Czyli nie uważasz, że wiara, modlitwy, sakramenty czynią ludzi lepszymi?

Miałem okazję wykonywać różnego rodzaju usługi dla zakonnic. Muszę przyznać, że o ile jeszcze młode są znośne, to stare są bardzo ciężkie do zniesienia.
Uważam, że wykształcenie powinno decydować o tym czy dana osoba może zajmować się dziećmi niepełnosprawnymi.
Moim zdaniem, o ile ksiądz może jeszcze w jakiś sposób rozwiązać problem ze swoją abstynencją seksualną na różne sposoby, to zakonnice raczej pozostają wierne celibatowi.
Stąd nadmierna drażliwość, nerwowość i w ogóle staropanieńskie nawyki bardzo podobne do starych panien z cywila, że tak powiem np. nauczycielek.
Miałem okazję bywać w dużym seminarium, gdzie przygotowywały głównie żarcie dla kleryków i księży i zajmowały się ogrodem.

Nie.
Uważam, że postępowanie takiej zakonnicy, i innych ludzi nie zmniejszy mojej wiary, ani też nie spowoduje odwrócenie od Kościoła. Bo chyba nie na tym wiara polega?

I słusznie. Twoja wiara nie ma nic do tego. Chodzi o taka kwestię że trzymają tam starego potwora (w domyśle niejednego bo przecież broniły inne siostry zaciekle że to normalne) i pozwalają mu na zajmowanie się dziećmi niepełnosprawnymi i bicie ich. Trzeba by z pozycji kurii czy jakiegoś kościelnego nadzoru przewietrzyć ten przybytek i konkretnie wywalić ze wskazaniem palcem. W ten sposób się odzyskuje zaufanie a nie zamiatając pod dywan. To że w jednej instytucji z wielu jest źle nie znaczy że cały Kościół jest taki.

No właśnie.
O to mi chodziło.
Bóg z Tobą.

Jakiego zachowania ? Ja na tym filmiku nie widziałem żadnego bicia butami. Może tego nie wyemitowano ? Ma ktoś " pełną " wersję ? Widziałem jedynie uderzenie dłonią w policzek. Ostatni raz takie zachowanie widziałem na przystanku autobusowym, gdy jedna z pasażerek zemdlała, i kilka kobiet wyprowadzało ją na zewnątrz, klepiąc jednocześnie po twarzy. Owszem, zdaję sobie sprawę, bo gdzieś to przeczytałem, że jest to niewłaściwe zachowanie w takim przypadku - ale być może te kobiety tego nie czytały. W każdym razie pozytywny skutek był. Nawet jeśli ich zachowanie było niewłaściwe, to nie powiedziałbym, by NIC go nie usprawiedliwiało.

Gdyby jednak było rzeczywiście bicie, to rozumiem, że sprawa jest już zgłoszona Policji i prokuraturze, a nie tylko w telewizji. Ma ktoś jakieś informacje na ten temat.

Twoiej z pewnościa nie ale innych osób głęboko wierzących ,że o Kościół troszczy sie Bóg .
Bóg który musi tolerowac i akceptowac złe czyny wielu osób duchownych przynoszacych zgorszenie współwyznawcom.
Taki czyn ujawniony przez mediato jedna z cegiełek które ogłuszaja przez co coraz więcej osób traci zaufanie do instytucji jaką jest Kościół nie tracąc wiary w Boga .Inni tracą wiarę w Boga i tracą zaufanie do Kościoła.

W mojej Religi każdy dopuszczający się podobnych czynów jest upominany jeśli to nie pomaga jest wykluczany bo Kościół ma być czysty .Wydala się tych którzy łamią zasady biblijne nie okazując skruchy i poprawy .wtedy nie utożsamiamy się z takimi osobami .I każdy widzi że robiony jest porządek a nie pod dywan.

Ale skąd wiemy co Bóg musi a czego nie musi? Nie jest przecież naszym pracownikiem ani parobkiem?
Skoro w kościele są pedofile, to zakładamy, że Bóg musi tolerować ich obecność?
A dlaczego nie założyć, że Bóg nie istnieje?

Wtedy by się wszystko zgadzało, jest zło, krzywdzone są niewinne dzieci, inni duchowni na wysokich stanowiskach pomagają im w tym lub ułatwiają pracę z młodzieżą. To by pasowało do braku Boga, który jak wiadomo z definicji powinien być przeciwny takim występkom na słabszych i często bezbronnych.

W Twojej religii, czy w Twojej instytucji ? Czy wydala " religia ", czy instytucja ?
Czy Kościół dopiero " ma " być czysty, czy już jest ?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... omosc.html

następna wiadomość, uważam że przez takie zachowania znacząco słabnie wiara ludzi...

To po co praktykować, jeśli to nie czyni człowieka lepszym?


**************************
Z innej beczki:
znam ten ośrodek, przebywa tam ze 30 naprawdę ciężko upośledzonych dzieci. Bardzo ciężko. Praca z nimi czasem ma więcej wspólnego z pracą (zabrzmi to okrutnie) z zwierzętami niż ludźmi. I nie zdziwiłbym się, gdyby czasem kogoś przy takiej pracy poniosły nerwy i szturchnął czy trzepnął któreś - często dla jego dobra. Nie byłoby sprawy, gdyby od razu sie zakonnica przyznała i podobnie zareagowali przełożeni. Przykre jest to, że automatycznie zadziałała klikowatość kościelna, nakazująca krycie się nawzajem i zamiatanie pod dywan śmieci.

Ksiądz też człowiek. Również popada w nałogi. Co w tym takie nadzwyczajnego? Każdy ma jakieś problemy. Nie radzi sobie z nimi. I zamiast pomóc to wy z góry takich ludzi skreślacie!

Jeśli z waszej rodziny, ktoś popadłby w alkoholizm odwrócilibyście się od niego? Zapewne nie!

Rozmyślaczu drogi duchowni to nie jacyś święci. To są ludzie, tacy jak ja, i Ty.

Nie rozumiem waszego podejścia.

U mnie na parafii również był Ksiądz, który miał problem z alkoholem, i co mieliśmy go za to ukamieniować? Nie! Ten człowiek potrzebował pomocy. Nie radził sobie z tym sam. Nie można od takich ludzi się odwracać. :/ Oni nas potrzebują.





Czemu całe zło jakie jest na świecie przypisujecie Bogu?? Dał nam wolną wolę, a skoro ludzie są tacy głupi i nie potrafią już z niej korzystać rozsądnie to ich sprawa. Kiedyś sprawiedliwość dosięgnie każdego człowieka.

I myślę, że nie słusznie naskakujecie na takich ludzi, znacie tylko wersję jednej strony.

Nikt nie jest ideałem!!!

Do kemota 2009: popieram Wista. Nie znamy się kemot i nie musimy wiedzieć dokąd sięga pułap twoich żartów, co brać za żart, a co już nie.
Do Rozmyślacza: to nie w porządku, tak samo jak nie w porządku jest każda przemoc, zabójstwa, gwałty i miliony innych rzeczy. Wierzysz Rozmyślacz w Boga? Pomodliłeś się za tą zakonnicę, żeby na przyszłość miała w sobie więcej miłości i cierpliwości?

Ups! Nie trafiło gdzie trzeba, sorki

Acro chyba nie rozumiesz co ja piszę.
Nigdzie nie napisałam, że wiara, modlitwy, sakramenty nie czynią ludzi lepszymi!!!
Nie wiem z jakiego fragmentu mojej wypowiedzi tak stwierdziłeś.