Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 23, 2025 7:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Czy Bóg nie jest przypadkiem lewakiem i liberałem? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Czy Bóg nie jest przypadkiem lewakiem i liberałem?
Witam. Postanowiłem poruszyć ten temat, bo widzę, jak bardzo jest na tym forum potępiana lewica i poglądy lewicowe. Moim zdaniem nie do końca to potępienie jest sprawiedliwe, bo uważam, że poglądy lewicowe i liberalne w pewnym stopniu się pokrywają z wolą Boga.

Bóg nam pozwolił czynić zło, co nie znaczy, że chce byśmy się zła dopuszczali. Bóg zrobił to, bo chciał, byśmy mieli prawo wyboru, a nie byśmy czynili zło. Bóg oczekuje od nas czynienia dobrych czynów i wskazuje, zakazami i nakazami, drogę, którą powinien podążać wierzący chrześcijanin. Jednocześnie Bóg chce, byśmy mieli prawo wyboru.

Czy lewica i środowiska liberalne nie mają podobnego celu, co Bóg? Przecież lewicowcy i liberałowie też nie chcą byśmy czynili zło, a jedynie byśmy mieli prawo wyboru. Przecież lewicowcy i liberałowie nie oczekują od ludzi, by dopuszczali się eutanazji, aborcji, związków homoseksualnych, leczenia bezpłodności metodą in vitro itp. Lewica i środowiska liberalne chcą tylko dać nam wolność wyboru, a jednocześnie nie chcą tą wolnością kierować za nas.

Z tym tematem związane jest pojęcie wolności. Wolność się źle kojarzy konserwatystom i prawicowcom. Moim zdaniem oni nie widzą różnicy pomiędzy wolnością, a dopuszczaniem się eutanazji, aborcji, związków homoseksualnych, in vitro itp, więc próbują propagować wolność wg własnej definicji, która wolnością nie jest. Moim zdaniem nie ma nic złego w wolności, nawet tej lewicowej, bo wolność to również prawo do bycia dobrym i religijnym człowiekiem. Tego nie zabrania przecież wolność lewicowa, o ile nie ma przegięcia w drugą stronę. Nie rozumiem lęków wywołanych przez widmo legalizacji pewnych rzeczy. To wygląda tak, jakby ustawy lewicowców miały nakazywać pewne rzeczy, a nie tylko zezwalać na nie. Jeśli ktoś jest wierzący, to nie będzie się dopuszczał pewnych rzeczy tylko dlatego, że są one legalne. W Polsce jest przecież wolność religijna, ale jak widać nie oznacza to, że katolicy na masową skalę się nawracają na inne religie i wyznania. Jeśli jednak katolik się dopuści zmiany wyznania lub religii, to zrobi to, bo tego chce (cokolwiek miałoby to znaczyć), a nie dlatego, że jest to legalne. Dlaczego nie protestujecie przeciwko wolności religijnej, jeśli wolność jest zła, a wyznawcy innych religii są w błędzie tak samo jak lewaki?

Moim zdaniem to trochę głupie protestować przeciwko legalizacji pewnych rzeczy, bo wtedy wychodzi na to, że ludzie dopuszczają się pewnych rzeczy tylko dlatego, że jest to legalne. To absolutnie nie jest prawdą, bo przecież narkomani korzystają z narkotyków pomimo tego, że są one nielegalne. Oznacza to, że ludzie dopuszczają się pewnych rzeczy, bo tego chcą lub z innych powodów, a nie dlatego, że jest to legalne. Nie widzę więc powodu zakazywania pewnych rzeczy w przypadku, gdy ludzie i tak będą się pewnych rzeczy dopuszczać. Nie widzę też sensu zakazywania pewnych rzeczy, bo legalność przecież nie jest powodem dopuszcza się ich. Legalność daje tylko możliwość, legalność nie zmusza do niczego. Poza tym ludzie będą się dopuszczać pewnych rzeczy, nawet jeśli będą one nielegalne. Czasem nawet zakazywanie przynosi odwrotny skutek do zamierzonego (np. w przypadku narkotyków), a wtedy legalizacja już bez wątpienia ma większy sens niż zakazywanie. Rola Kościoła powinna się ograniczyć do nauczania tego, co jest dobre a co złe, bo jeśli Kościół będzie zakazywał rządowi przyjmowania ustaw lewicy, to będzie ograniczał ludziom wolność, która dana została im od samego Boga. Jeśli w Polsce katolicy stanowią naprawdę ok. 90% całego społeczeństwa plus inni chrześcijanie, to Kościół nie ma powodu sprzeciwiać się pomysłom lewicy i liberałów, bo i po co. Przecież w kraju pełnym katolików i chrześcijan teoretycznie nikt nie powinien skorzystać z legalizacji pewnych rzeczy. Jeśli jednak który katolik lub chrześcijanin dopuści się pewnych rzeczy, to zrobi to z własnej woli i/lub z błędów edukacji religijnej, więc Kościół zamiast zakazywać, niech skupi się na lepszym nauczaniu etyki. To na pewno przyniesie o wiele większy skutek niż zakazy, bo jak widać zakazy i nakazy są mało skuteczne.

Pod pojęciem "pewne rzeczy" w powyższym tekście należy rozumieć: eutanazję, aborcję, in vitro, związki homoseksualne itp. W pisaniu tego tekstu nie uwzględniłem przegięcia w drugą stronę , czyli np. zakaz głoszenia chrześcijańskich poglądów, gdyż chodziło mi tylko o wolność i poglądy lewicowe, a nie o zamiary lewicowców , wiec proszę nie uwzględniać tego przegięcia w tej dyskusji.

Co o tym myślicie? Czy Bóg nie jest przypadkiem lewakiem i liberałem?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn wrz 28, 2009 14:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
W tym sensie, jaki tu przedstawiłeś, Bóg na pewno nie jest lewicowcem. Oczywiście dał nam wolność i ją absolutnie i totalnie szanuje - i jednocześnie dał nam prawo zabraniające pewnych rzeczy. Prawo, a nie tylko wskazania i napomnienia
Bardziej Bóg przypomina mi prawicowca - szanuje Twoją wolność, a jednocześnie robi co możliwe, żeby Cię uchronić przed złymi wyborami, zarówno poprzez konkretne wskazania i rady, jak również poprzez zakazy
Jeszcze na jedną kwestię chciałbym zwrócić uwagę. Dla Ciebie legalizacja "pewnych rzeczy" to danie prawa wyboru. Dla mnie jest to legalizacja zła, poważne ułatwienie w dokonaniu złego wyboru - a prawicowiec nie ma zamiaru nikomu pomagać w czynieniu zła


Pn wrz 28, 2009 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 28, 2009 12:53
Posty: 2
Post Chyba nie!
Odpowiedz sobie na poniższe pytania:
1. Dlaczego legalizować tylko te modne "pewne rzeczy"! Może unieważnić cały kodeks karny, skoro prawie wszyscy uznają Dekalog? Tam jest przecież np. "Nie zabijaj", więc po co stosować prewencję i ścigać morderców?
2. Jeżeli nawet "aborcja" nie oznaczałaby zabójstwa człowieka, to legalizacja "aborcji" (w formie tzw. "procedury medycznej")spowodowałaby, że lekarz musiałby ją wykonać nawet wtedy, gdy jej wykonać nie chce (np. ze względów medycznych lub religijnych). Widzisz więc, jak nadmiar wolności jednych oznacza niewolę drugich.
3. Ostatnio nagłośniony przypadek pewnej pani o nazwisku na T można interpretować inaczej. Oto ginekolog skorzystał ze swej wolności wyboru i stwierdził, że nie widzi wskazań do "aborcji". Nie znalazł się też inny ginekolog, który widziałby sensowność takiego "zabiegu". Ich "wolność wyboru" została jednak ukarana przez trybunał w Strasburgu i Skarb Państwa (czyli wszyscy) musiał zapłacić pani T. odszkodowanie. Ucierpiała na tym także moja (i Pana) wolność wyboru, bo ktoś zdecydował, na co poszły moje podatki. Widzisz więc, że "wolność wyboru", to slogan, który czasem jest stosowany, a czasem nie. Dlaczego "wolność wyboru" kobiety w stanie błogosławionym ma być ważniejsza, niż "wolność wyboru" jej dziecka, czy ginekologa?
Dlaczego lewacy nie popierają konserwatystów i nie walczą o "wolność wyboru", czy jeździć w pasach bezpieczeństwa, czy też nie?
A idąc dalej, może każdy powinien mieć "wolność wyboru", czy jeździć po prawej stronie drogi, czy może po lewej, zależnie od chwilowej preferencji?

Takich przykładów jest wiele. I dlatego Jan Paweł II powiedział, że "demokracja bez zasad przekształca się w dyktaturę". Przykład takiej przemiany miał miejsce w Niemczech w 1934 r. Obecnie to dzieje się w tworzonej UE, gdzie lewacy właśnie organizują dyktaturę nie dopuszczając osób o poglądach katolickich do unijnych urzędów (przypadek Rocco Butiglione). Nie wspomnę o głupiznach (w rzeczywistości to nie taka głupizna, chodzi o rzeczywiste interesy, czyli jak dać jednym zabierając drugim) w rodzaju definicji marchewki jako owocu itp.

Jestem przekonany, że Bóg nie jest lewakiem! Dał człowiekowi wolność wyboru, nawet dopuszcza pokusy, ale dał człowiekowi rozum i wymaga także unikania okazji do grzechu. Wymaga miłości bliźniego i w tym kontakście także czyni nas odpowiedzialnymi za jego grzechy.


Pn wrz 28, 2009 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Bóg prawocowcem?
Bóg dał nam zakazy i nakazy, ale siłą nie zmusił nas do ich przestrzegania, choć ma taką możliwość, bo jest wszechmocny. Bóg chce, byśmy to robili z wyboru. Z poglądów lewicowych, moim zdaniem, wynika, że człowiek powinien postępować z godnie ze swoją wolną wolą, a nie z powodu, że coś jest dozwolone lub nie, i tu widać podobieństwo. Być wolnym to nie znaczy dopuszczać się "pewnych rzeczy", ale mieć prawo do tego.
Kamyk napisał(a):
Jeszcze na jedną kwestię chciałbym zwrócić uwagę. Dla Ciebie legalizacja "pewnych rzeczy" to danie prawa wyboru. Dla mnie jest to legalizacja zła, poważne ułatwienie w dokonaniu złego wyboru - a prawicowiec nie ma zamiaru nikomu pomagać w czynieniu zła

To kolejny dowód na to, że Bóg nie jest prawicowcem, bo gdyby był, to by nie pozwolił czynić nam zła, a zło możemy czynić, bo mamy wolną wole od Boga. Bóg dał nam zakazy nie po to byśmy nie czynili zła, lecz po to, bo chciał żebyśmy byli dobrymi ludźmi i to z wyboru a nie z przymusu.

Panie Wojciechu Chajec, jak więc wyjaśni Pan, że bardziej skuteczne może się okazać nauczanie Kościoła niż zakazy i nakazy kodeksu prawa? Narkotyki są nielegalne, a pomimo tego są ludzie, którzy je zażywają. Seks jest legalny, a pomimo tego ludzie religijni go nie uprawią.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn wrz 28, 2009 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 15, 2008 16:56
Posty: 38
Post Re: Czy Bóg nie jest przypadkiem lewakiem i liberałem?
Daniel86 napisał(a):

Bóg nam pozwolił czynić zło, co nie znaczy, że chce byśmy się zła dopuszczali. Bóg zrobił to, bo chciał, byśmy mieli prawo wyboru, a nie byśmy czynili zło. Bóg oczekuje od nas czynienia dobrych czynów i wskazuje, zakazami i nakazami, drogę, którą powinien podążać wierzący chrześcijanin. Jednocześnie Bóg chce, byśmy mieli prawo wyboru.

Czy lewica i środowiska liberalne nie mają podobnego celu, co Bóg? Przecież lewicowcy i liberałowie też nie chcą byśmy czynili zło, a jedynie byśmy mieli prawo wyboru. Przecież lewicowcy i liberałowie nie oczekują od ludzi, by dopuszczali się eutanazji, aborcji, związków homoseksualnych, leczenia bezpłodności metodą in vitro itp. Lewica i środowiska liberalne chcą tylko dać nam wolność wyboru, a jednocześnie nie chcą tą wolnością kierować za nas.


Co o tym myślicie? Czy Bóg nie jest przypadkiem lewakiem i liberałem?


Bog nam pozwolil czynic zlo!?
Gdzie to wyczytales?. W Trybunie?
Jest calkiem odwrotnie.
Bog wyraznie mowi ze jesli czynimy zlo to spotka nas kara proporcjonalna do wyrzadzonego zla.

Co do liberalow i lewakow to owszem uzywaja oni terminu wolny wybor w kwestiach homoseksualistow ,aborcji i eutanazji poniewaz jako ludzie pozbawieni sumienia dobrze wiedza ze predzej czy pozniej doprowadzi to do destrukcji spoleczenstwa.
Zreszta co do homoseksualistow to nie zaden wolny wybor ale ordynarna i nachalna propaganda. To nie przypadek ze lewacy tak chetnie promuja zboczenia oraz tzw wolny wybor do mordowania innych. W tym sa po prostu najlepsi.

Dziwne ze ci sami lewacy, piewcy wolnego wyboru zabraniaja glosnej krytyki homposeksualizmu . Tego typu legislacja istnieje juz w wiekszosci panstw europejskich.
Poza tym lewacy bardzo lubia wydawac pieniadze ktore nie naleza do nich, i pewnie dlatego nie mam wyboru jak i gdzie chce oszczedzac na emeryture.


Pn wrz 28, 2009 16:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
Hunter, Bóg powiedział, co jest dobre a co złe. Bóg powiedział też, że oczekuje od nas tego, byśmy byli dobrzy, ale siłą do tego nie namawia, pomimo tego, że ma taką możliwość, bo jest wszechmogący. To, że jakiś grzech będzie legalny, to jeszcze nie znaczy, że mamy go popełniać. Czy człowiek, który nie grzeszy, bo prawo tego zabrania, a nie dlatego, że Bóg tego zabrania, może uważać się za osobę wierzącą?

Przykład Pani Alicji Tysiąc jest bardzo dobry, bo udowadnia, że nie trzeba się bać legalizacji aborcji. Przecież lekarz miał prawo dokonać aborcji z powodu pewnych okoliczności (groźba utraty wzroku), a jednak nie zrobił tego. Czyli ludzie nie grzeszą, bo jest to legalne tylko z innych powodów.

Hunter, wczytaj się jeszcze raz w moje słowa!
Daniel86 napisał(a):
Bóg nam pozwolił czynić zło, co nie znaczy, że chce byśmy się zła dopuszczali. Bóg zrobił to, bo chciał, byśmy mieli prawo wyboru, a nie byśmy czynili zło. Bóg oczekuje od nas czynienia dobrych czynów i wskazuje, zakazami i nakazami, drogę, którą powinien podążać wierzący chrześcijanin. Jednocześnie Bóg chce, byśmy mieli prawo wyboru.


Jeszcze coś wyjaśnię.
Daniel86 napisał(a):
Seks jest legalny, a pomimo tego ludzie religijni go nie uprawią.

Chodziło mi o ludzi głęboko wierzących, a nie o ludzi deklarujących się jako wierzący.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn wrz 28, 2009 18:23
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 15, 2008 16:56
Posty: 38
Post 
Daniel86 napisał(a):
Hunter, Bóg powiedział, co jest dobre a co złe. Bóg powiedział też, że oczekuje od nas tego, byśmy byli dobrzy, ale siłą do tego nie namawia, pomimo tego, że ma taką możliwość, bo jest wszechmogący. To, że jakiś grzech będzie legalny, to jeszcze nie znaczy, że mamy go popełniać. Czy człowiek, który nie grzeszy, bo prawo tego zabrania, a nie dlatego, że Bóg tego zabrania, może uważać się za osobę wierzącą?


Jeszcze coś wyjaśnię.
Daniel86 napisał(a):
Seks jest legalny, a pomimo tego ludzie religijni go nie uprawią.

Chodziło mi o ludzi głęboko wierzących, a nie o ludzi deklarujących się jako wierzący.


Sila namowy jest prawo Boga ktore mowi wyraznie co czeka morderce , zlodzieja, gwalciciela, klamce itp.
I to wcale nie chodzi o zbawienie po smierci tu i teraz na ziemi.
Oczekuje od nas bysmy byli dobrzy ale jednoczesnie wyraznie wskazuje sankcje za czynienie zla. I wlasnie kara ma nas od czynienia zla powstrzymac.
Co sie tyczy seksu to wlasnie wierzacy maja najbardziej spelniony i pozbawiony perwersji seks.
Nie wiem kto ci powiedzial ze ludzie wierzacy go nie uprawiaja.


Pn wrz 28, 2009 18:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
Hunter, mi nie chodzi o to, że człowiek może być zły, a jednocześnie być dobry, ale to, że powinien mięć do tego prawo. Sam Bóg nam to prawo dał dając wolną wole, której dawać nam nie musiał. Ja też pragnę, by ludzie byli dobrzy i nie czynili zła, ale bardziej tą dobroć docenię, gdy będą dobrzy z wyboru a nie z przymusu.
Hunter napisał(a):
Co sie tyczy seksu to wlasnie wierzacy maja najbardziej spelniony i pozbawiony perwersji seks.
Nie wiem kto ci powiedzial ze ludzie wierzacy go nie uprawiaja.

Chodziło mi o seks przed- i pozamałżeński, który jest przecież legalny, a pomimo tego ludzie głęboko wierzący go nie uprawią z powodu swojej wiary. Oznacza to, że nie ma potrzeby zakazywania jego. Dlaczego więc nie puść dalej i nie zezwolić na więcej rzeczy, które i tak nie będą czynione w kraju pełnym katolików i chrześcijan?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn wrz 28, 2009 19:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Dlaczego więc nie puść dalej i nie zezwolić na więcej rzeczy, które i tak nie będą czynione w kraju pełnym katolików i chrześcijan?

W tym "kraju pełnym katolików i chrześcijan" jednak dochodzi do aktów przemocy, gwałtów, morderstw, bluźnierstw, profanacji, kradzieży etc. Mówienie że "pewne rzeczy" "i tak nie będą czynione" jest niczym nieuprawnione.
Ale załóżmy. Czy więc proponujesz zniesienie kodeksu karnego? Może cywilnego? A może w ogóle znieśmy wszelkie prawo? To nie jest ironia - to są pytania na które oczekuję prostych odpowiedzi tak lub nie


Pn wrz 28, 2009 19:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 15, 2008 16:56
Posty: 38
Post 
Daniel86 napisał(a):
Chodziło mi o seks przed- i pozamałżeński, który jest przecież legalny, a pomimo tego ludzie głęboko wierzący go nie uprawią z powodu swojej wiary. Oznacza to, że nie ma potrzeby zakazywania jego. Dlaczego więc nie puść dalej i nie zezwolić na więcej rzeczy, które i tak nie będą czynione w kraju pełnym katolików i chrześcijan?


Co innego uprawiac seks przedmalzenski a co innego mordowac dzieci w imie wolnego wyboru.
Po drugie wlasnie to pujscie dalej spowodowalo zjawisko powszechne w lewackich krajach europejskich gdzie nawet ksiadz czy pastor moze byc aresztowany na skutek negatywnej aluzji dotyczacej homoseksualistow.

Mam nadzieje ze ty jako milosnik i piewca wolnego wyboru poczujesz sie tym co najmniej zbulwersowany.


Pn wrz 28, 2009 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
Kamyk, no właśnie. Po co zakazywać czegoś, co i tak jest czynione? A ci którzy dopuszczają się "pewnych rzeczy", oni zostaną za to potępieni i powinien to zrobić Bóg a nie my, ludzie. Czy Jezus nie powiedział: nie osądzajcie, abyście sami nie zostali osądzeni?

Hunter, mieć prawo do mordowania dzieci to nie znaczy robić to.
Daniel86 napisał(a):
Przykład Pani Alicji Tysiąc jest bardzo dobry, bo udowadnia, że nie trzeba się bać legalizacji aborcji. Przecież lekarz miał prawo dokonać aborcji z powodu pewnych okoliczności (groźba utraty wzroku), a jednak nie zrobił tego. Czyli ludzie nie grzeszą, bo jest to legalne tylko z innych powodów.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Wt wrz 29, 2009 10:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Daniel86 napisał(a):
Kamyk, no właśnie. Po co zakazywać czegoś, co i tak jest czynione? A ci którzy dopuszczają się "pewnych rzeczy", oni zostaną za to potępieni i powinien to zrobić Bóg a nie my, ludzie. Czy Jezus nie powiedział: nie osądzajcie, abyście sami nie zostali osądzeni?


To nadal nie jest odpowiedź na pytanie:

Kamyk napisał(a):
Czy więc proponujesz zniesienie kodeksu karnego? Może cywilnego?


Wt wrz 29, 2009 10:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
SweetChild napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
Kamyk, no właśnie. Po co zakazywać czegoś, co i tak jest czynione? A ci którzy dopuszczają się "pewnych rzeczy", oni zostaną za to potępieni i powinien to zrobić Bóg a nie my, ludzie. Czy Jezus nie powiedział: nie osądzajcie, abyście sami nie zostali osądzeni?


To nadal nie jest odpowiedź na pytanie:

Kamyk napisał(a):
Czy więc proponujesz zniesienie kodeksu karnego? Może cywilnego?

Nie, nie proponuję tego. Chodzi mi tylko o rozdział Kościoła od państwa. Kościół zabiera ludziom wolność ingerując w politykę, a przecież sam Bóg dał nam wolność. Bóg nie zmusza nas do niczego siłą, więc i Kościół niech tak postępuje jak Bóg, którego przecież sam głosi.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Wt wrz 29, 2009 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Daniel86 napisał(a):
Nie, nie proponuję tego. Chodzi mi tylko o rozdział Kościoła od państwa. Kościół zabiera ludziom wolność ingerując w politykę, a przecież sam Bóg dał nam wolność. Bóg nie zmusza nas do niczego siłą, więc i Kościół niech tak postępuje jak Bóg, którego przecież sam głosi.


Ja się w zasadzie z Tobą zgadzam ;) Ale z drugiej strony dzisiaj często zarzuca się Kościołowi (słusznie czy nie), że nie dość wyraźnie potępił faszyzm czy nazizm albo że nie dość mocno zwalczał niewolnictwo. Pozytywnie za to odbiera się udział Kościoła w obaleniu komunizmu.

Jak to pogodzić? Uważasz, że Kościół nie powinien udzielać wsparcia antykomunistycznej opozycji? Nie powinien piętnować nazistów? Nie powinien zwalczać niewolnictwa?


Wt wrz 29, 2009 15:05
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
Jak to pogodzić? Uważasz, że Kościół nie powinien udzielać wsparcia antykomunistycznej opozycji? Nie powinien piętnować nazistów? Nie powinien zwalczać niewolnictwa?

Tez sie zastanawialem. Doszedlem do wniosku, ze jednak lepiej by zajmowal sie wylacznie sprawami wiary. Kosciol to ludzie, rozne poglady, jesli np. po kazaniu bylaby dyskusja to z Domu Boga zrobiono by ring bokserski. Dlatego bardzo zle, ze papiez pozwala na "partyjne" wypowiedzi ksiezy. Jest to niesprawiedliwe, moze nawet koliduje z prawem.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Wt wrz 29, 2009 15:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL