|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Bezczeszczenie Eucharystii ?
Autor |
Wiadomość |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Bezczeszczenie Eucharystii ?
Jak powinien zareagować katolik wiedząc o tym że osoba nie znajdująca się w stanie łaski uświęcającej lub w ogóle niewierząca przyjmuje komunię ?
Dwie faktyczne sytuacje: moi znajomi brali ślub kościelny, ona - katoliczka, on - ateista (ale nie jakiś wojujący antyklerykał, nie ma nic przeciwko wychowywaniu dzieci w wierze katolickiej). No i ksiądz zajmujący się przygotowywaniem ich ślubu niejako wymusił na chłopaku pójście do spowiedzi i przyjęcie komunii, choć ten jasno deklarował że nie wierzy w istnienie Boga i spowiedź będzie dla niego całkowicie nieszczera. "Skoro jesteś ochrzczony - musisz iść". No i poszedł.
Inny przypadek: moja znajoma (znów: ateistka, nie wojująca) mieszkała za granicą u bardzo religijnej rodziny, z którą chodziła co niedzielę do kościoła (dla towarzystwa). I kiedyś przyznała się że "było jej tak głupio że wszyscy chodzą do komunii a ona nie, że też zaczęła chodzić".
No i teraz pojawia się pytanie - jak zareagować ? Z jednej strony, jakby nie patrzeć, jest to świętokradztwo, bezczeszczenie Eucharystii, czy rzucić się na taką osobę w kościele, powalić na ziemię i nie dopuścić do przyjęcia przez nią komunii ? Z drugiej strony, czy naprawdę Wszechmocnemu Bogu stanie się wielka krzywda jeżeli jakiś niewierzący spożyje biały wafelek - co najwyżej to taki człowiek skaże siebie na coraz niższe kręgi piekła, a Bogu raczej nie szkodzi...
|
Wt sie 11, 2009 19:57 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
No z pewnością nie rzucać się na takich w kościele.
Sytuacja nr 1: ksiądz jeśli tak zrobił postąpił źle. Owszem i spowiedź i Komunia były świętokradcze i zaciągnął ten człowiek na siebie tylko większe winy. Wszak nie zawsze nowożeńcy muszą komunikować na Mszy ślubnej.
Sytuacja nr 2: Postawa kobiety dziwna. Bo głupio jej było... Głupio ze swoim światopoglądem? Coś nie tam z nim zatem.
Ale: jak pisałem nie rzucać się na nich w kościele, ale:
1. Jeśli znajomi porozmawiać z nimi
2. Porozmawiać z księdzem. Jeśli to osoby uczęszczające do kościoła regularnie (jak owa kobieta za granicą) to ksiądz może kojarzyć i nie udzielić.
Sytuacja trudna, ale należy wierzyć św. Pawłowi, że swój wyrok wówczas oni spożywają.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt sie 11, 2009 20:12 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
1. W pierwszym wypadku winę zaciągnął na siebie... ksiądz.
2. W drugim wypadku ksiądz musi mieć coś więcej, jak tylko "informacja od znajomego znajomej". A zamiast wyrzucić od komunii, wystarczyłaby chwila rozmowy za znajomą...
_________________ Dominik Jan Domin
|
Wt sie 18, 2009 12:45 |
|
|
|
 |
Bozena
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 14:10 Posty: 80
|
 Re: Bezczeszczenie Eucharystii ?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): Z drugiej strony, czy naprawdę Wszechmocnemu Bogu stanie się wielka krzywda jeżeli jakiś niewierzący spożyje biały wafelek - co najwyżej to taki człowiek skaże siebie na coraz niższe kręgi piekła, a Bogu raczej nie szkodzi...
To nie "biały wafelek", ale CIAŁO CHRYSTUSA.
|
Wt sie 18, 2009 14:41 |
|
 |
aro
Dołączył(a): So kwi 11, 2009 13:52 Posty: 28
|
 Re: Bezczeszczenie Eucharystii ?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): Z drugiej strony, czy naprawdę Wszechmocnemu Bogu stanie się wielka krzywda jeżeli jakiś niewierzący spożyje biały wafelek - co najwyżej to taki człowiek skaże siebie na coraz niższe kręgi piekła, a Bogu raczej nie szkodzi...
Może ten cytat będzie odpowiedzią na Twoje pytanie;
...„Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije, nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije” (1 Kor 11, 28-29). Ostrzeżenie jakie kieruje św. Paweł uzmysławia wagę tajemnicy ku której człowiek się przybliża i w obliczu której, nie może stanąć inaczej jak w duchu i prawdzie. Sposób traktowania Eucharystii staje się sprawdzianem chrześcijańskiej dojrzałości, a pełne w niej uczestnictwo jest aktem zobowiązującym do trwania w miłości Boga i bliźniego. W tej postawie nie ma miejsca na wybiórczość, kalkulacje i usprawiedliwienia – oceną dojrzałości pozostaje relacja do drugiego człowieka, mój sposób jego traktowania, rozmowy z nim lub jakże często słowo o nim i zarazem bez niego. Dobitnie brzmią tu słowa Ewangelisty Mateusza – „Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj” (Mat 5, 24). O czym przypomina Ojciec Święty – „Chrystus jest prawdą i daje świadectwo prawdzie; sakrament Jego Ciała i Jego Krwi nie dopuszcza fałszu”.
Polecam do przemyślenia.
_________________ O Panie, przebacz mej myśli, że nie dość jeszcze miłuje...
|
Wt sie 18, 2009 17:22 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ja mówiąc szczerze problemu nie widzę i jak moi przedmówcy proponuje zachowanie wręcz oczywiste. Po prostu powiedzieć/porozmawiać z tymi osobami. Nie powinni wbrew własnej woli robić czegoś co w dodatku im się nie należy. I tu kończą się wszelkie dywagacje, a pytanie czy coś się Bogu stanie jak się przyjmie biały opłatek, jest dość nie na miejscu. Kto wierzy ten ma szacunek do Eucharystii i nie pomieści mu się w głowie takie zachowanie jak w tych sytuacjach. Ateista wbrew swoim przekonaniom i woli nie może przyjąć Eucharystii. Nie rozumiem zachowania księdza, a co do koleżanki która chodzi dla towarzystwa, to warto jej uświadomić że nie jest to stosowne, ani nie ma sensu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sie 18, 2009 18:27 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
szumi napisał(a): No z pewnością nie rzucać się na takich w kościele. Sytuacja nr 1: ksiądz jeśli tak zrobił postąpił źle. Owszem i spowiedź i Komunia były świętokradcze i zaciągnął ten człowiek na siebie tylko większe winy. Wszak nie zawsze nowożeńcy muszą komunikować na Mszy ślubnej.
Czy istnieje więc możliwość wzięcia ślubu kościelnego i w ogóle nie przystąpienia podczas mszy ślubnej do komunii przez OBOJE małżonków?
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
N paź 11, 2009 13:41 |
|
 |
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
Nie, ponieważ sakramenty są dla wierzących. Należy się najpierw zastanowić, co jest nie tak z wiarą nupturientów, którzy mogąc przystąpić do sakramentów, odrzucają tę sposobność.
Możliwy jest sakrament małżeństwa osoby wierzącej z osobą niewierzącą- wtedy sakramentem i łaskami z niego płynącymi żyje strona wierząca. Jeśli obie odrzucają Boga i Kościół, to nie ma sensu przyjmowania sakramentów.
|
N paź 11, 2009 22:06 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Ok, kawa, wiem co masz na myśli... ale... Z wypowiedzi szumiego (pod względem typowo logicznym) wynikało coś innego. Tzn. wynikało jakoby istniała możliwość by oboje nowożeńców pominęło komunię "nie zawsze nowożeńcy muszą komunikować podczas mszy ślubnej".
Zastanawia mnie to i być może jednak szumi wyjaśni czy tylko się pomylił w budowie zdania, czy też istnieje taka szansa, żeby podczas ślubu kościelnego żadne z małżonków nie korzystało z eucharystii.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn paź 12, 2009 9:39 |
|
 |
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
czereśniowa- nowożeńcy nie muszą przystąpić do Komunii, bo sam sakrament małżeństwa może być zawarty poza Mszą Świętą.
Tylko! żeby godnie przyjąć sakrament małżeństwa należy być w stanie łaski (po ważnej spowiedzi). Kapłan, jako urzędowy świadek sakramentu, ma obowiązek dbania o godziwość jego udzielenia. Nie będzie ona naruszona, jeśli jeden z małżonków zadeklaruje się jako niewierzący- wtedy małżeństwo, jako sakrament, powstaje ze względu na wiarę drugiego. Jeśli oboje są niewierzący, nie chcą żyć w łasce, to sakrament zostanie udzielony niegodnie.
Teraz logicznie,
Jeśli oboje nupturienci nie chcą przystąpić do spowiedzi i komunii, to także sakrament małżeństwa będzie zawierany niegodnie, więc nie powinno do tego dojść.
Ślub kościelny to nie ładna ceremonia, białe suknie i wzniosłe przysięgi. To sakrament, moment wejścia Boga w życie małżeńskie osób, które tego chcą.
|
Pn paź 12, 2009 10:43 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Dziękuję za odpowiedź 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn paź 12, 2009 10:48 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|