Odezwał się autorytet.

Seweryn a z dinozaura, który waży 50 ton może wyewoluować dinozaur, który waży 49 ton?

Do tego akurat nie potrzebna jest ewolucja ,wystarczy że trochę schudnie,
natomiast z samego chudnięcia ptaka z dinozaura nie będzie.

Ok Sewerynku to może inaczej, boś oporny:

Czy z gatunku, którego dorosłe osobniki ważą średnio 50 ton może wyewoluować gatunek (lub rasa) ważąca średnio 49 ton?

Zmierzasz do tego, że dinozaury stawały się coraz mniejsze. Malały, malały aż powstał wróbelek. Innej możliwości nie ma ( jeśli chodzi o ewolucję) Problem w tym, że to są tylko nasze domysły i wizje , gdyż bezpośrednich dowodów nie ma.

Zacytuję tutaj słowa dziekana, bo może być tak ,że człowiek



I tu z dziekanem się zgadzam.

WTF? A nie doszło do ciebie , że NIE WSZYSTKIE dinozaury były duże? Że istniała cała masa gatunków wielkości współczesnych nam jaszczurek? Odezwał się "znawca" dinozaurów wychowany na "Parku Jurajskim . Oczywiście ptaki mogły ewoluować i z dużych gatunków , czemu nie ?. To ze ty w swej ograniczoności nie możesz tego pojąć to TWÓJ problem. Kompletnie NIC nie rozumiesz z TE! .

Leontodon nie krzycz na Seweryna! ;(
Wiesz jak trudno z puli gatunków danej ery dobierać takie, by kompletnie do siebie nie pasowały? :>
Seweryn mógł podać jakiegoś mniejszego, ale wtedy byłoby to zbyt proste!
Ewolucja według niego najwyraźniej wybiera najbardziej beznadziejne przypadki

Seweryn po prostu nie zna innych dinozaurów niż te ogromne. Nawet "Parku Jurajskiego" nie oglądał dokładnie , bo tam te małe są
BTW. Ewolucja potrafi sobie radzić z przypadkami bardziej nawet beznadziejnymi niż on wymyśla Skoro potrafiła wsadzić lądowe ssaki z powrotem do wody i to tak że potrafią nurkować na wiele tysięcy metrów to nie wiem , co było by trudniejszym przypadkiem niż ten .

Wyłącznie takie. Absolutna pewnośc jest tylko w matematyce. W kazdej innej nauce przerodniczej, można tylko konstruować modele, kóre w znanym zakresie danych są dobe.

Teoria ewolucji jest bardzo dobrym modelem w zakresie dostępnych danych. Równie dobra jak np termodynamika w swoich.

Wyłącznie takie? czyli nauka według Ciebie może się nie myli i chyba ma rację, choć prawdopodobnie może jej nie mieć. Co do matematyki to nie wiedziałem, że jest ona nauką przyrodniczą .
Wolałbym abyś odpowiedział mój post ze strony 15.

Raczej tak,
do Jezusa przychodzili ludzie świadomi swoich grzechów, natomiast małe dziecko tej świadomości nie ma.

Małe dziecko o wielu rzeczach nie ma świadomości, dlatego trzeba je uświadamiać i uczyć.

A to ci dopiero zabawne. Tak samo można było uzasadnić na przykład nauczanie w szkołach, że Żydzi są gorszą rasą w III Rzeszy, albo że Lenin jest wielki, a komunistyczny raj jest na horyzoncie w ZSRR...

Zgodze się z tym . I same powinno dokonać potem wyboru.

Również się z tym zgadzam.