Spędza Ci to sen z powiek ?

A Ty Duralu piszesz już o wszystkim, unikając odpowiedzi na zadane kwestie.

Ty także Dural pewno byłeś i zasada się nie zmieniła...

Odnośnie tematu w którym R6 bytał się o sens stosowania obrzędu kropienia wodą czegokolwiek.

Ten obrzęd kropienia świętą wodą, był stosowany już w starożytności, a stosowany był chociażby przez kapłanów dagona w religiach ludów semickich. Kapłan kropił wiernych wodą święconą za pomocą spiętych gałązek z hyzopu. W chrześcijaństwie stosowanie takiego obrządku traktowane powinno być jako czysty poganizm, oczywiście sugerując się Pismem Świętym . Niestety tak nie jest, z wieloma rzeczami tak nie jest, co udowadnia mi coraz dobitniej że Kościół Chrystusa nie jest Kościołem Rzymskim jak się głosi na Świecie. A jest typową organizacją stworzoną na naukach Boga, która czerpie z tego korzyści oraz władzę, w ten sam sposób co każda inna pogańska religia na Świecie

http://www.youtube.com/watch?v=IR0N_mtiFPM&hl=pl

Żeby się sugerować Pismem Świętym, najpierw trzeba mieć jakie takie pojęcie o tym, co w nim jest napisane.

maraskin rozumiem że najlepiej abym nie chodził tymi samymi drogami, którymi chodzili poganie, nie jadł nic co pochodzi z pół bo kiedyś uprawiali je poganie i w ogóle unikać wody święconej, bo kiedyś ktoś już w jakiejś religii stosował ją do obrzędów religijnych? Naprawdę, napisz po prostu że jesteś na nie do Kościoła bo tak, a nie wymyślasz takie głupoty, które niby uzasadniają taki stosunek. Ty i reszta jesteście męczący, robicie takie problemy z niczego, że aż żal. Nie da się tego wyjaśnić inaczej niż zwykłą nieuzasadnioną niechęcią, bo moda dyktuje niechęć do Kościoła.

Z Twoich wypowiedzi ,domniemam że bazujesz jedynie na katechiźmie. Jeżeli bierzesz pod wątpliwość moje wypowiedzi to prosze ukaż mi gdzie się mylę a skłonie się do twoich racji. Natomiast pisanie odnośnie mojego postu jedynie o tym że, nie masz racji, bo nie bez podania przyczyny lub nie znasz Pisma itd jest nie na miejscu. Myślę że nikt by nie chciał być ośmieszany, mówiąc rzeczy które łatwo można byłoby obalić. Jaki byłby w tym mój cel robienia z siebie pośmiewiska? Naprawdę nie zależy mi na tym.

Oczywiście, cóż innego mógłbyś " domniemać " ? Albo się ktoś z Tobą zgadza, albo bazuje na " katechiźmie " ( tylko którym ? bo mam ich dużo.. ). Szkoda mi czasu na bzdury.

Dzięki Johnny za przedstawienie katolickiego punktu widzenia. Reszta Twoich odpowiedzi wydaje mi się opryskliwa i nic nie wznosząca. Jeśli mój poziom jest dla Ciebie za niski to zajmij się rozmową z godnymi siebie rozmówcami i przestań rzucać perły przed świnie ( niewierzących). Jakoś to przeżyję a i Tobie będzie chyba lepiej.

Moja niechęć czymś jest uzasadniona i nie stworzyła się z kosmosu. Dlaczego działam przeciwko KK, Prawosławnym, Jehowy, Mormonom, Ateistom, Hiduizmowi, Buddyzmowi, Islamowi, wierzeniem w bóstwa różnych szczepów a wyobraź sobie że nawet Protestantom?

Widzisz problemów pewnie by nie było gdyby to "nieszczesne" Pismo Święte które wytykałoby uwag wszystkim religiom. Jeżeli KK działa w sprzeczności z Biblią to dlaczego nadal ją uznaje? Odpowiedzią może jest jej ciągła zmiana (dzisiaj około 900 zmianek wersetów) mająca na celu upłycenie chrześcijaństwa i możliwości zestawienia jej z innymi religiami na równi. Dodanie Maryji ,jako kolejne bóstwo itd. Fakt jeżeli np Jehowi nie zwracają uwagi na to co robi z nimi ich organizacja uważająca się za jedyny właściwy Kościół Chrystusa to co dopiero katolicy, którzy są największą taką grupą? Tak samo jak Izraelitom ciężko było pewnie zrezygnować z bóstw babliońskich Tamuzza, oraz królowy niebios Ashtarte.
Historia lubi się powtarzać, a biedni ludzie rodzący się w podobnych sytemach nie widzą tego zagrożenia:(. A Biblia jest drogowskazem i przestrogą na przyszłość za to co się robi wbrew Przykazaniom Bożym.

A mnie opryskliwe i nic nie wnoszące wydaje się wymaganie od wszystkich innych, by dostosowali się do czyjegoś pojęcia " nie-absurdalności ".

Nie jest chyba tak źle skoro Maraskim by nam dowalić musi wymyślić tyle fałszywych twierdzeń

Typowa odpowiedz. Rzeczywiście najlepiej będzie kogoś wyśmiać i zakończyć temat nie podnosząc rękawicy. Niech mormoni wierzą w kosmicznego Jezusa, katolicy w boga Maryje, Jehowi niech wprowadzają zmiany w P.Ś., hindusi niech wierzą w boga Wisznu. Wszystko będzie Ok! Nie zostawia się sprawy w taki sposób że ja wiem swoje ty wiesz swoje, a wogole to pleciesz bzdury, tylko ja mam rację. To nie załatwi sprawy.

A moglbys zdradzic maraskin, gdzie znalazles to super-oryginalne i niezafalszowane wydanie Biblii, ktore mowi sama prawde i nie mozna jej tekstu zrozumiec blednie? Bo w takim razie musialoby by byc mnostwo osob, ktore tak jak ty, kazdy (ale to kazdy) fragment z Biblii interpretuja identycznie. Bo jezeli ktos zrozumie cos inaczej, to pech - znowu nowe wyznanie.

Do dopiero początek, jeszcze się nie rozkręciłem