Djdomin, czemu uważasz, ze HP może być szkodliwy?

Ja też nie

Odpowiadając:

1. Człowieka (w tym siebie) poznajesz nie po numerkach, ale po tym, jak żyje, co mówi itd. Człowiek nie jest zdeterminowany numerkami ani układem gwiazd. Nie musi pasować do szablonu.

A przecież po to się wylicza numerki, by "poznać" człowieka. Po to się stawia horoskopy. Siódemka jest teoretycznie inna niż szóstka, a jeśli ta szóstka to 33 to coś tak jeszcze (zdążyłam zapomnieć).

2. Nie odpowiadam za cały świat. Każdy - przede wszystkim - odpowiada za siebie. Niemniej jeśli wiem, że ktoś jest słaby, to moim zadaniem jest go nie popychać.

3. Do gabinetu lekarskiego też nie wpuszcza się osób postronnych, które chcą sobie popatrzeć i pomierzyć. Nawet obecność rodziny wymaga zgody pacjenta. Do konfesjonału również dostępu nie ma. Chodzi o ludzi, nie o przedmioty eksperymentu.

Wiesz, widziałam chłopaka lat 16, budowy filigranowej, którego z trudem utrzymało dwóch ochroniarzy. Powód: rozpoczynający się zespół odstawienny, bodaj po heroinie. Sama siła nie jest dowodem niczego, ale uwierzysz mi w tym przypadku na słowo, czy masz ochotę negować moją obserwację i mierzyć siłę tego chłopaka i ochroniarzy?

Jeśli teraz mi wierzysz, czemu nie wierzysz egzorcystom?

4. Nie pisałam o przekonaniu, tylko obserwacji współistnienia dwóch faktów. Obserwacji, na podstawie której można podejrzewać związek. To normalna droga wnioskowania w normalnym życiu, ale także w medycynie. Owszem, dla potrzeb leczenia potwierdza się ją często dalszymi badaniami, ale nie wszystko i nie zawsze. Wiele rzeczy jest oczywistych, bo obserwacja wielokrotnie przez lata się sprawdzała, tak że nie ma potrzeby prowadzić badań.

Nie widzę powodu, dla którego miałabym przynajmniej taką możliwość odrzucić, czy zakładać a priori że jak egzorcysta to o swoich obserwacjach prawdy nie mówi. Równie dobrze mogłabym uznać, że jak niechrześcijanin to prawdy nie mówi.

I byłoby to podobnie głupie założenie.

Powieść - w ostatnich tomach - jest trudna. Stawiane są TRUDNE wybory. Pokazywana jest śmierć ludzi, i to śmierć "kafkowska" - gdy umierają bezsilni, przygnieceni złem (Cedrik). Dumbledore czy HP muszą umrzeć (co prawda HP jakoś to omija) dla dobra sprawy. Snape musi grać rolę zdrajcy, potrójnego agenta.

Uważam, ze jest to ZBYT POWAŻNA i ZBYT SKOMPLIKOWANA fabularnie lektura dla 5 czy 6 latków - takich przeciętnych. I dla nich końcowe tomy mogą być szkodliwe.

Wyniki badań lekarskich - na akademiach - podlegają obróbce naukowej. Anonimowo (to nawet obowiązkowe jest, aby były wiarygodne naukowo - tzw. podwójnie ślepa próba).

Stąd można dane medyczne traktowac naukowo. Jakoś danych z egzorcyzmów NIE MA.Ależ ja uznaję, ze jest to możliwe. Nie wierzę, ze jest to dowód opętania...

Choć jest tez inne przeliczenie - lat 16 i dwóch ludków, mały dzieciak i pięciu ludzi. Ale nadal nie jest to dowód na opętanie. A mozę też jest na odwyku? Albo jakaś choroba mózgowa - błędne impulsy jada w mięśnie?

Skoro jest to mozliwe jako zespół ostawienia narkotyku - czemu w innym wypadku mam to uznać za PARANORMALNE?Wiele rzeczy oczywistych upada jako mit po zrobieniu badań...

Trzeba by zaplanować badanie wróżbitów, wykluczyć przypadki wielozakresowe (jednoczesnie wróżył i czarował i ćpał i te pe), udowodnić ! opętanie, policzyć korelacje...

Do tego policzyć, jaki % wróżących zostaje opętanych...

Podobnie, jak obserwuje się zależność - między ilością bocianów a ilością dzieci... Czy to jest dowód na to, ze bociany przynoszą dzieci?

Jasne, ale o ile dobrze pamiętam, chciałeś się dorwać do chłopaka by zmierzyć siłę. Czyli siła była przedmiotem wątpliwości, a nie jej przyczyna?

I wyjaśnijmy - kwestionujesz:

a) istnienie sił nadnaturalnych
b) możliwość opętania (przy istnieniu sił nadnaturalnych oczywiście, inaczej to nie ma sensu)
c) związek opętania (możliwego co do zasady) z magią, ezoteryką, okultyzmem czy innymi tego typu rzeczami?

... bo u egzorcysty to nie 2 ludzi ale 10-u, nie bredzenie w szale, ale poslugiwanie sie wieloma obcymi jezykami (z doskonalym akcentem, rownie doskonale znanym egzorcyscie), nie chory czlowiek lecz "opetany", a to duchem Hitlera, a to duchem Stalina, a to Piotrusia Pana(czasami jednoczesnie!). Egzorcysta WIE, bo taki uczony!
Dlaczego wierzyc jemu a powatpiewac w Hubbarda?

W gąszczu internetowych stron, tekstów, informacji zdołałem się natknąć na coś co zainteresuje WSZYSTKICH uczestniczących w dyskusji (z Djdominem na czele).
ZAPRASZAM DO LEKTURY:
http://adonai.pl/zagrozenia/?id=12

cytat z adonai:

Niektorzy ludzie mysla, ze swiat sie na nich zaczyna i konczy.

Moze wyjasnijmy, ze 5-6 latka, HP raczej nie zainteresuje. Od pierwszego tomu Harry ma 11 lat i mniej wiecej w tym wieku ma sens zaczynanie lektury. Powiedzmy, ze pierwsze 2-3 tomy moga byc nieco wczesniej. HP od tomu 4 jest dla mlodziezy starszej, a ta raczej nie powinna miec problemow z odroznieniem fikcji literackiej od rzeczywistosci, choc w czasach gier komputerowych nic nie jest pewne...

A problem smierci w ksiazce? Coz w zyciu tez nie jestesmy niesmiertelni i dobrze, ze w ksiazce tez nie jest to pomijane. Trudno wmawiac nastolatkom, ze angazowanie sie w slusznej sprawie nie wymaga poswiecenia i ofiar.

Tyle, że w innym odniesieniu, niż do WIARY zdiagnozować się tego nie da

Kamalo, ja to wiem, i Ty to wiesz. Tylko, ze wielu rodziców kupuje HP dla przedszkolaków. I przedszkolaki chodzą na filmy z HP...

Traktują to jako bajkę, i dobrze, ale to jest bajka raczej dla starszych...

Słyszałem o tym profesorze. Wyłącznie na katolickich stronach.

Najpierw mi znajdź, na jakim uniwersytecie on pracuje...

No tak, ale to już nie jest problem Harry'ego Pottera tylko nieodpowiedzialnych lub niedoinformowanych rodziców. Kiedyś byłam świadkiem, jak 4-latek po 22.00 oglądał w telewizji Robocopa (pierwsza część obfituje w krwawe sceny, zresztą, była oznakowana "tylko dla dorosłych"). Kiedy zwróciłam uwagę jego matce ta z uśmiechem zauważyła, że wreszcie będzie cicho i ona może zająć się gośćmi i piwkiem.

Ahh, słynny profesor Morabito. Tajemniczy bojownik o uznanie istnienia demonów. Warto byłoby najpierw uzgodnić szczegóły dotyczące jego własnego istnienia bo jakiekolwiek informacje o nim poza uniwersum fanatyków opętań (tj. poza notkami "psychiatra Morabito mówi że istnieją opętania więc tak jest") praktycznie nie występują