uczynili"?
akacjo, powiem Ci to, co inni już mówili: zostaw forum i poszukaj psychoterapeuty, ew. seksuologa. I nie mów, że niemożliwe jest znalezienie porządnego specjalisty, bo juz pisałam, że "dla Boga nie ma nic niemożliwego".
_________________ ...a bez miłości wszystko niczym.
|
Wt lip 28, 2009 11:09 |
|
 |
Katarzynka
Dołączył(a): N cze 28, 2009 8:45 Posty: 31
|
akacjo kochana  ja myślałam kiedys podobnie, choć nie w taki aż uparty sposób, ale jednak :
Też byłam inna , gdy byłam nastolatką koleżanki latały za kolesiami, wzdychały i ich nadrzędnym celem było znalezienie chłopaka. A ja wolałam czytać ksiązki, spedzać czas spokojniej niż na imprezach czy ławkach osiedlowych. Też chciałam mieć kogoś, ale nikt nie zwracał na mnie uwagi, bo byłam inna.
W końcu, trochę później zainteresował się mną ktoś i mój świat sie odwrócił. On był "nauczycielem" pokazał mi w praktyce relacje damsko męskie, uświadomił własną atrakcyjność, pokazał ukryte aspekty osobowości, które uwidoczniły sie dopiero w relacji z nim.
Powiem Ci jedno, co moze być ciut brutalne, lecz prawdziwe:
Nie traktuj poszukiwań pierwszego chłopaka tak, jakbyś szukała tego jedynego. Bo sie na tym przejedziesz, podejdź do tego luźno. Wybacz szczerość, ale mam wrażenie że zbyt poważnie myślisz jak na swój młody wiek. To brzmi troche głupio, wiem, jednak czasem warto wrzucić na luz.
Wyluzuj, uśmiechaj sie, eksponuj swoje wdzieki (z umiarem  ), bądź otwarta. Rzadko sie zdarza, aby pierwszy chłopak był tym ostatnim. Warto nabrać doswiadczenia, oczywiście - ostrożnie bo wcale nie musisz rezygnować z Boga i łamać przykazania.
|
Wt lip 28, 2009 17:24 |
|
|
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
strumyk napisał(a): Nie byłabyś dla mnie inna, gdybyś wybrała życie w pojedynkę... Nie byłabyś dla mnie inna gdybyś zdecydowała się na życie tylko dla Boga A dla niektórych ta inność, to to że nie planuję związku z chłopakiem tylko swe plany życiowe upatruję w życiu dla Boga. Zeby być taka sama muszę przynajmniej podjąć próby znalezienia chłopaka. strumyk napisał(a): Dla mnie jesteś inna...bo jesteś bardzo rozchwiana emocjonalnie... Sama nie wiesz czego chcesz... To jest Twoja ''inność'' zmieniasz zdanie jak ''wiatr zawieje'' Raz piszesz o życiu tylko dla Boga, o powołaniu,a w 5 minut póżniej o serwisach randkowych, i chęci bycia w zwiąku z mężczyzną.
Jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji, nie złożyłam ślubów czystości, więc rozeznaję, szukam swej drogi życia i mogę pytać o swoje powołanie, czy mam iść drogą konsekracji czy założyć chrześcijańską rodzinę. A na przeznaczeni.pl ciągnie mnie że piszą tam o Bogu, wierze i wartosciach, a ja poszukuję Boga i środowiska ludzi wierzących. awokado napisał(a): akacjo, powiem Ci to, co inni już mówili: zostaw forum i poszukaj psychoterapeuty, ew. seksuologa. Korzystam z terapii psychologicznej i nie zamierzam jej zmieniać. Stowarzyszenie Psychologów Chrześcijańskich jest według mnie porządne. Katarzynka napisał(a): eksponuj swoje wdzieki (z umiarem
Dla mnie to smutne, że chłopcy zwracają uwagę przede wszystkim na to by dziewczyna była ładna, im sie podobała, a nie na wnętrze osoby, wyznawane wartości i walory duchowe.
|
Śr lip 29, 2009 17:52 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
akacja napisał(a): Katarzynka napisał(a): eksponuj swoje wdzieki (z umiarem Dla mnie to smutne, że chłopcy zwracają uwagę przede wszystkim na to by dziewczyna była ładna, im sie podobała, a nie na wnętrze osoby, wyznawane wartości i walory duchowe.
Nie lepiej byłoby zatytułować wątek "Czy możliwe jest znalezienie aseksualnego chłopaka?".
|
Cz lip 30, 2009 12:44 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Uważasz, że tylko dla aseksualnego chłopaka liczą się wartości, a nie wygląd zewnętrzny?
Że dla normalnych chłopaków liczy się tylko wygląd zewnętrzny, wędrują po powierzchni i nie sięgają w głąb duszy.
Bo wydaje mi się, że porządny, wierzący chłopak z wartościami, na te wartości w dziewczynie będzie zwracał uwagę, że np. zainteresuje go duchowość dziewczyny. Rzecz w tym, że takich chłopaków mało, a większość niestety zwraca przede wszystkim uwagę na wygląd zewnętrzny.
|
Cz lip 30, 2009 16:01 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
akacja napisał(a): Uważasz, że tylko dla aseksualnego chłopaka liczą się wartości, a nie wygląd zewnętrzny?
Nie, ale uważam, że tylko aseksualny nie będzie zwracał uwagi na wygląd zewnętrzny i szukał dziewczyny w celu zawarcia tzw. białego małżeństwa. I uważam, że to naprawdę bardzo rzadkie przypadki.
|
Cz lip 30, 2009 17:15 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Ja nic nie pisałam o białym małżeństwie, tylko by zamiast uwagi na wygląd zewnętrzny zwracać na walory duchowe, wnętrze osoby, wartości.
Swoją drogą na przeznaczeni Strefie ludzi z wartościami, zawiodłam się, gdy chłopak zwraca uwagę na to by dziewczyna była ładna i mu sie podobało, a gdzie są te wartości, to jest upadek tych wartości.
|
Cz lip 30, 2009 17:21 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
akacja napisał(a): Ja nic nie pisałam o białym małżeństwie, tylko by zamiast uwagi na wygląd zewnętrzny zwracać na walory duchowe, wnętrze osoby, wartości. Jeżeli zamiast to właśnie musiałby być aseksualny. Co innego również. akacja napisał(a): Swoją drogą na przeznaczeni Strefie ludzi z wartościami, zawiodłam się, gdy chłopak zwraca uwagę na to by dziewczyna była ładna i mu sie podobało, a gdzie są te wartości, to jest upadek tych wartości.
Dlatego uważam, że dopóki nie poukładasz sobie sfery seksualnej, to niestety ryzyko zawiedzenia się będzie bardzo wysokie. Jeśli mogę być szczery, to zasłanianie się wartościami czy Bogiem odbieram jako samooszukiwanie się (to oczywiście moim bardzo skromnym zdaniem, bo nie mam kompetencji do stawiania takich diagnoz, tym bardziej na odległość).
A co do seksuologa - kiedyś, jak jeszcze byłem w DA, przyszła pani seksuolog nas dokształcić, więc chyba nie ma w tym nic szatańskiego. W każdym razie nikogo nie namawiała do stosunków przedmałżeńskich.
|
Cz lip 30, 2009 17:37 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
SweetChild napisał(a): Dlatego uważam, że dopóki nie poukładasz sobie sfery seksualnej,. Ale ja nie mam problemów z czystością tzn nie masturbuję się, nie oglądam pornografii z czego się cieszę SweetChild napisał(a): to niestety ryzyko zawiedzenia się będzie bardzo wysokie. Jeśli mogę być szczery, to zasłanianie się wartościami czy Bogiem odbieram jako samooszukiwanie się
Ktoś zwracał uwagę na wygląd , bo nie miał w sobie wartości. Ale byli też chłopacy, którzy o tych wartościach pisali, że aż miło było. Dla mnie wygląd zewnętrzny nie odgrywa znaczenia (dlatego nie są mi potrzebne zdjęcia), zwracam uwagę na na stan życia wiary, i czym żyje dana osoba. I tego bym też oczekiwała w drugą stronę.
|
Cz lip 30, 2009 17:57 |
|
 |
Bebe
Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02 Posty: 267
|
Rety, akacjo, nie zawężaj strefy seksualnej i dotyczącej jej problemów do masturbacji i pornografii!!
Myślę, że powiedzenie "kwaśne winogrona" jest chyba adekwatne do Twojego postrzegania relacji damsko-męskich.
|
Cz lip 30, 2009 19:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Akacja po prostu nie czyta tego co się do niej pisze. Kilka stron wcześniej podawałam jej definicję seksuologii i seksualności, a dla niej to nadal jedynie masturbacja i pornografia. :/
No więc jeszcze raz (ostatni):
Seksuologia – dziedzina zajmująca się szeroko pojętą seksualnością człowieka: potrzebami seksualnymi (także ich zaburzeniami lub brakiem), prawidłowym życiem seksualnym człowieka zarówno w sferze ciała, jak i ducha, odczuwanymi uczuciami, relacjami z innymi ludźmi, a także resztą otaczającego świata. W sferze seksuologii mieszczą się wszelkie aspekty płciowości człowieka. Dziedziny wiedzy, których jest częścią to antropologia, medycyna, psychologia, socjologia.
|
Cz lip 30, 2009 19:48 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Co ma układać w sferze seksualnej osoba która nie uprawia stosunków pozamałżeńskich? Lub para która podjęła decyzję o zachowaniu czystości, skoro nie współżyją? Lub osoba samotna, która zachowuje czystość, i nie wie co to współżycie bo nie współżyje seksualnie?
I co ma wspólnego wygląd zewnętrzny ze sferą seksualną?
|
Cz lip 30, 2009 21:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|