To, że nie ma miłości i uczuć to każdy wie, ale... dlaczego od razu każdy seks dla seksu, bez miłości, ma być przedmiotowym traktowaniem drugiego człowieka? Jeśli oboje się na to godzą to nie widzę tu nic z przedmiotowego traktowania.



Nikt temu wszystkiemu nie przeczy, ale cóż, mają do tego prawo.



Masz rację, ale napisałem aktorzy, żeby podkreślić fakt, iż oni tylko grają, nie jest to jakiś naturalny seks wynikający z miłości i pożądania.

To nie ma znaczenia czy się godzą, czy nie. Byli np. tacy niewolnicy, którzy chcieli być pod niewolą, godzili się na to bo to im odpowiadało, ale to nie zmienia faktu, ze byli traktowani przedmiotowo. Każde wykorzystywanie ludzi jest przedmiotowym traktowaniem.

Metalik: a gdzie w pornolach masz wykorzystywanie jednej strony przez drugą? To jest wspólna praca po prostu. Czasami może być też przyjemność, ale raczej ograniczona.

To taka sama sytuacja, jak dwóch facetów robi budę dla psa - jeden trzyma gwoździa, a drugi młotek - ktoś kogoś wykorzystuje? Nie, po prostu razem pracują.

Wyżej wyjaśniłem. Czemu nie czytasz ze zrozumieniem?

Chyba jestem strasznie mało kumaty, bo nigdzie takiego wyjaśnienia nie widziałem. Mógłbyś, proszę, wyjaśnić mi to dokładniej?

Napisałem to m.in. w poście wyżej:

,,To nie ma znaczenia czy się godzą, czy nie. Byli np. tacy niewolnicy, którzy chcieli być pod niewolą, godzili się na to bo to im odpowiadało, ale to nie zmienia faktu, ze byli traktowani przedmiotowo. Każde wykorzystywanie ludzi jest przedmiotowym traktowaniem.

Jak wiadomo seks służy po pierwsze prokreacji, po drugie ma na celu rozładować napięcie seksualne współmałżonków. Jest to najbardziej intymna sfera człowieka. Publiczne pokazywanie aktu seksualnego, często zwulgaryzowanego nie można nazwać żadną pracą, ale sprzedawaniem ciała za pieniądze. Jest to forma prostytucji, jak wspomniałem wyżej.

I również wspomniałem już, że seks bez uczuć to wypaczenie bo jest pozbawiony miłości a koncentruje się na różnych technikach zaspokajania popędu. Każdy myśli tylko o tym by wykorzystać partnera dla swoich egoistycznych celów.

Jak ma służyć prokreacji to nie rozładowaniu bo to już by było nie teges.
Biorąc pod uwagę badania które wskazują kiedy można prokreować należało by się na ten dzień (dni) odpowiednio przygotować psychicznie i przystąpić do wszystkim wiadomych czynności oczywiście bez przedmiotowego traktowania którejkolwiek z uczestniczących stron. Wspólnie zamykając oczy aby przypadkiem nie pobudzić zmysłów nagością partnera wykonać szereg czynności które doprowadzą naszą działalność do spodziewanego zakończenia skutkującego być może w przyszłości uzyskaniem progenitury. Po zakończeniu tych czynności należało by podziękować sobie za wspólny wysiłek i rozejść się oczekując na następny termin zbliżenia. Ja nie wiem czy jest ktoś komu to by się podobało ale może się mylę.

Ach, to . Myślałem, że żartujesz. Jeśli napisałeś to poważnie, to znaczy, że nie masz pojęcia, o czym piszesz. W filmach porno to jest GRA AKTORSKA. Oni udają, rozumiesz?

A poza filmami, jak się dwójka dorosłych ludzi bawi w BDSM, to wcale nie jest takie oczywiste, która strona jest traktowana podmiotowo i czy w ogóle. Musisz się dokształcić w temacie (przynajmniej teoretycznie).

Że się wtrącę...


gra, udają... ergo: tak samo jak na planie filmowym udawane jest zabijanie, strzelanie, roztrzaskane głowy.

ciekawe....

niezłe tricki muszą wykorzystywać.

Bo ja wiem, czy niezłe. Telewizja ma już z 80 lat, a kino o połowę więcej - to i trików kilka wymyślili. Do sensacji i horrorów biorą keczup, do porno wazelinę i jakiś olejek (czy cuś - nie kręcę - nie wiem dokładnie). A potem krzyczą, jedni udając, że im przyjemnie, a inni, że ich boli.

podejrzewam, że zużywają też ogromne ilości niebieskich pigułek

Jak wygląda nauka kościoła chyba wiesz albo tylko udajesz głupiego?

Pozostałą część tego Twojego pościku sobie podaruję

Pornusy na ogół ssą, ale mają jeden plus - można podłapać ciekawe pozycje. ;P

Chociaż i tak wolę razem z partnerką wymyślać. ;p

W nich na ogół też


Crosis

Jak już mowa o ssaniu, to polecam ten artykuł.