Skąd pierwsi ludzie wiedzieli o istnieniu życia po śmierci
Autor |
Wiadomość |
Angel_Eyes
Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 8:51 Posty: 26
|
 Skąd pierwsi ludzie wiedzieli o istnieniu życia po śmierci
Tak mnie zastanawiam fakt,dlaczego ludzie pierwotni wierzyli w życie po śmierci? Skąd u nich wzięło się takie przekonanie.Różne gatunki praczłowieka na całej kuli ziemskiej odprawiały obrzędy podczas chowania zmarłych...może jakiś antropolog mi odpowie?
|
Pt paź 16, 2009 11:06 |
|
|
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Hmm... no właśnie, skąd wiedzieli?
Może wymyślili je sobie po prostu 
|
Pt paź 16, 2009 11:21 |
|
 |
Angel_Eyes
Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 8:51 Posty: 26
|
Ale po co wymyślili?? I skąd taki zbieg okoliczności,że ludzie z innych zakątków świata??Nie znali się wcześniej. Skąd im to przyszło do głowy?
|
Pt paź 16, 2009 11:58 |
|
|
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Nikt tutaj nic konkretnego nie powie, można snuć jedynie hipotezy. Moja jest taka:
ludzie genetycznie konstrukcje umysłu mieli taką samą niezaleznie z której strony świata, więc nic dziwnego że nie potrafili zrozumieć tego jak można umrzeć.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt paź 16, 2009 12:01 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Czysto technicznie może była to kwestia obserwowanego świata, natura umiera i odradza się (pory roku), a także istnienie zjawisk które przerażają, zastanawiają, dają do myślenia. Do tego należy dodać ludzką tęsknotę za bliskimi, oraz nadzieje że jednak się ich zobaczy, tak jak znów widzi się wiosnę. To jedynie moja własna hipoteza, nie możemy zainteresowanych spytać, więc tak wiedza jest dla nas stracona.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So paź 17, 2009 1:23 |
|
|
|
 |
Dawidowski
Dołączył(a): Wt wrz 15, 2009 19:03 Posty: 130
|
 Powstanie wierzeń życia po śmierci
Wg mnie chodziło o władze. Żeby się do niej dostać i utrzymać trzeba było znaleźć powód lub zastraszyć resztę grupy/plemienia
Zatem Moja hipoteza jest taka jest taka: Mamy jakąś grupę ludzi i umiera jej przywódca, dochodzi do kłótni kto powinien teraz rządzić grupą. Ktoś wpada na wręcz genialny pomysł: Powie reszcie, że został wybrany przez jakąś potężna istotę (Boga, jakiś upersonifikowany żywioł lub jeszcze coś nieokiełznanego, potężnego albo strasznego) żeby on był przywódcą grupy, dodatkowo powiedział, że jak się go będą słuchać to zostaną nagrodzeni przez tą "istotę" albo jak nie będą się go słuchać to ta istota się na nich rozgniewa, albo jedno i drugie  Dołączywszy (od razu albo później), że nagroda lub kara będą po śmierci, zamknął dyskusje
Ja sobie tak to mniej więcej wyobrażam i to jest tylko moja HIPOTEZA. Pozdrawiam 
|
So paź 17, 2009 10:04 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Skąd pierwsi ludzie wiedzieli o istnieniu życia po śmier
Angel_Eyes napisał(a): Tak mnie zastanawiam fakt,dlaczego ludzie pierwotni wierzyli w życie po śmierci? Skąd u nich wzięło się takie przekonanie.Różne gatunki praczłowieka na całej kuli ziemskiej odprawiały obrzędy podczas chowania zmarłych...może jakiś antropolog mi odpowie?
Kiedy tylko człowiek zorientował się ze umiera. To zaczął się bać smierci. I dlatego wymyślił sobie wiele rożnych form życie po smierci.
|
So paź 17, 2009 11:13 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Angel_Eyes napisał(a): Ale po co wymyślili?? Może dlatego że się bali. Kurczowe trzymanie się życia to cecha chyba wszystkich istot żywych, które tylko są do tego zdolne. Nic więc dziwnego, że człowiek, ze zdolnością do abstrakcyjnego myślenia, powiedział sobie, że będzie żył, nawet jeśli umrze. Tym bardziej że ludzie nie potrafią wyobrazić sobie własnego nieistnienia, więc wyciągają z tego wniosek (skądinąd absurdalny) że ich nieistnienie jest niemożliwe... Cytuj: I skąd taki zbieg okoliczności,że ludzie z innych zakątków świata??Nie znali się wcześniej. Skąd im to przyszło do głowy?
A skąd taki zbieg okoliczności, że we wszystkich zakątkach świata opowiastki o życiu po śmierci wyglądają zupełnie inaczej? Wieczne wakacje nad Styksem u Greków, sąd Ozyrysa u Egipcjan, reinkarnacja u buddystów...? Zróżnicowanie i wzajemne wykluczanie się tych wierzeń sugeruje raczej, że wszystkie one są w równym stopniu tylko i wyłącznie filozoficznym bajeniem, które powstało poprzez rozmyślanie "co może być po śmierci" i wykombinowanie właśnie takiego, a nie innego modelu.
|
So paź 17, 2009 11:45 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Jeśli istnieje rzeczywistość duchowa, i bynajmniej nie chodzi tylko o Boga, to ta rzeczywistość musiała w jakiś tam sposób oddziaływać na tą ziemską, fizyczną, można także założyć, że jeśli ten „nasz” świat fizyczny powstał z tego duchowego to niewątpliwie jakieś korelacje muszą między nimi zachodzić.
Mówi się potocznie, że genezą powstania religii oraz wiary w życie po śmierci był animizm a więc przypisywanie nadprzyrodzonych mocy zwierzętom, roślinom ale także zjawiskom i tworom przyrody nieożywionej.
Uważa się, że człowiek pierwotny obawiał się tych zjawisk i przypisywał im znaczenie nadnaturalne. Być może tak było, jednak początków wiary w życie pozagrobowe należy szukać w szamanizmie. Szaman to człowiek obdarzony zdolnościami metafizycznymi, czyli mógł wpadać w trans hipnotyczny (techniki wywoływania ekstazy nie mają tu większego znaczenia), przez co był takim pomostem między światem duchowym a ziemskim. Można powiedzieć, że szaman to taki pierwowzór późniejszego proroka mającego jakieś tam obiawienia, czyli wieści ze śwata duchowego i przekazywaniu ich tym co nie mieli takich zdolności.
Jeśli istnieje świat wewnętrzny (duchowy) to tak czy siak musi dać znać o sobie w różnoraki sposób i manifestować się poprzez osoby sensytywne, obdarzone pewnymi zdolnościami paranormalnymi, zresztą każdy z nas posiada takie zdolności, to tylko kwestia zainteresowań i odpowiednich ćwiczeń. Człowiek ciągle się rozwija (ewoluuje w kierunku świata duchowego) i takie zdolności jakie posiadają tylko nieliczni w przyszłości będą posługiwać się nimi wszyscy ludzie, bez wyjątku 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So paź 17, 2009 12:58 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Właściwie to nie wiadomo w co wierzyli ludzie pierwotni, nie istniało wtedy pismo, więc to w dużej mierze tylko spekulacje oparte na znaleziskach archeologicznych. Z faktu, że zmarłych grzebano i, że towarzyszyły temu różne czynności rytualne np. pokrycie czerwoną ochrą czy ułożenie w jakiejś określonej pozycji, wyciąga się wniosek o istnieniu jakichś wierzeń związanych ze śmiercią i być może jakiejś formie dalszego istnienia po śmierci ale to interpretacja ludzi współczesnych, jak myśleli nasi przodkowie 40,000 lat temu zapewne nigdy się nie dowiemy.
W religiach tradycyjnych których korzenie często sięgały czasów prehistorycznych wierzenia związane z życiem po śmierci były często niejasne i tak naprawdę nie odgrywały najważniejszej roli, choć zmarłych chowano czasem bardzo wystawnie więc nie wyciągałbym tu zbyt daleko idących wniosków.
|
So paź 17, 2009 13:06 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Dawidowski napisał(a): Wg mnie chodziło o władze. Żeby się do niej dostać i utrzymać trzeba było znaleźć powód lub zastraszyć resztę grupy/plemienia Uśmiech...
Zatem Moja hipoteza jest taka jest taka: Mamy jakąś grupę ludzi i umiera jej przywódca, dochodzi do kłótni kto powinien teraz rządzić grupą. Ktoś wpada na wręcz genialny pomysł: Powie reszcie, że został wybrany przez jakąś potężna istotę (Boga, jakiś upersonifikowany żywioł lub jeszcze coś nieokiełznanego, potężnego albo strasznego) żeby on był przywódcą grupy, dodatkowo powiedział, że jak się go będą słuchać to zostaną nagrodzeni przez tą "istotę" albo jak nie będą się go słuchać to ta istota się na nich rozgniewa, albo jedno i drugie Uśmiech... Dołączywszy (od razu albo później), że nagroda lub kara będą po śmierci, zamknął dyskusje
Sądzę że koncepcja istoty musiała istnieć wcześniej, aby ktoś mógł się na nią powołać i umocnić swoją władzę, szczególnie że pierwotnie wwędrownych grupach musiał rządzić poprostu silniejszy. Wierzenia relgijnepowstały zanim zaistnialy struktury polityczne, w przypadku których można mówić o masowej kontroli nad społeczeństwem, popartej religią.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So paź 17, 2009 13:16 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Hmm... według mnie to stało się gdy pierwszy pra-człowiek zrozumiał, że kiedyś umrze. Zaczął się zastanawiać, włączyły się "mechanizmy obronne" przed myślą o końcu własnego życia. Może wtedy pojawiła się pierwsza myśl o świecie, zobaczył sobie takie ładne niebo, zwierzak, obejrzał dokładnie wszystko i stwierdził, że to nie może być koniec.
Hm... no tak ogólnie to wymyślił to dla własnego komfortu psychicznego.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
So paź 17, 2009 13:59 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
A moim zdaniem rytuały pogrzebowe wzięły się z przyczyn praktycznych, przede wszystkich higienicznych i estetycznych.
Poruszona kwestia posypywania ciała ochrą- wiązało się to ze składaniem do grobu w pozycji embrionalnej. Prawdopodobnie chodzi o symbol powrotu do matczynego łona. Człowiek opuszcza ten świat tak samo jak nań przyszedł.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
So paź 17, 2009 14:02 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
No napisał(a): Z faktu, że zmarłych grzebano i, że towarzyszyły temu różne czynności rytualne np. pokrycie czerwoną ochrą czy ułożenie w jakiejś określonej pozycji, wyciąga się wniosek o istnieniu jakichś wierzeń związanych ze śmiercią i być może jakiejś formie dalszego istnienia po śmierci ale to interpretacja ludzi współczesnych, jak myśleli nasi przodkowie 40,000 lat temu zapewne nigdy się nie dowiemy. Na pewno nie będziemy wiedzieli jak i w co wierzyli natomiast widać wyraźnie, że śmierć człowieka bliskiego nie była im obojętna w przeciwieństwie do zwierząt. Świadomość religijna zresztą jak wszystko, ewoluowała. Do pojęć abstrakcyjnych umysł także musiał dojrzeć (człowiek przecież nie powstał w gotowej formie). Wszystko co istnieje podlega pewnym ciągłym procesom w którym świadomość gra pierwsze skrzypce, to właśnie dla niej została stworzona ta wielka scena życia na której świadomość może się doskonalić a forma (ciało), no cóż, ma znaczenie jedynie podrzędne Cytuj: W religiach tradycyjnych których korzenie często sięgały czasów prehistorycznych wierzenia związane z życiem po śmierci były często niejasne i tak naprawdę nie odgrywały najważniejszej roli, choć zmarłych chowano czasem bardzo wystawnie więc nie wyciągałbym tu zbyt daleko idących wniosków.
Skoro przykładano do tego tak wielką wagę, bo praktycznie nie ma i nie było religi która w jakiś sposób nie wierzyłaby w egzystęcję po śmierci, to trudno wnioskować inaczej, czyli, że miało to jakieś istotne znaczenie, wręcz egzystencjalne.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So paź 17, 2009 14:05 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
Człowiek po prostu ma to do siebie, że jednym z jego najskrytszych pragnień jest żyć tak długo, jak on chce. I do tego jeszcze prowadzić życie takie o jakim marzy. Wiele wierzeń różnych ludów odwoływało się do tych niskich pragnien ludzkich - Asgard i Valhalla, Kraina Wiecznych Łowów etc.
To, że ktoś wpadł, by obiecać innym ludziom, że dojdą tam, jeżeli będą mu posluszni to inna bajka (starożytny egipt i faraonowie)
|
So paź 17, 2009 15:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|