Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 2:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 wwwfilozofka 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post Re: ...
wwwfilozofka napisał(a):
Czy nazwanie kogoś łajzą jest obraźliwe? Nie wiem.

Czy jak Cię nazwę łajzą, to uznasz to za komplement?

Cytuj:
Ludzie muszą się przenosić z miejsca na miejsce z wielu powodów. Ale nie każda łajza ma od razu majątek jak Zydzi obecnie i kiedyś. I jeszcze kiedyś sie dorabiali bardziej uczciwie niż obecnie. Oni wszystko niszczą. Dlatego nazwałam ich obecnie łajzami niewartymi psiej budy. Odkąd zaczęły się banki to już w ogóle się zeszmacili. Jak to możliwe zatem że rodzina BOGA - bo Jezus był Bogiem była biedna w tym Egipcie. Czytałam, że było dramatycznie nieraz. A tu co widzimy w takiej Brukseli, w Polsce. Najbardziej wypasione brzuchy, najlepsze prace. No to niech pokażą co potrafią. KRAŚĆ. Tyle to ja też umiem. I farbić bez sensu.


Uogólnienia, uogólnienia... Zaraz się okaże, że każdy Żyd mieszka w Brukseli i jest włascicielem banku... Nie umiem odpowiadac na takie argumenty, może nie to, że nie umiem, nie chce mi sie.

Cytuj:
A nikt mnie nie uważa za Naród Wybrany wielki itp.


Jesli jestes katoliczką, to wiedz, że to Ty teraz jestes duchowym Izraelem - Narodem Wybranym - masz spore luki w wiedzy religijnej, moze mniej krzycz, więcej czytaj.

Cytuj:
Dlatego nie lubię Zydów bo wszyscy są po ich stronie na dodatek


Jak widać nie wszyscy...

Cytuj:
a przecież W SUMIE to Duch. św. pisał Biblię i biedaki na pewno, a nie żadni lichwiarze żydowscy.


Duch święty nie pisał Biblii.

Cytuj:
Co do Biblii zaś - niektóre osoby tu sugerują jakoby była wazniejsza niż tzw. ŁAŻENIE do Kościoła. A jest na odwrót. Czy znowu kogoś obrażam jak piszę ŁAŻENIE do Kościoła?


Jesli ktoś tylko łazi do kościoła po to, by Bóg mogł odhaczyć go na swojej liście obecności, to może rzeczywiscie, lepiej, żeby poczytał Biblię w tym czasie, albo zajął sie czymkolwiek, zamiast tracić godzine tygoniowo z życia. Biblia jest jednak na tyle wazna w KK, że w kościele również się ją czyta - nie rozumiem Twoich poglądów jako katoliczki.

Czy kogoś obrażasz pisząc łażenie.. możliwe, że nie, ale pękłabym ze śmiechu, gdyby pani w Urzędzie powiedziała: przylezie pani sobie po odbior czegoś tam we wtorek. Pomysl trochę...

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


So sie 15, 2009 12:56
Zobacz profil
Post ...
No cóz... nie zdziwiłabym się wcale gdyby jakaś urzędniczka mi tak powiedziała DOSŁOWNIE - PRZYLEZIE sobie pani po coś tam wtedy
a wtedy. Bo taka jest prawda o wielu urzędnikach w wielu PAŃSTWACH :(
I tyle.

Całą dyskusję pseudo-filozoficzną a zato bardzo... nie wiem... pretensji tu jakichś pełno do mnie nie wiadomo o co... mogę podsumować tak.

Czy Biblia była niezbędna by przyszedł na świat Mesjasz? Jeśli tak to macie rację, a jeśli nie to też was żegnam. No przyszedł na świat, następnie całe życie karmił sie Biblią i umarł na krzyżu też z Biblią nad swoją głową.

Punkt dla was?


So sie 15, 2009 13:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Obyś robiła sobie tylko jaja, bo jeśli to wszystko na poważnie to naprawdę niepokoisz mnie...

Masz jednak okazję odpowiedzieć innym...

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 15, 2009 13:15
Zobacz profil
Post ...
Nie wiem panie WIST czy jesteś pan filozofem większym czy mniejszym (chyba większym) ale musisz przyznać - zwłaszcza jeśli czytasz książki, a widzę, że lubisz czytać książki - iż zawżdy tak bywało, że wielu braci i siostr w kościele katolickim zginęło temu iżby niektórzy za dużo negatywnych cytatów w ich dziełach znaleźć raczyli :(. Jak dla mnie mogli po prostu nie czytać. Bo - na dobrą sprawę - prócz Ewangelii w Biblii krew się leje. I tu też widzę zakłamanie pewne bo skoro w Biblii krew się leje to czemu tak mało jej w Ewangelii? Czy to moje pytanie wywołuje u Ciebie jakiś dziwny niepokój? No to może już rzeczywiście dam sobie spokój z pytaniem Ciebie o cokolwiek. Po co niepokoić ludzi... :(


PS. Czy forum internetowe nie powinno być miejscem (chyba jedynym w Polsce już) gdzie MOŻNA W OGÓLE KOGOŚ O COŚ BEZ NIEPOKOJENIA GO ZAPYTAĆ? Okazuje się, że już nawet tu każde pytanie wzbudza jedynie... niepokój u tego komu je zadano. Smuteczek


So sie 15, 2009 13:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45
Posty: 105
Post 
Filozof który sam siebie nazywa filozofem musi w istocie być bardzo marnym filozofem bądź wcale nim nie być.


So sie 15, 2009 14:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Cytuj:
Bo - na dobrą sprawę - prócz Ewangelii w Biblii krew się leje.

Czy to moje pytanie wywołuje u Ciebie jakiś dziwny niepokój? No to może już rzeczywiście dam sobie spokój z pytaniem Ciebie o cokolwiek.

Nie wiem co rozumiesz poprzez wielki filozof, ja się w każdym razie tak nie określam.

Wywołujesz u mnie wielki niepokój, ale nie dlatego że dokonałaś odkrycia na skalę światową, które podważa całą moją wiarę i dotychczasowe twierdzenia, tutaj nie mam się o co martwić :D Niepokoją mnie ludzie sądzący że są katolikami a nie mający typowych poglądów katolickich. Przy okazji nie ustosunkowałaś się nijak do tego co napisałem, że nie sam chrzest czyni katolika. Niepokoją mnie też tacy którzy wypowiadają sądy o Biblii, a jak widać niezbyt ją znają. Zgadzam się że nie wszyscy powinni czytać Biblię, niektórzy zdecydowanie nie powinni jeśli mają pisać potem "nazbyt oryginalne" interpretacje.

ekimmu napisał(a):
Filozof który sam siebie nazywa filozofem musi w istocie być bardzo marnym filozofem bądź wcale nim nie być.

Niektórzy lubią takie tytuły sobie nadać, to daje im przekonanie że są troszkę ponad. Ale od filozofii, do gadulstwa nieraz droga może być krótka.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 15, 2009 14:23
Zobacz profil
Post ...
Szanowany Panie WIST,

ależ ja jestem bardzo dobrym filozofem. Czemu nie? Mam być marnym filozofem tylko temu, że nie kopiuję poglądów Twoich na przykład? Mam swoje.

Jeśli zaś chodzi o Biblię. Ależ ja ją znam. Zasadniczy jej trzon to ST. NT jest znacznie krótszy. Weżmy pod lupę ST - można go podzielić na 3 zasadnicze części:
- księgi historyczne
- księgi mądrościowe
- księgi prorocze.

Najwięcej kontrowersji budzą księgi historyczne z powodu głównie niezrozumienia o co chodzi generalnie, a chodziło o to, że mieli się modlić, wierzyć w Boga, ufać mu, nie grzeszyć, a byłoby OK. Lecz naród wybrany... poza tym wiele faktów jest tam poplątanych itp. A wiele jest zastanawiających do dziś w sensie czy to aby prawda. Oczywiście nie znam każdej linijki by rzucać cytatami, ale czasem warto poznać SENS ZASADNICZY nim zacznie się rzucać BEZ SENSU 100 cytatów.
Gdyby Biblia była tak BARDZO cenna jak uważasz ( a zatem bezcenna) to by się na Biblii wszystko zaczęło i skończyło. A wcale tak nie jest.
Czemu?

Najwidoczniej nie chodzi o to by każdy książki pisał.
I tu może jest, że tak napiszę pies pogrzebany.

???

PS. Chrzest nie czyni mnie katoliczką? A co mnie nią czyni. No właśnie chrzest mnie czyni. Chyba że lepiej to uczyni czytanie Pisma św.
W każdym razie od czegoś trzeba zacząć bycie katolikiem. Co proponujesz? BYCIE katolikiem, nie nawracanie się.

PS. GDYBY Biblia była ważniejsza od chrztu w sposób nie wiem... no to by sie małych dzieci niue chrzciło. MOJE ZDANIE. Czekałoby się aż się nauczą czytać. A tu co widzimy w Polsce na przykład? Widać jest to ważniejsze niż Biblia - prosty dowód tu mamy.

A Biblię można czytać by się nawrócić albo pogłębić wiarę. Nie wiem. Choć osobiście uważam, że to bardzo trudna księga. Wielu ludzi bierze ją bardzo dosłownie - opisy/cuda biblijne itp. próbuje je zanalizować, wytłumaczyć. Inni za to nic nie robią. Nie wiem które wyjście lepsze/gorsze.


So sie 15, 2009 19:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Nie wnikam w Twoje przekonanie o byciu filozofem. Jak dla mnie zbyt wiele błędów popełniłaś, a Twoje wypowiedz nie sugerują profesjonalizmu, nawet starania o takowy, więc możesz krzyczeć, a ja widzisz nie tylko ja dostrzegam sprzeczności Twojego rozumowania. Już zapomniałaś jak się motałaś w źródłach, a raczej w ich braku? Albo jak wyskoczyłaś z analizą psychologiczną mojej osoby? I co? Gdzie to wszystko się podziało? Nagle zamilkłaś, zmieniłaś temat i myślisz że ja też zapomniałem? Nie moja droga, skompromitowałaś się i jako dobry filozof warto to sobie uświadomić, bo jak napisałem, zaczynasz temat i go nie kończysz, może dlatego że po raz kolejny uznałaś swój błąd, tylko że cicho, bez publicznego przyznania się? I co teraz zrobisz? Uciekniesz dalej unikając odpowiedzi na te powyższe treści?

Co do Biblii to przepisałaś klasyfikację ksiąg biblijnych i uważasz że znasz się na Biblii? A takie buraki jak "tylko w Ewangeliach brak krwi" jakoś nie świadczą ani o precyzji wypowiedzi, ani o wiedzy na temat tejże Biblii. Bo przecież listy apostolskie pełne są zabijania, krwi i śmierci, prawda? Słabo filozofko, słabo :D

Twoje argumenty które mają na celu podważać Biblię i naukę Kościoła rażą bezmyślnością. Co to w ogóle znaczy że na Biblii się nie wszystko zaczęło i skończyło? Zupełnie nie rozumiem tego tłumaczenia.

Nigdzie nie napisałem że Biblia jest ważniejsza od chrztu. Ale możesz pokusić się o przytoczenie fragmentu mojej wypowiedzi, czy też pominiesz milczeniem kolejną pomyłkę?

Piszę wyraźnie, chrzest jest ważny i tu jest kropka. Biblia jest ważna i to jest kropka. Nie ma żadnych "ale". Katolicyzm jednak wymaga rozwoju, przyjmowania sakramentów, poznawania nauki Kościoła, czyli nauki Jezusa, czyli głównie tekstów Biblii. Ale ja już cytowałem odpowiednie fragmenty z Pisma, m.in. słowa św. Pawła, które oczywiście pominęłaś milczeniem, bo widocznie św. Paweł uważał inaczej niż sobie wymyśliłaś że być powinno :)

A jeśli nie wiesz które wyjście lepsze, nie czytać, lub czytać, to Kościół nie ukrywa odpowiedzi, a ja Ci ją nieustannie podsuwam. Widzę że masz problem z podstawami wiary która podobno wyznajesz. Pomijam już absurdalne podejście do Żydów.

Powiedz mi, kim Ty jesteś właściwie? Ile masz lat, co robisz w życiu, czy (nie daj Boże) filozofię studiujesz? Czy po prostu przeczytałaś parę gazet których nie umiesz przytoczyć i sądzisz że wystarczy mówić, cokolwiek aby być fajnym filozofem? :D

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 15, 2009 19:45
Zobacz profil
Post ...
Cytuj:
Twoje argumenty które mają na celu podważać Biblię i naukę Kościoła rażą bezmyślnością.


No wiesz - takim stwierdzeniem to już mnie obrażasz. Ja po prostu mam na celu wykazanie Ci, że Biblia nie stanowi dla mnie nie wiem odnośnika nr 1 w czymkolwiek poza może właśnie Dekalogiem i kilkoma tekstami, które rozumiem lepiej (głównie Ewangelie) lub które są pięknymi modlitwami (psalmy). A nawet Dekalog jest trudny i wymaga rozbudowania w tym celu możesz sobie poczytać to i owo i tak dalej - sam Dekalog też jest dla mnie za trudny. Po analizie dekalogu z Biblii stwierdzam, że grzechów nie mam żadnych. A jednak... no i to tyle.
A więc ja uważam, że najważniejsze jest chodzić do Kościoła - najpierw sie ochrzcić i Biblia wcale nie jest najważniejsza. A jeszcze lepiej jest MIEĆ OBJAWIENIE. Wtedy wszystko wiesz najlepiej. Czemu? No bo byłeś naocznym świadkiem tego czy tamtego. Możesz sobie wiele rzeczy dopowiedzieć. Poza tym kiedyś będziemy naocznymi świadkami innej rzeczwistości dlatego uważam, że największą wiedzę powinny nieść OBJAWIENIA. Zawsze są też dostsowane do czasów, do problemów, do różnych wydarzeń. A katolik prawdziwy to ochrzczony. Biblia jest księgą symboliczną, można sobie wiele rzeczy po swojemu interpertować dlatego trzeba polegać i opierać się na interpretacjach Kościoła i jego nauce w wielu kwestiach, w których Biblia ma tylko jakiś początek. Jakiś błysk pierwotny, ale co dalej? Co więcej?

I to są oto moje poglądy, które Ci przedstawiłam, że masz mieć OBJAWIENIE znaczy się NAOCZNE. A Biblia też jest ważna, ale dla mnie nie tak bardzo jak to co widzę i słyszę.


So sie 15, 2009 20:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
No właśnie moja droga, Ty masz swoje własne i osobiste zdanie na temat Biblii. Starasz się je udowodnić, przekonać mnie że jest słuszne. I o niczym innym nie mówię...

Co rozumiesz przez chodzić do Kościoła? Bo jeśli nie tylko przychodzić, ale praktykować wiarę uczęszczając na Mszę, to podobnie ważne jest praktykowac modlitwę, w tym czytanie Pisma Świętego itd. Eucharystia jest szczytem życia duchowego, ale aby ją godnie przyjąć trzeba nie tylko być bez grzechu, nie tylko modlić się, ale znać Tego którego się przyjmuje. Lektura Biblii jest na to najlepszym sposobem. Niestety, Ty za bardzo oddzielasz od siebie wszystko, podczas gdy wszystko jest całością. Paradoksalnie, skoro uważasz że najważniejsze jest chodzenie do Kościoła, co w takim rozumieniu jakie zaprezentowałem wyżej, jest słuszne, to musisz wiedzieć z czego składa się Msza. A składa się z liturgii słowa i Eucharystii. I tu wielki ups dla Ciebie, bo liturgia słowa to nic innego jak odczytywanie Pism Świętych. Poza nimi jest tylko Eucharystia, więć znów sobie sama przeczysz. Mówisz Msza ważna, ale Pismo takie sobie, taki dodatek. Czyli rozumiem połowa Mszy to taki sobie dodatek, nic ważnego, a dopiero pozostała połowa ma wartość?

"A katolik prawdziwy to ochrzczony" jest to niezbędny warunek, ale nie wystarczający - powtarzam, wszyscy ateiści są w tym kraju ochrzczeni. Bez praktyki wiary nie ma katolickiej postawy, wiary, etyki. A Biblia zajmuje w tym miejscu ważne miejsce, bo to w co wierzymy, etyka jaką wyznajemy jest właśnie w nie (oraz oczywiście w Tradycji) zawarta. Kościół naucza że całe Pismo jest natchnione, co wyraźnie przeczy Twojej własnej interpretacji że Dekalog plus może Ewangelie.

Powiedzmy sobie jasno, przeczysz Kościołowi, podważasz zatem katolickość swoich przekonań i postaw. Ale jak uważasz że chrzest Ci wystarczy, a dalej może pisać herezje to proszę bardzo. No i miałem rację, dalej udajesz że nie widzisz wyraźnie postawionych pytań i zarzutów.

A co widzisz i słyszysz?

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 15, 2009 20:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14
Posty: 144
Post 
Nie wiem, o co tutaj tyle krzyku. Grzechem jest chyba każde sprzeciwienie się woli Bożej. Może inaczej definiuje to instytucja Kościoła, ale myślę, że Bóg ma w tej sprawie więcej do powiedzenia i powinien mieć większy posłuch. Chrystus używał pojęcia grzechu na długo przed tym, jak Kościół utworzył własną definicję tegoż wyrazu. Każdy czyn niezgodny z wolą Bożą, czy też etyką chrześcijańską, jest grzechem. Adam i Ewa sprzeciwili się woli Bożej, a więc zgrzeszyli. Nie czepiajmy się tutaj poszczególnych słówek zawartych w definicji, bo liczy się raczej, co Chrystus rozumiał przez słowo "grzech", a nie formułka, jaką zbudował Kościół.

Ktoś oczywiście może wspomnieć o tym, że Adam i Ewa byli niemal małpami i nie mieli żadnej wolnej woli, ani też suwerennego rozumu, czy zdrowego rozsądku. Tyle że tu wdajemy się już w nieco inną dyskusję. Biblia w ten właśnie sposób (głosząc, że Adam i Ewa, tak jak współcześni ludzie, mieli wolną wolę) po prostu neguje teorię ewolucji, a mówienie, że Biblia i teoria ewolucji nie są ze sobą sprzeczne, to moim zdaniem naginanie faktów. Tyle ode mnie.


So sie 15, 2009 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Proponuję Ci przejrzeć całą tą naszą dyskusję, aby zrozumiem (lub nie zrozumieć) o czym my mówimy. Generalnie ja próbuje wskazać filozofce że jej postawa w stosunku do mnie była obraźliwa, a jej przekonania i to co piszę jest samo w sobie sprzeczne, w dodatku nie chce zrozumieć że nie reprezentuje katolickich poglądów, pomimo że walczy jak lew o to aby móc się nazwać katoliczką.

Mniejsza o Twój pogląd na temat Kościoła, ale chyba zgodzisz się że jeśli ktoś mówi że jest katolikiem i należy do Kościoła, to powinien się zgadzać z treściami jakie Kościół pochwala i głosi, a nie je podważać, a tym samym podważać własną wiarę.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 15, 2009 21:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post Re: ...
wwwfilozofka napisał(a):
Cytuj:
Twoje argumenty które mają na celu podważać Biblię i naukę Kościoła rażą bezmyślnością.


No wiesz - takim stwierdzeniem to już mnie obrażasz.


Nie, Filozofko, to jedynie stwierdzenie faktu, na który już dałaś dowody swoimi postami.

Cytuj:
Ja po prostu mam na celu wykazanie Ci, że Biblia nie stanowi dla mnie nie wiem odnośnika nr 1 w czymkolwiek poza może właśnie Dekalogiem i kilkoma tekstami, które rozumiem lepiej (głównie Ewangelie) lub które są pięknymi modlitwami (psalmy). A nawet Dekalog jest trudny i wymaga rozbudowania w tym celu możesz sobie poczytać to i owo i tak dalej - sam Dekalog też jest dla mnie za trudny. Po analizie dekalogu z Biblii stwierdzam, że grzechów nie mam żadnych. A jednak... no i to tyle.


Tym samym wykazujesz, że daleko Ci do katolicyzmu chyba.
Co do dekalogu... mozna powiedzieć, że on już nie obowiązuje pozornie, zwyczajnie Jezus zawarł wszystko w przykazaniu miłosci Boga i blizniego, to coś wiecej niż dekalog. Jesli kochasz, dekalog nie jest trudny.
A jesli nie stwierdzasz, że nie masz grzechów, to jednak nie doczytałaś tej Biblii.
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. 1 J 1,8

Cytuj:
A więc JA uważam, że najważniejsze jest chodzić do Kościoła - najpierw sie ochrzcić i Biblia wcale nie jest najważniejsza.
/pogrubienie moje/

Dokąd będziesz opierać się na JA uważam, nie powinnaś nazywać katoliczką. Cóż, w Kościele nie ma miejsca na "JA uwazam".

Cytuj:
Biblia jest księgą symboliczną, można sobie wiele rzeczy po swojemu interpertować dlatego trzeba polegać i opierać się na interpretacjach Kościoła i jego nauce w wielu kwestiach, w których Biblia ma tylko jakiś początek. Jakiś błysk pierwotny, ale co dalej? Co więcej?


A Ty się opierasz na "JA uważam".

Cytuj:
I to są oto moje poglądy, które Ci przedstawiłam, że masz mieć OBJAWIENIE znaczy się NAOCZNE.


"masz miec objawienie"... hmm, czy to zależy od chcenia, może jakieś roślinki w tym celu trzeba skonsumować... a może trzeba powiedzieć Bogu wprost - filozofka powiedziała, że mam mieć objawienie, więc rusz się Panie Boże i zrób coś.
Filozofko, zbierz najpierw swoją religijną wiedzę, zweryfikuj przy pomocy dostępnych zródel, bo to jest jakiś religijny groch z kapustą, a na pewno nie katolicyzm.

Cytuj:
A Biblia też jest ważna, ale dla mnie nie tak bardzo jak to co widzę i słyszę.


Może jakiś przykład tego, co widzisz i słyszysz?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


So sie 15, 2009 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14
Posty: 144
Post 
WIST napisał(a):
Mniejsza o Twój pogląd na temat Kościoła, ale chyba zgodzisz się że jeśli ktoś mówi że jest katolikiem i należy do Kościoła, to powinien się zgadzać z treściami jakie Kościół pochwala i głosi, a nie je podważać, a tym samym podważać własną wiarę.

Zgadzam się. Nie zgadzając się z Kościołem, można oczywiście być chrześcijaninem, ale na pewno nie katolikiem, bo to wyznanie chrześcijańskie (katolicyzm) jest jak gdyby definiowane przez instytucję Kościoła i ściśle z nią związane. Chrześcijaninem jest każdy, kto wierzy w Boga i treść Ewangelii, ale wyznaniem katolickim jest to, którego zasady wiary definiuje Kościół Katolicki.


So sie 15, 2009 22:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Dziękuję, może to przemówi filozofce do rozumu, choć obawiam się że z jakichś przyczyn ona tego nie zechce przyjąć do wiadomości.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 15, 2009 22:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL