| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| djdomin 
					Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
 Posty: 821
   | 1. Tak, księża zakonnicy też często chodzą bez habitów    2. Kamala - guzik mnie obchodzi, jakie stereotypowe poglądy ma przeciętny Niemiec na widok krzyżyka w klapie. W Kościele (katolickim) krzyżyk NIE JEST oznaką księdza. Ja też mogę założyć krzyżyk do klapy marynarki. Nie będę przez to księdzem, ani w żaden sposób nie będę się poszywał. Nie będzie mowy o ubieraniu "ubrań liturgicznych czy innych zastrzeżonych dla duchownych". Tak samo krzyżyk może założyć pastor... Zwłaszcza w Niemczech nie powinien być zatem brany za księdza... 
 Ale rozumiem... u was tak społeczeństwo zeszło na psy, że krzyżyk wystarcza, aby ktoś był brany za osobę duchowną. To przykre. I może dobrze, że mammy takich ludzi jak Cejrowski, którzy starają się do tego nie dopuścić?
 A jeśli jakiś Niemieć się pomyli... to jego problem. W Rzymie i Watykanie tez byłem brany za księdza. W Polsce zresztą też. Bez sutanny, koloratki, habitu, nawet krzyżyka w klapie._________________
 Dominik Jan Domin
 
 
 |  
			| Śr paź 21, 2009 17:34 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| djdomin 
					Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
 Posty: 821
   | Kamala napisał(a): I tu wchodzimy na niebezpieczny teren. bo jezeli zakonnicy i zakonnice slubowali ubostwo, to dlaczego zakony meskie stac na ubrania cywilne, a zakony zenskie nie? Ubóstwo nie oznacza dziadowania, jak mnie o tym uczył pewien zakonnik... Ubóstwo oznacza brak przywiązania do rzeczy materialnych... Można być dziadem, biedakiem i nie być ubogim - w chrześcijańskim znaczeniu tego pojęcia. Można być bogatym i być ubogim - po chrześcijańsku._________________
 Dominik Jan Domin
 
 
 |  
			| Śr paź 21, 2009 17:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| ziele_force 
					Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
 Posty: 366
   | Cytuj: Można być bogatym i być ubogim - po chrześcijańsku.I targować się z państwem o każdą piędź ziemii w Komisji Majątkowej. Tym bardziej, jeżeli za kilkanaście ha ziemii z Warszawy dostanie się 1500 ha jakiś innych terenów. To dopiero biznes  
 
 |  
			| Śr paź 21, 2009 23:40 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | djdomin, porozmawiamy za dziesiec lat, kiedy ta "zaraza", ze ksiedza bedzie trzeba naprawde szukac ze swieczka, a ludzie nie beda dawac "co laska, ale nalezy sie tyle i tyle" dojdzie i do Polski. 
Wbrew przekonaniu niektorych osob, Polska nie jest wyspa szczesliwosci w reszcie swiata. I na ludzi nie wystarczy troche pokrzyczec, zeby zachowywali sie (przynajmnie w kosciele) jak komus pasuje, a tlumaczyc nic nie trzeba.
 No i to przekonanie "Boze dzieki ci, ze nie jestem jak ten celnik".
 I to by bylo na tyle.
 
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 8:33 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Cyryl 
					Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
 Posty: 1656
   | Kamala jakoś tam u was księża nie lubią chodzić w sutannach,a nie przeszkadzaja wam muzułmanki ubrane w formie chodzących namiotów?
 Dlaczego taki Dalajlama pokazuje się wszędzie w stroju buddyjskiego mnicha?Czy księża katoliccy muszą juz uczyć się od innowierców,wstydzą się sutanny?Do seminarium nie biorą chyba z łapanki?Porównanie do lekarza jest nietrafne bo nigdy lekarze po ulicach nie chodzili w fartuchach ,a poza tym to jest to rzemiosło a nie przynależność stanowa jak w przypadku duchowieństwa.
 Na szczęście na zadupiu ,w którym mieszkam mój wiejski starszy wiekiem proboszcz nawet do sklepu chodzi w sutannie. Ciekaw jestem co na ten temat napisałby św.Jan Vianney,którego rok obchodzimy  
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 13:03 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Ciekawa jestem, co powiedzialby sw. Jan Vianney o zakonnikach w Polsce (90% katolikow), ktorzy nie chodza w habitach...
Przyganial kociol garnkowi...
 
 A napisal sie juz ktos, dlaczego np kard. Ratzinger kiedys, a ks. Gänswein, sekretarz Ojca sw. teraz, nie zawsze chodzili/chodza w sutannie? I czy na pewno mozna by ich podpisac pod wypowiedzia W.C.? Bo o tym tez dyskutujemy.
 
 No, czekam, jaki to komentarzy wypuszcza obroncy dobrych obyczajow wsrod ksiezy?
 
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 14:07 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Cyryl 
					Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
 Posty: 1656
   | Jan Vianney nie miał tego problemu,bo z tego co mi wiadomo,nie posiadał nawet innego stroju.Doskonała cnota ubóstwa....... 
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 14:50 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Cyryl 
					Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
 Posty: 1656
   | Dodam tylko ,że jeśli dalej bedą takie tendencje ,gdzie katoliccy zakonnicy i księża będą wstydzić się chodzić w habitach ,to któregoś pieknego poranka obudzimy się w Europie islamskiej.Wolałbym tego nie przeżyć. 
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 14:55 | 
					
					   |  
		|  |  
			| tilla 
					Dołączył(a): Śr cze 17, 2009 14:46
 Posty: 64
   |  nie, no ja widzę jeden zgrzyt i to dość mocny... i nie mogę go zrozumieć - może ktoś mi wytłumaczy?
 Dlaczego księża czy zakonnicy chodzą w sutannie/habicie kiedy im się podoba, a kiedy im się nie podoba - chodzą w cywilnych ciuchach. 
 A zakonnice z kolei chodzą w habitach zawsze nawet w momentach, kiedy może to być dość skrajnie niewygodne (patrz: uprawianie sportów, nawet takich jak jazda na nartach, wyprawy górskie, etc).
 Bo mi to zgrzyta trochę...
 I chyba też nie chodzi o ubóstwo... (a jak chodzi to dlaczego tylko w zakonach żeńskich?    ) Bo po pierwsze - zakonnice i tak pod habitem muszą mieć jakąś koszulkę, często spódnicę czy halkę... do tego normalnie bluza/sweter, kurtka na wierzch.... Czyli ubrania i tak są. A przecież nie muszą to być supermarkowe najdroższe ciuchy... 
 Co? Chodzi o to, że kobiety jak by miały nosić coś poza habitem to będą się nie wiadomo jak stroić?    Czy że jak facet zobaczy je w czymś innym niż w habicie to się zakocha i będą problemy?    nie, no bo ja nie rozumiem...
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 15:51 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Powiedzialabym, ze zakonnice traktuja habit powaznie, a zakonnicy i ksieza dowolnie. W jedna i druga strone (w zaleznosci od okolicznosci) moze to byc niestosowne. Ale to moje zdanie. 
 
 |  
			| Cz paź 22, 2009 15:53 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |  Mam jeszcze jedną wątpliwość...
 Wiele razy słyszałam że zakon to powołanie a dla księży to prostu zawód jak każdy inny?
 Jak to jest?
 No i dlaczego muszą chodzić cały czas w sutannie... A czy w ogóle muszą?
 Cytuj:  Zakonnica i zakonnik maja habity. Tradycyjnie ksiadz ma chodzic w sutannie, zeby go ludzie widzieli, ze ksiadz tu jest. Np. na lekcje religii. Jest pytanie, czy w tej sutannie chodzic musi zawsze i dlaczego? 
 Przypomina mi sie znajoma lekarka, ktora bardzo nie lubila, kiedy na ulicy (byla na urlopie), obcy ludzie ja pytali o krewnych, ktorzy lezeli u niej na oddziale, i ktorych sila rzeczy od dwoch tygodni nie widziala. A wystarczyloby pojsc do szpitala i porozmawiac z lekarzem dyzurnym.
 W Polsce jszcze tak tragicznie nie jest, zeby ksiedza trzeba bylo lapac na ulicy na spowiedz z calego zycia, bo inaczej zadnego sie nie znajdzie. Mysle, ze ksiedzu tez "wolno" czasami byc nieco anonimowym. Ale to moje prywatne zdanie.
Zgadzam się z Kamalą... 
 Ludzie widząc księdza od razu inaczej się zachowują...
 A jak ma kapłan chodzić wśród ludzi i rozumieć ich mentalność jeżeli oni przy nim sa całkiem inni?
 I on ma prawo do bycia incognito jeżeli chce! Czy ktoś ma prawo mu tego zabronić?
 Bo jak na razie nikt nie udowodnił ze musi! A pan Cejrowski chce to zrobić!
 To nie fair!!
 
 |  
			| So paź 24, 2009 14:48 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Mam dziwne wrażenie że na ucieka nam temat rozmowy...
Kłócimy się o to, ze w Niemczech jest gorzej...
 Że zakonnice są inaczej traktowane bo to nie zakonnicy..
 A przecież świat nie jest doskonały... I nigdy nie będzie doskonale...
 A ja nadal jestem przeciwna temu co powiedział pan Cejrowski..
 Kiedyś a teraz nie da się porównać...
 Kiedyś z widokiem księdza wiązał się szacunek...
 Kiedy szedł z Eucharystia ludzie klękali...
 Obecnie coraz częściej jest lekceważony i to często przez moich rówieśników..
 Może warto by wziąć pod uwagę ze i kościół zmienia się z duchem czasu...
 I nie sprzeciwiać się temu gdy nie idzie złą droga ta zmiana...
 
 
 |  
			| Śr paź 28, 2009 9:25 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Wiesz Anna, gdyby chodzilo (tylko) o strach, ze nie bede chodzic w sutannie / habicie, bo mnie (w Polsce) ktos zniewazy, to bylabym wrecz za obowiazkiem noszenia strojow oficjalnych. Choc jezeli bylby to kraj, w ktorym chrzescijanie sa zabijani, to rozwaga nakazywalaby wrecz zdejmowanie habitow przy wyjsciu z klasztoru...
 A co bylo niestosownego w uwadze p. Cejrowskiego, to wlasnie to, ze swoje prywatne zdanie o "obowiazkach" ksiezy podpial pod konkretna osobe. Gdyby wypowiedzial je ogolnie, mozna byloby je przyjac do wiadomosci, ze tak sobie p. W.C. uwaza i sie z nim zgodzic, albo nie. Tu jednak doszlo praktycznie do insynuacji: patrzcie ksiedz bez sutanny, "a ja wam powiadam" itd." I to bylo niewlasciwe.
 
 
 |  
			| Śr paź 28, 2009 10:28 | 
					
					 |  
		|  |  
			| kejlogen 
					Dołączył(a): Cz lis 20, 2008 16:52
 Posty: 37
   | MOim zdaniem powinni chodzić ubrani w sutannach! Ostatnio spotkałem księdza ubranego w bluzkę z croppa taką z obrazkiem śmiesznym! ON ma 25 lat chyba i dość przystojny! Co by było gdyby jakaś laska go spytała czy się z nim nie umówi? A jak będzie w habicie to do tego nie dojdzie!
 
 Albo np. Ktoś umiera i akurat idzie sobie ksiądz przez miasto w cywilu a ja wychodzę na ulice szukać ksiedza! A tu ba nie ma nikogo! A gdyby szedł w sutannie to bym go zobaczył i bym podbiegł!
 
 
 |  
			| Śr paź 28, 2009 21:55 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Erendis 
					Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53
 Posty: 34
   | kejlogen napisał(a): MOim zdaniem powinni chodzić ubrani w sutannach! Ostatnio spotkałem księdza ubranego w bluzkę z croppa taką z obrazkiem śmiesznym! ON ma 25 lat chyba i dość przystojny! Co by było gdyby jakaś laska go spytała czy się z nim nie umówi?Cóż, ja bym chyba nie podeszła do spotkanego przypadkowo na ulicy faceta (obcego) i nie spytala, czy się ze mną umówi    a ksiądz może odmówić, nawet gdyby się taka sytuacja wydarzyła. kejlogen napisał(a): Ostatnio spotkałem księdza ubranego w bluzkę z croppa taką z obrazkiem śmiesznym!Noszenie przez księży bluzek z croppa to przestępstwo?
 
 |  
			| Śr paź 28, 2009 23:52 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |