Dobrze było by wspomóc Gościa Niedzielnego
Autor |
Wiadomość |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Pustosłowie. Źródło. SJP > ironia Cytuj: Nie trzeba być odważnym - wystarczy być przyzwoitym by nie zrównywać śmierci z pogorszeniem zdrowia. Dlaczego MATKA (nie ktoś obcy) ma prawo "nie poświęcać" swojego zdrowia a JEJ dziecko ma nie mieć prawo by nie poświęcać swojego życia ? Natura jest brutalna. Cytuj: 1/ W jaki sposób ZMUSZAM kogoklwiek do cegokolwiek ? Choćby w taki, że popierasz całkowity zakaz aborcji. Cytuj: 2/ Różnica pomiędzy nami jest jedynie taka że ja mówię o poświęceniu nieznacznego pogorszenia zdrowia przez jedną osobę, a Ty wymagasz poświęcenia życia przez inną osobę.
I kto tu jest "pozbawiony empatii" ?
Ty? Dla Ciebie to nieznaczne pogorszenie zdrowia, dla kogoś innego będzie już jednak znaczne. Po prostu nie potrafisz wejść w duszę innego człowieka i spróbować poczuć to co on może poczuć.
Johnny: thx.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr wrz 16, 2009 19:15 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Po prostu nie potrafisz wejść w duszę innego człowieka i spróbować poczuć to co on może poczuć.
Powtarzam jeszcze raz: mogę wejść w duszę innego człowieka i spróbować poczuć to co on może poczuć, co nie znaczy że będę to akceptował. Czy Ty akceptujesz wszystkie swoje czyny ? Kiedy ja robię coś złego, to żałuję i przepraszam, a nie domagam się, by wszyscy wokoło to zaakceptowali.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr wrz 16, 2009 19:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
@Leontodon
Popolemizowałbym z Tobą, ale niestety nie podałeś żadnych argumentów poza obelgami, wyzywaniem mnie od... faszystów itd (swoją drogą ciekawe że ludzie występujący rzekomo pod sztandarami obrony przed pomówieniami posuwają się do takich idiotycznych pomówień - ale składam to na karb tego że po prostu nie uważałeś na lekcjach i nie wiesz co to jest faszyzm).
@Mroczny Pasażer
Nie odpowiedziałeś czemu tak nierówno traktujesz dwie osoby ludzkie : matce pozwalasz zabić by uratować dwie dioptrie, dziecku nie przyznajesz żadnych praw, wykręcając się stwierdzeniem "Natura jest brutalna".
|
Śr wrz 16, 2009 19:41 |
|
|
|
 |
Leontodon
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 4:41 Posty: 225
|
Marek MRB napisał(a): @Leontodon Popolemizowałbym z Tobą, ale niestety nie podałeś żadnych argumentów poza obelgami, wyzywaniem mnie od... faszystów itd (swoją drogą ciekawe że ludzie występujący rzekomo pod sztandarami obrony przed pomówieniami posuwają się do takich idiotycznych pomówień - ale składam to na karb tego że po prostu nie uważałeś na lekcjach i nie wiesz co to jest faszyzm).
Moje argumenty były wyżej. A co do faszyzmu to na lekcjach uważałem. Faszystami zostawali ludzie którzy mieli nieprzeparta chęć wpierania swych poglądów "jedynie słusznych i prawych" innym siłą. Tak jak ty w sprawie pani Tysiąc chcesz z takich jak ona uczynić przymusową bohaterkę , bo zdrowie jest mniej warte niż życie płodu. Niestety to nie twoje zdrowie, nic ci (ani mnie) do tego , a wypowiadanie się człowieka który nie ma nawet szansy znaleźć się w podobnej sytuacji tak autorytarnie jak ty to czynisz to po pierwsze hipokryzja , a po drugie zamordyzm . ("faszyzm" dla mnie, BTW komunizm tez do tego zaliczam , tylko kolor sztandarów inny).
_________________ Brian: Nie musicie iść za mną, nie musicie iść za kimkolwiek! Musicie myśleć! Jesteście indywidualistami! Tłum: Jesteśmy indywidualistami! Brian: Wszyscy jesteście różni! Tłum: Wszyscy jesteśmy różni! Człowiek w tłumie: Ja nie jestem… Tłum: Ćśśś!
|
Śr wrz 16, 2009 19:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: 1. GN jest periodykiem katolickim i ma pełne prawo do publikacji, zgodnie ze swoimi poglądami. Tak, jak GW może twierdzić, że każda kobieta ma prawo decydować, czy chce urodzić swoje dziecko - tak również osoby mające wyrobione rozeznanie prostej etyki, mają prawo do przeciwstawnego zdania.
Wiesz co? Rozumiem, że jesteś nowa na forum, ale napiszę Ci posta, który może pomoże Ci w przyszłości. Zacznę go od tego:
Czy Ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem?
Wałkujemy to od 3 stron tematów, a Ty dalej swoje, jak zacięta katarynka.
Kiedy w końcu zrozumiesz, że nikt nie zabrania tutaj wyrażaniu na łamach GW, GN, ND, XX, Wampa, Catsa czy też TL jakichkolwiek poglądów?
Przykład był jasny. Jeśli w jakimś kraju obowiązuje prawo, wg którego zabranie komuś samochodu nie jest kradzieżą, a Ty się z tym nei zgadzasz - masz prawo pisać, że wg Ciebie jest.
Ale jeśli w swojej publikacji nazwiesz konkretną osobę złodziejem - możesz się liczyć z konsekwencjami wynikającymi z KC.
Czy to, do cholery tak trudno zrozumieć?
Tak więc niech sobie GN pisze o aborcji, jakim to jest strasznym morderstwem, jakim to jest aktem przeciwko życiu itd itd itd, całą tą katolicką i "pro life" śpiewkę. Fruwa mi to.
Ale w momencie kiedy dochodzi do nazwania konkretnej osoby określeniem insynuującym, że dopuściła się przestępstwa - trzeba mieć na to dowody. Jak nie - to jest to pomówienie.
I nie jest to zależne od poglądów, światopoglądu, natchnienia Duchem Świętym, czy innych takich.
Prawo jest prawem i pisałem Wam to setki razy. Nie podoba się? To zamiast pisać tutaj kolejnego posta, w którym pokazujesz, że nie czytasz ze zrozumieniem - postaraj się zmienić to prawo.
Szlag, ciężko tak dodać dwa do dwóch, żeby wyszło Ci cztery?
Crosis
|
Śr wrz 16, 2009 20:21 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Powtarzam jeszcze raz: mogę wejść w duszę innego człowieka i spróbować poczuć to co on może poczuć, co nie znaczy że będę to akceptował. Czy Ty akceptujesz wszystkie swoje czyny ? Kiedy ja robię coś złego, to żałuję i przepraszam, a nie domagam się, by wszyscy wokoło to zaakceptowali. No jak ja zrobię coś złego to również tego żałuję i przepraszam. Ale co to ma do rzeczy? Pani Alicja, choćby nie wiem jak się inni bulwersowali, nie zrobiła nic złego (zakładając, że naprawdę bała się o swoje zdrowie). Cytuj: @Mroczny Pasażer Nie odpowiedziałeś czemu tak nierówno traktujesz dwie osoby ludzkie : matce pozwalasz zabić by uratować dwie dioptrie, dziecku nie przyznajesz żadnych praw, wykręcając się stwierdzeniem "Natura jest brutalna".
Ależ to jest właśnie moja odpowiedź. Słabszy osobnik w naturze ginie czyż nie?
Cały czas nie potrafisz pojąć tego, że ktoś może nie mieć tyle odwagi by zaryzykować swoje zdrowie i życie dla innej osoby. I ja go w pełni rozumiem tak samo jak rozumiem i podziwiam ludzi, którzy odważyli się oddać swoje życie za innych. Ale nie krzyczę na prawo i lewo, że ci, którzy tego nie zrobili zasługują na dezaprobatę. To dziecinne.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr wrz 16, 2009 21:20 |
|
 |
Nieznośna
Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49 Posty: 83
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Ależ to jest właśnie moja odpowiedź. Słabszy osobnik w naturze ginie czyż nie?
To jest chyba jednak argument przeciwny aborcji ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia
W tym wypadku to matka jest słabszym osobnikiem, nieprawdaż?
|
Śr wrz 16, 2009 21:27 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Ten cały wątek jest śmieszny. Autorka siedzi sobie za granicą i liczy na to, że zmobilizuje ludzi, żeby zrobili protest. Przecież to niedorzeczne. Jak ktoś chce robić protest to niech sobie robi, ale w takim wypadku niech sam ruszy najpierw swoje 4 litery. A tak w ogóle, to lepiej żeby autorka zamiast organizować zza granicy protesty zajęła się czymś pożytecznym. Może haft? Podobno uspokaja...
|
Śr wrz 16, 2009 21:40 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Sorry za dwa posty pod sobą:
Mroczny, Nieznośna ma rację  Bardzo słuszna uwaga!
|
Śr wrz 16, 2009 21:42 |
|
 |
Klarcia
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 1:10 Posty: 85
|
Mroczny Pasażer napisał:
Cytuj: Trybunał w Strasburgu? Jasne, polskie sadownictwo może mieć jego wyroki w du.pie,
" W końcu oskarżyła (A.Tysiąc) Polskę – z kilku artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Co należy podkreślić, wyrok odrzucił szereg zarzutów zawartych w jej skardze, m.in. pogwałcenie prywatności i ingerencję w życie rodzinne. Formalnie nie odniósł się także do kwestii aborcji, gdyż stanowi ona przedmiot prawa krajowego, a nie unijnego. Zresztą w Strasburgu opinii medycznych w ogóle nie brano pod uwagę. Na początku tego roku trybunał stosunkiem głosów 6 do 1 przyznał jej rację w odniesieniu tylko do jednej proceduralnej kwestii – zakwestionował mianowicie brak w polskim prawie instytucji odwoławczej, przed którą mogłaby się odwołać od kwestionowanej przez siebie decyzji lekarza. "http://goscniedzielny.wiara.pl/index.ph ... 2935&katg=Cytuj: Cytat: Specjaliści, lekarze - orzekli, że ciąża i poród nie miały wpływu na pogorszenie się wzroku u tej pani. Medyczne przesłanki są takie, iż bez tego, też by nastąpiło pogorszenie wzroku.
Pustosłowie. Źródło. " W 2000 r. Alicja Tysiąc, samotna matka dwójki dzieci, zaszła po raz kolejny w ciążę. W tym czasie cierpiała na poważną wadę wzroku, odklejała się jej siatkówka. Choroba ta może doprowadzić nawet do ślepoty, na przykład z powodu zwiększonego wysiłku fizycznego. Pod tym pretekstem zażądała aborcji. Alicja Tysiąc, a właściwie działający wokół niej prawnicy we wszystkich dokumentach podkreślają, że w tym przypadku chodziło tylko o możliwość skorzystania z obowiązującego prawa. Jak wiadomo, polskie ustawodawstwo w wyjątkowych sytuacjach, na przykład gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki, zezwala na aborcję. Tylko aby była możliwość skorzystania z tego prawa, konieczna jest opinia lekarza. Skrzętnie ukrywany jest fakt, że takiej opinii w przypadku Alicji Tysiąc, po dokładnej diagnozie, ostatecznie jednak nie wydano. W skierowanym przeciwko ks. Gancarczykowi pozwie napisano nieprawdę, że okuliści mieli rzekomo wskazać, że ciąża i poród stanowią dla Alicji Tysiąc zagrożenie z uwagi na zmiany patologiczne siatkówki oka. Nie tylko że nie ma takiego orzeczenia, ale istnieje wręcz przeciwne, że ciąża w żaden sposób nie miała wpływu na dalszy przebieg jej choroby.
Skierowanie do aborcji dał Alicji Tysiąc jej lekarz rodzinny, internista, który w żadnej mierze nie mógł być kompetentny przy orzekaniu o tak szczegółowej kwestii. Dysponując tym zaświadczeniem, Alicja Tysiąc zgłosiła się do kliniki w Warszawie, gdzie miano dokonać aborcji. Przyjął ją wybitny ginekolog, prof. Romuald Dębski, który – dodajmy – nie identyfikuje się z ruchem obrońców życia, a w jego klinice dokonywane są aborcje. W wyniku konsultacji stwierdził jednak, że pogarszanie się wzroku Alicji Tysiąc jest konsekwencją jej choroby i następowałoby bez względu na to, czy rodziłaby dzieci, czy nie. Dwie pierwsze ciąże, rozwiązane za pomocą cesarskiego cięcia, jak stwierdzili lekarze, także nie miały wpływu na stan jej zdrowia. Zalecono jedynie, aby poród odbywał się nie w sposób naturalny, lecz przez cesarskie cięcie. W tej sytuacji prof. Dębski odmówił przeprowadzenia aborcji. Podobne stanowisko w tej sprawie zajął także prof. Jerzy Szaflik, krajowy konsultant w dziedzinie okulistyki. "http://goscniedzielny.wiara.pl/index.ph ... 2935&katg=--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Z innego źródła: Sprawa Alicji Tysiąc - Trybunał podzielił uwagi PSP http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/akt ... i-psp.html" Trybunał zauważył, że na podstawie Ustawy o planowaniu rodziny, aborcja w Polsce jest dozwolona w przypadku zagrożenia dla życia lub zdrowia matki. Jednocześnie Trybunał zastrzegł, że jego rolą nie jest badanie czy A. Tysiąc posiadała prawo do aborcji. Jak stwierdził Trybunał „Nie byłoby wręcz właściwe spekulowanie, na podstawie przedstawionej informacji, czy wnioski lekarzy odnośnie ewentualnego pogorszenia się wzroku skarżącej w przyszłości były poprawne". (...) Trybunał zauważył, że nie było faktem spornym w sprawie, że skarżąca cierpiała na chorobę skutkującą poważną wadę wzroku (miopia). Podkreślił przy tym, że jego rolą nie jest zastępowanie osądu lekarskiego dokonywanego przez lekarzy co do powagi stanu skarżącej, ani także czy jej stan uzasadniał dokonanie aborcji. Trybunał podkreślił jedynie, że obawy skarżącej, iż jej ciąża oraz poród mogą doprowadzić do pogorszenia się wzroku nie były irracjonalne. " Cytuj: Wow, ciekawą metodę aborcyjną nam właśnie w tej chwili wymyśliłaś. A czy lekarze mają już wtedy przygotowany ołtarzyk, na którym żłożą Czarnemu Panowi ofiarę z niewinnego dzieciątka?
Nie wiem, co mają przygotowane lekarze.
Wiem natomiast, jak są przeprowadzane aborcje po 16 tyg. ciąży.
Metody „chirurgiczne”:
– wywołanie akcji skurczowej – polega na podaniu matce środków farmakologicznych powodujących skurcze macicy (podobne do porodowych), które wywołują poszerzenie szyjki macicy. Płód odrywa się od ścianki i zostaje wydalony. Metoda stosowana w drugim trymestrze ciąży (12.–22. tydzień ciąży);
– zatrucie – poprzez ściankę macicy wprowadza się do płynu owodniowego substancje trujące (np. roztwór soli). Dziecko umiera wskutek uduszenia lub zatrucia. Jeżeli matce uda się uniknąć komplikacji, to następnego dnia, po bólach porodowych, urodzi martwe dziecko.
A tak wyglądają "przerwane" dzieci.
http://aborc.bloog.pl/foto,4771527,gal, ... .html#next
http://www.mttu.com/abort-pics/handheld.jpg
http://www.mttu.com/abort-pics/new1.jpg
_________________ " Gdyby człowiek miał prawo do wszystkiego, życie byłoby do niczego "
|
Cz wrz 17, 2009 0:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mam rozumieć, że na mojego posta nie odpowiesz, za to będziesz nam serwować cytaty z GN, które dla nas akurat są warte tyle, co zeszłoroczny śnieg, a na koniec sprawdzisz, czy zadziała na nas żałosna zagrywka pod tytułem:
"A tak wyglądają "przerwane" dzieci. "
Jednak niepotrzebnie siliłem się na merytoryczną dyskusję z Tobą. ty po prostu nie masz pojęcia co to jest.
A najlepiej jednak ujęła to Sheeta:
Cytuj: Ten cały wątek jest śmieszny. Autorka siedzi sobie za granicą i liczy na to, że zmobilizuje ludzi, żeby zrobili protest. Przecież to niedorzeczne. Jak ktoś chce robić protest to niech sobie robi, ale w takim wypadku niech sam ruszy najpierw swoje 4 litery. A tak w ogóle, to lepiej żeby autorka zamiast organizować zza granicy protesty zajęła się czymś pożytecznym. Może haft? Podobno uspokaja...
Amen.
Crosis
|
Cz wrz 17, 2009 8:17 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Nieznośna napisał(a): Mroczny Pasażer napisał(a): Ależ to jest właśnie moja odpowiedź. Słabszy osobnik w naturze ginie czyż nie?
To jest chyba jednak argument przeciwny aborcji ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia ;) W tym wypadku to matka jest słabszym osobnikiem, nieprawdaż?
Teoretycznie tak, ale praktycznie nie do końca. Tak samo jak w stadzie - schorowany osobnik może umrzeć pod wpływem ataku innych, ale inne zwierzęta ze stada mogą mu przyjść z pomocą.
Dalej: Trybunał zakwestionował brak możliwości odwoławczej. I to jest główna sprawa. Przychodzi babka, która mówi, że jej się należy aborcja ze względu na zdrowie. Lekarz mówi "nie, spadaj". I... koniec! Nie można nic dalej zrobić mimo, iż taka aborcja faktycznie się należy.
Co do reszty: to wszystko gdybanie. "Wzrok i tak by się pogorszył, bez względu na ciążę". A gdyby się nie pogoroszł? Nie znamy dokładnie tej sprawy, nie mamy orzeczeń lekarskich, a czerpanie wiedzy wyłącznie z prasy nie jest dobrym rozwiązaniem.
Co do metod aborcji to nadal nie ma w nich takich, o których pisałaś.
Ogółem to Sheeta dobrze prawi.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Cz wrz 17, 2009 9:17 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Crosis - mogę zapytać, dlaczego cytaty z GN są warte tyle, co zeszłoroczny śnieg? Możesz w ich zawartość nie wierzyć, ale żeby zarzucić kłamstwo trzeba mieć dowód.
Cytuj: Przychodzi babka, która mówi, że jej się należy aborcja ze względu na zdrowie. Lekarz mówi "nie, spadaj". I... koniec! Nie można nic dalej zrobić mimo, iż taka aborcja faktycznie się należy.
Owszem, można. Pójść do innego lekarza. Chyba, że on również uzna, że nie ma powodów do stwierdzenia, że ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia. Następnie kolejny i kolejny. Wystarczy ci jeden lekarz, którego opinia będzie miarodajna w tej sprawie.
Tylko jeśli kolejni lekarze nie widzą uzasadnienia, na jakiej podstawie wtedy kobieta twierdzi, że "należy aborcja ze względu na zdrowie"? Bo jest o tym przeświadczona wbrew lekarskim opiniom?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz wrz 17, 2009 13:44 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Poprawka: w ustawie nie ma wymogu, by był to specjalista, jest tylko wymóg, że opinii nie może wystawić lekarz dokonujący zabiegu (nie ma stwierdzenia, że nie może opinii zakwestionować).
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz wrz 17, 2009 13:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
[quteo]Crosis - mogę zapytać, dlaczego cytaty z GN są warte tyle, co zeszłoroczny śnieg? Możesz w ich zawartość nie wierzyć, ale żeby zarzucić kłamstwo trzeba mieć dowód. [/quote]
jo_tko: są warte tyle co zeszłoroczny śnieg w tej dyskusji, ponieważ... nie dyskutujemy tutaj do tym, czy aborcja jest dobra czy zła. Mimo, że autorka tematu stara się zpechnąc dyskusję na te tory poprzez żałosne zabiego pokroju "a tak wyglądają 'przerwane' dzieci", to nie jest to tematem.
Każdy tutaj zna zdanie KrK na temat aborcji. Ja zadałem Klarci jasne pytanie, na które nie podała mi odpowiedzi. A sama przyznasz, że nawet podawanie odpowiedzi jako linku, ewentualnie obszernego cytatu (podczas, gdy odpowiedź można zawrzeć jako "tak" lub "nie") nie stanowi szczytu kultury.
Odkąd dyskusja zeszła na temat prawny, a nie (jak widać porządany przez autorkę) temat "jaka to zła jest aborcja" widać, że nie radzi sobie z tematem i nie potragfi wysunąć senswonego argumentu. Nie mówiąc już o odpowiedzi na podsumowanie wyrażone ostatnio przez Sheetę.
Cytuj: Owszem, można. Pójść do innego lekarza. Chyba, że on również uzna, że nie ma powodów do stwierdzenia, że ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia. Następnie kolejny i kolejny. Wystarczy ci jeden lekarz, którego opinia będzie miarodajna w tej sprawie.
Prawda. Problem w tym, że jeden z lekarzy wpisał na zaświadczeniu, że z decyzją wydającego się nie zgadza, co uniemożliwia (zgodnie z obecnym prawem) dalsze poszukiwania.
A jednocześnie obecne prawo nie przwiduje drogi odwołania po takim czymś.
Ot, i cała filozofia.
PS
Jo_tko, sama przeprowadziłaś ze mną nie jedną i nie dwie dyskusje. Wiesz, jaką wartość merytoryczną ma dla ateisty powoływanie się w dyskusji na takie artykuły, jakie przytoczyła Klarcia. Sama wiesz, że możemy dyskutować na dwóch płaszczyznach: albo na płaszczyźnie zrozumienia i rzetelnej argumentacji, albo na przerzucaniu się cytatami z nacechowanych emocjami ukierunkowanych światopoglądowo wypowiedzi.
I sama wiesz, że ta druga metoda nie działa ani nie prowadzi do niczego innego niż do wzrostu licznia postów.
Crosis
|
Cz wrz 17, 2009 14:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|