powstanie warszawskie przyczyniło się do śmierci ponad 150 tys. ludzi (cywilów), których nikt nie pytał, czy chcą się buntować. ale to nieistotny szczegół

oczywiście, że masz prawo wyrażać swoje niezadowolenie, organizować protesty, ale nie możesz zakazywać tego koncertu.

Alus, a jakby ktoś powiedział, że w Polsce podczas ramadanu dorosłym, zdrowym ludziom powinno być zakazane wszelkie jedzenie i picie od wschodu do zachodu słońca?

Nie ma takiego obowiązku!

Z całą pewnością to nie oni wybrali ten termin, więc twoje wrzaski są tylko pustym krzykactwem.

A ja protestuję przeciw temu, że święta katolickie utrudniają normalne funkcjonowanie całej reszcie polskiego społeczeństwa. Protestuję przeciw procesjom paraliżującym połowę miasta, przeciw zamknięciu placówek handlowych i ograniczeniu kursowania komunikacji w te dni.

Kretyńskie teksty o Madonnie, niedorzeczne zarzuty i próby narzucenia swej woli - o tym piszę. To jest durnota! Gadać sobie może każdy, ale jesli próbuje naciskać, uderzając w prawa innych, to nie można milczeć. Trzeba bronić wolności i demokracji przed kato-talibami (jak to ktoś fajnie kiedyś określił).

Inne liczby to 220 tys.
Totez wyrażam swoje zdanie, nie podejmuję działań, aby zapobiec koncertowi.
Erendis - nikt z katolików nie nakazuje nikomu uczestnictwa w Tryduum Paschalnym, ale wskazać na niewłaściwośc urządzania dyskotek w Wileki Piatek mamy prawo.
Podobnie Muzułmanie nie zmuszają do postu w okresie Ramadanu, ale częstowanie ich w tym okresie np. alkoholem, uznają za prowokację i napewno wyrażą swój prostest.
Pouczający o kulturze wypowiedzi na forum Triplex zaprezentował kulturę z wysokiej półki ....szkoda gadać, więc zamilknę .

Kolejna wycieczka osobista zamiast czegoś mądrzejszego. Szkoda czasu na takich ludzi, jak ty. Tylko bicie piany i przywidzenia...

Masz, proszę bardzo. Tak samo jak masz prawo wyrażać dezaprobatę wobec samego koncertu, gdyby Ci się nie spodobał. Ale nie masz prawa zabraniać ludziom uczestniczenia w nim, a organizatorom organizowania go - bo takiego prawa nie ma.



Tu nie chodzi o wyrażanie opinii, tylko robienie szopki z protestami.



Nie wiem, co ma koncert Madonny do olania 15 sierpnia. Ja nie idę na koncert Madonny, a święto 15 sierpnia będę święcił. I w niczym mi w tym koncert Madonny nie przeszkadza.

Nie zabraniam, wyrażam opinię - podobnie jak np. RPO, który uznał niestosowność w doborze daty konceru.

Tyle, że ta niestosowność nie wynikła z niczyjej złej woli. Wybrano tę datę, bo po prostu ten termin był najdogodniejszy.

Napisał ten cały pan Brudziński w liście do wojewody. No to już słów brak.
Nie ma w języku polskim dosyć obelżywych słów na człowieka piszącego takie rzeczy. Obrońca moralności się znalazł. Mam nadzieje że mu ktoś da w moherowy łeb czymś ciężkim....

Johny99 ma rację. Boże, jakie wy robicie problemy. To nie jest państwo wyznaniowe, więc nie wiem o co ten szum. Niech organizują koncerty. Jak ktoś chce iść na koncert, to pójdzie, jak nie, to nie pójdzie.

Skąd ta pewność?
Ścianka - w państwie niewyznaniowym kazdy ma prawo wyrazić swoje zdanie.

Błagam, wyjaśniałem to już dwa razy..

Wiem ... jesteś członkiem komitetu organizujacego koncert, czy taka jest Twoja koncepcja?
Ja mogę mieć inne zdanie, nauczyło mnie życie, że nie ma przypadków.
A poswiadcza to wydane przez komitet oświadczenie, w którym organizatorzy przyznają, że odpowiadają na "nasilające sie pytania" i kontrowersje wokół wyboru daty.
Nie jestem zwolenniczka organizowania w protescie Mszy św. manifestacji modlitewnych, jak to kiedyś organizował o. Rydzyk w obronie RM, a aktualnie usiłuje przeprowadzić radny.
Ale ludzie mają prawo wyrazić swoją opinię o niestosowności w doborze daty.
Non stop nachodzi mnie taka refleksja - mnóstwo osób, które uznają niestosownośc wskazywania, że 15 sierpień nie jest odpowiednio dobraną datą do koncertu tego typu artystki, nie widzi nic niestosownego we wmaszerowania parady gejów do katedry wawelskiej
A najzabawniejszy argument - totalny bzdet, jaki serwują na forum co poniektórzy, to -"osmieszamy kraj".
Nie dostrzegają, że ośmieszamy kraj alkoholizmem - Polacy za granicą poczynając od tych zasuwających na polu u baura, kończąc na posłach Polskiego Sejmu, chleją do wiwatu i po pijaku dopuszczają się ekscesów.
Nastepne co nas ośmiesza to "lepkie ręce".
Ilez to razy odczyłam na własnej skórze, gdy kasjerki w supermarketach na dzwiek polskiej mowy stawały się wyraziście ostrożne i mierzyły człowieka oczami jak rentgenem - dla nich byliśmy potencjalnymi złodziejami.
W Niemczech, gdy 10-11 letni Niemiec został złapany na kradzieży w sklepie i nic nie odpowiadał policjantom, ci od razu przywieźli go do nas - Polaków.....bo jak złodziej, to Polak.
Nie lubię tego określenia - "poprawność polityczna" - ale tu widać to jak na dłoni.....ależ to poprawne nie mówic o niestosowności daty i jednoczesnie nie dostrzegac wad: alkoholizmu, złodziejstwa.

Mi tam ta data pasuje do charakteru i pomysłów Madonny.

Tobie pasuje innym nie....jestesmy wolnymi ludźmi z prawem wyboru i wypowiadania się