A co z ufoludkami czy mają dusze?

A co z naszymi odległymi przodkami i krewniakami czy Hobbici z Flores mieli duszę?

A jeśli kiedyś stworzymy sztuczną inteligencję czy też będzie miała duszę skoro nigdy nie miała ciała?

Funkcjonuje u Arystotelesa, u Świadków Jehowy, Badaczy Pisma Świętego, Epifanistów i wszystkich wyznań wywodzących się z nurtu badackiego, a także u Adwentystów Dnia Siódmego

Dałabym sobie głowę uciąć,że taka hybryda by nie powstała,poprostu jest to niemożliwe w tym przypadku. Próby doprowadziłyby do porażki.

Dusze mają nawet schody, pomiędzy biegami
A wracając do tematu. Między człowiekiem a zwierzęciem jest zbyt duża różnica gatunku aby taka hybryda miała powstać. Kiedyś pamiętam natknąłem się na informację kiedy to polski rolnik kopulował z krową co doprowadziło do śmierci zwierzęcia.

Dla Boga zoofilia jest obrzydlistwem, dla nas także powinna być. A nauka robi swoje...

Podobnie jak tygrys i lew, to też są dwa różne gatunki a jednak hybrydy istnieją.

A od szympansów dzielą nas tylko setne części % DNA

I czy to jest powód dla którego powinno się myśleć na temat hybrydy człowieka ze zwierzęciem? Ponieważ skrzyzowanie tygrysa z lwem sie powiodło i że DNA różni się małym procentem? Jeżeli nauka ma w jakikolwiek sposob usprawiedliwiać się w ten sposób, dążąc do krzyżówki człowieka z małpą, to jestem przeciwny takiemu myśleniu. I według mnie to dowodzi że nauka nie jest dobrym wymysłem człowieka.

Nie wiem czy słyszeliście na temat powstania wirusa hiv, który ponoć przeszedł z małpy na człowieka. Abstrachując od tego czy rzeczywiście taka historia miała miejsce czy też nie ,ale powiedzmy ze jest to dowód na to że już wcześniej człowiek mógł to robić z małpą. Mimo to nie słychać nic na temat powstania jakiejkolwiek hybrydy a do takiej sytuacji pewnie mogło wtedy dojść?

Nie jest istotne czy się POWINNO. Ten temat jak zaznaczył greg w pierwszym poście nie dotyczy tego, jak na to patrzymy z punktu widzenia etyki. Rzecz w tym, że taka krzyżówka najprawdopodobniej jest możliwa (bo i dlaczego miała by nie być), tak jak wiele innych hybryd, jak np. podane w tym temacie tzw. lygrys i tigon, żubroń (hybryda żubra z bydłem domowym), skrzekot (hybryda cietrzewia i głuszca) i inne...




Czyżby dlatego, że w jej świetle religijne koncepcje takie jak dusza, okazują się wyjątkowo problematyczne i muszą być poddawane wielu kłopotliwym kompromisom?




Ciekawe jest to jak obrońcy etyki i moralności, jak maraskin potępiający zoofilskie praktyki, zawsze jako pierwsi widzą wszędzie zboczenia i wszystko im się tylko z jednym kojarzy.




Bo i zapewne żadnego "robienia tego z małpą" nie było. HIV przenosi się nie tylko drogą płciową.

Pretensji do Boga za to nie możesz mieć, to Twój wybór czy żyjesz według Jego nauki, czy tez nie. Ja czytając Pismo dowiaduje się że człowiek nie pownien współżyć ze zwierzętami. A pytanie grega do tego w sumie zmierza.




Tak ja widzę zboczenie w takiej krzyżówce, szkoda że ty także tego nie widzisz. Bez znania Pisma pewnie byłoby mi to obojętne, natomiast obecnie wiem że jest to złe. Kwestia wyboru i późniejszej konsekwencji.


Wypowiedz jak kwiatek do korzucha, nie możesz odrzucać że takich skłonności nikt przez ostatnie tysiąclecia nie miał do małp.

Nie zmierza. Nikt nie powiedział, że taka hybryda miała by powstać w wyniku stosunków zoofilskich.




Może i miał. I co z tego?

no tak odbedzie sie to za pomocą specjalistycznych narzedzi oraz mikroskopu? Dla mnie to to samo.


To że pewnie nic z tego nie wyszło.

Ludzie z probówek też istnieją.



To że pewnie nic z tego nie wyszło.[/quote]

I co z tego?
A gdyby wyszło, to myślisz że byś o tym wiedział?

Daruj sobie złudzenia. Jeśli krzyżówka cietrzewia z głuszcem jest możliwa, to nie ma nic co by sprawiało, hybryda człowieka i szympansa miała by nie być.

Zmieniasz temat. W dodatku dotyczący tego samego gatunku. Mnie wcale nie dziwi ze ludzie rodzą się z ludzi.

Chyba dla Ciebie było by to oczywiste.
Od zarana dziejów ludzkość walczy z Biblią, myślisz że takie odkrycie naukowców byłoby utajnione? Przecież o to im właśnie chodzi aby uświadomić osoby wierzące że Bóg kłamał, jak narazie bez skutecznie. Wielcy znawcy historii także uważali że Biblia kłamie ,aż zaczeli w Bablilonie odnajdywać pieczęcie królewskie które potwierdzały np Księgę Daniela.
Powiem Ci tak ,ja zauważyłem że jeżeli na Świecie odkrywa się dowody np potwierdzające potop to są one piętnowane i odrzucane. Natomiast dowody potwierdzające że takie wydarzenie miało miejsce, które to są nawet od naukowej strony nie do zaprzeczenia. W wielu miejscach na Ziemii poznajdywano zmieszane kości dinozaurów i ludzi i jakoś o tym w Fokusie nie przeczytasz czy encyklopedii. Ogólna wiedza nie jest niestety obiektywna i trzeba czasami się mocno napocić, aby dojść do prawdy. Natomiast satysfakcja z potwierdzeń Biblilijnych jest wtedy dużo większa .


Jesteś pewnien czegoś tak bardzo że pewnie kogoś niespełna rozumu byś przekonał. Naszego Boga nie przekonasz

Ale lygrysy, tigony, żubronie, skrzekoty i muły to już krzyżówki różnych gatunków. Więc z łaski swojej przestań robić z siebie jednego z tych ostatnich i przestań zaprzeczać istnieniu krzyżówek międzygatunkowych.




Pewnie walczyła jeszcze nawet wtedy kiedy Biblia nie istniała.
Takiego odkrycia nigdy nie było. Wbrew twoim zboczonym wyobrażeniom, szansa na to że kiedykolwiek człowiek przeleciał małpę jest raczej nikła, a szansa na to że było z takiego numerku potomstwo, które zwróciło czyjąś uwagę, jest jeszcze mniejsza.



Dlatego że chciejstwo tych, którzy rozumują zgodnie z zasadą prymatu treści Biblii nad weryfikowalną rzeczywistością, nie jest żadnym dowodem.



Ponieważ jedyne miejsce, w którym kości ludzi i dinozaurów są zmieszane, nazywa się muzeum.




Szkoda że większość okazji do cieszenia się z niej, to wynik głupot i kłamstw pokroju kości ludzkich i dinozaurów znajdywanych w jednej warstwie skalnej




A może coś na temat...?

Niestety gdyby takim jak ty sam Bóg powiedział, że wyznają absurdalne bzdury, to by mu nie uwierzyli