|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Chlubienie się czyli... ?
Autor |
Wiadomość |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
 Chlubienie się czyli... ?
św. Paweł pisze: "Jeżeli już trzeba się chlubić, będę się chlubił z moich słabości." (2 Kor 11,30)
Co, Waszym zdaniem, ma na myśli Apostoł? Co rozumie pod słabościami? Skłonność do grzechu?
Co dla Was oznacza słwo "chlubienie się"? Chwalenie? Szczycenie się?
Jak można się chwalić słabościami?
Przyznam się, że od jakiegoś czasu już za mną ten fragment "chodzi" i nie bardzo wiem, jak go "ugryźć"  bedę wdzięczna za podpowiedzi, sugestie - może jakąś propozycję lektury?
Pozdrawiam 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
Wt sie 11, 2009 6:14 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Myślę cały kontekst (cały rozdział i pół następnego) sugeruje, że chodzi o chlubienie się tym, co wynika ze słabości. W Biblii, którą mam (tłumaczenie księdza Remigiusza Popowskiego) jest ten fragment przetłumaczony "Skoro chwalić się trzeba, chwalił się będę tym, co wynika z mojej słabości" (dalej będę cytował za BT). Wcześniej Paweł opisywał jakie wydarzenia ma na myśli. Chodzi o to, że przez te cierpienia i słabości:
1) bardziej staje się sługą Chrystusa i Go naśladuje:
"Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci. Przez Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego.Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej.Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwachw pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości,nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły.Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął?" (2Kor 11:23-29)
Tutaj przypomina się kilka fragmentów z Pisma, któe to wyjaśniają jescze bardziej:
"Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać." (J 15:20)
"Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami." (Mt 5:10-12)
'Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami." (1P 2:21)
2) bardziej ujawnia się moc Chrystusa; gdyby Paweł był silny i nie cierpiał, to polegałby na sobie, a tak to ciągle Chrystus objawia swoją moc, bo Paweł daje Mu miejsce na to w swojej słabości:
"lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny." (2Kor 12:9-10)
Więc odpowiadając na jeszcze jedno pytanie:
elka napisał(a): Co, Waszym zdaniem, ma na myśli Apostoł? Co rozumie pod słabościami? Skłonność do grzechu?
Myślę, że raczej nie. Bardziej te cierpienia oraz to, że sam nie ma mocy, jedynie z Panem.
Ja tak to rozumiem. Może ktoś inny głębiej i lepiej to wyjaśni.
_________________ Piotr Milewski
|
Wt sie 11, 2009 11:36 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ja to rozumiem analogicznie do powiedzonka: " jeżeli już musisz grzeszyć, grzesz bezinteresownością " itp.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt sie 11, 2009 16:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wszystko co dobre człowiek posiada od Boga.
Słabości pochodzą od człowieka.
Walka ze słabościami może być chlubą,gdyż pozwala nam zbliżyć się do Boga.
Tak więc "chlubić się ze słabości" to skrót myślowy.
|
N sie 16, 2009 10:03 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|