Oglądałam
A argument, że 30 lat zmywa zło, jest żałosny.

A.To świadczy o odmóżdżeniu ludzi przez media.O całej sprawie było wiadomo przez lata,a wszystcy w Polsce zachwycali się jego filmami,a wystarczyło wysilić szare komórki i wnikliwiej przeczytać jego życiorys,nikt nie wołał wtedy-pedofil!.Teraz ,kiedy sprawę nagłosniły media,stado baranów rozdziera szaty i krzyczy-ukarać pedofila !
Tak nawiasem ostatnio pisali,że w jakiejś koszalińkiej wsi facet przez lata płodził dzieci z córką a teraz ma z wnuczką i jakoś go nikt nie zlinczował.
Gdzie są rodzimi stróże moralności?Za kazirodztwo dostał wcześniej tylko zawiasy.

Alus.Tobie łatwiej widzę przychodzi rozgrzeszanie po latach Jaruzelskiego ubeków i innych komunistów.

Każdy widzi co chce zobaczyć. Moim zdaniem, kiedy media nagłośniły sprawę zatrzymania, to stado ... owieczek zaczęło rozdzierać szaty i krzyczeć "uwolnić Mistrza".

to nie to samo ,wcześniej nie było potrzeby wołać o uwolnienie mistrza.

Luz, każdy może mnie nazwać baranem, przecież nie bronię. Ale nie porównywać do ludzi, którzy "nagle" się ocknęli. Od kiedy przestałem sikać do nocnika i zacząłem interesować się poważniej światem który mnie otacza, to wiedziałem, że Polański miał taką, a nie inną sprawę. Że tak się działo i tak było. Ok, facet bezsprzecznie zrobił źle i bynajmniej nie mówię "Dobra robota Romek, więc mówisz, że miała 13 lat? Wpadnij na browar, musimy pogadać". Bynajmniej nie.

Ale dalsze jego życie sprawia, że faktycznie to zło wyblakło, zeszło na drugi plan i najzwyczajniej w świecie zbłądził, ale swój błąd naprawiał jak potrafił, uzyskał przebaczenie, USA też machnęło na sprawę ręką. Dla mnie było i jest wszystko ok.
Niestety inni okazali się faktycznie "owieczkami", a właściwie chorągiewkami na wietrze- tak jak im wiatr dmucha tak się ustawiają. Nie zadali sobie trudu intelektualnego, żeby poznać reżysera tych "świetnych filmów" (nie znam nikogo, komu by się Pianista nie podobał), a nagle boom. Wszyscy to specjaliści od życiorysu Polańskiego.

Choć może się mylę i część ludzi wiedziała wcześniej o tym co Polański zrobił 30 lat temu. Ale jeśli wtedy przez cały czas siedzieli cicho jak myszki i teraz nagle się obudzili to świadczy jeszcze gorzej o nich, niż gdyby byli maksymalnymi ignorantami...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... osoby.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... odzi_.html

A TERAZ MAŁE PRZYPOMNIENIE HIPOKRYZJI PISu w tej sprawie + i moja wersja wydarzeń


Rok 2005-2007 PIS NIE nowelizuje ustawy o grach hazardowych tak aby do budżetu państwa wpłynęło więcej kasy z hazardu .
2008-2009 PO pracuje nad nowelizacją ustawy o grach hazardowych tak aby do budżetu państwa wpłynęło dodatkowo 500 milionów z hazardu od 2010 roku . Co zrobić aby do tego nie doszło ? Co zrobić aby informacja dotarła do Rzepy ? Wystarczy jak CBA roześle mały raporcik do 10-15 najważniejszych ludzi w Polsce . I teraz już nikt nie dojdzie kto dokonał przecieku do Rzepy . GRATKI dla CBA!!! Teraz na 100% ustawa nie
wejdzie w życie od 2010 roku. Szefowie biznesu hazardowego mogą spać
spokojnie . Wszystko zostanie po staremu tak jak było w latach 2005-2007.

A gdzie to wyczytałeś?
Od 30 lat każdy wiedział o haniebnym czynie Polańskiego - i co w związku z tą wiedzą należało organizowac komitety domagające się ukarania go?
Od tego są służby karne USA.
Przecież nikt nigdy Polańskiemu nie gwarantował rozgrzeszenie i uniknięcia kary.

Tu akurat się z Tobą nie zgodzę, ale to kwestia czysto subiektywna więc nie ma sensu się kłócić.



Jeśli jest tak jak mówisz, to dlaczego uciekał? Wiem że pierwszy sędzia coś kombinował i dlatego musiał uciekać, aby nieprzychylni mu ludzie nie zrobili go w konia. Ale później kiedy ofiara mu wybaczyła, on zadośćuczynił, itd. mógł spokojnie wrócić, ze swoimi mega adwokatami, jakoś by to poszło. Zapłaciłby za swój wybryk i miałby spokój.




Po pierwsze nie wyjeżdżaj do mnie z wycieczkami osobistymi ok? Bo skąd Ty mój przyjacielu wiesz czego ja dokonałem i czego jeszcze mogę dokonać? Ten jeden raz to zignoruję.
A teraz przeczytaj jeszcze raz mój post ze zrozumieniem, a może zauważysz że ja tam ODDZIELAM jego sławę i wielkość od jego czynu. Czy Ty to rozumiesz?
Roman Polański jest wielkim artystą, i nigdy temu nie przeczyłem, "Pianista" na ten przykład był dla mnie wielki, więc proszę Cię A, abyś nie inputował mi czegoś, czego nie mam na myśli.
W tym momencie nie jest reżyserem Polańskim, a obywatelem Polańskim.
Rozumiesz różnicę?

Muszę Cię zmartwić, nie czuję do niego nienawiści, ani trochę, bo i dlaczego...?

[/b]

Ja akurat wiedziałem wcześniej o tym epizodzie w życiu Romana Polańskiego (przypadkiem się natknąłem, bo życiorysu nie zgłębiałem). Ale na początek proponuję uzgodnić chronologię wydarzeń:

1. RP zostaje zatrzymany
2. Pojawiają się głosy oburzenia na zatrzymanie ze strony jego zwolenników
3. Pojawiają się głosy oburzenia na argumentację zwolenników RP ze strony jego przeciwników

Moim zdaniem, gdyby nie zaistniał punkt 2., to nie mielibyśmy również punktu 3. Przynajmniej ja bym nic nie pisał, tylko czekał na wyrok sądu.

Popieram przedmówcę.

No skoro wiesz, to po co pytasz? -_-'


Jakbyś nie zauważył, to w tej sprawie dla USA nie liczy się ani ofiara, ani poszkodowany, ani kompletnie nic poza ślepym wykonaniem zadania. Problem w tym, że wtedy i najpewniej teraz, proces nie ma większego sensu. Raz, że oprócz pewnych plusów prawo w USA jest, delikatnie rzecz ujmując, debilne. I tak jak Cyryl wcześniej pisał, ludzie którzy zdecydowaliby o jego losie, są najmniej odpowiedzialnymi ludźmi do decydowania o czyimkolwiek losie. A po drugie- nawet jeśli dojdzie do procesu i skazania Polańskiego to jest prawdopodobieństwo, że na tym się zakończy, bo Obama lub Terminator go prawdopodobnie ułaskawią. Głos polski akurat istotny nie jest, ale z głosem francji USA się już liczy.

Reasumując- proces jest pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Jak dla mnie będzie kompromitacją wymiaru sprawiedliwości USA, który wpierw doprowadza do skomplikowania sprawy (i to z "wielkim przestępcą", który razem ze swoimi adwokatami współpracuje z prokuraturą i przyznaje się do winy) przez ambicje sędziego, który chciał być gubernatorem, następnie przez 30 lat nie potrafi dorwać tego "wielkiego przestępcy", o którym każdy bardziej zorientowany wiedział gdzie się podziewa i w między czasie "robił" w przemyśle filmowym i odbierał nagrody za swoje dokonania, poprzez odrzucenie wniosków zarówno poszkodowanej (która sprawy ma dość i nie chce do niej wracać) oraz Polańskiego (który uważa, że bodajże że to ma na celu tylko odwrócenie uwagi od nierzetelnego prowadzenia procesu wcześniej), a jeśli zakończy się tak jak pisałem to 30 letni wysiłek wymiaru sprawiedliwości największego mocarstwa na świecie odniesie skutek w postaci ułaskawienia...


No sorry, jeśli Ty możesz jeździć po mnie nazywając mnie zaślepionym hipokrytą, to moje prawo moralne pozwala mi stwierdzać rzeczy oczywiste o Tobie. Sorry, life is brutal...


Nie. Bo dla mnie to jedna i ta sama osoba. To tak jak Ty np. chodziłbyś na panie lekkich obyczajów, ale co z tego, przecież z nimi jesteś kumpel Lot Orła, a z żoną jesteś mąż Lot Orła. Różnica? Żadna.


No i? Nie może być ludzi oburzonych tym o czym pisałem wcześniej, czyli chorym postępowaniem wymiaru sprawiedliwości USA? Ja też nie twierdzę, że nie może być punktu 3. Niestety ludzie z punktu 3 najczęściej tylko ślepo powtarzają to co usłyszeli przy kolacji w TV nie rozmyślając zbytnio o tym. Po prostu to jest takie bezrefleksyjne ctrl-c/ctrl-v. Przez 30 lat wisi im to zupełnie, ale w takim momencie nagle dostają ataku i ruszają. W sumie, to dość normalne w Polsce i za 2-3 miesiące oni wszyscy dalej będą się oburzać czymś w czasie oglądania wiadomości, a o Polańskim dawno zapomną.

Wyrok sądu- jasne, spoko. Tylko przeczytaj to co wyżej napisałem. Sprawa mogłaby być załatwiona już dawno temu i tylko dzięki wymiarowi sprawiedliwości USA nadal się ona ciągnie. I to mnie wnerwia, że zamiast zrobić coś na poważne i logicznie, to USA działa, tak jak działa. Kiedyś napisałem- debilny kraj, debilnych ludzi i cały czas tak uważam. Niestety. W europie wypuszczamy z więzienia i wysyłamy do domku terrorystów mających na sumieniu dziesiątki żyć ludzkich, w ameryce robią 30 letnią komedię w poszukiwanie "pedofila Polańskiego"...

No i to tłumaczy, dlaczego "przez cały czas siedzieli cicho jak myszki i teraz nagle się obudzili". Obudziły ich pokrzykiwania zwolenników Polańskiego, żądających jego uwolnienia.



Stara sztuczka. Kiedyś, jak ktoś się ze mną nie zgadzał, to modne było określenie "nie myślisz samodzielnie", potem długi czas mówiło się, że jest "zmanipulowany". Metoda ta sama, tylko określenia się zmieniają. Ale to miecz obosieczny, z drugiej strony padają podobne argumenty ("bezmyślnie powtarzają zdanie autorytetów i elit").



Bo ta dyskusja nie dotyczy tylko Polańskiego, a nawet nie przede wszystkim. Bardziej chodzi o fundamentalne pytania typu czy obywatele mają mieć te same prawa, czy też mają być równi i równiejsi (taki system kastowy), czy sensowne jest wydawanie wyroków przez sądy czy też lepiej np. w jakimś głosowaniu itd.



OK, takie Twoje zdanie, kto inny ma inne i w wolnym kraju jest to nieuniknione. A w państwie praworządnym w kwestiach spornych decydują sądy.



Szczerze mówiąc, na podstawie Twojego opisu wolę system amerykański.

Wiem dlaczego UCIEKŁ, a nie dlaczego UCIEKAŁ.




Więc o co się pieklisz? Skoro nie ma sensu to niech jedzie, załatwi to i ma spokój?





Bezpodmiotowe nazwanie ogółu "hipokrytami" to jednak co innego niż wycieczka osobista (Tak gwoli ścisłości to dla mnie Ci zaślepieni hipokryci o których wspomniałem to np. Zanussi, Holland, i nie twierdzę tak bez przyczyny, tylko na podstawie ich wypowiedzi w tv, kiedy to np. jednego dnia Zanussi mówił jedno a drugiego już troszkę spuścił z tonu...),
jeśli jednak poczułeś się obrażony to przepraszam, wystarczyło powiedzieć a przeprosiłbym od razu zamiast i mnie obrażać w bardziej dosadny sposób




Faktycznie, nie rozumiesz.

Yhm. Czyli jednym słowem też to mieli głęboko, tylko teraz się obudzili. Dziękuję, że przyznałeś mi rację. Tylko nie wiem dlaczego, wcześniej nic z tym nie robili? Nie przeszkadzało im to? W swojej moralności tak na serio się zgadzali ze zwolennikami Polańskiego tylko teraz coś im się poprzestawiało?


Stwierdzam tylko fakt. Jak na razie odnoszę wrażenie, że ze strony przeciwników słyszę tylko "ma być tak i koniec", a z drugiej tłumaczenia, wskazywanie działań, nieścisłości, wątków z życia Polańskiego, z jego procesu, etc, etc...


Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale tak to się odbywa w USA. Kilku ludzi "zgarniętych z ulicy" słucha i głosuje. A zadanie sądy w tym wypadku polega (też nie zawsze) na doradzaniu im w kwestii prawa, lub tego jakie wyroki były zasądzane w podobnych sprawach, a potem tylko uprawomocnia to co oni powiedzą. Tak więc de facto jesteś za rozwiązaniem sprawy Polańskiego przez głosowanie reprezentantów ludu, którzy niewiele mają wspólnego z prawem.


Cóż, Twój wybór. Kilka fajnych filmów o tym było. Felon bodajże i starszy, niestety nie pamiętam tytułu, o ławie przysięgłych. Jeśli takie coś Ci odpowiada, spoko.



Z tego samego powodu. Po co pchać się w miejsce, gdzie chcą Cię oszukać?


Eh... Nie ma sensu, żeby się odbywał. W ogóle odbywał.


Ok. Przeprosiny przyjęte. Przepraszam także w takim razie za moje stwierdzenie.



Ciężko zrozumieć, coś co się uważa za głupie. Człowiek jest człowiekiem, całością. Nie można mówić o Polańskim nie wspominając o tym, że jest raczej wybitnym reżyserem i że miał jeden epizod z 13 latkom, pełen nie ścisłości, niedomówień i ambicji sędziego. Nie rozumiem więc ludzi, którzy lubią brać pod uwagę w ocenie tylko to co im pasuje, reszte odrzucając na drugi plan. Tak w przypadku Polańskiego, jak i Kowalskiego.