Witam,

Powyżej ankieta dotycząca znajomości Bibli i tego czym dla kogo jest.

Umówmy się że chodzenie do kościoła raz tygodniu i w czasie świąt i słuchanie tam czytań a do tego analiza niektórych fragmentów na lekcji języka polskiego mieści się w kategorii 0-25%... bo nie sądzę aby było więcej.

Księga natchniona rozumiana jako:
-"Natchnienie to specjalne współdziałanie Boga i człowieka, którego owocem jest Pismo święte jako Księga bosko-ludzka."
-Księga opisująca historię narodu wybranego i działania Boga w jego historii. W Nowym Testamencie księga ta opisuje dzieje Boga-człowieka: Jezusa Chrystusa oraz dzieje Kościoła na początku jego istnienia.

Księga NIE-natchniona rozumiana na przykład jako:
-artystyczny przejaw wiary narodu żyjącego w określonych warunkach geograficzno-politycznych
-"starożytne mity ".

Jestem ciekaw i chciałbym to zbadać poprzez tę ankietę czy znajomość lub nieznajomość Biblii ma wpływ sposób postrzegania jej.

Pozdrawiam.

P.S. Temat inspirowany innym wątkiem z filmem youtube gdzie pewna osoba wypowiada się o pewnej książce bez przeczytania jej. Ale to nie jest tematem więc jak ktoś wie o co chodzi to proszę tu o tym nie dyskutować.

Ups, chyba nie zauważyłem, że ostatni punkt jeszcze nie został dołożony, i źle zagłosowałem. Jeśli się da, proszę zmienić. Mój głos to: Biblia JEST wg mnie natchnioną księgą. Przeczytałam/łem lub wysłuchałam/łem 75-100%.

Doskonale znam biblię,
wszystkie te cytaty,
gdzie Bóg kazuje odcinać kobietom ręce,
kamionować, i cuda wianki,
gdzie Pan Jezus kazuje skakać prosiakom w przepaść,
gdzie prorok Ezechiel opisuje szczegółowo narządy kobiece,
itp.
Bardzo ciekawa książka opisująca prymitywne, z mojego punktu widzenia, wierzenia Żydów.
Składanie ofiar zwierząt, smarowanie czegoś krwią zwierząt,
Wiele pierwotnych kultur praktykowało to samo,
i nie potrzebowali do tego Biblii.

Ale natchniona ?
Bez przesady!

Ankieta jest tendencyjna i dla mnie nie ma punktu do zaznaczenia

A jakiej opcji Ci w niej brakuje?

Jak narazie wyniki są interesujące. Wychodzi na to, że na forum jest jednak większość wierzących (odwrotnie niż we wcześniejszych ankietach), ale nikomu nie chciało się całej Biblii przeczytać.

najlepsze w Bibli są Ewangelie, przyjemnie sie je czyta i ciekawia jest Apokalipsa św. Jana:) Stary Testamet mało co czytałam, ale podoba mi się Mądrość Syracha:)

Widzę, że mój głos jednak nie został skorygowany

Powinno byc takze rozróżnienie na Nowy i Stary Testament, poniewaz zauwazylem ze duża czesc osób wypowiadająca sie na forum korzysta tylko z Nowego Testemntu.

Do XX wieku Biblia należała do kanonu ksiąg zakazanych. Natomiast obecnie ludzie są zarzuceni tak dużą ilością innych książek że nikomu nie chce się wertować Biblii w całości :/.

Przeczytałam całą kilka razy i.. zwątpiłam.

Ponieważ nie zrozumiałaś ...
W tym przypadku rozum to zdecydowanie za mało.

No w punkcie się tego zawrzeć chyba nie da. Jako że "od zawsze" uwielbiam książki to siłą rzeczy do Biblii się też przymierzałem kiedyś ze cztery czy pięć razy. Ale wymiękałem gdzieś przeważnie w okolicach późnego Mojżesza. Po prostu wydawało mi się to potwornie nudne (przepraszam nie chodzi o urażenie nikogo, tak to po prostu czułem).
Dla porównania napiszę że "Mitolgię" Parandowskiego łyknąłem w mniej więcej podobnym okresie kilkakrotnie bo była ciekawa i dobrze się ją czytało.

Zgadza się, przeogromnie nudne.
Miałem swego czasu kolegę ŚJ, który twierdził, że przeczytał 4 razy całą.
Nie wiem czy mu wierzyć, ale wszystko możliwe.
Ryją ją na tych spotkaniach na okrągło.

Jeszcze napisz że żeby w to uwierzyć to trzeba ...wierzyć. I będziemy mieli jasność