Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 13:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 człowiek 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
No to ok, powiedzmy że jest to jednak jakaś forma budownictwa :) ale nadal daleko jej do dróg rzymskich, czy niewiele lepszych (?) obecnych.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sie 11, 2009 15:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 31, 2009 7:20
Posty: 15
Post Re: człowiek
zelazecko napisał(a):
Ludzie budują drogi , domy , czynią tak również zwierzęta. Co wg was jest istotą człowieczeństwa?


jak tak czytam to pytanie , które postawil autor dochodze do wniosku , iz ludzie i zwierzeta maja cechy wspolne. a to czyni wszystkich wyjatkowymi :D :D :D :D


Wt sie 11, 2009 15:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
WIST napisał(a):
Żžz napisał(a):
Sądzę, że patrzysz na człowieka przez pryzmat ostatnich stuleci cywilizacji zachodniej. To raczej wąska perspektywa.
Mylisz się […]

Możliwe.

WIST napisał(a):
[…] patrzę przez pryzmat całej historii naszego gatunku. A zatem nie jest to wąska perspektywa i chciałbym jednak abyś uzasadnił swoje stwierdzenia, ponieważ są one w oczywistej sprzeczności z wiedzą historyczną.


Chodzi mi o to, że «postęp» jest kategorią charakterystyczną dla opisu kultury zachodniej, mającą swoje źródła w romantyzmie. Charakterystycznym przykładem jest tutaj filozofia Hegla, opisująca świat właśnie w kategoriach postępu, zastępowania starego sposobu przejawiania się ducha, nowszym, pełniejszym (u jego ucznia, Marksa, jest to może bardziej widoczne). W XIX wieku miał miejsce niesamowity — nie znany wcześniej — rozwój technologiczny. On również mógł stać się przesłanką, by utożsamiać działalność człowieka, z wytwarzaniem „nowego” (w domyśle — lepszego). Stąd właśnie postęp do dziś bywa uważany za ważną kategorię aksjologiczną.

Jeszcze raz podkreślę — nie neguję, że postęp występował zawsze. Zwracam tylko uwagę, że jako kategoria opisu, idea postępu jest względnie młoda. Czy znasz jakiegoś autora średniowiecznego, który pisałby o postępie, jako czymś szczególnie ważnym? Co najwyżej o „wzroście duchowym” — ale rozumianym jako „pokonywanie niedoskonałości”, nie zaś „wytwarzanie nowszego, lepszego stanu”.

Nie twierdzę, że nie patrzysz na całą historię. Tylko te okulary, przez które patrzysz, wyprodukowane zostały dość niedawno. I nie sądzę, by można je było uznać za uniwersalne.


Wt sie 11, 2009 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Cytuj:
Chodzi mi o to, że «postęp» jest kategorią charakterystyczną dla opisu kultury zachodniej, mającą swoje źródła w romantyzmie. Charakterystycznym przykładem jest tutaj filozofia Hegla, opisująca świat właśnie w kategoriach postępu, zastępowania starego sposobu przejawiania się ducha, nowszym, pełniejszym (u jego ucznia, Marksa, jest to może bardziej widoczne). W XIX wieku miał miejsce niesamowity — nie znany wcześniej — rozwój technologiczny. On również mógł stać się przesłanką, by utożsamiać działalność człowieka, z wytwarzaniem „nowego” (w domyśle — lepszego). Stąd właśnie postęp do dziś bywa uważany za ważną kategorię aksjologiczną.

Jeszcze raz podkreślę — nie neguję, że postęp występował zawsze. Zwracam tylko uwagę, że jako kategoria opisu, idea postępu jest względnie młoda. Czy znasz jakiegoś autora średniowiecznego, który pisałby o postępie, jako czymś szczególnie ważnym? Co najwyżej o „wzroście duchowym” — ale rozumianym jako „pokonywanie niedoskonałości”, nie zaś „wytwarzanie nowszego, lepszego stanu”.

Nie twierdzę, że nie patrzysz na całą historię. Tylko te okulary, przez które patrzysz, wyprodukowane zostały dość niedawno. I nie sądzę, by można je było uznać za uniwersalne.


Więc niepotrzebnie wikłasz się w skomplikowane rozumienie, gdy ja rozumuje w sposób prosty. Co rozumiem przez postęp już wyjaśniłem. Pisałem o istnieniu postępu, nie filozofowałem a temat pojęcia i jego definicji. Nie ma zatem znaczenia od kiedy ludzie o tym myślą, tylko o istnieniu tego zjawiska i że jest ono charakterystyczne dla naszego gatunku, niezależnie od tego czy zdajemy sobie z tego sprawę. Przeciętny użytkownik grilla też nie myśli o epokowości odkrycia/okiełznania ognia, bo to znaczenie wyraża się w praktyce, a nie w tym czy o tym myślimy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sie 11, 2009 16:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
WIST napisał(a):
Więc niepotrzebnie wikłasz się w skomplikowane rozumienie, gdy ja rozumuję w sposób prosty.

…jeśli tak, to na poziomie materii można wskazać jeszcze prostszą różnicę między człowiekiem a zwierzętami. Tylko człowiek w sposób celowy wytwarza narzędzia.

Osobiście uważam, że godność człowieka się domaga, jeśli pozwalamy sobie na zastanawianie się, co jest istotą człowieczeństwa, by używać w miarę precyzyjnych narzędzi intelektualnych. Inaczej grozi nam pochopne zaszufladkowanie i niedostrzeżenie jakichś istotnych cech.

Ciekawe, że pojawiają się tutaj raczej pozytywne wizje. Że nikt nie napisał „człowieczeństwo polega na tym, że człowiek może odwrócić się od Boga”. A przecież twierdzenie takie jest w zasadzie poprawne. Reszta stworzenia jaką znamy z potocznego doświadczenia nie ma takiej możliwości. W końcu mit o wygnaniu pierwszych ludzi z Edenu o tym właśnie nam mówi: to był pierwszy istotny czyn człowieka — zerwanie owocu z drzewa poznania dobra i zła.

W sumie fajnie, wszyscy wierzą w człowieka. Raj na ziemi. :badgrin:

;-)


Wt sie 11, 2009 17:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Wiesz, myślę że iwon27 dobrze to określiła: różni nas wolna wolna, ponadto nieśmiertelna dusza, z punktu widzenia mojej wiary. Plus tego jest taki że jest to różnica uniwersalna. Minus że wynika z wiary. Ale nie ograniczajmy się do tego.

Akurat co do narzędzi to zdaje się niektóre gatunki małp celowo użytkują prymitywne narzędzia. Jakkolwiek jednak, czy jest możliwe że przy odpowiednio długim czasie z obecnych niektórych gatunków wyewoluowały by istoty bardziej inteligentne, tak pod naszym nosem? Bo jeśli tak, to punkt widzenia typowo materialny jest tymczasowy. Dziś się wyróżniamy, a jutro już nie będziemy. Coś jak planeta małp, tamtejsze szympansy i goryle miały swoją religię :)

Twierdzenie o możliwości odwrócenia się od Boga, można podciągnąć pod wolną wolę, co padło już tutaj.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sie 11, 2009 18:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
WIST napisał(a):
Twierdzenie o możliwości odwrócenia się od Boga, można podciągnąć pod wolną wolę, co padło już tutaj.

Właściwie jest tym samym, masz rację. Nieczęsto jednak formułuje się ją w ten sposób.

Czyżby intuicja podpowiadała, że istota nie może być rozbieżna z powołaniem? Odrzucamy stwierdzenie "człowieczeństwo to grzeszność", by nikt nie zrozumiał "im bardziej grzeszę, tym bardziej jestem człowiekiem"? Zastanawiające.

WIST napisał(a):
Akurat co do narzędzi to zdaje się niektóre gatunki małp celowo użytkują prymitywne narzędzia

Tak, ale z tego co czytałem, to nie wytwarzają ich w celu późniejszego użycia.


Wt sie 11, 2009 20:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
iwon27 napisał(a):
Czytam Wasze wypowiedzi. I nie rozumiem Was. Myślę , żę to co sprawia ,iż jesteśmy ludzmi to nasza wolna wola oraz możliwość wyboru , tego co chcemy robić , a także nasze uczucia w Nas samych . :))))
Czy wolna wola w działaniu, możliwość wyboru i uczucia nie cechują także zwierząt? Poobserwuj naturę a zobaczysz, że tak po prostu jest. Niejeden osobnik zwany z powodu DNA "człowiekiem" może uczyć się od zwierząt np. czułej opieki nad dziećmi z poświęceniem swego życia w ich obronie włącznie.


Wt sie 11, 2009 20:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
WIST napisał(a):
Wiesz, myślę że iwon27 dobrze to określiła: różni nas wolna wolna, ponadto nieśmiertelna dusza, z punktu widzenia mojej wiary.
Ta wolna wola to możliwość przyjęcia/odrzucenia relacji z Bogiem i nic ponad to.
NT wielokrotnie określa ludzi jako zwierzęta co wskazuje, że nie będąc wybranymi w rzeczywistości maja śmiertelną duszę jak zwierzęta bo w praktyce nimi są. Śmiertelność duszy polega na istnieniu czyli nie-bycie w stanie odrzucenia Boga a nie zanikowi tego nie-bytu wraz ze zgonem ciała.
Pora wreszcie to zrozumieć, forumowicze:).


Wt sie 11, 2009 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Żžz napisał(a):
Właściwie jest tym samym, masz rację. Nieczęsto jednak formułuje się ją w ten sposób.

Czyżby intuicja podpowiadała, że istota nie może być rozbieżna z powołaniem? Odrzucamy stwierdzenie "człowieczeństwo to grzeszność", by nikt nie zrozumiał "im bardziej grzeszę, tym bardziej jestem człowiekiem"? Zastanawiające.

Apropo tego, sądzę że istotą człowieczeństwa jest również moralność. W przypadku zwierząt nie możemy mówić o grzechu, pomimo że zapewne mają one pewne zasady, typu nie zabijam dla przyjemności, ale czy cokolwiek zrobią można traktować w kategorii grzechu?

W tym sensie tylko człowiek jest zdolny do grzechu, do odrzucenia Boga, ale i do nadania swojemu życiu celu i to daleko rozbudowanego. Sądzę że o ile inne formy życia żyją po to aby przetrwać (mam wrażenie że jest to życie dla życia), to człowiek nie jest tylko biologicznym mechanizmem który musi przetrwać, jakby coś od tego zależało, ale tworzy, zmienia, działa.

Cytuj:
Tak, ale z tego co czytałem, to nie wytwarzają ich w celu późniejszego użycia.

OK, ciężko to rozsądzić, bo trze baby było się powoływać na konkretną opinię. Niewątpliwie człowiek świadomie, celowo i skutecznie tworzy i wykorzystuje narzędzia, dostosowując materię do potrzeb, miast brać to co natura oferuje. Ale to dziwnie brzmi, że istotą człowieczeństwa jest korzystanie z narzędzi. Troche jakby istotą człowieczeństwa była wyprostowana postawa ciała.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sie 11, 2009 20:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
WIST napisał(a):
Ale to dziwnie brzmi, że istotą człowieczeństwa jest korzystanie z narzędzi. Troche jakby istotą człowieczeństwa była wyprostowana postawa ciała.
Świetnie to ująłeś, WIST. :)


Wt sie 11, 2009 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
On napisał(a):
NT wielokrotnie określa ludzi jako zwierzęta co wskazuje, że nie będąc wybranymi w rzeczywistości maja śmiertelną duszę jak zwierzęta bo w praktyce nimi są. Śmiertelność duszy polega na istnieniu czyli nie-bycie w stanie odrzucenia Boga a nie zanikowi tego nie-bytu wraz ze zgonem ciała.
Pora wreszcie to zrozumieć, forumowicze:).

Co do NT to jakiś cytacik bym prosił (chociażby wskazówkę, gdzie tego szukać) ;).

Mógłbyś rozwinąć drugie zdanie swojej wypowiedzi. Brzmi ciekawie, ale przyznaję, że chyba nie załapałem :P.

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Wt sie 11, 2009 23:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Dziękuje On :)

Kastorze, chodzi chyba o to że dusza umiera w sensie oddalenia od Boga, jako stanie śmierci duchowej, a nie przestaje istnieć. Tak to rozumiem, ale oczywiście poczekajmy aż Autor wyjaśni swoją myśl. Chce tylko sprawdzić czy dobrze zrozumiałem.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sie 11, 2009 23:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
Nom, ja rozumię podobnie. To było by nawet zgodne z nauką Kościoła :biggrin: .

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Śr sie 12, 2009 0:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
kastor napisał(a):
On napisał(a):
NT wielokrotnie określa ludzi jako zwierzęta co wskazuje, że nie będąc wybranymi w rzeczywistości maja śmiertelną duszę jak zwierzęta bo w praktyce nimi są. Śmiertelność duszy polega na istnieniu czyli nie-bycie w stanie odrzucenia Boga a nie zanikowi tego nie-bytu wraz ze zgonem ciała.
Pora wreszcie to zrozumieć, forumowicze:).

Co do NT to jakiś cytacik bym prosił (chociażby wskazówkę, gdzie tego szukać) ;).

Mógłbyś rozwinąć drugie zdanie swojej wypowiedzi. Brzmi ciekawie, ale przyznaję, że chyba nie załapałem :P.
Mt 7,6; Mk 7,27; 1Kor 15,32; 2P 2,12; Jud 1,10; Koh 3,18-20; Ps 73,22
Definicja człowieka: Rz 8,22-23; Rdz 2,7 - to nie DNA decyduje o człowieczeństwie. Dusza po zgonie ciała nie ma przecież DNA :)

Drugie zdanie to skrót myślowy z dość dużego obszaru wiedzy na temat istnienia bytów i trudno to wyjaśnić w skrócie. Dobrze ujął to WIST - też w skrócie :)


Śr sie 12, 2009 6:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL