Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 0:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 "obowiązkowa"spowiedż,czyli jak zniechęcać młodzie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post "obowiązkowa"spowiedż,czyli jak zniechęcać młodzie
W ostanią niedzielę podczas ogłoszeń parafialnych usłyszałem mniej więcej taki tekst:
w dniu ......... odbędzie się obowiązkowa spowiedż dla dzieci i młodzieży przed rozpoczęciem roku szkolnego.Po odbytej spowiedzi dzieci otrzymają specjalne kartki ,które wkleją na pierwszej stronie do zeszytu z lekcji religii.
Do tej pory sądziłem,że do spowiedzi powinno sie iść z wewnętrznego przekonania,chyba nawet to jest warunkiem do odbycia dobrej spowiedzi.
A tutaj słyszałem wręcz administracyjny wygłoszony przez księdza nakaz.
Sprowadza to sakrament do roli obowiązku do odbębnienia ,a niektórych przypadkach być może prowadzi do świętokradztwa.


Pt sie 28, 2009 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
może chciał zachęcić, ale mu to nie wyszło... :D w każdym razie ja bym nie poszedł.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Pt sie 28, 2009 13:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
A co się stanie, jak to dziecko nie wklei kartki do zeszytu? Ekskomunika? Czy jedynka z religii?

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Pt sie 28, 2009 15:48
Zobacz profil
Post 
Jest to bardzo niefortunne podejście do sakramentu spowiedzi. Początek roku szkolnego co prawda może być okazją do spowiedzi, do oczyszczenia sumienia po wakacjach, do rozpoczęcia na nowo kolejnego etapu życia, ale nie można w taki sposób podchodzić do tego sakramentu, jak to zostało zaprezentowane w pierwszym poście. Wymuszanie sakramentu zniechęca do korzystania z niego. Ja rozumiem, że można chcieć, żeby jak najwięcej młodzieży przystąpiło do spowiedzi, ale w taki sposób można doprowadzić do spowiedzi świętokradczych. Taki młody człowiek może przystąpić do sakramentu tylko dlatego, żeby mieć podpis na kartce i może gadać na spowiedzi cokolwiek, może sobie wymyślać grzechy lub część zataić. Dla mnie wszelkie karteczki do spowiedzi są głupotą i przejawem biurokracji ludzi Kościoła. Pamiętam, jak miałem wykłady z prawa kanonicznego z ks. prof. Sobańskim, który zauważył jeszcze jeden aspekt kwestii karteczkowej. Co będzie, jak dana osoba nie dostanie rozgrzeszenia, czy wtedy należy czy nie należy podpisywać kartki. Jeśliby nie została podpisana, mogłoby to być pośrednie złamanie tajemnicy spowiedzi. W każdym bądź razie chęć kontroli przystępujących do spowiedzi może być przysłowiowym strzałem w stopę.


Pt sie 28, 2009 18:44

Dołączył(a): Śr cze 17, 2009 14:46
Posty: 64
Post 
ja pamiętam jak przed bierzmowaniem musiałam mieć podpisy co 2 miesiące ze spowiedzi, z jakichś nabożeństw, rekolekcji, etc....

Straszne - czułam się jakbym w tym wszystkim uczestniczyła tylko i wyłącznie ze względu na podpis! :/

I nie wiem... na pewno jest to ciężkie do realizacji... ale wydaje mi się, że chociażby takie przygotowanie do bierzmowania powinno być prowadzone w ten sposób, żeby spowiedź, żeby uczestnictwo w nabożeństwach, etc wynikało z potrzeby młodych ludzi, a nie z konieczności zebrania podpisów...

Co do przytoczonego przykładu - w sumie fajnie, że jest specjalnie na początek roku spowiedź, możliwość pojednania się z Bogiem przed początkiem nauki... Ale po co przymusowo? :/
Jak dużo lepiej by brzmiało, gdyby ksiądz poinformował, że dnia tego i tego jest możliwość przystąpienia do spowiedzi przed rozpoczęciem roku szkolnego, do czego gorąco zachęca.
Bez żadnych karteczek, bez żadnych przymusów...

Ech...


So sie 29, 2009 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
To się ładnie wpisuje w całą przymusowość łącznie z początkiem czyli Chrztem który się dostaje bez własnej wiedzy. A wydawało by się że powinno się chcieć a nie na przymus ;/


So sie 29, 2009 20:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
A jeśli dziecko poszło do spowiedzi na początku tej mszy, w której pod koniec dowiedziało się, że musi iść jeszcze raz?

Zaiste, niektórzy księża to kompletni idioci, którzy minęli się z powołaniem.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N sie 30, 2009 9:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Zacznijmy od tego, że na religii ma być oceniana wiedza, nie praktyki... to jest jedna strona medalu.

A druga wygląda tak, że trochę co innego osoba nastoletnia (bierzmowanie), a co innego dziecko w szkole podstawowej, które wymaga przypilnowania. Jeśli rodzice cedują ten obowiązek na szkołę, powstaje problem, który jakoś trzeba rozwiązać... Inaczej dziecko może być u spowiedzi przed pierwszą Komunią i potem przed bierzmowaniem. A jeśli do niego nie dotrwa - przed ślubem. Bo przed przyjęciem sakramentu już musi.

To nie jest teoria, znam takich...

Na miejscu dziecka które było u spowiedzi przed Mszą podeszłabym do konfesjonału i powiedziała że byłam przed Mszą. Jeśli już nie wprost do księdza... Nie wierzę, że by nie podpisał.

Po czwarte: podpisuje się kartki niezależnie od udzielenia rozgrzeszenia. Inaczej faktycznie mógłby powstać problem.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N sie 30, 2009 19:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Oczywiście zgadzam się ze stwierdzeniem Twoim Cyrylu że spowiedz wynika z potrzeby wewnętrznej. Natomiast sądzę że w przypadku dzieci nie na darmo mówi się o regularnym przystępowaniu do spowiedzi. W moim przypadku było to w pierwszy piątek miesiąca. W pewnym momencie odbiłem się od tego, aby uczestniczyć w spowiedzi nawet częsciej, ale z potrzeby serca. Faktycznie odczuwałem to jako pewien schemat, czyli nagrzesze w ciągu miesiąca i idę do spowiedzi, choć samej spowiedzi nie traktowałem przedmiotowo, to jednak nie mam gwarancji że przez takie myslenie przystąpiłem do komunii bez przystąpienia uprzednio do spowiedzi w imię schematu, że dopiero w najbliższy pierwszy piątek miesiąca.

Jednak jak napisała Jotka, w przypadku dzieci okreslenie wymagań może być potrzebne, ale nie może też zabraknąć tej istoty spowiedzi czyli ide z czymś, a nie ide bo nadszedł ten dzień. Dobrym jest wyrobienie nawyku spowiadania się, co oznacza raczej ciągłość tej praktyki, nie koniecznie równo co miesiąc, ale w ciągu miesiąca zawsze potrzeba się pojawi, nasi braci i sisotry już o to zadbają :)

Czyli generalnie to mógł być błąd, ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą, nie róbmy przymusu, ale też nie pozostawiajmy tak ważnej rzeczy dziecku które dopiero uczy się porządku i pewnej obowiązkowości. Z czasem gdy przyjdzie większa świadomośc i odpowiedzialnośc zwiekszy się zakres wolności.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N sie 30, 2009 23:42
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
. Jeśli rodzice cedują ten obowiązek na szkołę, powstaje problem, który jakoś trzeba rozwiązać... Inaczej dziecko może być u spowiedzi przed pierwszą Komunią i potem przed bierzmowaniem. A jeśli do niego nie dotrwa - przed ślubem. Bo przed przyjęciem sakramentu już musi.

To nie jest teoria, znam takich...

Nie ma "inaczej" - w 90% przypadków, gdy rodzice cedują obowiązek wychowania w wierze na szkołę, po skończeniu szkoły praktryki religijne są kończone adekwatnie jak edukacja na określonym poziomie.


Pn sie 31, 2009 7:35
Post 
A ja myślę że to jest - wbrew pozorom - OK.
Dziś ludziom się wydaje że Kościół powinien się podlizywać ludziom, bo robią Mu łaskę jak praktykują. Tymczasem już obradujący w 506 roku synod w Agde definiuje bardzo stanowczy kanon: „Wiernych, którzy nie przystępują do Komunii św. na Boże Narodzenie, Wielkanoc i Zielone Święta, nie należy uważać za katolików”/kanon 18/


Pn sie 31, 2009 10:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49
Posty: 83
Post 
Przecież w jakiś sposób trzeba uczyć systematyczności także w przyjmowaniu sakramentów. A że niektóre dzieci nie mają do czynienia ze świadectwem rodziców, trzeba wymyślić jakiś inny sposób. Pewnie, że nie taki, który może zniechęcić. Ale nie czarujmy się, zawsze ktoś będzie niezadowolony ;)


Pn sie 31, 2009 11:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 17, 2009 14:46
Posty: 64
Post 
eee.... to ja bym to zrobiła inaczej ;D

np... spowiedź dla dzieci z podstawówki co miesiąc (albo ewentualnie co dwa miesiące), i za każdą spowiedź dziecko dostaje fragment jakiegoś obrazka :) i pod koniec roku szkolnego się to składa w całość :D
i dziecko, które uzbiera cały obrazek może jakąś nagrodę dostać :D

Ewentualnie - żeby aż tak bardzo nie narzucać terminu - dostaje podpis w jakiejś książeczce, i za taki podpis dostaje od katechety fragment obrazka ;)

Bo jednak jednorazowa spowiedź "na hurra" przed rozpoczęciem roku szkolnego moim zdaniem nie uczy systematyczności....
Aczkolwiek, owszem - zapewnia przynajmniej, że dziecko pójdzie do spowiedzi ;)

Tylko kurcze... dalej coś mi nie gra...
Bo jednak to zadaniem rodziców jest wychowanie dziecka w wierze...
To rodzice powinni zadbać o to, żeby dziecko regularnie przystępowało do spowiedzi...
To rodzice powinni sami dać mu przykład, ewentualnie zachęcić do pójścia do spowiedzi...

A nie szkoła....


Pn sie 31, 2009 12:15
Zobacz profil
Post 
tilla napisał(a):
eee.... to ja bym to zrobiła inaczej ;D

np... spowiedź dla dzieci z podstawówki co miesiąc (albo ewentualnie co dwa miesiące), i za każdą spowiedź dziecko dostaje fragment jakiegoś obrazka :) i pod koniec roku szkolnego się to składa w całość :D
i dziecko, które uzbiera cały obrazek może jakąś nagrodę dostać :D

Ewentualnie - żeby aż tak bardzo nie narzucać terminu - dostaje podpis w jakiejś książeczce, i za taki podpis dostaje od katechety fragment obrazka ;)
DObre, ale ma dwie wady:
1. Dzieci mają coraz częściej takie obrazki w małym poważaniu (nie kręci ich to)
2. Daje to wrażenie że dostają nagrodę za coś niezbyt cool - a chodzi o to by miały świadomość że bonusy z Sakramentu Pokuty są inne

Cytuj:
Tylko kurcze... dalej coś mi nie gra...
Bo jednak to zadaniem rodziców jest wychowanie dziecka w wierze...
To rodzice powinni zadbać o to, żeby dziecko regularnie przystępowało do spowiedzi...
To rodzice powinni sami dać mu przykład, ewentualnie zachęcić do pójścia do spowiedzi...

To Prawda.
CHociaż gdyby dziecko widziało katechetkę, nauczycielkę polskiego i księdza (a co !) przystępujących razem z nimi do spowiedzi to byłoby dobre świadectwo.
A gdyby jeszcze rodzice... miodzio...
rozmarzyłem się ....


Pn sie 31, 2009 12:44

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
jo_tka napisał(a):
Zacznijmy od tego, że na religii ma być oceniana wiedza, nie praktyki... to jest jedna strona medalu.

A druga wygląda tak, (...)


Druga strona to już nie ten medal ;)

Kościół nie trzyma się przyjętych reguł dotyczących nauczania religii w szkołach. Łamanie reguł samemu i wymuszanie zachowywanie reguł przez innych to słaba strategia wychowawcza.

Zresztą systemy reglamentacyjne (kartki) moim zdaniem świadczą o wewnętrznej słabości systemu. Starsi forumowicze pewnie pamiętają, że upadek socjalizmu też poprzedzało wprowadzenie kartek na wszystko.


Pn sie 31, 2009 13:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL