Cud i podejrzenie o przestępstwo
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A, dochodzi jeszcze jedna możliwość. Ktoś dokonał mistyfikacji, tzn. wziął komunikant, wrzucił do naczynka, dodał włókna mięśnia sercowego i zrobił aferę.
A co do źródeł włókien, to pisałam: zwłoki ludzkie, bioptaty (to co się pobiera w biopsji) przed utrwaleniem, ludzie operowani kardiochirurgicznie. Innymi słowy, najpierw by wypadało zapytać patologów, czy włókna zostały pobrane od żywego czy umarłego, bo tego nie słyszałam. Zanim się zacznie pisać do prokuratury...
A co do DNA: próbka powinna mieć grupę krwi AB i chyba (tu mogę źle pamiętać) Rh [-]. Taka jest na całunie turyńskim i taka była chyba w przypadku któregoś z cudów eucharystycznych. Ciekawe, jakby mieli to wyprodukować w średniowieczu/ renesansie...
A na koniec: w takie cuda można nie wierzyć  także katolikom. To nie jest podstawa wiary, tylko co najwyżej jej umocnienie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 04, 2009 16:49 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: - znalezienie zwłok nie jest niczym szczególnym Nie znaleziono zwłok, tylko włókna mięśnia sercowego Cytuj: - to, że znaleźliśmy fragment ludzkiego serca nie znaczy, że ktoś zginął
Jak już pisałam - nie znaczy.
I powtórzę: wystarczy pisania o ŻYWNOŚCI. Dla katolików to NIE JEST ŻYWNOŚĆ i domagam się uszanowania wiary gospodarzy tego forum.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 04, 2009 16:55 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Tym razem ja usunąłem 2 posty - z powodu podanego przez jotkę. Kolejne tego typu będą również usuwane.
|
N paź 04, 2009 18:21 |
|
|
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Dobrze jo_tko. Mam pytanie: czy wiesz, czym można się zarazić spożywając nieprzebadane mięso bądź ludzkie tkanki? Podkreślam: nieprzebadane i niewiadomego pochodzenia. Czy w ogóle zdajesz sobie sprawę, że ktoś mógł zachorować od spożycia takiego komunikantu?
|
N paź 04, 2009 18:24 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Sheeta - a może przeczytałabyś, co napisałam wyżej (jeszcze post na poprzedniej stronie) odnośnie możliwości zanieczyszczeń?
TEJ hostii nikt nie mógł spożyć. Tak zwyczajnie. Chcesz powiedzieć, że włókna mięśnia sercowego człowieka są typowym zanieczyszczeniem, które może się zdarzyć przypadkowo i masowo?
I zupełnie na marginesie: nie przyjmuj Komunii św., nie musisz. Ja będę ją przyjmować nawet gdyby istniało ryzyko "zakażenia" cjankiem potasu.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 04, 2009 19:04 |
|
|
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Ja będę ją przyjmować nawet gdyby istniało ryzyko "zakażenia" cjankiem potasu.
Obawiam się, że w takiej sytuacji byłby to grzech (narażanie się na utratę życia) a także zwykła głupota.
Co do potencjalnych zagrożeń, to ujęłam to w wyciętym poście. Powtarzać mi się nie chce. Problem jednak jotko nie dotyczy ani mnie ani Ciebie. Dotyczy osób przyjmujących komunię akurat w tamtym miejscu. Swoim zdrowiem wolno Ci rozporządzać, ale przyzwalanie na narażanie zdrowia innych ludzi uważam za okrutne.
|
N paź 04, 2009 19:42 |
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Sheeta
[...]
Załóżmy roboczo, że jest to mistyfikacja. Jak mogłoby do niej dojść?
Podczas wypieku?
Te możliwośc możemy z góry wykluczyć. Do wypieku używana jest bowiem woda i maka, skąd miałoby się tam znaleźć ludzkie serce??? W jaki sposób osoba dokonująca mistyfikacji doprowadziłąby do tego by to własnie TA, a nie inna Hostia upadła na ziemie?
Mistyfikacji dokonał ksiądz?
Po pierwsze to skąd wziął fragment serca? W jaki sposób umieścił go w Hostii. No i jak wśród wielu podobnych "wyłowił" akurat tę która została spreparowana by ją upuścić? Naprawdę musiałby posiadać zdolności na miare Dawida Copperfielda no i conajmniej kilku wspólników.
Mistyfikacja została dokonana już po umieszczeniu Hostii w naczyniu z wodą.
Musiałaby to zrobić osoba mająca dostep do "zaplecza" kościoła (zakrystii), a więc albo którys z księży, albo koscielny, albo jakiś "dowcipny" ministrant. I znów nasuwa się pytanie. Gdzie taka osoba zdobyła ludzkie serce (ewentualnie kawałek po biopsji). No i jak ta osoba (poza samym księdzem) doprowadziła do tego by akurat ta Hostia upadła? Tutaj nawet Copperfield miałby kłopoty.
Żadna z tych trzech prób mistyfikacji nie stworzyła zagrożenia spozycia ludzkiego ciała przez inna osobę. Jeżeli ktos naprawdę w jakis sposób starał się dokonac oszustwa to nie po to by przeszło bez echa spożyte przez inną osobę, ale po to by stało się głośne.
Przestańcie więc piep... bez sensu o zagrożeniu o zatruciach i innych bzdurach. Sprawa jest badana i nikt nikomu nie nakazuje by padł od razu na kolana wierząc w cud, ale też nikt nikogo nie upoważnił do bredzenia o "skażeniu produktów spożywczych".
Jeżeli ten domniemany cud jest sprawą ludzkiej mistyfikacji to z całą pewnościa wyjdzie to na jaw. Jezeli jednak to nie jest ludzka sprawka to nigdy nie zostanie racjonalnie wyjaśniona.
Czy do was ateistów dotrze wtedy, ze dla ludzi wierzących poza nauką i racjonalnoscia istnieje także sfera wiary?
Wątpliwe...do was to nigdy nie dotrze.
[...] - uwagi w tym stylu proszę sobie darować - jo_tka
|
N paź 04, 2009 20:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Było kilka podobnych cudów.
Sprawę mogło by jednoznacznie zakończyć zbadanie ich DNA - krew czy tkanki serca prawdiwych cudów powinny mieć to samo DNA.
|
N paź 04, 2009 20:47 |
|
 |
Sadomaczo
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 19:57 Posty: 129
|
O to to!
Są przecież nawet obecnie relikwie zachowane z podobnych cudów.
Wystarczy pobrać mikroskopijną próbkę jednego i drugiego i porównać.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć co stało by się w momencie gdy DNA "sokólskie" zgadzało by się z DNA z cudu sprzed kilkuset lat.
Kwestia druga co autor miał na myśli, czyli cel tego cudu.
To co mnie dziwi to reakcja ateistów. Wychodzi że tak na prawdę to zagubione owieczki, tacy niewierni Tomasze, chcą wierzyć i szukają prawdy, ale muszą dotknąć, zobaczyć.
|
N paź 04, 2009 21:17 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
A mnie dziwi jak nisko katolicy cenią swojego Boga przypisując mu takie jarmarczne sztuczki. Przecież to żenujące.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
N paź 04, 2009 21:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No cóż, jest to "jarmarczna sztuczka" jedynie wówczas jeśli to jest sztuczka.
A w takim wypadku Boga nie ma co mieszać.
Jeśli zaś jest to Prawda to jestpo prostu kolejny znak.
(swoją drogą ciekawe jak trudno zadowolić ateistów; gdy nie ma znaków źle, gdy są - też źle 
|
N paź 04, 2009 21:29 |
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Marku
Ateiści musza miec wszystko wytłumaczone racjonalnie i wtedy bedzie to dla nich kiepska sztuczka jarmarczna lub sztuka na miare światowej sławy iluzjonistów.
Coś takiego jak cud, czyli zjawisko niewytłumaczalna i pozostajace w sferze wiary dla nich nie istnieje.
Dlatego dyskusja z zagorzałym ateistą na temat cudu jest jak rozmowa ze slepym o kolorach.
Nie przesadzam o tym, ze to co stało się w Sokółce jest cudem. po prostu zaczekam co na to powiedza odpowiednie "służby" tak cywilne jak i kościelne. Znając mój Kościół wiem, że w tyc h sprawach jest o wiele ostrożniejszy od całego grona "fachowców" ateistów i wcale nie jest tak prędki do tego by cokolwiek uznac autorytarnie za cud. To może trwać latami, ale nasi kochani ateiści JUŻ wydali wyrok. Jacy oni cacani i yntelygentni 
|
Pn paź 05, 2009 9:48 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Zapewniam Cię, że się mylisz. Spożywanie ludzkich zwłok zwykle wzbudza kontrowersje. Nie zależnie czy jest to religijny rytuał czy też nie. Nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, żeby jedzenie ciała ludzkiego było uważane za normalne i nie rzucające się w oczy. Ale może w dwóch różnych światach żyjemy Johnny.
Cuda eucharystyczne zdarzają się od wieków, i nigdy nie słyszałem, by ktokolwiek czuł z tego powodu przerażenie. Dopiero teraz, gdy racjonaliści wpadli na ciekawy pomysł złożenia zawiadomienia, nagle okazało się, że ateiści strasznie się boją o zdrowie katolików
@Marek: dla ateistów wszystko, cokolwiek mógłby zrobić Bóg, będzie złe. Byli tu przecież nawet tacy, którzy chcieli po śmierci prosić Boga, by pozwolił im przestać istnieć  Umysły zabetonowane i niereformowalne.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn paź 05, 2009 10:36 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Sheeta - ryzyko celowego zakażenia jest zawsze. Nic Cię nie ochroni od np. od osób chorych psychicznie. Nigdzie.
Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak ryzyko "przypadkowego zakażenia" włóknami mięśnia sercowego. To nie jest nagminnie spotykana substancja.
Więc uprzejmie informuję, że ryzyko zakażenia w tym stopniu nawet substancją, która na pewno spowoduje zgon, mnie nie interesuje.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn paź 05, 2009 13:36 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
I proszę obie strony o zachowywanie kultury wypowiedzi...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn paź 05, 2009 13:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|