Nie chodzi o to, że diabeł stwarza chorobę. Choroba to zespół cech jakie człowiek przypisuje danemu schorzeniu. Przyczyn chorób może być wiele , pośród tych naturalnych , takich jak czynniki środowiskowe( zła pogoda,tryb życia itd) mogą być również inne czynniki w które nie wierzysz. Do póki nie wykażesz bezzasadności religii nie możesz wykluczyć sił nadprzyrodzonych ,które wywołują niemoc czy chorobę.

Tak samo nie można wykluczyć demona od psich g***en, demona od psujących się komputerów, złe moce od brzydkiej pogody, no i w końcu piekielnego demona absurdalnego rozumowania.

Także dopóki nie wykażesz bezzasadności tego przekonania, będę głęboko wierzył w to, że twój niedorzeczny tok myślenia jest wynikiem opętania cię przez złe moce.

To że niektóre zdarzenia wydają Ci się absurdalne nie oznacza, że są też zdarzenia mniej absurdalne ,których tu nie przytaczasz , dajmy na to opętanie Anelize czy innych osób . Ale oczywiście masz rację, siły nieczyste mogą lecz nie muszą być przyczyną wielu zdarzeń , niezależnie jak absurdalne będziesz wymyślał. Bo skoro potrafią opętać człowieka to dlaczego nie miałyby spowodować abyś wdepnął w g....

A skąd pewność, że potrafią...?

Chyba dalej mnie nie rozumiesz.
Choroby nie powstały same z siebie. Jeżeli nie stworzył ich szatan, to według Waszej teorii musiał stworzyć je Bóg. To są pytania do kreacjonistów. Jeżeli uważasz, że zrobił to w ramach inteligentnego projektu, to ja się pytam jaki jest ich cel.

Przy założeniu że potrafią. Bo jeśli założymy, że potrafią opętać człowieka to niby czemu nie umiałyby spowodować abyś wdepnął w g.... Praktycznie każde zło może poprzedzać siła nieczysta. Powtarzam może, lecz nie musi, przy założeniu że potrafi.

Ehh... zadam więc może jeszcze prościej to pytanie.
Nie pytam o wykorzystanie, ale o sam element stworzenia możliwości takich przypadłości, lub śmierci u noworodków. Skoro mówicie o inteligentnym projekcie, to moje pytanie brzmi: co w tym takiego inteligentnego?

Nikt nie obwinia was za bezkrytyczny sceptycyzm ale za to że ten sceptycyzm także ma swoje granice, natomiast głupotą jest twierdzić, że wie się już wszystko, to już chyba taka choroba (szczególnie ateistów), taka wrodzona ignorancja: „skoro po prostu już wiemy jak to naprawdę działa”, tylko, że to co weryfikowalne to jedynie skutek a nie faktyczna przyczyna obserwowalnych zjawisk fizycznych, wszystko co fizyka współczesna zweryfikowała ma zawsze drugie głębsze dno, czyli faktyczna przyczyna czeka dopiero na odkrycie.



Ja oczywiście nie mam zamiaru obwiniać szatana lub rzekomego demona za każdą ludzką niewiedzę jednak sądzę, że nie wiemy jeszcze wszystkiego a szczególnie chodzi o te procesy które zachodzą w świecie sóbcząstek, czyli tam gdzie leży faktyczna przyczyna powstawania wszelkich zjawisk oraz świata duchowego. A tak swoją drogą trzeba ciągle przypominać zatwardziałym ateistom, że to forum „wiara a nie forum na stronie „racjonalista”. Wysilcie chociaż trochę wasze szare komórki i nie ograniczajcie się do tego co powszechnie znane i wiadome i jeszcze jedno, nie wciskajcie tu czajniczkowych filozofii lub podobnych bredni nie związanych z tematem, mających na celu jedynie ośmieszać tych co maja więcej wyobraźni, nie latają z brzytwą ockhama i nie tną na oślep jak popadnie.

Emm... zależy z której strony się na to patrzy. Jeżeli wiem jak się produkuje garnek, to nic nowego w tym miejscu nie wymyśle, choć oczywiście możemy powiedzieć, że kiedyś może ktoś wymyśli szybką metodę i powstanie to samo zupełnie inaczej, ale to już kwestia kontekstu wypowiadania słów: "wiemy jak...".


Tekst do którego się odnosisz, to słowa Epikurosa, ale mniejsza o to.
Nie pytam się o to jak to powstało, jak to działa, ale jaki sens w inteligentnym projekcie mega kochającego Boga mają te choroby. A ja swoją drogą przypomnę, że wszędzie są tylko tematy z pytaniami do ewolucjonistów i tylko ten jeden odwrotny. Czemu nikt nie może odpowiedzieć na przecież prosto sformułowane pytanie?

Jestem gotów na dalsze pytania, o ile będą. [/u]

Domyślam się, że chodzi o Last Universal Common Ancestor.
I co z tego?




W czym związki posiadające węgiel są doskonalsze od tych, które go nie posiadają?



A mi się wydaje że masz raczej mizerne, żeby nie rzec urojone, wyobrażenie o ewolucji.
Oczywiście że mutacji było wiele i było wśród nich wiele negatywnych, ale wniosek o tym że jakiś łańcuch by się urwał i gatunek by wymarł, to kompletny absurd. Prosta rzecz, której kreacjoniści nie rozumieją: motorem ewolucji jest rozmnażanie (a nie śmierć, jak usiłują wmawiać Hovindy, McIntoshe i inni). Mutacje negatywne to takie, które zmniejszają szansę na rozród. Ich odrzucenie przez dobór naturalny polega na tym, że są rzadziej (albo w ogóle nie są) przekazywane kolejnym pokoleniom. Taka mutacja pojawia się u jednego, kilku osobników po czym dość szybko wyginie, nie mając szansy na rozprzestrzenienie się w populacji. Nie ma żadnego "urwania łańcucha".




I nadal tak uważam...



Zatem ptaki są doskonalsze od ludzi, bo potrafią latać; kaszaloty są doskonalsze od ludzi, bo potrafią pływać na głębokości 3000 metrów; bakterie Pyrolobus fumari są doskonalsze od ludzi, bo potrafią przeżyć w temperaturze 110 stopni...
których to możliwości ludzie nie posiadają...

Pytanie jest postawione i od 25 dni czekam na odpowiedź
Żebyś nie musiał szukać, choć ponawiałem je kilka razy, to wkleję jeszcze raz:



I w innej postaci, po tym jak Seweryn znów nic nie rozumiał:

Moje pytanie zadane 7 września... też jakoś nie usłyszałem na nie odpowiedzi:

Jednym ze stałych haseł kreacjonistów jest "brak form pośrednich", mimo że chyba nawet największy laik w dziedzinie ewolucji przynajmniej jedną czy dwie potrafi wymienić. Można wypisać długaśną listę takich form pośrednich i wtedy kreacjoniści mówią po prostu, że to nie są formy pośrednie, że to tylko domniemanie i tak dalej. Pytanie brzmi: jak powinny wyglądać formy pośrednie, żeby zadowoliły kreacjonistów?

Dziekanie na Twoje pytanie już odpowiedziałem ale widocznie potrzebujesz prościej to proszę:

Fabryka wyprodukowała najnowsze audi Q7, jest to bardzo inteligentny projekt , samochód jest wspaniały . Otrzymał go dziekan i po kilku dniach go popsuł , następnie mówi: "co w tym takiego inteligentnego"?

Jakoś nie widzę Sewerynie w twoim poście odpowiedzi na pytanie dziekana...