Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 14:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 580 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 39  Następna strona
 Dialog z nienarodzonym 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Epikuros napisał(a):
Może ktoś wm końcu znajdzie odpowiedź na pytanie, któe wcześniej zostało zignorowane:

Czy zgwałcona kobieta, matka kilku dzieci, która w wyniku gwałtu zaszła w ciążę, która zagraża jej życiu ma według was prawo do aborcji, czy też ma pełnić rolę żywego inkiubatorka skoro tak zdecydował gwałcący ją menel?
Rozumiem, że gwałciciel powinien odpowiadać za swój czyn, ale co ma do tego rozwijający się właśnie człowiek, który, jak sam to zauważyłeś, nie posiada w ogóle układu nerwowego w pierwszych stadiach swojego rozwoju (jak już jestem przy głosie, to wspomnę, że pantofelek Paramecium caudatum też nie ma układu nerwowego, co nie przeszkadza mu całkiem nieźle reagować na bodźce z otoczenia), więc trudno tu mówić o jakiejkolwiek odpowiedzialności, chyba że przyznajesz mu status osoby ludzkiej oraz zdolności prawnej do ponoszenia konsekwencji nieodpowiedzialnych zachowań jednego ze swych rodziców... Sam nie wiem, czy to było pytanie.

Nie tak stosunkowo dawno uważano, że ofiara z dziecka może przebłagać bóstwo żądające pomsty na rodzicu. Toteż ofiarowano dzieci przed terafim o różnych wymiarach - od prostego kołka namaszczonego krwią pierwszej ofiary do sporych kamiennych idoli. Czy zatem uważasz, że śmierć potomka zmyje winę jego rodzica, skoro domagasz się śmierci dziecka poczętego wskutek gwałtu?

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So paź 10, 2009 0:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Prosta odpowiedź - kto ma żyć dziecko czy kobieta?

_________________
MÓJ BLOG


So paź 10, 2009 0:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Epikuros napisał(a):
Prosta odpowiedź - kto ma żyć dziecko czy kobieta?
W sytuacji skrajnej (wojna, kataklizm), jak rozumiem, bo jeśli chodzi o sytuacje zwyczajne, to jeżeli organizm kobiecy sam nie odrzuca ciąży, lekarze są w stanie utrzymać przy życiu obydwoje.

Zatem, w takiej skrajnej sytuacji, spowodowanej być może i poważnymi urazami (sytuacja po wypadku), przy jednoczesnej niemożności udzielenia pomocy... W takiej sytuacji? Że niby można dokonać skrobanki, ale udzielić pomocy, to już nie?

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So paź 10, 2009 1:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Uzupełnienie
Kancermeister napisał(a):
Że niby można dokonać skrobanki, ale udzielić pomocy, to już nie?
Kiedy kobiecie ciężarnej trzeba usunąć macicę rozerwaną wskutek wypadku lub raka, wówczas celem operacji jest leczenie mające zapobiec niechybnej śmierci matki. Zgon dziecka - o ile nastąpi - będzie niefortunnym i niechcianym efektem wtórnym. Dziecko powinno zostać uratowane, jeżeli jest to w ogóle możliwe. Współczesny stan wiedzy medycznej nie umożliwia "przeszczepienia ciąży do innej biorczyni" (czy jakby to inaczej nazywać), a jedynie umieszczenie w inkubatorze i ratowanie życia.

Ryzyko śmierci płodu wskutek tego rodzaju operacji istnieje i jest wkalkulowane. Nie ma on szansy (szczególnie w pierwszych stadiach ciąży) na życie poza organizmem matki, a ten właśnie jest zagrożony. Macica matki jest najlepszym miejscem do jego rozwoju. Być może dałoby się utrzymać płód ze wczesnego stadium ciąży, przez zachowanie fragmentów macicy, w których jest zagnieżdżony i odżywianie przez istniejące łożysko, jednak o ile mi wiadomo, w Internecie nie ma danych o takich pracach.
Z moralnego punktu widzenia sytuacja jest podobna do rozdzielenia braci syjamskich. Może się to skończyć śmiercią jednego lub wszystkich składników organizmu mnogiego, a jednak takie operacje są wykonywane, zwłaszcza gdy wspólne wzrastanie nie gwarantuje wspólnego życia (serce obsługujące dwa ciała itp.).

Istnieje wskaźnik zwany "współczynnikiem przeżywalności", który jest procentowym oszacowaniem szans na przeżycie w określonym wieku. Im dziecko jest młodsze, tym niższy jest ten współczynnik. Problem ten może przybliżyć np. lektura dokumentu "Analiza działalności oddziałów położniczo- noworodkowych..." PDF 450 KB.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So paź 10, 2009 8:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Uzupełnienie 2
Kancermeister napisał(a):
Kiedy kobiecie ciężarnej trzeba usunąć macicę rozerwaną wskutek wypadku lub raka, wówczas celem operacji jest leczenie mające zapobiec niechybnej śmierci matki. Zgon dziecka - o ile nastąpi - będzie niefortunnym i niechcianym efektem wtórnym. Dziecko powinno zostać uratowane, jeżeli jest to w ogóle możliwe. Współczesny stan wiedzy medycznej nie umożliwia "przeszczepienia ciąży do innej biorczyni" (czy jakby to inaczej nazywać), a jedynie umieszczenie w inkubatorze i ratowanie życia.
Płód wyodrębniony z organizmu matki w trakcie zabiegów ratujących jej życie jest traktowany jako wcześniak i cieszy się takimi samymi prawami jak każdy noworodek.
O ile mi wiadomo, w niektórych oddziałach położniczych dochodziło swego czasu do nadużyć, polegających na tym, że do statystyki przyjmowano jako "żywe" tylko te noworodki, które przeżyły jakiś okres (do kilku godzin), pozostałe zaś ujmowano jako "poród martwego dziecka".

Swego czasu p. Watson (laureat nagrody Nobla) postulował, aby za człowieka uznawano dziecko dopiero trzeciego dnia po narodzinach. Niezależnie od moralnego punktu widzenia, konsekwencje takiego ograniczania człowieczeństwa ze względu na wiek, mogą być nieciekawe. Można przecież uznać, że człowiek od pewnego wieku jest zagrożeniem dla "organizmu państwowego" i powinien zostać usunięty. Rozwinięte i nowoczesne państwo Holandia dopuszcza możliwość zabicia starszego człowieka, którego zabrano nieprzytomnego z ulicy. Nazywa się to bodajże kryptanazją. Jak dotąd, próby wprowadzenia podobnych obyczajów w Polsce (polowanie na "skóry") zakończyły się wyrokami skazującymi. Wszystko jednak przed nami. Kto wie, może owi skazani odwołają się do Trybunału Europejskiego, który przyzna im rację?

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So paź 10, 2009 9:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
No napisał(a):
Sebastian88 napisał(a):
Dokładnie, o to właśnie chodzi, ale żeby był embrion to musi być i plemnik i kom. jajowa. A sam żołądź nie jest odpowiednikiem tych dwóch składników, a więc przykład nieadekwatny, wniosek - embrion nie moze zostać tak porównany.


Wręcz przeciwnie, żołądź jest właśnie odpowiednikiem zapłodnionej komórki jajowej, oczywiście dęby nie są żyworodne jak ssaki, owoce przypominają bardziej jaja, swoją drogą ciekawe, że gdy robisz sobie jajecznicę mówisz, że jesz jajka nie "kurę na pierwszym etapie rozwoju"...


Gdybyś jadł jajka zapłodnione to mógłbyś powiedzieć, że jesz kurę w pierwszym etapie rozwoju. Do konsumpcji przeznaczone są jaja niezapłodnione z których nie wyrosłaby kura, więc nie jesz kury w pierwszym etapie rozwoju tylko samo jajo. :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


So paź 10, 2009 12:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Epikuros napisał(a):
Prosta odpowiedź - kto ma żyć dziecko czy kobieta?


A według Ciebie kto ma żyć?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


So paź 10, 2009 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Sewerynku, mnie się już układ nerwowy wykształcił i na pewno jestem już człowiekiem. Nie wierze, żebyś nie widział różnicy między mną a zlepkiem kilku komórek. Czy naprawdę poświęciłbyś rozwiniętego człowieka dla niego?
Czemu nie oddasz organów dziecku, które mogło pożyć dłużej niż Ty?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


So paź 10, 2009 19:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
R6 napisał(a):
Sewerynku, mnie się już układ nerwowy wykształcił i na pewno jestem już człowiekiem. Nie wierze, żebyś nie widział różnicy między mną a zlepkiem kilku komórek.
Ciekawe czy jesteś w stanie odróżnić ów "zlepek" będący rozwijającym się człowiekiem od, powiedzmy, kolonii toczka (Volvox)?

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


So paź 10, 2009 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Jestem zbyt słabo wykształcony. Jestem też przeciwny aborcji na życzenie. Jednak przynajmniej w przypadku zagrożenia życia, kobieta powinna mieć możliwość wyboru. Tak na prawdę wolałbym żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Ale chcieć to sobie mogę...

:(

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


So paź 10, 2009 20:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Dlaczego mamy zmuszać kogoś kto czuje do tego aby umierał za kogoś kto nie czuje. No chyba, że czuje... W ogóle tragiczny wybór.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


So paź 10, 2009 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 14:06
Posty: 215
Post 
R6 jednak masz sumienie...tak to tragiczny wybor.. i moze nie chodzi o to zeby zuszac..kazda normalna matka nie obroni wlasnego zycia kosztem swojego dziecka!!!

_________________
"Wydaje mi się, że widzę wszystko, całą nędze i całą wielkość, a nie widzę często, że depczę po cudach moimi gumowcami. Milowymi gumowcami, ale po cudach depczę. To jest przykre straszliwie. Smutne straszliwie to jest. I wstyd mi, ale ja się poprawie."


So paź 10, 2009 22:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Anna27 napisał(a):
kazda normalna matka nie obroni wlasnego zycia kosztem swojego dziecka!!!

Nie każda kobieta musi od razu zostawać Joanną Beretta Mola. Poza tym pomyśl o jej rodzinie... czy twoim zdaniem "normalny" mężczyzna nie będzie namawiał do aborcji wiedząc, że ocali to życie jego żony, matki jego dzieci, czyjejś córki i siostry, pracownicy, obywatelki... ?

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


So paź 10, 2009 22:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 14:06
Posty: 215
Post 
mysle ze normalny nie..czyli wierzacy i mądry.. Nie wiem co znaczy Twoje znaczenie słowa "normalny" a nawet jesli mezczyzna uwaza ze ona powinna przezyc koszta\en dziecka to nie musi miec racji bo to ona nosi w sobie to dziecko... i tak jak feministki twierdza ze kobieta ma prawo decydowac o wlasnym ciele tak samo kobieta wierzaca..
ma prawo dac zycie dziecku..Nie bylbys wdzieczny matce gdyby oddala za Ciebie zycie? "Bo nie ma wiekszej milosci niz ta, gdy ktos zycie oddaje bym ja mogl zyc"

_________________
"Wydaje mi się, że widzę wszystko, całą nędze i całą wielkość, a nie widzę często, że depczę po cudach moimi gumowcami. Milowymi gumowcami, ale po cudach depczę. To jest przykre straszliwie. Smutne straszliwie to jest. I wstyd mi, ale ja się poprawie."


So paź 10, 2009 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Anna27 napisał(a):
Nie bylbys wdzieczny matce gdyby oddala za Ciebie zycie?

Myślę że do końca życia nie wygrzebałabym się z wyrzutów sumienia że byłam powodem jej śmierci.
Twój post potraktuję jako ostrzeżenie, żeby nigdy ale to nigdy nie wychodzić za mąż za katolika. Gdyby doszło do jakiś komplikacji, taki kochający małżonek bez wahania poświeci moje zdrowie i życie dla bezrozumnego zlepka komórek. Przeraża mnie to.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


So paź 10, 2009 23:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 580 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 39  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL