Autor |
Wiadomość |
agulqa
Dołączył(a): Śr mar 25, 2009 15:59 Posty: 15
|
 praca bez umowy
Witam wszystkich,
mam takie pytanko czy jeśli zatrudnię się w pracy dorywczej na krótki czas 2 tyg a pracodawca nie daje mi umowy to popełnię grzech? Lepiej zrezygnować z takiej pracy?
Proszę o odpowiedzi i z góry dziękuje.
Pozdrawiam.
|
Śr sie 19, 2009 11:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rotfl.
Przede wszystkim popełniasz przestępstwo. Ty i pracodawca, bo to pracodawca powinien dać Ci umowę. A jeśli jej nie dostałaś, to Ty powinnaś taki fakt zgłosić. Jeśli nie, to pracodawca zatrudnia na czarno, a Ty na czarno pracujesz.
Czy łamanie prawa jest grzechem? Odpowiedz sobie sama.
Crosis
|
Śr sie 19, 2009 11:25 |
|
 |
Ninurta
Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
|
hmm... jeśli znajoma zakonnica zleca mi przepisywanie i transponowanie nutek za co dostaję symboliczne wynagrodzenie, to to też jest grzech i łamanie prawa? 
|
Śr sie 19, 2009 11:30 |
|
|
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Crosis, widzisz, są pracodawcy i pracodawcy.
A jak zachować się w momencie, kiedy od ponad miesiąca chodzisz i pytasz o umowę i od ponad miesiąca słyszysz: "będzie wydrukowana na jutro"?
Dodam jeszcze, że fizycznie nie masz możliwości zrezygnować z pracy, bo za coś żyć trzeba...
|
Śr sie 19, 2009 11:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A to już jest kwestia pewnego relatywizmu. Ja przedstawiłem stronę prawną. I żadnej decyzji sugerował nie będę
Crosis
|
Śr sie 19, 2009 11:38 |
|
|
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
Ninurta napisał(a): hmm... jeśli znajoma zakonnica zleca mi przepisywanie i transponowanie nutek za co dostaję symboliczne wynagrodzenie, to to też jest grzech i łamanie prawa? 
Mi to wygląda na umowę o dzieło (nie musi być zawarta pisemnie). Nie godzi się jednak milczeć o tym dochodzie przed fiskusem (szczegóły dostępne w Urzędzie Skarbowym). No i jeśli to transponowanie nutek byłoby wykonywane w sposób ciągły i zorganizowany, to wypadałoby zarejestrować działalność gospodarczą 
|
Śr sie 19, 2009 13:36 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Grzechem jest łamanie przykazań bożych ,a nie jakichś przepisów państwowych.
Jeśli umówiłaś się z pracodawcą o przysłowiowego denara i uczciwie wykonujesz swoją pracę to jaki to grzech?
|
Śr sie 19, 2009 17:24 |
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
Kościół Katolicki w punkcie 2240 swojego Katechizmu napisał(a): Uległość wobec władzy i współodpowiedzialność za dobro wspólne wymagają z moralnego punktu widzenia płacenia podatków, korzystania z prawa wyborczego, obrony kraju […].
Tak mi się tylko przypomniało…
|
Śr sie 19, 2009 17:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli temat jest jasny. Prawo ludzkie mówi jasno, o co chodzi, a odpowiedni punkt KKK zobowiązuje katolików do przestrzegania tegoż prawa.
Crosis
|
Śr sie 19, 2009 20:15 |
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
Crosis napisał(a): Czyli temat jest jasny. Prawo ludzkie mówi jasno, o co chodzi, a odpowiedni punkt KKK zobowiązuje katolików do przestrzegania tegoż prawa. Jednak przestrzeganie prawa ludzkiego, nie zawsze jest wskazane: Kościół Katolicki w swym Katechizmie, dwa punkty dalej napisał(a): Obywatel jest zobowiązany w sumieniu do nieprzestrzegania zarządzeń władz cywilnych, gdy przepisy te są sprzeczne z wymaganiami ładu moralnego, z podstawowymi prawami osób i ze wskazaniami Ewangelii. Odmowa posłuszeństwa władzom cywilnym, gdy ich wymagania są sprzeczne z wymaganiami prawego sumienia, znajduje swoje uzasadnienie w rozróżnieniu między służbą Bogu a służbą wspólnocie politycznej. „Oddajcie… Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 21). „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29).
Podatków i składek na ubezpieczenie społeczne to jednak nie dotyczy. 
|
Śr sie 19, 2009 20:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Fajnie by było
Crosis
|
Śr sie 19, 2009 20:32 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Cros nie strasz mnie. Nie wystarczy żem potępion za niewiarę to byś jeszcze mi dołożył za olewanie przepisów? Na szczęście Królestwo jest "nie z tej ziemi" i nie sądzę żeby za nieprzestrzeganie wymogów skarbówki były dodatkowe minusy 
|
Cz sie 20, 2009 6:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To działa zero-jedynkowo. Jak już jesteś potęepiony, to i tak nic nie zmienisz.
Na szczęście ateistom to fruwa:D
Crosis
|
Cz sie 20, 2009 6:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Cros nie strasz mnie. Nie wystarczy żem potępion za niewiarę to byś jeszcze mi dołożył za olewanie przepisów? Na szczęście Królestwo jest "nie z tej ziemi" i nie sądzę żeby za nieprzestrzeganie wymogów skarbówki były dodatkowe minusy 
Nikt nie jest potepion póki żyje...a jak to fruwanie przełoży się ateistom po drugiej stronie, to się dopiero okaże 
|
Pt sie 21, 2009 14:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Po drugiej stronie to ja będę pożywką dla robaków  Za to dzięki takim przekonaniom staram się maksymalnie wykorzystać czas po tej stronie
Crosis
PS
A nawet jeśli, to znacie ten dowcip o ateiście, co się mylił? Nie?
Serio nie?
No to Wam opowiem
Ateiście się zmarło, w końcu każdego to dopadnie. No i pech chciał, że się chłop mylił. Mianowicie trafił do piekła.
Stoi przed wielkimi drzwiami, waliza w łapie, otwiera mu diabeł... ale taki jakiś inny. Zero rogów, ogona, gajerek, krawacik.... facetowi trochę szczęka opadła.
A tu diabeł wyciąga łapę - Poproszę walizeczkę i zaraz prowadzę do apartamentu
Co robić? Poszedł. Apartament... no po prostu miód malina. 4 sypialnie, 5 łazienek, basen i sauna na miejscu, w hotelu SPA za free, korty, boiska, baseny, imprezy, aquapark... a apartamencie... barek z każdym alkoholem świata, sam się napełnia, dla lubiących lepsze wrażenia pełen zestaw dragów i leków, seks jaki tylko się chce, do tego zero chorób wenerycznych, zero potrzebnej antykoncepcji, zero kaca... a jak się komuś znudzi to biblioteczka ze wszystkim, co zostało wydane i takaż filmoteka...
cud, miód, ultramaryna.
Ale pewnego dnia facet wychodzi na taras swojego apartamentu, akurat jest dobra widoczność... i widzi jak w oddali dzieją się iście dantejskie rzeczy. Diabły (ale takie z rogami i ogonami, brrr) pakują ludzi do kotłów, dźgają ich widłami, torturują, smażą, palą, szczypią i gwałcą.
Gość stryka palcami, pojawia się jego diabeł... Ty, stary - pokazuje mu kierunek - co tam się dzieje?
Aaaa, nie przejmuj się - odpowiada diabeł - to tylko katolicy, oni tak sobie wymyślili.
Wiedziałem, że Wam się spodoba
Crosis
|
Pt sie 21, 2009 17:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|