Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 196 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona
 na jakiej podstawie (nie)wierzycie w Boga? 

na jakiej podstawie wierzysz w Boga?
biblia 32%  32%  [ 22 ]
mam inny dowód(jaki?) 24%  24%  [ 16 ]
babcia/mama mi powiedziała(skąd wie?) 6%  6%  [ 4 ]
nie wierzę (dlaczego?) 38%  38%  [ 26 ]
Liczba głosów : 68

 na jakiej podstawie (nie)wierzycie w Boga? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Skoro nie ma Boga (i diabła też nie), to można stosunkowo łatwo się wzbogacić, zaciągając dług, w którym zastawem jest dusza (Dziennik.pl). Odważnie, śmiało panie i panowie ateiści. Chyba się nie boicie?

Jeżeli jednak macie jakieś wątpliwości, to dlaczego?

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So lip 11, 2009 21:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Kancermeister

Jeżeli jednak macie jakieś wątpliwości, to dlaczego?

Ten link już był na forum. Zaś wątpliwości są natury praktycznej. To nie jest sprzedaż tylko zabezpieczenie. Czyli kredyt trzeba spłacać. Czyli przed ewentualnym odebraniem duszy, u delikwenta może zjawić się Sasza z kolegami i podać dość przekonujące argumenty, że jednak lepiej zapłacić gotówkę. ;-)

Swoją drogą: niezła socjotechnika. ;-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


So lip 11, 2009 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
greg(R) napisał(a):
Ten link już był na forum.
gdzie?
Cytuj:
Zaś wątpliwości są natury praktycznej. To nie jest sprzedaż tylko zabezpieczenie. Czyli kredyt trzeba spłacać. Czyli przed ewentualnym odebraniem duszy, u delikwenta może zjawić się Sasza z kolegami i podać dość przekonujące argumenty, że jednak lepiej zapłacić gotówkę. ;-)
Niezła racjonalizacja.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So lip 11, 2009 23:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Kancermeister

gdzie?

Nie pamiętam gdzie ale był na 100%. Choć chyba nie z tego źródła.


Niezła racjonalizacja.

Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy sprzedażą czegoś a zabezpieczeniem kredytu? Czy naprawdę sądzisz, że można iść do tej firmy, wziąć kredyt i po prostu go nie spłacać - bez żadnej reakcji z ich strony?

To nie jest żadna racjonalizacja. To jest zwykły rozsądek.

Ustal jak wyglądają twarde fakty. Zadzwoń do tej firmy. Zdobądź egzemplarz umowy. Dowiedź się czy cudzoziemiec może wziąć kredyt, czy honorują zagraniczne zaświadczenie o zarobkach? Czy przed udzieleniem kredytu przeprowadzana jest weryfikacja klienta i w jaki sposób? Jakie kroki są podejmowane gdy ktoś nie spłaca?

Wtedy porozmawiamy konkretnie. Bo jak na razie to wionie tanią sensacją a nie siarką. A rozmowa jest praktycznie o niczym.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N lip 12, 2009 2:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Kancermeister napisał(a):
Skoro nie ma Boga (i diabła też nie), to można stosunkowo łatwo się wzbogacić, zaciągając dług, w którym zastawem jest dusza (Dziennik.pl). Odważnie, śmiało panie i panowie ateiści. Chyba się nie boicie?

Jeżeli jednak macie jakieś wątpliwości, to dlaczego?

Skoro Bóg jest i będziesz miał życie wieczne, po co wydawać kasę na leczenie choroby, jak szybciej umrzesz i trafisz do Raju? śmiało, nie ma się czego bać!

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


N lip 12, 2009 10:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
r4dz10 napisał(a):
Skoro Bóg jest i będziesz miał życie wieczne, po co wydawać kasę na leczenie choroby, jak szybciej umrzesz i trafisz do Raju? śmiało, nie ma się czego bać!
Wolałbym umrzeć zdrowy.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


N lip 12, 2009 16:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Kancermeister napisał(a):
Skoro nie ma Boga (i diabła też nie), to można stosunkowo łatwo się wzbogacić, zaciągając dług, w którym zastawem jest dusza (Dziennik.pl). Odważnie, śmiało panie i panowie ateiści. Chyba się nie boicie?

Jeżeli jednak macie jakieś wątpliwości, to dlaczego?

więc ja nie będę z siebie robił idioty, "oddając duszę"

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


N lip 12, 2009 16:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
r4dz10 napisał(a):
więc ja nie będę z siebie robił idioty, "oddając duszę"
też uważam, że kupowanie czegokolwiek za duszę, to idiotyzm.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


N lip 12, 2009 19:57
Zobacz profil
Post 
Pewnie nie jest to nic odkrywczego ;)

Wierzę dlatego, że doświadczam działania Boga w moim życiu. Jasne, że różnie z tym było po drodze ale nawet patrząc wstecz widzę jak wiele zawdzięczam Panu który zawsze było obecny w mojej historii, w chwilach trudnych i wspanialych. On działa bardzo konkretnie i to jest dla mnie najważniejszym znakiem, dowodem na to że Jest. Uczynił dla mnie więcej niż kiedykolwiek Go prosiłam, to jest naprawdę niesamowite...


N lip 12, 2009 19:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45
Posty: 105
Post 
Ja osobiście nie wierzę, dlaczego? Ja po prostu przeczytałem Biblię, nic więcej nie trzeba, wystarczy to przeczytać i od razu się czuje że jest to prymitywny tekst przystosowany dla mało rozgarniętych ludzi żyjących tysiące lat temu. Jest tam pełno nieprawd i śmiesznych historyjek. Skoro pismo święte to słowa Boga to jak to możliwe że jest tam tyle kłamstw. Tak zostałem ateistą w wieku 14-15 lat. Potem zacząłem nad tym rozmyślać z punktu widzenia logiki, złożoności świata.


N lip 12, 2009 22:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2009 19:04
Posty: 129
Post 
Ateiści nie reagują na najbardziej nawet oczywiste argumenty, które wykazują irracjonalność przyjętego przez nich systemu przekonań. Każdy z ateistów, zachowuje się tak, jakby w swoim sposobie myślenia oraz w swoim sposobie uciekania od faktów był dokładną kopią innych ateistów.
Wspólną cechą ateistów, jest to, że sprawiają wrażenie, jakby nie wiedzieli, iż to właśnie systemy ateistyczne doprowadziły do najbardziej okrutnych dyktatur oraz do największych zbrodni w historii ludzkości. W dziejach człowieka żadna marginalna mniejszość – a do takiej należą ateiści – nie dokonała zbrodni na tak wielką skalę, jak właśnie ci, którzy usiłują urządzić świat bez Boga. Wygląda na to, że o ludobójstwach dokonanych przez ateistów wiedzą wszyscy poza… ateistami.
Po drugie, ateiści sprawiają wrażenie, jakby myśleli, że ludzie, którzy są pewni istnienia osobowego Boga, uwierzyli w Stwórcę. Wiara ateistów w to, że człowiek wymyślił Boga, jest równie irracjonalna, jak wiara w to, że człowiek wymyślił samego siebie albo jak wiara w to, że mężczyzna wymyślił kobietę. Człowiek rozumny odkrywa istnienie Boga w miarę odkrywania niezwykłości własnego człowieczeństwa, którym się zdumiewa i które jakościowo wyróżnia go spośród wszystkich istot na tej Ziemi.
Po trzecie, ateiści sprawiają wrażenie, jakby nie wiedzieli o tym, że istotą ateizmu nie jest negowanie istnienia Boga, lecz negowanie istnienia człowieka jako kogoś w istotny sposób różnego od zwierząt. Człowiek, który wierzy, że jest jedynie nieco bardziej wyewoluowanym zwierzęciem, nie ma powodów, by postawić sobie pytanie o to, czemu lub Komu zawdzięcza swój sposób istnienia. Odkrywanie Boga to logiczna konsekwencja odkrywania niezwykłości człowieka. Wystarczy się przestraszyć, aby uwierzyć w istnienie bóstw lub w istnienie jakiegoś urojonego boga, ale trzeba odkryć w sobie niezwykłość bycia osobą, by postawić pytanie o Boga prawdziwego. W ateizmie jest miejsce jedynie na karykaturę Boga, na przykład jako „opium dla ludu”, gdyż w tym systemie jest miejsce jedynie na karykaturę człowieka jako kogoś, kto jest jedynie nieco „udziwnionym” zwierzęciem.
Po czwarte, ateiści sprawiają wrażenie, jakby nie rozumieli, że przyjęli przekonania, które zmuszają ich albo do uwierzenia w to, że człowiek nie różni się jakościowo od zwierząt, albo do uwierzenia w to, że jeśli się różni, to muszą ten fakt tłumaczyć irracjonalnie, na przykład jako dzieło przypadku czy jako nieprawdopodobny zbieg okoliczności w ramach procesu ewolucji. Ateiści zakładają bowiem a priori to, że materia sama siebie wytworzyła i że wyczerpuje ona całą rzeczywistość wszechświata.
Po piąte, ateiści sprawiają wrażenie, jakby nie wiedzieli o tym, że ogromna większość ludzi odkrywa w sobie te cechy - zwłaszcza zdolność poznania prawdy i podejmowania świadomych decyzji, a także zdolność do odpowiedzialności, miłości i wierności - których ateistom nie pozwala dostrzegać przyjęty przez nich system wierzeń. Świadomość, wolność i miłość to wyjątkowe zdolności człowieka, które nie są spotykane w świecie zwierząt, roślin czy minerałów. Wierzyć w to, że świadomy siebie i zdolny do miłości człowiek pochodzi od świata nieosobowego, to bardziej irracjonalne, niż wierzyć w to, że motyl potrafi swoimi skrzydełkami rozbić szybę pancerną.
Punktem wyjścia ateizmu nie jest zatem problem teologiczny, lecz antropologiczny, czyli wiara ateistów w to, że nie ma istotnej różnicy między człowiekiem a zwierzętami. Ateiści wierzą w to, że nasza świadomość jest jedynie subiektywna, wolność jedynie pozorna, a miłość to tylko kwestia biochemii. Podstawą ateizmu jest oderwana od rzeczywistości wizja człowieka. Tak, jak zwierzę nie ma odniesienia do Boga, tak też człowiek w wizji ateistów rzeczywiście takiego odniesienia mieć ani nie potrzebuje, ani nie potrafi. Tyle tylko, że ateizm alienuje człowieka od tego wszystkiego, co w nas specyficznie ludzkie i co sprawia, że jesteśmy w stanie zachowywać się w jakościowo inny sposób niż zwierzęta. Ateizm to system, który nie widzi istotnej różnicy między antropologią a zoologią, między popędami a wolnością, między instynktem a miłością. Ateiści widzą w człowieku zwierzęcość, a w zwierzętach dopatrują się człowieczeństwa.
Są tacy ludzie, którzy rzeczywiście odkrywają w sobie jedynie to, co mają wspólnego ze zwierzętami. W konsekwencji ludzie ci postępują tak, jakby musieli być niewolnikami instynktów, popędów, hormonów czy nacisków zewnętrznych. Tacy ludzie nie są w stanie postawić nie tylko pytania o Boga, ale też pytania o samego siebie. Człowiek, który przyjął ateistyczny system wierzeń w antropologii, traktuje zachowanie tych, którzy racjonalnie myślą, odpowiedzialnie decydują i wiernie kochają, jako zachowanie irracjonalne. Z jego perspektywy tego typu zachowanie tak właśnie wygląda. Gdyby zwierzęta miały świadomość – pozostając we wszystkim innym zwierzętami – to też dziwiłby się temu, że ludzie są zdolni do działania innego niż kierowanie się instynktami, popędami czy biochemicznymi bodźcami.
Nic dziwnego, że w obliczu karykaturalnie zredukowanej wizji człowieka społeczeństwo zbudowane na postulatach ateistów prowadzi w praktyce do poniżenia człowieka, zwłaszcza człowieka niewinnego i uczciwego. Nie jest kwestią przypadku to, że ateistyczni politycy bardziej troszczą się o bogatych aktywistów gejowskich niż o biednych bezrobotnych, a ateistyczni prawnicy bardziej troszczą się o katów niż o ich ofiary. Z kolei ateistyczne feministki bardziej troszczą się o seks niż o dzieci, a ateistyczni ekolodzy bardziej troszczą się o ochronę zwierząt niż o ochronę ludzi.
Każdy system ateistyczny prowadzi do jakiejś formy dyktatury, gdyż ateiści przypisują sobie władzę decydowania o wszystkim. Przypisują sobie nawet władzę decydowania o życiu człowieka, a zatem władzę decydowania o tym, kogo wolno legalnie zabijać, a kogo - ustanowione przez nich prawo – będzie chronić. Ateizm prowadzi nie tylko do jakiejś formy dyktatury. Prowadzi także do jakiejś formy bałwochwalstwa. W ateizmie marksistowskim „bogiem” była partia komunistyczna i jej przywódcy, a w ateizmie liberalnym „bogiem” jest popęd, przyjemność czy pieniądze. Ateizm zawsze stawia coś ponad człowiekiem.
W każdej epoce ateiści stanowią zdecydowaną mniejszość społeczeństwa, a mimo to zawsze myślą, że są zdecydowanie mądrzejsi od zdecydowanej większości ludzi. Są także przekonani o tym, że mają najlepsze pomysły na życie, więzi i wartości godne człowieka. Ateistyczne pomysły w tym względzie – podobnie jak ateistyczna antropologia - są mało skomplikowane. W zeszłym stuleciu przemocą i zbrodniami promowali kult proletariackiego kolektywu. W XXI wieku bardziej wyrafinowanymi metodami – zwłaszcza za pomocą zdominowanych przez siebie mediów - promują „wolne” związki. Warto zauważyć, że ateiści, którzy promują tego typu związki, potwierdzają, iż obce są im zasady logicznego myślenia, gdyż posługują się terminem wewnętrznie sprzecznym. W rzeczywistości nie istnieją „wolne” związki, podobnie jak nie istnieje kwadratowe koło czy niebieska zieleń. Człowiek jest w stanie wymyślić wewnętrznie sprzeczne pojęcia, ale nawet dzieci wiedzą o tym, że takie pojęcia nie mają odpowiednika w rzeczywistości. To, co faktycznie proponują ateiści jako sposób na więzi, zwłaszcza w relacji kobieta – mężczyzna, to nie związki wolne od związków, lecz związki wolne od odpowiedzialności, miłości i wierności.
To, co ateizm proponuje jako sposób na życie, sami ateiści uznają za najbardziej „naukowe”, „racjonalne” i „postępowe”. Tymczasem w rzeczywistości ich pomysły polegają na powtarzaniu najbardziej archaicznych i prymitywnych mitów o tym, że człowiek może być szczęśliwy wtedy, gdy nie będzie jakościowo różnił się w swym postępowaniu od zachowania zwierząt. Ateiści proponują to, co łatwe, a nie to, co prowadzi do rozwoju i radości. W konsekwencji proponują łatwy seks zamiast trudnej miłości, łatwy sposób na kierowanie płodnością (antykoncepcja, prezerwatywy, aborcja) zamiast odpowiedzialnego rodzicielstwa, łatwy „luz” zamiast trudnej odpowiedzialności. W pogoni za tym, co łatwe, ateiści przyjmują nawet tak irracjonalny mit, jak przekonanie, że w jakiejś fazie swego rozwoju człowiek może nie być człowiekiem.
Najgroźniejszym mitem ateizmu jest wiara w to, że kto przestaje kochać Boga, ten zacznie kochać człowieka. Fakty wskazują na to, że jest dokładnie odwrotnie. Pierwsze miejsca na liście największych ludobójców wszech czasów zajmują właśnie ateiści. To nie przypadek, że również w naszych czasach ateiści szydzą sobie z Jezusa, który kochał i uczył kochać, ale nie szydzą sobie z ateistycznych zbrodniarzy, a nawet doszukują się pozytywnych aspektów ich zbrodniczej działalności.
W obliczu powyższych faktów jest sprawa oczywistą, że największy przesąd nowożytności to wiara w to, iż ateizm jest przejawem racjonalizmu i że ateiści to ludzie niewierzący. Mitem jest również przekonanie o tym, że punktem wyjścia ateizmu jest negowanie Boga a nie skrajnie zniekształcona wizja człowieka. „Racjonaliści”, „ludzie nauki”, „ludzie postępu”, „humaniści” to ulubione etykiety, jakimi ateiści chętnie tytułują samych siebie. W ich przypadku w radykalny sposób potwierdza się zasada, że nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie.


Cz sie 06, 2009 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
ania24leszno, cytując podajemy źródło cytatu lub przynajmniej autora.

W tym przypadku, o ile się nie mylę, jest to ks. Marek Dziewiecki:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1949

_________________
Piotr Milewski


Cz sie 06, 2009 13:52
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19
Posty: 230
Post 
Ja w Boga nie wierzę na podstawie wielu religii.
To religie przekazują nam wszelkie informacje dotyczące jego istnienia.
Skoro robią to na różny sposób, a w dodatku cały czas się jeszcze modyfikują, to nie ma o czym gadać.

Np. nasza religia ostatnio się zmodyfikowała, i uznała że otchłań jednak nie istnieje. Całkowita wolna amerykanka.
Równie dobrze mogliby ustalić, że Bóg ma dwa nosy i też by przeszło.


Cz sie 06, 2009 14:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Takich głupot jakie wypisuje Ania24leszno [ vel ks. Marek Dziewiecki ] dawno nie czytałem .
Linijka po linijce kłamstwo za kłamstwem , lub pomieszanie z poplątaniem .

Ten tekst to dokonała ilustracja jak religia uszkadza mózg .

_________________
-p => [ p => q ]


Pt sie 07, 2009 10:17
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Wychowałem się w rodzinie Katolickiej, więc Wiarę mam mocno zaszczepioną.

Będąc młodym chłopakiem zostałem ministrantem.

Przełomem w moim Życiu Duchowym była książka Biskupa Zbigniewa Kraszewskiego

http://sanctus.com.pl/szczegoly/1041/ta ... _wiecznego




Następnie czytając jedne z Objawień Prywatnych nie posiadających Imprimatur zrozumiałem jak Świat jest zbudowany i `pękłem` - płakałem jak dziecko.

Zacząłem czytać jedną z pozycji, które są dla osób o ugruntowanej Wierze jest to Książka , której autorem jest PAN JEZUS, a spisana jest przez ... . Są to też Objawienia.

Trudno mi w pamięci zlokalizować, którą książkę czytałem, czy miałem zacząć czytać, gdy dostałem Łaski Nadprzyrodzone. Teraz już nie muszę Wierzyć w Tamten Świat, gdyż wiem, że na 100% istnieje.

Po pewnym czasie poświęciłem życie BOGU.


Pt sie 07, 2009 18:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 196 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL